Zaloguj się, aby obserwować  
morthi

Borderlands - przelom w grach FPS?

3066 postów w tym temacie

Dnia 28.12.2009 o 22:19, Ecko09 napisał:

1. Żeby grać w co-opa to trzeba się zarejestrować tu http://www.gamespyarcade.com/ czy
tu http://www.gamespy.com/?

Najlepiej zarejestrować się w grze.

Dnia 28.12.2009 o 22:19, Ecko09 napisał:

2. Da się ustawić ograniczenia graczy? Żeby np, mogło grać max 2 graczy.

Chyba nie, choć zawsze możesz kogoś wywalić. Ale nie wiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.12.2009 o 22:30, zadymek napisał:

Ja mam konto na obu, ale zakładam, że multi chodzi tu na Game Spy Arcade.


Jeśli coś tu pomoże, to powiem, że GameSpy = IGN = Fileplanet. Jeśli ma się konto na jednym z tych trzech serwisów, to jest to to samo konto. Trochę się namęczyłem zanim odkryłem dlaczego nie mogę się zarejestrować na w Borderlands, kiedy mi wyskakiwało info o założonym już koncie (o którym nie pamiętałem). Okazało się, że parę lat temu zakładałem konto na fileplanet, z którego skorzystałem może raz czy dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.12.2009 o 22:43, Oloninho napisał:

Grudzień się kończy, a patcha polonizującego nie ma ;/ Cenega kolejny raz zawiodła.

Grę kupiłem w dniu premiery, a już wtedy była naklejka na pudełka że patch jest do pobrania ze strony Cenegi. Kompletna ściema. Zresztą przeczytajcie opis gry na stronie Cenegi. Istna kpina. I nawet nie usuną napisu, że są dwie wersje językowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co wy oczekujecie od nich? Chyba najgorszy wydawca, z jakim miałem styczność ;/ Czy tam jest aż tyle tekstu? No raczej nie. Premiera gry miała miejsce pod koniec października. Prace polonizacyjne zazwyczaj są rozpoczynane przed premierą chociaż po nich można spodziewać się wszystkiego. W każdym razie minęły już 2 miesiące od premiery, a ci dalej tego patcha nie wydali. Porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bloody hell... ta gra rujnuje moje życie kulturalne. Jak pomyślę, ile bym oglądnął / przeczytał przez te multum godzin (dzisiaj pękła okrągła 60) jakie spędziłem ze swoją Mordką, to aż mi się słabo robi i wstyd. Ale też nie mogę przyznać, bym tak strasznie żałował.

W każdym razie, pozbierałem kilka swoich luźnych myśli i głupich spostrzeżeń. Takie... varia. Lapidarium, jakby mistrz Ryszard powiedział.

1) Zaskoczył mnie fakt, że... gra dalej nalicza pieniążki, nawet gdy licznik zablokuje się na magicznej liczbie 9999999. Najpierw spostrzegłem to, gdy postanowiłem kupić sobie (rzadka rzecz, bo nieczęsto w sklepikach można spotkać dobry towar, wszystko co najlepsze przychodzi z lootu, czasami z nagród) nowiutki Grenade Mod. Choć kosztował mnie półtora miliona, licznik ani drgnął - a spodziewałem się, że cała mamona ze żniw / sprzedaży zdobyczy (swoją drogą jak pomyśleć ile żelastwa w trakcie gry sprzedajemy, to Colt''s MC albo Iżewskij jawią się przy naszych Poszukiwaczach niczym osiedlowi sklepikarze) po prostu przepada, po dobiciu do granicy.

A najpiękniej wyszło, kiedy padłem na placu boju (walka naraz z SuperBad Corrosive i Shockwave Spiderantami może przerosnąć najbardziej nawet doświadczonych Vault Hunterów) i przyszło mi się respawnić. Zapłaciłem za usługę... 5,7 miliona. Jako że New-U liczy sobie za każde odrodzenie 10% majątku, łatwo sobie policzyć ile pieniążków ze sobą tacham.

Ciekawe jaką część Pandory mógłbym sobie za to kupić...

1a) I ciekawe, czy jest też jakaś blokada na ilość expa... Mam cichutki, ambitny plan, by dobić do 9999999 punktów. I zobaczyć co dalej. No, jeśli za zwykłe Spiderant Slaves zbiera się niemal 500exp, nie powinno to być aż tak strasznie trudne.

Hope so.

2) Wyspa doktorka Neda (który zupełnie nie jest doktorem Zedem z poprzedniej opowieści) nabiera wreszcie prawdziwych rumieńców na P2.5. Jeśli planujecie przechodzić grę swą postacią po dwakroć, zostawcie Wyspę na sam koniec. Wcześniej niemal na pewno będziecie uberować nad mobami. A jaka to przyjemność by straaaszne zombie ściągać jednym strzałem? W wersji 2.5...no wreszcie czuć ten "stan oblężenia" przez niekończące się hordy 97% pracowników Jacobs Corp.

3) Chciałbym poznać agenta, który wymyślił

Spoiler

WereSkagi

. Chociaż nie... nie chciałbym. Przynajmniej nie na osobności.

4) Teraz trochę mojego gdybania.
Spoiler

O tym, że - w jakiś tam sposób - CLP-TPy = Aniołek powiedziano już dużo. Zaintrygowała mnie za to jedna scena, w Twierdzy (właściwie to nie mamy polskiego odpowiednika na Fastness) Lancy. W holu zaraz obok naszego kuchennego wejścia znajdujemy całą masę zdezelowanych Claptrapów. Teraz ciekawostka: czy Angel posłała je na straceńczą próbę przywrócenia sieci ECHO i biedaki masowo się nadziały na stojącego tam Gatlinga? Czy też Karmazynowi wiedzieli o robotach coś więcej niż my i była to zaplanowana eksterminacja...? Może ten "Międzyplanetarny Zabójca Ninja" to wcale nie taki przypadek?

BTW, rozbroiła mnie sugestia znaleziona na Borderowym forum, jakoby ta błyskawica uderzająca w Claptrapa z Fyrestone to nie jakiś sygnał od Angel, z satelity, lecz... Destroyer szukający nowego hosta!



5) O samej Aniele Stróżu wreszcie.
Spoiler

The way I look at it, Hyperion jest fasadą dla interesów Eridian. Konkludując te przeróżne uwagi o związkach Angel z ECHO, sposobach komunikacji z nami, blah blah blah, najbardziej podoba mi się opcja że ona sama nie jest zwykłą, sztuczną inteligencją, lecz Eridianinem. Być może tylko umysłem, zaklętym w krzemowych obwodach, gdy ciało przepadło wraz z upadkiem całej ich cywilizacji. Zbyt dużo jest tych "ale", aby móc Aniołkę sprowadzić do zwykłej AI załadowanej na satelitę. Ew., łącząc oba powyższe wątki, w Hyperionie są zachomikowani właśnie ostatni Eridianie, a żeby się wydać przekonywujący manifestują swą wolę przed nami właśnie pod postacią zgrabnej pani, w oczach której można się utopić (wyraźnie za dużo melanżu zażywała - podrowienia dla fanów F. Herberta).

Przypomina to trochę zagrywkę z Half-Life''a, gdzie kieruje nami (albo raczej: nadzoruje nasze działania) G-Man, który, jak sam mówi, prezentuje tylko "the higher-ups".

A Tannis. Nie widzę jej jako twórcy Angel. Raczej jest ona marionetką, tak samo jak i my nią de-facto jesteśmy. To ona, sterowana na jakieś sposoby, z uporem maniaka drążyła tajemnicę Krypty (zastosuję tłumaczenie z Fallouta), aby ją wreszcie rozgryźć w sam czas. To ona stworzyła sieć ECHO, dzięki której Eridianie mogli działać bardziej bezpośrednio. To ona rozesłała wici za dzielnymi Vault Hunterami. I to jej zanosimy z powrotem niepotrzebny już klucz.

Co mi każe sądzić, że była sterowana, że jest tylko narzędziem? Niewiele, w znacznej mierze to przeczucie. Doszukałem się dwóch hintów: raz, jej kłótnie z odbiornikiem ECHO. A co jeśli to nie była tylko zwykła schizofrenia? Jeśli odbiornik ECHO - czyli Aniołek - faktycznie się z nią porozumiewał? I pomagał w badaniach, aby odkryła "co trza" na czas? Dwa, to napis nabazgrany w jej celi w Crimson Fastness:

Nothing is ever finished (x4)
You are the Designed Outpost that travels
in the loop of Pandora to the Final Result
back to the beginning where you do it all again
and again and again and again These calculations
confirm that you exist in some kind of circular reality.

Nie bardzo brzmi to jak słowa osoby odpowiedzialnej za wszystko. Raczej jak osoby, która w swym szaleństwie odkrywa, że stanowi tylko element wielkiej układanki.



Howgh

P.S. Widziałem aktorkę od pani aniołek bez komputerowych efektów, blurów i zakłóceń. ...zawiodłem się z deczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/...ciachu ciachu.../

Co do tych wszystkich zaspojlerowanych części:

Właśnie w tej grze jest taki plus, że prawie nic się nie wyjaśnia i każdy gracz może mieć swoją teorię. I może się okazać, że twórcy mieli w ogóle co innego na myśli. Może mieć nadzieje tylko, że w części drugiej wszystko się wyjaśni i twórcy dadzą jeszcze, jeszcze więcej takich zagadek.
Ja mam kompletnie inną teorię jesli chodzi o Anioła i całą resztę. Jest ona taka, ze więcej absurdu tam się wsadzić nie da, jednakże jej tutaj nie wyjawię, zostawię to wszystko dla siebie. Albo może ją wyjawię, w sumie jest ona bardzo krótka.

Spoiler

Co do Aniołka, to nie wiem kim, czym to coś/ona jest, ale tak jeśli chodzi o całą resztę, to może ona nie miała w ogóle w planach, żeby "uratować świat przed Destro", tylko to ona sama urządza sobie taki wielki show telewizyjny, przez co wybiera sobie dwóch biedaków. Jednego strzela piorun, przez co staje się tym złym, a drugi biedaczek staje się tym WYBRAŃCEM, który musi zabić tego złego. No i ten WYBRANIEC łazi sobie po tej Pandorze, ginie, a Angel ma zabawę. Absurd co nie? Ale w sumie w tej grze jest tyle absurdów, że może i takie zakończenie z WYBRAŃCEM i złym jest prawdziwe.

Teraz przy przechodzeniu drugą postacią zagłębie się bardziej w to wszystko i moja teoria zmieni się na pewno bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj, widzę, że jesteś bardziej spostrzegawczy, niż 99,3% wszystkich graczy. Impressive...
Każda Twoja teoria może być słuszna. Jednakże, nie dowiemy się do czasu, jak autorzy nie zdradzą, która teoria jest Tą Jedyną.

Ładnej fortuny się dorobiłeś. Gdyby nie Vault dostałbyś pewnie ją w całości. xD
Powodzenia w staraniu do dobicia do maksymalnej ilości pktów. Trzymam kciuki.

Niestety nie skomentuję Zombie Island, bo... nie grałem. :P
A kupno DLC jest możliwe, tylko przez wysłanie pieniędzy w świat do Gearboxu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak już

Spoiler

pokonałem Destroyera i oddałem klucz do Vault tej babce

to coś dalej jeszcze jest do robienia? Bo nie mam już żadnego questa, a po świecie gry mogę chodzić dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 15:36, Ecko09 napisał:

Jak już

Spoiler

pokonałem Destroyera i oddałem klucz do Vault tej babce

to coś dalej jeszcze
jest do robienia? Bo nie mam już żadnego questa, a po świecie gry mogę chodzić dalej.

Możesz zagrać drugi raz, już w P2 ( jest trudniej) lub przejść grę inną postacią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 15:36, Ecko09 napisał:

Jak już

Spoiler

pokonałem Destroyera i oddałem klucz do Vault tej babce

to coś dalej jeszcze
jest do robienia? Bo nie mam już żadnego questa, a po świecie gry mogę chodzić dalej.

Radzę przejść grę drugi raz tą samą postacią. Jest znacznie, ale to znacznie ciekawiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 16:28, soshman napisał:

>


Wole druga postacią zagrać, interesuje mnie ten Hunter, bo grałem Soldierem.
P.S. Do c-opa musze ten patch instalować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 16:29, Ecko09 napisał:

Wole druga postacią zagrać, interesuje mnie ten Hunter, bo grałem Soldierem.
P.S. Do c-opa musze ten patch instalować?

Ale mi chodzi o playthrough 2. Czyli zaczynasz grę na tym poziomie na którym skończyłeś pierwsze przejście. Potwory są znacznie silniejsze i o wiele mocniejszy loot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.12.2009 o 13:14, soshman napisał:

Oj, widzę, że jesteś bardziej spostrzegawczy, niż 99,3% wszystkich graczy. Impressive...


Może samemu zapiszę się na BorderWikię i zacznę pisywać własne artykuły...? Chociaż nie, wymagałoby to ode mnie robienia zrzutek każdej nowo znalezionej broni, a aż takiego uporu już nie mam...

Dnia 29.12.2009 o 13:14, soshman napisał:

Ładnej fortuny się dorobiłeś. Gdyby nie Vault dostałbyś pewnie ją w całości. xD
Powodzenia w staraniu do dobicia do maksymalnej ilości pktów. Trzymam kciuki.


Heh, ja też. Z drugiej strony, jak napisałem jakiś czas temu, gra równie dobrze się sprawdza jako półgodzinny odmóżdżacz np. w przerwie między durnowatymi obowiązkami. Więc, KIEDYŚ, może się dorobię. Grosz do grosza i będzie kokosza.

Fook, ale durne to powiedzonko...

Dnia 29.12.2009 o 13:14, soshman napisał:

Niestety nie skomentuję Zombie Island, bo... nie grałem. :P
A kupno DLC jest możliwe, tylko przez wysłanie pieniędzy w świat do Gearboxu?


Samo DLC... z początku trochę frustruje i wolno się rozkręca, te misje jakieś takie bez polotu. Po pewnym czasie jednak (gdy spotkamy Hanka Reisa - zainteresowani wiedzą z czym się to wiąże) akcja troszkę zaskakuje, robi się ładnie absurdalnie i generalnie gra się miło.

Z tym że, jak powiedziałem, trzeba dobrze wyważyć poziomy swój i mobków, bo jak się przesadzi, to rozgrywka robi się potwornie nudna. Zombie z "natury" są dość cienkimi przeciwnikami, a ich siła leży w masie. Więc gdy zbyt szybko układasz je do ponownego spoczynku, esencja tego DLC idzie się kochać. Lecz gdy trzymają Twój (uch, no już brak mi synonimów, muszę wpaść w makaronizm) level, czuć wreszcie zamierzony dreszczyk i drobną panikę, gdy maszeruje na Ciebie jakiś tuzin truposzów.

I tak, musisz płacić albo prosto Gearboxowi, albo via Steam. Takie czasy, cyfrowej dystrybucji. A co, odczuwasz bolesny brak elektrokarty?


Markush --->

Aye, dobrze to ująłeś, więcej absurdu tam wsadzić się nie da. Z drugiej strony, patrząc na zwariowane umysły Trybikowych programistów, jeszcze się okaże iż z nas wszystkich Ty miałeś najwięcej racji, o.

Z jednym się zgodzę - sam mam pewne podejrzenia co do uczuciwości Aniołka. Na pograniczu świadomości krąży mi wręcz koncept, iż

Spoiler

ów Interplanetary Ninja Assasin został stworzony celem... eliminacji świadków. W skrócie nas.

Jakkolwiek też i to brzmi zgrabnie absurdalnie.

P.S. Faktycznie, drugie przejście pozwala dokładniej przyjrzeć się wszystkim sprawom. Sam na przykład bardziej przychylnym okiem spojrzałem na Tannis. Zważywszy na fakt, że Mordka też jest niezłym szajbusem, rozważyłbym zaproszenie jej na obiad i pogadanie o dawnych przygodach... ale to może w czwartym DLC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować