Zaloguj się, aby obserwować  
Lumbago

Sny - jaki macie?

597 postów w tym temacie

Ogólnie sny to fajna sprawa, cały dzień czekam, aby przenieść się do innego świata ;) Może to zbyt duży wpływ na moją psychikę odciśnięty przez gry. Po prostu czasami są tak realne, że aż sam w snie się zastanwiam czy to życie czy sen. Jednak jak uda mi się dojść do tego, że to jest sen to wtedy zaczyna się zabawa :) Kreuję rzeczywistość do okoła mnie, np. wchodzę do jakiegoś pokoju, chcę aby tam były drzwi i się pojawiaja a ja wchodzę do jakiegoś salonu z lat 30. Nieraz zdażało mi się cofać czas, np. raz uczestniczyłem w ataku na moją podstawówkę (coś jak masakra w columbine, tylko że z dzieciakami), a drugim razem byłem tym, który miał to powstrzymac. Jedynym minusem jest czas - wszystko dzieje się w normalnym tępie aż tu nagle budzik dzwoni i przerywa mi zwiedzanie, to co trwa w śnie sekunde może trwać nawet godzine. Z tego co zauwarzyłem to najciekawsze sny mam nad ranem. Kiedyś prześpię cały dzień i dam znać jakie są efekty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i weźmiecie mnie za wariata - otóż mi sniło się, że ni stąd, ni zowąd znalazłem się w jakimś ogromnym mieście. Ludzie spacerowali z zawieszonymi jak kolczyki najróżniejszymi WĘDLINAMI!!!! :) Gdy powiedziałem o tym bratu, śmiał się do rozpuku. Nabijał się ze mnie przez parę dni. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałem 7 lat. Byłem na wakacjach we Włoszech. Miałem barrdzooo dziwny sen. Dziwny dlatego, że wszystko było tak realistyczne jakby sie działo na prawdę. Leżałem sobie na łóżku i nagle na korytarzu zobaczyłem zielonego ludzika w niebieskiej czapce. Trzymał on w ręku latarnie. Spojrzał w moją stronę i wypowiedział jakieś słowa. Nagle pojawił sie mały, czerwony diabełek, który wbiegł pod moje łóżko. Zaczął mnie kłuć przez materac jakimiś widełkami. Wtedy się obudziłem.(wreszcie) Było to tak dawno temu a nadal pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mój ostatni. Podróżowałem z ojcem do Skandynawii, gdzie chyba ojciec miał jakiś biznes, a ja mu w tym pomagałem. W jednej scenie było tak, że mieliśmy jakąś restaurację na statku. Kilka tygodni pracy (koło miesiąca) i do domu; potem po jakimś czasie wracaliśmy na północ znowu. Po jednym wypadzie z ojcem (wydawało mi się, że pojechaliśmy tam na dwa dni) obudziłem się, myślałem że przespałem te dwa dni. W domu spytałem się co się stało, powiedzieli mi że w końcu wróciliśmy po 4 tygodniach do domu. Jakoś wnętrze było inne, rodzina inaczej się zachowywała. Minął miesiąc a mnie się wydawało, że noc - kilka tygodni wycięte z życia, nic nie pamiętałem. Popatrzyłem na kalendarz i okazało się, że nie mam wspomnień od jednego roku - jak wymazana kartka, zupełnie nic. Nikt jednak nie chciał powiedzieć co się stało, ojciec nie mówił, co faktycznie działo się na tej północy. Za zwyczaj we śnie wie się w dziwny sposób co się dzieje dookoła, kim kto jest - tutaj tego nie było. Ten sen bardzo mnie zafascynował, ale ta niepewność, niewiedza jest również taka mroczna, przepełniona grozą...
To był sen ostatniej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2007 o 08:38, Mikecod2 napisał:

Mi się śni, że jestem żolnierzem na wojnie i walczę, i że w pewnym momencie ginę.... najczęściej
jest tak kiedy się budzę ;p

Sny są najczęściej obrazami, które już gdzieś widzieliśmy. Czy nie jest tak, że lubisz oglądać filmy wojenne lub grywasz w gry o takiej tematyce !? Ja jak byłem tzw. mały, to śniło mi się że jestem ninja, bo pełno filmów o tym się naoglądałem :)) Ja jako jeden z nielicznych, jak miałem umrzeć to śniłem do końca. Zwyczajnie człowiek budzi się w obliczu zagrożenia, a ja umierałem. Najczęściej topiłem się (boję się głębokiej wody, pewnie stąd to właśnie), ale bywało że ktoś mnie zabijał. Obecnie już nie mam takich snów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2007 o 08:41, paweusz napisał:

> Mi się śni, że jestem żolnierzem na wojnie i walczę, i że w pewnym momencie ginę.... najczęściej

> jest tak kiedy się budzę ;p
Sny są najczęściej obrazami, które już gdzieś widzieliśmy. Czy nie jest tak, że lubisz oglądać
filmy wojenne lub grywasz w gry o takiej tematyce !? Ja jak byłem tzw. mały, to śniło mi się
że jestem ninja, bo pełno filmów o tym się naoglądałem :)) Ja jako jeden z nielicznych, jak
miałem umrzeć to śniłem do końca. Zwyczajnie człowiek budzi się w obliczu zagrożenia, a ja
umierałem. Najczęściej topiłem się (boję się głębokiej wody, pewnie stąd to właśnie), ale bywało
że ktoś mnie zabijał. Obecnie już nie mam takich snów.


ja bardzo dużo gram w gry wojenne dużo o tym czytam, dość dużo oglądam(najczęściej czytam II WŚ na morzu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam najlepiej, chociaż niezawsze;/ po pierwsze czesto sni mi sie ze latam a po drugie pod koniec snu nagle spadam a jak sie budze to mnie boli wszystko i serce mi bije mocno :) normalnie czuje upadek a ten lot taki dziwny albo takie wysokie skoki albo mam skrzydła jak DW z GMO :) tylko ze ten strach jak spadam ;/ ale ogólnie to jest fajnie :D

Miałem kiedys sen ze mnie małpa z goła dupą taką rózowa dupą goniła xD

Kiedys sniło mi sie ze wszyscy na swiecie oprócz mnie sie w zombie pozamieniali i latałem po dachach xD

Dodam ze w snie potrafie [czasem, przewaznie na koszmarach] obudzic w dowolnym momencie chociaz ta umiejetnosc juz mi zanika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2007 o 08:40, Fattom napisał:

Ostatnio mi sie śniło ze spadałem i tak sie balem ze sie zesrałem. Powaga i ciocia sie ze mnie
śmiała.


hehehe ja jak to przeczytałem to sie posikałem i ciocia sie ze mnie smiała xD powaga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2007 o 08:43, Mikecod2 napisał:

ja bardzo dużo gram w gry wojenne dużo o tym czytam, dość dużo oglądam(najczęściej czytam II WŚ na morzu)

To wyjaśnia ''tematykę'' twoich marzeń sennych. Bardzo często, myśli, pragnienia, lęki i obrazy ze świata świadomego przenosimy w świat odmiennych stanów świadomości (snów). Ponoć nie da się zobaczyć we śnie np. twarzy której nigdy się nie widziało na żywo. Nie wiem jak ty, ale ja mam problemy żeby zobaczyć samego siebie we śnie, po prostu wiem że to jestem ja - choć zdarzało się, iż ujrzałem swą facjatę.
-> Ardaren Ziom ten sen ze spadanie, to chyba niemal każdy miał przynajmniej raz w życiu. Najczęściej jest tak, że przed upadkiem zaczynasz wierzgać na łóżku i budząc się masz świadomość, że faktycznie poruszasz się w łożu jakbyś spadał. Raz z kolei przyśniło mi się, że coś mnie uderzyło w głowę i w tym samym czasie uderzyłem czołem w ścianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2007 o 08:58, paweusz napisał:

> ja bardzo dużo gram w gry wojenne dużo o tym czytam, dość dużo oglądam(najczęściej czytam
II WŚ na morzu)
To wyjaśnia ''tematykę'' twoich marzeń sennych. Bardzo często, myśli, pragnienia, lęki i obrazy
ze świata świadomego przenosimy w świat odmiennych stanów świadomości (snów). Ponoć nie da
się zobaczyć we śnie np. twarzy której nigdy się nie widziało na żywo. Nie wiem jak ty, ale
ja mam problemy żeby zobaczyć samego siebie we śnie, po prostu wiem że to jestem ja - choć
zdarzało się, iż ujrzałem swą facjatę.
-> Ardaren Ziom ten sen ze spadanie, to chyba niemal każdy miał przynajmniej raz
w życiu. Najczęściej jest tak, że przed upadkiem zaczynasz wierzgać na łóżku i budząc się masz
świadomość, że faktycznie poruszasz się w łożu jakbyś spadał. Raz z kolei przyśniło mi się,
że coś mnie uderzyło w głowę i w tym samym czasie uderzyłem czołem w ścianę.



Nom zdarza się po prostu tak jak w grze za plecami albo z oczu patrze :P a ujrzec moją facjatę mogę kiedy patrze np w kawałki lustra w zniszczonym domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2007 o 08:44, Ardaren Ziom napisał:

Dodam ze w snie potrafie [czasem, przewaznie na koszmarach] obudzic w dowolnym momencie chociaz
ta umiejetnosc juz mi zanika :D

No ta umiejętność jest bardzo przydatna.. Sam tak nieraz robiłem, ale niestety teraz samych snów brakuje, więc na czym tu umiejętności ćwiczyć? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Drobna prosba...wyszukajcie temat "KOSZmary" i napiszcie tam.. i powiedzcie znajomym żeby napisali i niech oni powiedzą znajomym i ich znajomi niech też powiedzą znajomym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.04.2007 o 11:22, kumite napisał:

Drobna prosba...wyszukajcie temat "KOSZmary" i napiszcie tam.. i powiedzcie znajomym żeby napisali
i niech oni powiedzą znajomym i ich znajomi niech też powiedzą znajomym...

Nie pisze się dla samego pisania :D Ja napisałem w twoim temacie i dalej nie wiem po co tworzyć osobny temat dla koszmarów, kiedy sny do ogół, czy również te złe. A tutaj nie jest kącik reklam, nie promujemy danych wątków w innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem dość "graficzny" sen ;) Jest świat, wszystko normalne tylko pixel shader jakiś za mały więc wypowiadam:"chcę aby była lepsza grafika"(dosyć takie prymitywne zdanie ale jest) no to lepsza lecz nadal z pixelami, mówię "chcę najpiękniejsza grafikę" no i świat bez pixeli ładnie wszystko,ale czegoś brak: "chcę się przenieść do gothica 3" a świat się mi zlewa przed oczami i jestem w jakiejś pustej karczmie, "chcę żeby pojawił się smok i mi służył" i takie tam różne "sentencje" :P wypowiadałem. Trochę erotyki było ale tego nie będę zagłębiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>. A tutaj nie jest kącik reklam,

Dnia 12.04.2007 o 11:26, paweusz napisał:

nie promujemy danych wątków w innych...

Ok. Sorka za problem...
A żeby rozwinąć swój temat mój koszmar jest dziwny...

Ide z kuzynkiem polną drogą, nagle widzimy trzech mężczyzn i jedną kobiete którzy się o coś kłócą... Mężczyżni poszli w swoją stronę a kobieta w przeciwną. Potem w strąnę w którą poszła kobieta pojechal jakiś czerwony samochód i po chwili dał się słyszeć jej krzyk... Poszliśmy do domu kuzynka a tam byłlo dziwnie... wszystko było jakby większe. Potem zaczeło wirować a coś wielkiego i czarnego zaczeło nas gonić. Wybiekłem z domu i przeskoczyłem przez barierkę. Zaczołem spadać w przepaść i sie obudziłem... potem przez dwa dni dochodziłem do siebie... to było chyba jak byłem jeszcze w gim. Ale było diwne... strasznie...
Siemka i pozdro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować