gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 01.10.2009 o 20:09, KannX napisał:

Ciekawe jak się rozwinie moja nowa znajomość

Życzę powodzenia,szczęścia...nie, nie Tobie. Jej.

Dnia 01.10.2009 o 20:09, KannX napisał:

ALEŻ JA JESTEM REWELACYJNY.

Tak, po prostu ideał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2009 o 23:22, Grodhar napisał:

Brzmi jak początek jakiegoś scenariusza, a tak na serio jaki masz wóz ;D?


Seicento - i jest czerwone jak Ferrari :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2009 o 23:26, Grodhar napisał:

A gdzie można Ją zabrać na pierwsze, nie tyle randkę co na razie spotkanie?


Ja swoją pierwszy raz zaciągnąłem do parku miejskiego (no przecież nie siłą xD), ale wszystko zależy od Twojego uznania. Chociaż uważam, że jakiś urokliwy park jest ok.

Dnia 01.10.2009 o 23:26, Grodhar napisał:

No i kolejna sprawa, dla mnie to nie problem ale wiecie w razie czego nie chciałbym jej
do niczego przyzwyczajać, otóż odwieczne, kto płaci ;D ?


Hymmm, z tego co pamiętam za pierwszym razem za kino zapłaciłem ja, a juz następnym razem uparła się, że ona płaci... ale nie do końca jej to wyszło, szliśmy sporą grupą, jedna osoba kupowała bilety, po prostu dałem kasę za nas dwoje :). Rób jak uważasz, jestem zdania że jak Ci zależy warto te kilka złotych wydać. Jeśli ma charakter jak moja to następnym razem nie da za siebie zapłacić, a dalej już jakoś pójdzie xD.

P.S. Kwiatki są naprawdę dobrym pomysłem - może oklepane i staroświeckie, ale róża czyni cuda :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2009 o 17:40, JayC napisał:

P.S. Kwiatki są naprawdę dobrym pomysłem - może oklepane i staroświeckie, ale róża czyni cuda :).


Hehe może i oklepane, ale i tak zawsze wywołują uśmiech na twarzy. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.10.2009 o 23:26, Grodhar napisał:

A gdzie można Ją zabrać na pierwsze, nie tyle randkę co na razie spotkanie?



czemu uciekasz od słowa ''randka'' ? :) fajnie, żeby dziewczyna czuła się cały czas jakby była właśnie na randce - mówię Ci - my to naprawdę lubimy :D tzn o ile są udane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2009 o 19:27, HumanGhost napisał:

Hehe może i oklepane, ale i tak zawsze wywołują uśmiech na twarzy. :-)


Ja na swoją pierwszą randkę z moją dziewczyną kupiłem różę przystrojoną kokardką i bardzo się z niej cieszyła ;). Ojciec zauważył mnie przez okno (kwiaciarnię mam po drugiej strony ulicy) lecącego z kwiatkiem, gdy wróciłem do domu skwitował to krótkim "Nie przyzwyczajaj jej do kwiatów" xD. Uważam jednak, że jest warta kwiatka, chociaż jednego na jakiś czas. W każdym razie dobry chwyt, że tak rzeknę nieco ordynarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki problem że z góry zakładam że nie mam szans itp. potem mi trochę ciężko nawet napisać z własnej inicjatywy, bo nie wiem czy tak naprawdę mnie lubi, to bardzo miła dziewczyna, ambitna i w ogóle jest super. Wiadomo nie jakaś JP tapeciara z fotkami na nk z wiadomej perspektywy.
Ale dalej pozostaje pytanie czy w ogóle byłaby mną zainteresowana, nie wiem jakie Wy tam jesteście w środku, ja jestem otwarty dla wszystkich i nie oceniam ludzi po wyglądzie czy czymś, z każdym się dogadam póki ma rozum w głowie i podejrzewam że ona też taka jest. No ale sama jakoś specjalnie nie wydaje się mną być zainteresowana dlatego nie wiem czy dać sobie spokój czy próbować, bo nie chcę się jej jakoś narzucać, jak Ty byś się czuła? Dałabyś w ogóle szanse czy potrafiłabyś ot tak kogoś skreślić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grodhar, przybijmy wirtualnego żółwika :P, ja mam dokładnie taki sam problem, zawsze wydaje mi się, że nie mam u obiektu westchnień żadnych szans... ale najwyższy czas zaryzykować :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2009 o 22:15, PharauhnMizzrym napisał:

Grodhar, przybijmy wirtualnego żółwika :P, ja mam dokładnie taki sam problem, zawsze
wydaje mi się, że nie mam u obiektu westchnień żadnych szans... ale najwyższy czas zaryzykować
:).


Żółwik ; D

Dodajmy się do znajomych na nk, ekhem na gs''ie ; D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2009 o 21:18, Pablo1989 napisał:

Koleżanka mnie kusi abym z nią poszedł Galieranki do kina...iść ?

To kiepski film, ale jeśli Ci zależy na koleżance to idź, poświęć się, a nagroda Cię nie ominie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kwestia gustu. Sam na przykład byłem z koleżanką i obojgu film nam się podobał. Przynajmniej nie był wyolbrzymiony, a prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2009 o 21:12, JayC napisał:

"Nie przyzwyczajaj jej do kwiatów" xD.


Hehehe jedna z mądrości starszych mężczyzn przekazywana synom z pokolenia na pokolenie. ;D
Hehehe nie no, żart oczywiście. Kwiaty sa doskonałym przykładem, że nie potrzeba drogich prezentów aby sprawić komuś radosć. Liczą się intencje i uczucie. :-)

Dodatkowo jest to świetny sposób na przełamanie lodów podczas pierwszej randki. Zawsze można zacząć rozmowę od tematu kwiatów, np. "Kurcze kupiłem róże a właściwie nie wiem jakie kwiaty lubisz blablabla..." :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2009 o 22:54, Outlander-pro napisał:

To kiepski film, ale jeśli Ci zależy na koleżance to idź, poświęć się, a nagroda Cię
nie ominie.

Owned. :ddd


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2009 o 08:39, HumanGhost napisał:

Hehehe jedna z mądrości starszych mężczyzn przekazywana synom z pokolenia na pokolenie.
;D
Hehehe nie no, żart oczywiście. Kwiaty sa doskonałym przykładem, że nie potrzeba drogich
prezentów aby sprawić komuś radosć. Liczą się intencje i uczucie. :-)


Może jeszcze nie zarabiam, ale raz na miesiąc powiedzmy na różę mnie stać xD. Zwłaszcza że dziewczyny, jakie by nie były, to kwiaty lubią. Poza tym czuję, że mocno zaplusowałem u niej wtedy tym kwiatkiem xD.

Dnia 03.10.2009 o 08:39, HumanGhost napisał:

Dodatkowo jest to świetny sposób na przełamanie lodów podczas pierwszej randki. Zawsze
można zacząć rozmowę od tematu kwiatów, np. "Kurcze kupiłem róże a właściwie nie wiem
jakie kwiaty lubisz blablabla..." :-)


Ja jakoś problemów z tematami do rozmowy nie miałem, a nawet jak nic nie mówiliśmy to też było super. Patrzyliśmy się sobie głęboko w oczy, nic nie mówiąc... taaaaa... pamiętajcie, chłopaki: nie zawsze liczy się nawijka. Pewnie, że całej randki nie przemilczycie, ale nie martwcie się, jak zapadnie cisza. Tak jest nawet romantyczniej... xD.

Jak sobie przypomnę moje pierwsze randki z dziewczyną, to trwały one ok. 3-4 godzin. Z tego jakieś 2 godziny milczeliśmy na pewno xD. I to nie tak, że ani jedno, ani drugie nie jest rozmowne. Po prostu, nie potrzebny nam był język... to znaczy był, ale do innych rzeczy, ale to tak od drugiej randki gdzieś xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się