gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 06.02.2008 o 19:53, mała16 napisał:

> Ale tylko w Walentynki jej coś kupisz bo tak poza nimi
> to nie ma sensu prawda? Tak bez okazji?
Dlaczego nie ma sensu? Jakaś drobna niespodzianka ma sens zawsze, byleby nie przesadzać.
Przecież dlaczego mam niespodziankę mojemu ukochanemu dać akurat 14 lutego a nie mogę
np. tydzień później? :) Walentynki jak dla mnie są niemal bez sensu,


Właśnie sęk w tym, że uważam tak jak Ty. :) Nie widzę sensu w Walentynkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 19:55, Clicker napisał:

Heh może po to by ktoś kto nie ma dziewczyny spróbował jej coś dać, jakaś kartkę nie
podpisując się, i czekać na efekt?



A co szkodzi zrobić to 12 Września albo 9 Kwietnia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 19:56, Falconer napisał:

Nie widzę sensu w Walentynkach...

Jeśli już to musiałabym się na siłę dopatrywać sensu w tym dniu. Z jednej strony - jest to dobra okazja, żeby np. podrzucić coś ciekawego osobie, która nam się podoba, a która o tym do tej pory nie wiedziała. Pojawiają sie z kolei dwa pytania: co, jeśli ta osoba nie lubi czegoś takiego i Walentynek nie obchodzi lub co stoi na przeszkodzie by ją zaskoczyć i taką samą niespodziankę dać w jakikolwiek inny dzień? Jeśli już to święto ma mieć sens to przeważnie dla ludzi wolnych, którzy mają kogoś na oku. Przecież zakochana para dość często bywa w kinie i dla nich to będzie bez różnicy, że akurat tego dnia zobaczą jakiś film... no chyba, że ktoś bardzo hucznie obchodzi owe święto ^^

PS. Jak już to ja wyślę okazyjną ładną kartkę Przyjacielowi i to będzie na tyle "świętowania" ^^ Bardziej dla żartów niż poważnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 20:03, mała16 napisał:

Pojawiają sie z kolei dwa pytania: co, jeśli ta osoba
nie lubi czegoś takiego i Walentynek nie obchodzi lub co stoi na przeszkodzie by ją zaskoczyć
i taką samą niespodziankę dać w jakikolwiek inny dzień?


Ja osobiście wolałbym taką kartkę dostać zwykłego dnia, a nie w Walentynki. Bo jak już pisałem - otrzymanie kartki lub prezentu w Walentynki postrzegam jako: "przypomniał/a sobie o nim/ej" a właśnie nie sztuka pamiętać w Walentynki tylko na co dzień. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 19:55, Clicker napisał:

Heh może po to by ktoś kto nie ma dziewczyny spróbował jej coś dać, jakaś kartkę nie
podpisując się, i czekać na efekt?


I tu masz zupełną rację,chociaż.....nie podpisywanie się,to akurat nie jest najlepszy pomysł,trzeba to jakoś rozegrać z głową ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam lubię walentynki bo wtedy można jakoś wybrnąć z odpowiedzi albo kartkówki :p słodkie oczka do pani iii hehe nie ma zagrożenia złą oceną ;D. W trakcie lekcji wpadają wolontariusze i rozdają walentynki to też lekcja minie ;p takie coś mi odpowiada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 20:44, mlynar911 napisał:

W trakcie lekcji wpadają wolontariusze
i rozdają walentynki to też lekcja minie ;p takie coś mi odpowiada :D


No ja mam nadzieję,że u nas w szkole teraz będzie poczta xD,i muszę znaleźć kwiaciarnię czynną od 7 ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na Walentego

Koniec kłótni o północy
Nie będziemy już się droczyć
Spójrz na moje słodkie minki
Przecież dzisiaj Walentynki


Niech nam Miłość rośnie tęgo
Z dniem Świętego Walentego...


:P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 22:48, Ardival napisał:

> W trakcie lekcji wpadają wolontariusze
> i rozdają walentynki to też lekcja minie ;p takie coś mi odpowiada :D

No ja mam nadzieję,że u nas w szkole teraz będzie poczta xD,i muszę znaleźć kwiaciarnię
czynną od 7 ^^


14 lutego to i od 6 będzie czynna :D Zawsze możesz wyskoczyć na przerwie, albo zwolnić się u nauczyciela hasłem w stylu "jeśli mnie pani nie puści stracę moją życiową szansę" --- u mnie zadziałało, ale to już dawno było :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 20:03, mała16 napisał:

lub co stoi na przeszkodzie by ją zaskoczyć i taką samą niespodziankę dać w jakikolwiek inny dzień?


to stoi na przeszkodzie, że każda osoba wolna i tu trzeba zaznaczyć taka, która "uznaje" walentynki myśli, że w ten dzień można wszystko, że łatwiej jakoś idzie itp. itd. a ja na to - bull... inaczej: bujda - żeby nie było, ja lubię walentynki, jako dzień, nawet mogę dać kwiatka dziewczynie, ba nawet już kartkę kupiłem, ale po prostu wkurza mnie ta otoczka cała która panuje od lat - chociaż by to hasło, że wszystko może się udać, a o windowaniu cen nie wspomnę (4 zł za kawałek papieru z napisem - omg :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że z takimi wyznaniami nie ma co czekać do walentynek. Bo jak tak się naczeka kupe czasu aż przyjdą walentynki, a nic dobrego z tego nie wyjdzie to jest nam jeszcze bardziej przykro. Lepiej działać na co dzień spontanicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Masz rację,że dyskusja rozrosłaby się ale jedno - drzewa były dwa zakazane nie jedno
> ;) Tylko,że z jednego zerwała owoce.
Oczywiście możemy ją rozszerzyć ale tylko wtedy gdy obie strony wyrażą na to zgodę ;P Nie do końca, z jednego zerwała i odczuła konsekwencję swojego czynu. Powiem inaczej, czy zawsze zakazy są wydawane dla dobra człowieka? Niby tak, ale osoba pod owym zakazem często sądzi inaczej, tak było też w czasach pierwszych ludzi. Złamali zakaz, a nie zrobili źle tak jak mówią niektórzy. Wtedy jeszcze nie wiedzieli co to dobro, a co zło. Dlaczego Bóg nie chciał nam pokazać co jest dobre ,a co złe?

> Miłość to uczucie dwojga ludzi. Kochać można drugą osobę ale gdy ona nie kocha nas jak
> wszak można nazwać to miłością ? Dla mnie miłość do obopólne uczucie.
Więc kochanie z oby stron nazwiemy już miłością?
> Co do avka - nie wiem :P przyzwyczaiłem się do tamtego :P
No ja też, ale już się odzwyczajam ;D A Twoim zdaniem, który lepszy? ;> ;P

Co do Walentynek , cóż nie sądzę by wyznanie w ten dzień było jakieś szczególne. To już taki stereotyp, są walentynki to muszę dziewczynie wysłać karteczkę. Nie neguję tego, że to jest miłe itd. ale można to zrobić zawsze, a nie tylko raz w roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Czy potrafisz w 100% zanegować uczucie osoby, która nie jest gotowa dla poświęceń w imię miłości?
Skoro dla kogoś pewne uczucie, które chce nazywać miłością nie jest najważniejsze i znajduje inne rzeczy, które są ważniejsze to nie jest to miłość. Zauważ też, ze miłości nie da się rozpatrywać jako uczucia zarezerwowanego dla pary, wykracza ono zdecydowanie poza tą strefę. Miłość jeśli ma być prawdziwa i kompletna, to staje się sensem i treścią życia - prowadzi człowieka przez nie, ale na to trzeba jej pozwolić. Przewodnika zaś można mieć tylko jednego.
> Opierając się na innym argumencie aniżeli to, że miłość wymaga poświęceń , że jak ktoś jej nie stawia na
> pierwszym miejscu to już nie kocha itd.
A po co szukać jeszcze innych powodów?
> Tak więc jak musiała powstać, jak się zaczęła przejawiać, jak dawaliśmy jej przykład?
czemu upierasz się, że miłość musiała powstać? Czy to samo dotyczy mądrości lub sprawiedliwości? Są to, jak rozumiem dla nas obu, przymioty boskie - a zatem wieczne, bez początku. To o co tobie chodzi to chyba tylko ''historia miłości oczami człowieka'' - kiedy my staliśmy się jej świadomi.
> Zauważyłem, że większość rzeczy, które zrobił człowiek to wg Ciebie głupoty itd ;]
W tym się jako gatunek i cywilizacja specjalizujemy.
> Taa... niczego, ciekawe... to pokaż mi miłość pośród nicości.
Tam gdzie jest miłość nie ma nicości, po prostu. To tak samo jak pytać: ''pokaż mi światło pośród ciemności''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 14:06, boduczek napisał:

Oczywiście możemy ją rozszerzyć ale tylko wtedy gdy obie strony wyrażą na to zgodę ;P
Nie do końca, z jednego zerwała i odczuła konsekwencję swojego czynu. Powiem inaczej,
czy zawsze zakazy są wydawane dla dobra człowieka? Niby tak, ale osoba pod owym zakazem
często sądzi inaczej, tak było też w czasach pierwszych ludzi. Złamali zakaz, a nie zrobili
źle tak jak mówią niektórzy. Wtedy jeszcze nie wiedzieli co to dobro, a co zło. Dlaczego
Bóg nie chciał nam pokazać co jest dobre ,a co złe?


Wybacz ale nie bardzo lubię dyskusje teologiczne bo zwyczajnie jako osoba niewierząca dyskusje opierane na Biblii odbieram negatywnie :( nie wiem dlaczego. Bo sami powinniśmy się nauczyć co jest złe a co dobre. Jak małe dzieci uczą się, że ogień parzy gdy go dotknąć.

Dnia 07.02.2008 o 14:06, boduczek napisał:


> Miłość to uczucie dwojga ludzi. Kochać można drugą osobę ale gdy ona nie kocha nas
jak
> wszak można nazwać to miłością ? Dla mnie miłość do obopólne uczucie.
Więc kochanie z oby stron nazwiemy już miłością?


Ale zależy o jakim uczuciu mówisz ? Kochać jak przyjaciela czy nad życie ? Jeżeli nad życie to imho tak.

Dnia 07.02.2008 o 14:06, boduczek napisał:

> Co do avka - nie wiem :P przyzwyczaiłem się do tamtego :P
No ja też, ale już się odzwyczajam ;D A Twoim zdaniem, który lepszy? ;> ;P

Stary :P Bo przyzwyczajenie :P

Dnia 07.02.2008 o 14:06, boduczek napisał:


Co do Walentynek , cóż nie sądzę by wyznanie w ten dzień było jakieś szczególne. To już
taki stereotyp, są walentynki to muszę dziewczynie wysłać karteczkę. Nie neguję tego,
że to jest miłe itd. ale można to zrobić zawsze, a nie tylko raz w roku...



A ja pierwszy raz w roku je obchodzę i zaprosiłem dziewczynę do kina. Nie wiem czemu. Może faktycznie walentynki to taki dzień gdzie łatwiej to przychodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


>/.../ Zauważ też, ze miłości nie da
> się rozpatrywać jako uczucia zarezerwowanego dla pary, wykracza ono zdecydowanie poza
> tą strefę. Miłość jeśli ma być prawdziwa i kompletna, to staje się sensem i treścią życia
> - prowadzi człowieka przez nie, ale na to trzeba jej pozwolić. Przewodnika zaś można
> mieć tylko jednego.
Hmm... czy nie mówiłeś niedawno o tym, że człowiek dużo rzeczy przetwarza po swojemu. Dlaczego więc uważasz, że to miłość powinna być najważniejsza w naszym życiu? Ja wiem, że to piękne uczucie ale pytam się dlaczego Ty tak sądzisz. Zgadzam się z tym wszystkim, ale tak samo nie można powiedzieć ''''nie kochasz, bo są dla Ciebie rzeczy ważniejsze od miłości'''' , może choć namiastka tego uczucia żyje w takim człowieku.

> A po co szukać jeszcze innych powodów?
Czy jeżeli ktoś popełni jakieś wykroczenie to wsadzą go do więzienia tylko po zeznaniach świadków?

> czemu upierasz się, że miłość musiała powstać? Czy to samo dotyczy mądrości lub sprawiedliwości?
Z tego samego powodu ,z którego Ty twierdzisz, że była od zawsze. ''''Wszystko ma swój początek...''''

> Są to, jak rozumiem dla nas obu, przymioty boskie - a zatem wieczne, bez początku. To
> o co tobie chodzi to chyba tylko ''historia miłości oczami człowieka'' - kiedy my staliśmy
> się jej świadomi.
Hmm... być może. Ale Bóg stworzył nas z miłości więc już od tamtego dnia powinniśmy to wiedzieć itd.

> W tym się jako gatunek i cywilizacja specjalizujemy.
Hehe, zawszę lubiłem czytać to co piszesz o ludziach ;D

> Tam gdzie jest miłość nie ma nicości, po prostu. To tak samo jak pytać: ''pokaż mi światło
> pośród ciemności''.
No to pokaż mi miłość na pustyni, na której niczego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.02.2008 o 14:27, dawidos170 napisał:

Wybacz ale nie bardzo lubię dyskusje teologiczne bo zwyczajnie jako osoba niewierząca
dyskusje opierane na Biblii odbieram negatywnie :( nie wiem dlaczego. Bo sami powinniśmy
się nauczyć co jest złe a co dobre. Jak małe dzieci uczą się, że ogień parzy gdy go dotknąć.

Rozumiem Cię. Sami powinniśmy, owszem, ale dlaczego Bóg nie chciał abyśmy poznali to co dobre i to co złe? Przez to być może Ewa nie skusiłaby się...

Dnia 07.02.2008 o 14:27, dawidos170 napisał:

Ale zależy o jakim uczuciu mówisz ? Kochać jak przyjaciela czy nad życie ? Jeżeli nad
życie to imho tak.

No tak, więc wtedy już mamy miłość, która powstała z kochania.

Dnia 07.02.2008 o 14:27, dawidos170 napisał:

> > Co do avka - nie wiem :P przyzwyczaiłem się do tamtego :P

Dnia 07.02.2008 o 14:27, dawidos170 napisał:

Stary :P Bo przyzwyczajenie :P

To masz się do tego przyzwyczaić ;P

Dnia 07.02.2008 o 14:27, dawidos170 napisał:

A ja pierwszy raz w roku je obchodzę i zaprosiłem dziewczynę do kina. Nie wiem czemu.
Może faktycznie walentynki to taki dzień gdzie łatwiej to przychodzi ?

Zaprosiłeś ją, to miło. Ale sprzeczałbym się z tym, że łatwiej w tym dniu jest zrobić cokolwiek, bo niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 20:08, Falconer napisał:

Ja osobiście wolałbym taką kartkę dostać zwykłego dnia, a nie w Walentynki.

Ja też, aczkolwiek jak jakiś Przyjaciel przyśle czy podrzuci kartkę akurat w Walentynki to nie jest nic złego. Jednakże wolę niespodzianki ^^
_____
@@@syriusz.b

Tak myślę, że akurat tu masz rację. Walentynki to taki dzień, kiedy ludzie wolni stają się jakby... odważniejsi. Ano kartkę to ja wyślę co najwyżej dobremu Przyjacielowi ;) ^^ Faktycznie wszystko to drogie, ale ja wyślę taką nie typowo walentynkową kartkę (wiadomo: to Przyjaciel :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2008 o 15:55, boduczek napisał:

Zaprosiłeś ją, to miło. Ale sprzeczałbym się z tym, że łatwiej w tym dniu jest zrobić
cokolwiek, bo niby dlaczego?


Bo to taki dzień zakochanych - gadka szmatka a marketing działa ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się