Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

[Nulinka 0]

Ona jeszcze długo będzie mówiła, że go kocha... Tak szybko nie można się "odkochać". Potrzeba czasu, dlatego życzyłam Ci dużo wytrwałości i cierpliwości. Ale któregoś pięknego dnia...powie, że to nie była ta jedyna i wielka milość...:)))

[Maestro1992 0]

To jest takie trudne.... ;/ Boje sie boje sie cały czas że omine ten czas kiedy bede miał u niej szanse ;/ Nie wiem jak ja pocieszyc, może lepiej narazie zejść z drogi...? Chyba lepiej na tym wyjde...

[WIkitory 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:18, Maestro1992 napisał:

To jest takie trudne.... ;/ Boje sie boje sie cały czas że omine ten czas kiedy bede miał u
niej szanse ;/ Nie wiem jak ja pocieszyc, może lepiej narazie zejść z drogi...? Chyba lepiej
na tym wyjde...

o.O super ci to wypowiedziala Nulinka.....i tak tez rob...jednak babskie porady najlepsze xD

[Nulinka 0]

Nigdy nie przewidzisz, co Cię spotka. Ale zawsze jest szansa, że bedzie dobrze. Tylko postępuj rozsądnie (w zależności od rozwoju sytuacji).

[Maestro1992 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:16, Nulinka napisał:

Ona jeszcze długo będzie mówiła, że go kocha... Tak szybko nie można się "odkochać". Potrzeba
czasu, dlatego życzyłam Ci dużo wytrwałości i cierpliwości. Ale któregoś pięknego dnia...powie,
że to nie była ta jedyna i wielka milość...:)))

Ciężko jest jej przestać pomagać... Nie moge patrzec jak ona cierpi... Ale musze jakos wytrzymać... ;( Postaram sie słuchac Twioch rad :) Naprawde bardzo ale to bardzo mi pomogłaś. :) najgorsze jest to czekanie i patrzenie na jej cierpienie..... No i nie moge przestac o niej myśleć.... Ale dla niej poczekam choćby do końca świata.... ;)

P.S Dziekuje jeszcze ram wszystkim za pomoc a szczególnie Tobie ;))))

[Nulinka 0]

Życzę Ci spełnienia tego marzenia. Ale pamiętaj, miłość często przynosi cierpienie, łzy, nieprzespane noce. Ale wierz mi, warto !!!

[Maestro1992 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:26, Nulinka napisał:

Życzę Ci spełnienia tego marzenia. Ale pamiętaj, miłość często przynosi cierpienie, łzy, nieprzespane
noce. Ale wierz mi, warto !!!

Pewnie, że warto ;)))) Dla niej wytrzymam muszę.... :) Dziekuje Ci nikt nie zrozumiał mnie tak dobrze jak Ty :) nie ma to jak porada kobiety ;)

[Vaksinar 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:23, Maestro1992 napisał:

/.../

Radziłbym jeszcze wyskoczyć gdzieś z jakimś kumplem / kumplami aby się trochę rozerwać. O sobie też trzeba trochę pomyśleć, nie zapominaj o tym. :P

[Maestro1992 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:28, Vaxinar napisał:

> /.../
Radziłbym jeszcze wyskoczyć gdzieś z jakimś kumplem / kumplami aby się trochę rozerwać. O sobie
też trzeba trochę pomyśleć, nie zapominaj o tym. :P

Wiem ale ona jest teraz ważniejsza :) Ale dzieki że sie o mie troszczysz :P ;) Macie racje nie moge sie narzucac bede uważnie obserwował, bede takim jej "aniołem stróżem" ;) No ale smsek nie zaszkodzi ;) Ta z kumplami czas na jakiś mecz wyskoczyc już dawno nie grałem ;)

[gloody 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:31, Maestro1992 napisał:

Wiem ale ona jest teraz ważniejsza :)

Jak sam się nie rozerwiesz to dostaniesz świra i nic dobrego dla niej z tego nie wyniknie. Czasem trzeba zostawic poważne sprawy chociaż na pewien czas :)

[gaax 0]

O tak, przyjemności nigdy za wiele ;) Było inaczej, ale co tam :) Przyjemności też :D

[Maestro1992 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:33, gloody napisał:

> Wiem ale ona jest teraz ważniejsza :)

Jak sam się nie rozerwiesz to dostaniesz świra i nic dobrego dla niej z tego nie wyniknie.
Czasem trzeba zostawic poważne sprawy chociaż na pewien czas :)

Świra to ja już wczoraj dostałem xD Dobrze że poszedłem dziś do szkoły ;) Bo bym zwariował ;) A na jakiegoś meczyka warto wyskoczyc :) albo poprostu pogadać lub wyjść na miasto na zakupy ;)

[Vaksinar 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:05, Nulinka napisał:

Ja piszę to wszystko patrząc od naszej "babskiej" strony...może Ci to pomoże ?

Dziwne, że ja tak samo pomyślałem i doradziłem...
Co to się wyrabia na tym świecie, czy to dobrze czy źle ? ;-)

[Maestro1992 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:37, Vaxinar napisał:

> Ja piszę to wszystko patrząc od naszej "babskiej" strony...może Ci to pomoże ?


Dziwne, że ja tak samo pomyślałem i doradziłem...
Co to się wyrabia na tym świecie, czy to dobrze czy źle ? ;-)

No chyba raczej dobrze ;) Wiesz takich osób jak Ty nie ma zapewne dużo :) ja tez próbuje popatrzeć na rózne sprawy z kobiecego punktu widzenia... czasami wychodzi...:)

[el-coyote 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:39, Maestro1992 napisał:

na rózne sprawy z kobiecego punktu widzenia... czasami wychodzi...:)

Ale nigdy nie uda Ci się myśleć tak samo jak kobieta. Chyba, że w innym wcieleniu. One mają "inne" myślenie. Ale może to i dobrze? :).

[Maestro1992 0]

Dnia 06.11.2006 o 19:46, el-coyote napisał:

> na rózne sprawy z kobiecego punktu widzenia... czasami wychodzi...:)
Ale nigdy nie uda Ci się myśleć tak samo jak kobieta. Chyba, że w innym wcieleniu. One mają
"inne" myślenie. Ale może to i dobrze? :).

pewnie że to dobrze :) pewnie że nigdy, ale próbuje tak podejść mimo tego iż jestem młody ;) ja jestem pełen podziwu względem ich myślenia :)

[wilkas 0]

Drodzy Forumowicze! Nie ma do kogo się zwrocic z tą niby błachą, ale dla mnie bardzo ważna sprawą, więc prosze Was o porady. Wezme każda pod uwage. A więc już mowie o co sie rozchodzi. Jak juz wczesniej wspominałem w tym temacie, że spotykam się z dziewczyną, która kocham, może to jeszcze nie jest takie głębokie i dosłowne uczucie, ale ją uwielbiam i miło ze soba spędzamy czas... Chciałbym ją pocałować, ALE nigdy tego nie robiłem, a Ona tak i własnie boje się, że coś bęedzie nie tak, że coś spartole... a tego nie chce! Ona o tym wie, kiedyś nawet powiedziałem, ze tego pierwszy nie zrobie, ale to długa historia i nie będe o niej pisał, i teraz uwazam, że to był jak na razie moj największy błąd :(Więc mowcie co o tym myslicie, bo jestem w kropce. Bardzo chce Ją pocałować, ale brakuje mi tej pewności siebie. Jak mówiłem Ona o tym wie, ale kobiety takie są, że pierwsze nie zaczną... ale ja to jak najbardziej rozumiem. Zapewne powiecie, ze nie mam jaj, no może i racja... POwiedziała mi jeszcze, żebym był bardziej spontaniczny... więc to chyba o czymś swiadczy...
Czekam na porady.

Pozdro wszystkim.

[gaax 0]

No fakt, nie trzeba było jej wspominać, sama by sie zorientowała. Cóż, to nie kwestia jaj, ale zwyczajna trema. Ale skoro ona już wie, że nigdy się nie całowałeś, to nie będzie też miała dużych wymagań;) Nie ma innej rady jak się przełamać, wykorzystać odpowiedni momoent i brać się do roboty :) Satysfakcja gwarantowana.

[Vaksinar 0]

Dnia 06.11.2006 o 21:36, wilkas napisał:

/.../

Kiedy wyczujesz dobrą atmosferę to po prostu to zrób, nie ma na to jakieś recepty. Kiedy wyczujesz odpowiedni moment, oboje będzie wiedzieć to jest to i po prostu Ją pocałuj. Nie bój się coś zwalisz, bo taką tremę ma chyba każdy i każdy to umie.
Powodzenia, napewno się uda - jak każdemu zresztą.

[wilkas 0]

Ale własnie kurcze nie wiem... czy mam w usta czy w policzek... wiem głupie, ale i trudne... Wolałbym w usta, ale nie wiem jak Ona na to zareaguje... a w policzek to tak raczej nie bardzo...