gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 19.11.2009 o 16:54, Smooqu napisał:

Ale nie chodzi mi o sytuację gdy ja do jakiejś podbijam tylko gdy ona zaczyna. Po co
budzi we mnie pożądanie żeby mi powiedzieć "przyjaciele" ?

A nie zastanawiałeś się nad tym ,że wszystko wyolbrzymiasz sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2009 o 10:10, KannX napisał:

Kobiety nie wiedzą czego chcą, a jak wiedzą czego chcą, to nie wiedzą jak to jasno przekazać, więc to tak jakby nie wiedziały.


Połabym Ci kielicha jak byś siedział teraz przy moim stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znałem jej prawie wcale. Fakt, była u mnie na domówce. Tam ją poznałem. Przyprowadziła ją przyjaciółka mojej ówczesnej dziewczyny. A mój związek jak to "smoczy" związek przetrwał krótko. I wtedy się zaczęło.

Komentarze na blogu, pisanie na gg, zagadywanie w szkole, komplementowanie mojego wyglądu, wyciąganie na imprezę... Czy to normalne zachowanie?

Jak szukała przyjaciela to trafiła pod zły adres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2009 o 22:29, Smooqu napisał:

Komentarze na blogu, pisanie na gg, zagadywanie w szkole, komplementowanie mojego wyglądu,
wyciąganie na imprezę... Czy to normalne zachowanie?

Jak szukała przyjaciela to trafiła pod zły adres.

To trzeba było od razu gdy coś do niej "poczułeś" jej to powiedzieć. To może potem byś nie był rozczarowany. I tak btw. to z dystansem do tego trzeba podchodzić. Na zdobycie dziewczyny są 2 sposoby. Albo się z nią zaprzyjaźnić albo od razu natrafić na taką która podkochiwała się w Tobie od podstawówki ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poczułem do niej coś gdy sam ją zaprosiłem do pubu. Mogła iśc ze swoimi przyjaciółkami na impreze do dobrego klubu albo ze mną do jakiegoś syfu i poszła ze mną. Zrobiliśmy sobie mały before. Dotarliśmy na miejsce. Całą imprezę siedziała ze mną i ją pocałowałem. Była mocno pijana ale jak z nią gadałem następnego dnia to powiedziała że wszystko pamięta, i że jesteśmy przyjaciółmi -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2009 o 18:54, HumanGhost napisał:

Połabym Ci kielicha jak byś siedział teraz przy moim stole.


Lepiej jak będziesz mi przekazywał Telekinetyczne Wzmacniacze Zajebizmu. Jak ich dużo uzbieram to wykonam super atak podczas growlowania na karaoke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego zawsze każdy jeden cholerny facet, kiedy dziewczyna zaczyna go traktować jak najlepszego przyjaciela, musi wszystko dokumentnie spieprzyć, stwierdzając ''tak, ona na pewno mnie kocha''? Kurna! Ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 19:47, Calia napisał:

Dlaczego zawsze każdy jeden cholerny facet, kiedy dziewczyna zaczyna go traktować jak
najlepszego przyjaciela, musi wszystko dokumentnie spieprzyć, stwierdzając ''tak, ona
na pewno mnie kocha''? Kurna! Ludzie!

Oj od razu każdy. Ja tam mam kilka przyjaciółek (żeby nie powiedzieć psiapsiółek), z którymi utrzymuję takie relacje, że sam bym powiedział, że ze sobą flirtujemy. :P

Tak, wiem, tylko uogólniasz, ale musiałem powiedzieć jaki jestem pro. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 19:47, Calia napisał:

Dlaczego zawsze każdy jeden cholerny facet, kiedy dziewczyna zaczyna go traktować jak
najlepszego przyjaciela, musi wszystko dokumentnie spieprzyć, stwierdzając ''tak, ona
na pewno mnie kocha''? Kurna! Ludzie!

To wytłumacz mi jedno dlaczego dziewczyna od razu tego nie zaznaczy? Najlepiej to nic nie mówić a niech facet sam się domyśla ;] i sama zobacz do czego to doprowadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 19:47, Calia napisał:

Dlaczego zawsze każdy jeden cholerny facet, kiedy dziewczyna zaczyna go traktować jak
najlepszego przyjaciela, musi wszystko dokumentnie spieprzyć, stwierdzając ''tak, ona
na pewno mnie kocha''? Kurna! Ludzie!

Jestem wyjątkiem od tej reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 20:01, mlynar911 napisał:

To wytłumacz mi jedno dlaczego dziewczyna od razu tego nie zaznaczy? Najlepiej to nic
nie mówić a niech facet sam się domyśla ;] i sama zobacz do czego to doprowadza :D


Bo wysławianie się to trudna sztuka. Innego uzasadnienia nie widzę. :E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 20:01, mlynar911 napisał:

To wytłumacz mi jedno dlaczego dziewczyna od razu tego nie zaznaczy?

Bo one po prostu lubią tę nutkę niepewności i zamieszania. ;-P

Jaracz - patrz mój post

Graszcz - ja też. :-F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 21:22, Tyler_D napisał:

> To wytłumacz mi jedno dlaczego dziewczyna od razu tego nie zaznaczy?
Bo one po prostu lubią tę nutkę niepewności i zamieszania. ;-P

A mnie się po prostu wydaje ,że w danej sytuacji mają pustkę w głowie i same nic nie wiedzą. Pół biedy jak będą znały imię chłopaka z którym wyszły ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 19:47, Calia napisał:

Dlaczego zawsze każdy jeden cholerny facet, kiedy dziewczyna zaczyna go traktować jak
najlepszego przyjaciela, musi wszystko dokumentnie spieprzyć, stwierdzając ''tak, ona
na pewno mnie kocha''? Kurna! Ludzie!


Ej, spoko spoko. Mam dużo dziewczyn, z którymi się przyjaźnię. Ale po jaką cholerę ta laska mnie tak napaliła na siebie. Fakt, poszło jej łatwo bo jest piękna ale dopóki do mnie nie zaczęła się odzywać to mi nie zwracała mojej uwagi.

Zresztą temat jest zamknięty. Mamy się w dupie teraz i nie gadamy ze sobą w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.11.2009 o 20:01, mlynar911 napisał:

To wytłumacz mi jedno dlaczego dziewczyna od razu tego nie zaznaczy? Najlepiej to nic
nie mówić a niech facet sam się domyśla ;] i sama zobacz do czego to doprowadza :D



A jak zaznaczy? Mówi taka w kółko i w kwadrat ''jesteś moim najlepszym przyjacielem'', PRZYJACIELEM, a facet swoje. ''Przytuliła mnie na powitanie. Na pewno mnie kocha. O! Uśmiechnęła się do mnie! To na pewno miłość! Lecę po obrączki!'' ;]]

Pozdrowienia dla panów wyjątków - oby tak dalej. Bo nie myślcie że dla dziewczyny to łatwe lekkie i przyjemne kiedy traci najlepszego przyjaciela przez to, ze on zinterpretował przyjaźń po swojemu. I kiedy musi poważnie zranić jak by nie patrzeć bardzo bliską osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 23:24, Calia napisał:

A jak zaznaczy? Mówi taka w kółko i w kwadrat ''jesteś moim najlepszym przyjacielem'',
PRZYJACIELEM, a facet swoje.

Bo większość facetów już (nie)stety tak ma, nie patrzy "głębiej" tylko dość powierzchownie nie zagłębiając się za bardzo i nie analizując.

Dnia 20.11.2009 o 23:24, Calia napisał:

Pozdrowienia dla panów wyjątków - oby tak dalej. Bo nie myślcie że dla dziewczyny to
łatwe lekkie i przyjemne kiedy traci najlepszego przyjaciela przez to, ze on >zinterpretował
przyjaźń po swojemu.

Co się da zniszczyć da się też odbudować, co prawda nie zawsze ale próbować jeszcze nikomu nie zabroniono co nie? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 23:28, Tyler_D napisał:

> A jak zaznaczy? Mówi taka w kółko i w kwadrat ''jesteś moim najlepszym przyjacielem'',

> PRZYJACIELEM, a facet swoje.

Dnia 20.11.2009 o 23:28, Tyler_D napisał:

Bo większość facetów już (nie)stety tak ma, nie patrzy "głębiej" tylko dość powierzchownie
nie zagłębiając się za bardzo i nie analizując.


Co jest do analizowania w prostonatwarzowym stwierdzeniu ''jesteś moim cholernym przyjacielem''?... 8|

Dnia 20.11.2009 o 23:28, Tyler_D napisał:

> Pozdrowienia dla panów wyjątków - oby tak dalej. Bo nie myślcie że dla dziewczyny
to
> łatwe lekkie i przyjemne kiedy traci najlepszego przyjaciela przez to, ze on >zinterpretował

> przyjaźń po swojemu.
Co się da zniszczyć da się też odbudować, co prawda nie zawsze ale próbować jeszcze nikomu
nie zabroniono co nie? ;-)


Zależy jak głębokie są rany i jakie towarzysza całej aferze okoliczności. Czasem się nie da i człowiek chodzi z taką zajebistą ziejącą dziurą.

Myślcie trochę więcej, Panowie. Albo trochę mniej... W każdym razie niniejszym obalam mit, że dziewczyny mówią co innego niż mają na myśli. Stworzył to jakiś totalny idiota który nie chciał przyjąć do wiadomości tego co mu mówiono (przynajmniej taka jest moja teoria) ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 23:34, Calia napisał:

Co jest do analizowania w prostonatwarzowym stwierdzeniu ''jesteś moim cholernym >przyjacielem''?...

Chodziło mi o ogólne, głębsze analizowanie tego co i jak dziewczyna mówi i przekazuje facetowi. A w tym konkretnym przypadku ... wiesz, jakby to powiedziała z wielkim przejęciem i takie tam można by mieć wrażenie że chciałaby powiedzieć coś więcej ale coś innego ją blokuje. To + facet który niezbyt dobrze "odczytuje" dziewczyny i za dużo sobie wyobraża = fail.

Dnia 20.11.2009 o 23:34, Calia napisał:

Myślcie trochę więcej, Panowie. Albo trochę mniej...

Ja wolę więcej. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>W każdym razie niniejszym obalam mit, że dziewczyny mówią co innego niż mają na myśli.

tjaaa, mam teraz taka sytuacje, calkiem "prostą".. jest dziewczyna, spotykam sie z nia co jakis czas, no jest calkiem calkiem, na poczatku od jej kumpeli dowiedzialem sie, ze mam u niej szanse i moge smialo probowac, pozniej byla posucha bom chory sie to sie troche nie widzielismy, spotkalem sie z nia pare dni temu i mi kumpela mowi, ze jednak ona sobie tego jakos nie widzi.. ja znowu chory, a ona mi pisze, z radami, zebym nigdzie nie wychodzil bla bla bla, ze nie wyzdrowieje bla bla bla i ze sie o mnie martwi.. musze sie ja wypytac o to wszystko, bo sam nie wiem co o tym myslec..

ps. klejku, ty nie odpisuj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 23:34, Calia napisał:

Myślcie trochę więcej, Panowie. Albo trochę mniej

Problem leży w tym, żeby myśleć właściwą częścią ciała. Niektórzy robią to przyrodzeniem i chcą przelecieć wszystko, co się rusza. Inni myślą sercem, więc zakochują się co 5 minut i źle interpretują wspomnianą przyjaźń. Ja natomiast do myślenia używam mózgu i całkiem nieźle na tym wychodzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się