gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Odświeżę trochę temat ;]

I zadam takie pytanie:
Co Wy byście napisali w Walentynce do osoby,na której wam zależy?Nie jest to osoba,która Cię nie zna,ale nie jest też Twoją dziewczyną,rzekłbym w miarę ją znasz,coś do niej czujesz,być może wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 17:33, Ardival napisał:

I zadam takie pytanie:

Hmm, to może jakąś kartkę byś jej kupił? Albo czekoladki, czy inny tego typu drobiazg. Raczej napisać to można jej tyle, żebyście się spotkali. :) A gest powinna sama docenić :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 18:03, Adeq napisał:

Hehe a ja znalazłem ostatnio wspaniałą piosenkę Nickelbacka


Oni w ogóle mają kilka fajnych piosenek a najlepsza to How You Remind Me :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.02.2008 o 18:04, dawidos170 napisał:


Oni w ogóle mają kilka fajnych piosenek a najlepsza to How You Remind Me :)


No jest dobra nawet bardzo ale jak dla mnie to wszystkie ich wymienione wyżej piosenki są na takim samym poziomie :P Ale to taka mała dygresja :) Żeby nie zaczęli mówić, że robimy offtop :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 17:33, Ardival napisał:

Co Wy byście napisali w Walentynce do osoby,na której wam zależy?

Hm... nie jest to proste pytanie. Jedna dziewczyna (coraz mniej takich z tego co się orientuję) będzie pod wrażeniem jak napiszesz coś miłego na jej temat ładnie ubierając to w słowa, inna stwierdzi, że to tylko słowa nic nie warte. Możesz zaproponować spotkanie, oczywiście napisz kim jesteś i jak nie ma do Ciebie numeru kontaktowego to podaj (najlepiej na karteczce osobno, na kartce walentynkowej nie będzie zbyt ładnie wyglądać :)) i poproś by odezwała się do Ciebie i powiedziała co i jak. Dopisz, że ją bardzo lubisz i możesz napisać, że cenisz ją za jej np. szczerość (w mojej opinii lepiej napisać, że podoba Ci się u niej jakaś cecha charakteru, niż coś z wyglądu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Hmm, to może jakąś kartkę byś jej kupił? Albo czekoladki, czy inny tego typu drobiazg.
> Raczej napisać to można jej tyle, żebyście się spotkali. :) A gest powinna sama docenić
> :>
No przecież pytałem się co w kartce napisać xD

> Hm... nie jest to proste pytanie. Jedna dziewczyna (coraz mniej takich z tego co się (...)
> Ci się u niej jakaś cecha charakteru, niż coś z wyglądu)

No to ja powiem tak,ona mnie zna,chodzimy razem do klasy,często rozmawiamy na czy to na gg czy w szkole,więc tu tego typu problemu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
U mnie w szkole na takie coś by dziewczyny powiedziały ,że to kicz i to cały komentarz ;]
Takie pytanko jeszcze czy warto jest zaryzykować nienawiść do mnie dziewczny ? Ale to może się okazać powodem ,że coś między nami mocniej zaiskrzy ??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 20:20, mlynar911 napisał:

U mnie w szkole na takie coś by dziewczyny powiedziały ,że to kicz i to cały komentarz

Wg mnie Walentynki to taki mały komercyjny kisz, no ale chciał kolega radę to dostał :P

Dnia 05.02.2008 o 20:20, mlynar911 napisał:

Takie pytanko jeszcze czy warto jest zaryzykować nienawiść do mnie dziewczny ? Ale to
może się okazać powodem ,że coś między nami mocniej zaiskrzy ??;)

Dziewczyna raczej za coś takiego nie znienawidzi. Co najwyżej będzie sobie żartować z tego.Teraz i tak jest komercja i - nie oszukujmy się - Walentynki tracą pomału swój prawdziwy sens. Jak dziewczynie się coś takiego spodoba to jest to okazja, żeby sie lepiej poznać, ale nie będzie przyczyną, że zaiskrzy. Raczej nie. Jak dla mnie dobrym pomysłem jest też robienie prezentów samodzielnie, no ale nie każdy ma pomysł i talent ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 20:27, mała16 napisał:

> Takie pytanko jeszcze czy warto jest zaryzykować nienawiść do mnie dziewczny ? Ale
może się okazać powodem ,że coś między nami mocniej zaiskrzy ??;)

Te pytanie nie miało związku z walentynką to było ogólne ;]

Dnia 05.02.2008 o 20:27, mała16 napisał:

Dziewczyna raczej za coś takiego nie znienawidzi. Co najwyżej będzie sobie żartować z
tego.Teraz i tak jest komercja i - nie oszukujmy się - Walentynki tracą pomału swój prawdziwy
sens. Jak dziewczynie się coś takiego spodoba to jest to okazja, żeby sie lepiej poznać,
ale nie będzie przyczyną, że zaiskrzy. Raczej nie. Jak dla mnie dobrym pomysłem jest
też robienie prezentów samodzielnie, no ale nie każdy ma pomysł i talent ;]

Nie wiem czy ludzie stali się leniwi czy coś innego jest powodem ;] Mam kilku kolegów którzy nic nigdy nikomu nie kupowali ;] nie wiem czy to chodzi o ich gust czy jak ;] Ale z jednej strony ich rozumiem przecież nie ma żadnego przymusu na to ,że masz coś komuś kupić prawda? ;] Ale może oni mają nadzieję ,że coś jednak dostaną ... no cóż ''''nadzieja matką głupich'''''' ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką sprawę :) Otóż - w tamtym roku odważyłem się powiedzieć dziewczynie co do niej czuję. Niestety, dostałem kosza ;<<< Ale mniejsza z tym. Chodzimy do jednej klasy, i ona zaczyna się zachowywać dosyć dziwnie. Na gg pisze mi, że jestem jedynym facetem, z którym może porozmawiać na poważnie, że ją rozumiem, i, że fajnie się jej ze mną gada. Ostatnio na jednej lekcji zdarzyło nam się usiąść w jednej ławce, mieliśmy robić ćwiczenia. Jej bardzo zależało na tym, żebyśmy pracowali w jednych ćwiczeniach, a nie w osobnych. :<
A, i moje pytanie :P Co mam o tym myśleć? O.o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 20:32, mlynar911 napisał:

Te pytanie nie miało związku z walentynką to było ogólne ;]

Aaa to rozumiem ;) Sorka, źle Cię zrozumiałam.

Dnia 05.02.2008 o 20:32, mlynar911 napisał:

Nie wiem czy ludzie stali się leniwi czy coś innego jest powodem ;]

Myślę, że ludzie względem Walentynek dzielą się obecnie na 3 grupy. Tych, co starają się komuś sprawić radość i naprawdę wysilają się co do prezentu a jak już mają coś kupić to nie jest to byle maskotka z supermarketu a rzeczywiście przemyślana sprawa. Przeważnie są to osoby, które mają kogoś stałego. Drugą grupę stanowią osoby, które tak jak piszesz: liczą że coś otrzymają (wręcz "obstawiają" od kogo i co - to zjawisko powszechne u obu płci ;)), ale same nawet jak coś dadzą komuś to jest to coś banalnego. Byle dać. A trzecia grupa to ja i inne osoby, które przechodzą obok Walentynek zupełnie na nie nie zwróciwszy uwagi ;) No, czasami tylko napiszę coś na temat tego "święta". Przynajmniej takie jest moje zdanie na ten temat. Niespodzianki ukochanej osobie, można robić w każdy dzień roku, byle by nie przesadzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 20:39, Harvenar napisał:

Ja mam taką sprawę :) Otóż - w tamtym roku odważyłem się powiedzieć dziewczynie co do
niej czuję. Niestety, dostałem kosza ;<<< Ale mniejsza z tym. Chodzimy do jednej
klasy, i ona zaczyna się zachowywać dosyć dziwnie. Na gg pisze mi, że jestem jedynym
facetem, z którym może porozmawiać na poważnie, że ją rozumiem, i, że fajnie się jej
ze mną gada. Ostatnio na jednej lekcji zdarzyło nam się usiąść w jednej ławce, mieliśmy
robić ćwiczenia. Jej bardzo zależało na tym, żebyśmy pracowali w jednych ćwiczeniach,
a nie w osobnych. :<
A, i moje pytanie :P Co mam o tym myśleć? O.o

Pffff dziwaczne to troche ;] jest kilka wyjść. Albo dziewczynie odbiła palma ;p Albo nagle jakimś sposobem zacząłeś ją pociągać ;] i się jej spodobałeś. Albo se jajca robi. Albo jakiś zakład z koleżankami sobie zrobiła ;] dużo jest przyczyn. Moim zdaniem najlepiej by było albo z nią bezpośrednio pogadać i powiedzieć ''słuchaj przerażasz mnie ocb?'' albo zrobić wywiad i pogadać z jej koleżanką jadną i drugą i się wywiedzieć ;] Ja bym wybrał drugą opcję ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. zakład odpada, jajca też. Chyba trzeba będzie z nią przeprowadzić prawdziwą, "męską" rozmowę :P Chociaż... ona lubi flirtować z facetami. Może zostałem jej kolejną zabawką? :/ No, ale wiem jedno, że mnie lubi, nawet bardzo. A więc czy mogłaby posunąć się do takiego bawienia się mną, osobą którą lubi? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 20:44, mała16 napisał:

Nie wiem czy ludzie stali się leniwi czy coś innego jest powodem ;]
Myślę, że ludzie względem Walentynek dzielą się obecnie na 3 grupy. Tych, co starają
się komuś sprawić radość i naprawdę wysilają się co do prezentu a jak już mają coś kupić
to nie jest to byle maskotka z supermarketu a rzeczywiście przemyślana sprawa. Przeważnie
są to osoby, które mają kogoś stałego. Drugą grupę stanowią osoby, które tak jak piszesz:
liczą że coś otrzymają (wręcz "obstawiają" od kogo i co - to zjawisko powszechne u obu
płci ;)), ale same nawet jak coś dadzą komuś to jest to coś banalnego. Byle dać. A trzecia
grupa to ja i inne osoby, które przechodzą obok Walentynek zupełnie na nie nie zwróciwszy
uwagi ;) No, czasami tylko napiszę coś na temat tego "święta". Przynajmniej takie jest
moje zdanie na ten temat. Niespodzianki ukochanej osobie, można robić w każdy dzień roku,
byle by nie przesadzić :)

W tym roku doszedłem do wniosku ,że walentynki są potrzebne do dwóch rzeczy ;] Do sprawienie przyjemności drugiej osobie (najczęściej dziewczynie ,żonie) po tym możemy dostać nieoczekiwany prezent czy jakieś specjalne względy przez kilka dni. Rozumiem takie sprawy ,że mogą ludzie zapraszać żony albo dziewczyny na kolacje bądź do kina. Osoby starające się o specjalne względy też im to jest wskazane. Ale kupowanie walentynek siostrze albo dla koleżanki ... tego nie pojmuję. Kupić walentynkę dla siostry(o cioteczną mi chodzi) to dla mnie coś dziwacznego. Przecież to nasza rodzina ... To kazirodztwo ;p
A ta druga sprawa to wykorzystanie słabości chwilowej dziewczyny i wykorzystanie tego w sposób raczej drastyczny ;p ... domyślcie się o co mi chodzi ;) myszka,grzybek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 20:51, Harvenar napisał:

Hmm.. zakład odpada, jajca też. Chyba trzeba będzie z nią przeprowadzić prawdziwą, "męską"
rozmowę :P Chociaż... ona lubi flirtować z facetami. Może zostałem jej kolejną zabawką?
:/ No, ale wiem jedno, że mnie lubi, nawet bardzo. A więc czy mogłaby posunąć się do
takiego bawienia się mną, osobą którą lubi? :P

Może Cię sprawdza?? ;p Nie wiem bo jak z nią poważnie porozmawiasz a to wszystko na poważnie jest to może sięźle poczuć i stwierdzić ,że mało domyślny jesteś ;] Ja bym jednak radził zrobić wywiad ;] a potem zastosować inne kroki. Zależne od efektu wywiadu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co tu piszesz nasunęły mi się różne możliwości... mogła nie rozumieć tego ćwiczenia (a jak rozumiała to owa opcja odpada), może rzeczywiście chce się Tobą "zabawić" (nie miej złudzeń - dziewczyna nawet jak lubi faceta to nie zawaha się, żeby użyć go jako "zabawki"), tym bardziej, że wie, że jej niemal nie odmówisz (wie co czujesz do niej). Zakład też bym raczej odrzuciła. Mogła też zainteresować się Tobą na poważnie, ale uważaj - nie wiesz tak naprawdę jakie są jej zamiary. Proponuję szczerą rozmowę i pytanie skąd jej takie pozytywne nastawienie do Ciebie.
Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ćwiczenie na bank rozumiała, aż taka głupia nie jest(lol). Hehe, coś mi się jeszcze przypomniało. Dążyła wyraźnie do jakiegokolwiek kontaktu cielesnego(muśnięcie ręką, stykające się kolana) i chyba coś tam mówiła o zbliżaniu się do siebie... :/ Ogólnie fajnie spędziliśmy ten czas, rozwiązując zadanka. Ehh.. obiecałem sobie, że po tamtym koszu dam sobie z nią spokój. I co? Efekty możecie przeczytać w moich psotach ^^ Chyba porozmawiam z nią na poważnie, bo co mi pozostaje? Ja chcę żyć normalnie!! ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.02.2008 o 21:05, Harvenar napisał:

Ćwiczenie na bank rozumiała, aż taka głupia nie jest(lol). Hehe, coś mi się jeszcze przypomniało.
Dążyła wyraźnie do jakiegokolwiek kontaktu cielesnego(muśnięcie ręką, stykające się kolana)
i chyba coś tam mówiła o zbliżaniu się do siebie... :/ Ogólnie fajnie spędziliśmy ten
czas, rozwiązując zadanka. Ehh.. obiecałem sobie, że po tamtym koszu dam sobie z nią
spokój. I co? Efekty możecie przeczytać w moich psotach ^^ Chyba porozmawiam z nią na
poważnie, bo co mi pozostaje? Ja chcę żyć normalnie!! ^^


miałem pisać, że dziewczyna miała "doła" i znalazła w tobie nagle przyjaciela, któremu może powiedzieć wszystko (bywa tak - niektórzy muszą się wygadać czasem...), aż do tego postu, bo jak dążyła do kontaktu cielesnego to stawiam na wersje, że żałuje, że ci dała kosza i chce to zmienić - stąd te usilne starania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się