gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 27.01.2008 o 10:24, mlynar911 napisał:

Ludzie sobie chodzą i nie zdają sobie z tego sprawy jak ich serca miękną ;p

To zaś znaczy, że jest to jedynie tani komercyjny bubel grający na ludzkich emocjach - przede wszystkim w celu wyciągnięcia kasy, przy okazji i przez przypadek niektórych kierując w stronę jakiegoś dobra. Czyli jednak handel, autosugestia, reklama i emocjonalizm są istotą tego dnia.
Zauważ też, że jest to jeden dzień, kiedy następuje taka ''promocja'', a w pozostałe jest zupełnie inaczej. W wypadku świat religijnych istnieje spójność i ciągłość tego z czym się spotykamy w religii w dzień powszedni i święto. W wypadku walentynek też tak jest, ale nie dotyczy to tego o czym ty napisałeś, ale komercji - zmieniają się sprzedawane przedmioty, a świątyniami walentynek pozostają sklepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../
Zauważ ,że tylko dzięki różnego rodzaju świętom sklepy zarabiają na siebie a część z tego idzie jako podatek na państwo. Dlatego też są jako takie promocje w te "szczególne dni". Zobacz jak ludzie latają do sklepów w Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Wszystko to zatacza pewnie krąg. Koleś ma kase idzie do sklepu,kupuje mp3 i ta wydana kasa trafia do kieszeni właściciela firmy. Ten właściciel oddaję tą samą kase na podatek do państwa. I każdy zarabia ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.01.2008 o 00:44, Graffis napisał:

Drobne nieporozumienie i brak precyzji z mojej strony. Chodziło mi o to, że strach nie jest
jedyną rzeczą, którą ludzie notorycznie uznają za ważniejszą od miłości. Z tego względu określenie,
czy strach jest ważniejszy od miłości jako kryterium weryfikacji uczucia jest jednym z wielu,
prze to jak wiele rzeczy ludzie kreują jako ważniejsze od miłości. Najprościej mój na to pogląd
ujmując: jeśli cokolwiek jest ważniejsze od miłości to nie ma miłości.

Rozumiem. Jednak w takim przypadku to gdzie stawiamy miłość byłoby głównym i najważniejszym środkiem weryfikacji, tylko czy aby na pewno jest to dobre.

Dnia 27.01.2008 o 00:44, Graffis napisał:

Chodziło mi o zaufanie absolutne, takie z układu 0 lub 1. Zgadując jakie są twoje kryteria
powiedziałbym, że bardziej nie ufam niż ufam.

Śmiem twierdzisz ,iż odgadnąłeś moje kryteria. Mam takie pytanie, na czym lub dlaczego(jeżeli nie) powinna się opierać miłość?

Dnia 27.01.2008 o 00:44, Graffis napisał:

Może sama miłość? Jak dla mnie to miłość nie jest składakiem z zaufania, oddania, czułości
i Bóg sam raczy wiedzieć co ludzie by jeszcze chcieli tam wstawić. Ot, miłość, taka sobie prosta
i zwyczajna miłość.

Bóg tworząc ludzi zrobił to z miłości, dla ich dobra itd. Więc sama miłość również powinna się na czymś opierać. Poza tym od kiedy o miłości mówisz prosta i zwyczajna?

Dnia 27.01.2008 o 00:44, Graffis napisał:

Jak napisałem na początku posta, mój błąd nieprecyzyjnej wypowiedzi, za co przepraszam.

Spoko, nic się nie stało. Nie ma za co przepraszać ;)

Dnia 27.01.2008 o 00:44, Graffis napisał:

Ja tego nie wiem. Taki ktoś wie już na pewno, że może ukraść. A skoro wie ponad wszelką wątpliwość,
że może ukraść to bardziej prawdopodobna staje się możliwość, że ukradnie.

A skąd u niego taka pewność? Bo wie, iż każdego z nas na to stać. W tym nie ma nic nadzwyczajnego, w ogóle w tym co złego robimy nie ma niczego trudnego.

Dnia 27.01.2008 o 00:44, Graffis napisał:

Bojaźń ma więcej wspólnego z szacunkiem wynikającym z tego ze zrozumienia swojej słabości.
Strach to po prostu strach.

Rozumiem. Ale słabość może być spowodowana strachem, czyż nie?

Dnia 27.01.2008 o 00:44, Graffis napisał:

Jeśli jesteś nieszczęśliwy z kimś, ale się na to godzisz bo dajesz temu komuś szczęście...to
wątpię, czy jesteś naprawdę nieszczęśliwy. Raczej nie dostrzegasz tego, co jest szczęściem.
Nie wiem jednak jak to się ma do tego, że ktoś nic ze swoimi uczuciami nie robi, bo się boi.

Albo tego szczęścia nie dostaje i zaznaje... Nijak. Pisałeś o tym co jest najgorsze, ja podałem inny przykład tego co może być najgorsze. Tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 11:41, mlynar911 napisał:

I każdy zarabia ;]

No i tak oto doszliśmy do samego końca procesu myślowego - trochę przyciśnięty do muru zaczynasz bronić walentynek tym jak bardzo są przydatne dla ekonomii państwa i jak strasznie wszystkim jest to potrzebne, bo zasila obrót pieniądza. W wypadku świąt które wymieniłeś przez coś można powiedzieć to samo, to gdy zabierzesz im komercję coś zostanie - choćby ich sens teologiczny. Przy walentynkach co zostanie? Nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 16:17, Graffis napisał:

> I każdy zarabia ;]
No i tak oto doszliśmy do samego końca procesu myślowego - trochę przyciśnięty do muru zaczynasz
bronić walentynek tym jak bardzo są przydatne dla ekonomii państwa i jak strasznie wszystkim
jest to potrzebne, bo zasila obrót pieniądza. W wypadku świąt które wymieniłeś przez coś można
powiedzieć to samo, to gdy zabierzesz im komercję coś zostanie - choćby ich sens teologiczny.
Przy walentynkach co zostanie? Nic.

Nie ja wcale nie broniłem w tej wypowiedzi walentynek. Tylko taki ogólny fakt stwierdziłem. Ale czy to nie jest prawdą co ja powiedziałem ?? Firmy by może nie splajtowały gdyby nie było tych świąt. Ale przez takie coś po prostu więcej zarabiają w danym okresie roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A teraz powraca bardzo dobrze znany sprzed paru dziesięciu stron user :) ;/ Tym razem między młotem a kowadłem czyli zakochałem się przez internet ale jestem na początku znajomości z inną dziewczyną. Niby nic ale już się całowaliśmy i było naprawdę fajnie ;/ Tylko co z tego skoro łapię się na tym,że nieświadomie myślę o dziewczynie z internetu ?Ale nie mam odwagi jej tego powiedzieć bo boję się zniszczyć dotychczasowe więzy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 23:18, dawidos170 napisał:

A teraz powraca bardzo dobrze znany sprzed paru dziesięciu stron user :) ;/


Ojj...dawno ja ciebie nie widziałem ;D.

Dnia 27.01.2008 o 23:18, dawidos170 napisał:

Tym razem między
młotem a kowadłem czyli zakochałem się przez internet ale jestem na początku znajomości z inną
dziewczyną. Niby nic ale już się całowaliśmy i było naprawdę fajnie ;/ Tylko co z tego skoro
łapię się na tym,że nieświadomie myślę o dziewczynie z internetu ?Ale nie mam odwagi jej tego
powiedzieć bo boję się zniszczyć dotychczasowe więzy ;/


O lol O_o.To tak zwane "bierzesz na dwa fronty".No zakochałeś się w dziewczynie z neta...a spotkałeś się z nią choć raz?Ogólnie to i tak musisz wybrać wybór odpowiedni dla ciebie ,bo to może naprawdę źle się skończyć...życie jest podłe ;(.No i...całowanie to nie wszystko :P.Ja tam wolałbym z dziewczyną dobrze się dogadywać niż tylko "buzi ,buzi"...takie jest moje zdanie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 23:31, Nertis napisał:

> A teraz powraca bardzo dobrze znany sprzed paru dziesięciu stron user :) ;/

Ojj...dawno ja ciebie nie widziałem ;D.


W tym temacie bardz :)

Dnia 27.01.2008 o 23:31, Nertis napisał:

O lol O_o.To tak zwane "bierzesz na dwa fronty".


Otóż nie do końca a jednak po części tak.

>No zakochałeś się w dziewczynie z neta...a

Dnia 27.01.2008 o 23:31, Nertis napisał:

spotkałeś się z nią choć raz?


Znam tą dziewczynę z przedszkola i wtedy byliśmy ze sobą blisko. Dzięki nasza-klasa.pl się znaleźliśmy i zagadaliśmy do siebie. Jakieś 3 tygodnie temu. Nie dawałem nam większych szans bo wiadomo - 15 lat, dwa różne życia ale, no właśnie, okazało się,że łączy nas niesamowicie wiele. Jak rozmawiamy najczęście w weekendy bo ona w tygodniu dosyć późno wchodzi na gg ( mnie zazwyczaj nie ma ) to na rozmowach schodzi nam 3,4,5 godzin i nie mamy dosyć. Z drugiej strony pojawiła się fajna dziewczyna, z którą czujemy się jak stara para mimo,że spotkaliśmy się raz i generalnie rozmawiamy tylko na gg ( ale i tak znowu jestem umówiony z nią) tylko dzisiaj złapałem się na tym,że myślę o tej pierwszej z przedszkola. A im dłużej o tym myślałem i po zapytaniu kumpla co on sądzi o tym,że nieświadomie o niej myślę wychodzi,że to coś poważnego ;/ i nie wiem jak tutaj się zachować :/

>Ogólnie to i tak musisz wybrać wybór odpowiedni dla ciebie ,bo

Dnia 27.01.2008 o 23:31, Nertis napisał:

to może naprawdę źle się skończyć...życie jest podłe ;(.No i...całowanie to nie wszystko :P.Ja
tam wolałbym z dziewczyną dobrze się dogadywać niż tylko "buzi ,buzi"...takie jest moje zdanie
;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 23:38, dawidos170 napisał:

Otóż nie do końca a jednak po części tak.


Jak do nie do końca?? O_o

Dnia 27.01.2008 o 23:38, dawidos170 napisał:

Znam tą dziewczynę z przedszkola i wtedy byliśmy ze sobą blisko.


Wow...przedszkole to naprawdę dawno xD.Ja też byłem z jedną dziewczyną wtedy blisko ,ale teraz jestem daleko ^^.

Dnia 27.01.2008 o 23:38, dawidos170 napisał:

Dzięki nasza-klasa.pl się
znaleźliśmy i zagadaliśmy do siebie. Jakieś 3 tygodnie temu.


Net to potęga co ;).Jestem ciekaw jak się dokładnie znaleźliście się...i jak siebie pamiętacie xD?

Dnia 27.01.2008 o 23:38, dawidos170 napisał:

Nie dawałem nam większych szans
bo wiadomo - 15 lat, dwa różne życia ale, no właśnie, okazało się,że łączy nas niesamowicie
wiele. Jak rozmawiamy najczęście w weekendy bo ona w tygodniu dosyć późno wchodzi na gg ( mnie
zazwyczaj nie ma ) to na rozmowach schodzi nam 3,4,5 godzin i nie mamy dosyć.


Heh...czasami tak bywa :P.Dziwne rzeczy czasami wychodzą na wierzch (dziewczyna może nie móc z tobą dogadać ,a rok później jest zupełnie inaczej ;D).

Dnia 27.01.2008 o 23:38, dawidos170 napisał:

Z drugiej strony
pojawiła się fajna dziewczyna, z którą czujemy się jak stara para mimo,że spotkaliśmy się raz
i generalnie rozmawiamy tylko na gg ( ale i tak znowu jestem umówiony z nią)


To jest tak ja mówię...dwa fronty O_o.Masz z jednej strony dziewczynę ,którą znasz z przedszkola i nie możecie tak obecnie się spotkać ,a z drugiej strony masz dziewczynę ,z którą dość dobrze się czujesz i możesz z nią się spotkać (nie tylko na GG :P).Trudny orzech do rozgryzienia...

Dnia 27.01.2008 o 23:38, dawidos170 napisał:

tylko dzisiaj
złapałem się na tym,że myślę o tej pierwszej z przedszkola.


Czyżby jakieś wyrzuty sumienia?? O_o

Dnia 27.01.2008 o 23:38, dawidos170 napisał:

A im dłużej o tym myślałem i po
zapytaniu kumpla co on sądzi o tym,że nieświadomie o niej myślę wychodzi,że to coś poważnego
;/ i nie wiem jak tutaj się zachować :/


Moja rada dzisiaj (rozbitego człowieka)...prześpij się z tym na razie.My tutaj nie zadecydujemy za Ciebie.Będziesz musiał jednak wybrać jakiś wybór bo w końcu zacznie Ciebie męczyć sumienie i myśli o jakich mówiłeś...


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.01.2008 o 23:50, Nertis napisał:

...


No i problem rozwiązał się sam. Dziewczyna "z internetu" ma od 3 dni chłopaka o czym dowiedziałem się dzisiejszej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 11:16, dawidos170 napisał:

No i problem rozwiązał się sam. Dziewczyna "z internetu" ma od 3 dni chłopaka o czym dowiedziałem
się dzisiejszej nocy.


Z dziewczynami z internetu trzeba uważać. Nigdy nie masz pewności czy nie jest chłopakiem tak pozatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 11:20, KannX napisał:

> No i problem rozwiązał się sam. Dziewczyna "z internetu" ma od 3 dni chłopaka o czym dowiedziałem

> się dzisiejszej nocy.

Z dziewczynami z internetu trzeba uważać. Nigdy nie masz pewności czy nie jest chłopakiem tak
pozatem.


Ale ja wiem,że to dziewczyna bo znałem ja kiedyś. Na nasza-klasa.pl mnie odnalazła i odnowiliśmy znajomość. Okazało, się że łączy nas tyle i powoli zaczynałem się zakochiwać. A akurat była jeszcze jedna dziewczyna i miałem dylemat. No to już nie mam. Czuję się jakby mi ktoś podciął skrzydła i wyrżnąłem w mur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 11:22, dawidos170 napisał:

> > No i problem rozwiązał się sam. Dziewczyna "z internetu" ma od 3 dni chłopaka o czym
dowiedziałem
>
> > się dzisiejszej nocy.
>
> Z dziewczynami z internetu trzeba uważać. Nigdy nie masz pewności czy nie jest chłopakiem
tak
> pozatem.

Ale ja wiem,że to dziewczyna bo znałem ja kiedyś. Na nasza-klasa.pl mnie odnalazła i odnowiliśmy
znajomość. Okazało, się że łączy nas tyle i powoli zaczynałem się zakochiwać. A akurat była
jeszcze jedna dziewczyna i miałem dylemat. No to już nie mam. Czuję się jakby mi ktoś podciął
skrzydła i wyrżnąłem w mur.



Tak to już jest, trzeba zacisnąć zęby i iść dalej do przodu:) Wiem to po sobie końca świata nie będzie znajdziesz lepszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 11:32, Seccolo napisał:

Tak to już jest, trzeba zacisnąć zęby i iść dalej do przodu:) Wiem to po sobie końca świata
nie będzie znajdziesz lepszą


Tak tylko na dzisiaj jesteśmy umówieni. Zastanawiam się jak ja jej spojrzę w oczy ? Tak by nie dostrzegła w nich bólu czy też zawodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 11:53, dawidos170 napisał:

> Tak to już jest, trzeba zacisnąć zęby i iść dalej do przodu:) Wiem to po sobie końca świata

> nie będzie znajdziesz lepszą

Tak tylko na dzisiaj jesteśmy umówieni. Zastanawiam się jak ja jej spojrzę w oczy ? Tak by
nie dostrzegła w nich bólu czy też zawodu...



a ona wie że ty wiesz że ma chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 11:56, Seccolo napisał:

a ona wie że ty wiesz że ma chłopaka?


Sama mi to powiedziała. Umówieni byliśmy już dawno więc chyba nie chciała tego odwoływać, poza tym to tylko spotkanie. Ale mimo wszystko myślałem,że może będzie z tego coś więcej. Ponoć gdyby była z nim zanim odnowiliśmy kontakt to byśmy się nie spotkali bo ona nie spotyka się z innymi facetami sam na sam nawet jak to są jej koledzy, żeby chłopak sobie nie pomyślał czegoś. Nie wiem może mnie sprawdzała jak zareaguję ? Mniejsza. Muszę trzymać dzisiaj fason a potem to już nie dbam. Bo to zapewne będzie nasze jedyne spotkanie. Jak z książki "Samotność w sieci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 12:01, dawidos170 napisał:

> a ona wie że ty wiesz że ma chłopaka?

Sama mi to powiedziała. Umówieni byliśmy już dawno więc chyba nie chciała tego odwoływać, poza
tym to tylko spotkanie. Ale mimo wszystko myślałem,że może będzie z tego coś więcej. Ponoć
gdyby była z nim zanim odnowiliśmy kontakt to byśmy się nie spotkali bo ona nie spotyka się
z innymi facetami sam na sam nawet jak to są jej koledzy, żeby chłopak sobie nie pomyślał czegoś.
Nie wiem może mnie sprawdzała jak zareaguję ? Mniejsza. Muszę trzymać dzisiaj fason a potem
to już nie dbam. Bo to zapewne będzie nasze jedyne spotkanie. Jak z książki "Samotność w sieci"


Dokładnie zachowuj się jak zawsze, na luzie jakby się nic nie stało a później ją olej. Chociaż ja na twoim miejscu bym odwołał to spotkanie bo po co masz się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 11:16, dawidos170 napisał:

No i problem rozwiązał się sam. Dziewczyna "z internetu" ma od 3 dni chłopaka o czym dowiedziałem
się dzisiejszej nocy.


Dlatego nie szukam żadnej miłości przez internet ,bo często to tak się kończy jak to mówisz...pogadać oczywiście można ,ale bez przesady :P.Wolę poszukać dziewczynę ,którą mogę zobaczyć na własne oczy i bezpośrednio pogadać...

Dnia 29.01.2008 o 11:16, dawidos170 napisał:

Tak tylko na dzisiaj jesteśmy umówieni. Zastanawiam się jak ja jej spojrzę w oczy ? Tak by nie dostrzegła w nich bólu czy też zawodu...


O czym ty gadasz??Tamta rozmowa to już przeszłość i tyle...myśl bardziej pozytywnie ,bo tak daleko nie zajdziesz :P.Najlepsze jest to ,że ja daje jakieś głupie rady ,a sam czuje się cholernie źle xD...

Dnia 29.01.2008 o 11:16, dawidos170 napisał:

Nie wiem może mnie sprawdzała jak zareaguję ?


OMG...to jakby dawanie sobie jeszcze nadziei xD...

Dnia 29.01.2008 o 11:16, dawidos170 napisał:

Muszę trzymać dzisiaj fason a potem to już nie dbam. Bo to zapewne będzie nasze jedyne spotkanie.


Z tą dziewczyną z internetu?Ja bym się jednak dziwnie czuł :P.

@Seccolo

Dnia 29.01.2008 o 11:16, dawidos170 napisał:

Dokładnie zachowuj się jak zawsze, na luzie jakby się nic nie stało a później ją olej. Chociaż ja na twoim
miejscu bym odwołał to spotkanie bo po co masz się męczyć?


Ale jakby nie patrzeć...nie przyjście i odwołanie spotkania to też jest chamskie...lepiej pójść i to przeżyć :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 12:11, Nertis napisał:

@Seccolo

> Dokładnie zachowuj się jak zawsze, na luzie jakby się nic nie stało a później ją olej.
Chociaż ja na twoim
> miejscu bym odwołał to spotkanie bo po co masz się męczyć?

Ale jakby nie patrzeć...nie przyjście i odwołanie spotkania to też jest chamskie...lepiej pójść
i to przeżyć :P.


Zależy powiesz że źle się czujesz i masz gorączkę to wystarczy:) Nie wiem jak ty ale ja bym się źle czuł na takim spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2008 o 12:16, Seccolo napisał:

Zależy powiesz że źle się czujesz i masz gorączkę to wystarczy:) Nie wiem jak ty ale ja bym
się źle czuł na takim spotkaniu.


No ,a jak ja bym się mógł czuć na jego miejscu(?)...oczywiście ,że cholernie źle :P...ale jakby nie patrzeć takie odwoływanie spotkania może źle świadczyć o człowieku.No i dziewczyna raczej się połapie o co kaman przy takiej wymówce :P.Można do tego jeszcze dodać ,że ta dziewczyna to dobra koleżanka z przedszkola <leży na ziemi xD>...w końcu mieć dziewczyne jako bardzo dobrą koleżanke to jest normalnie skarb ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się