Zaloguj się, aby obserwować  
Kukowsky

Nałóg - czy łatwo mu ulec, czy łatwo się z niego wyleczyć?

1062 postów w tym temacie

/ciach/

ale nie ma się co kłócić o to czym jest wypowiedzenie. zaraz wykonam telefon do prof. Miodka i luz. będziemy wiedzieć. a propos tego, jak sprawdzić czy nie jesteśmy od czegoś uzależnieni. jak jest zima to co tydzień chdzę na salę do szkoły pograć w gałe bo inaczej nie wyrobie. jak raz nie pójde to jest załamka. jak jednego dnia nie wejde na forum to też chodzę wkurwiony. bez kompa i piłki długo nie potrafię wytrzymać. jeśli bardzo chce i mam się czym zająć to co innego. ale podczas takich choernie długich, szarych i brzydkich jesiennych wieczorów to już w depresje wpadam. ale staram się to ograniczać i to z całkiem niezłym skutkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że nie rzucasz w ten sposób, że "od jutra nie palę", albo "od urlopu nie palę"? Bo tak się nie da, trzeba od razu i koniec. Chociaż łatwo się mówi, to jedyny sposób.
Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2007 o 20:40, Vaxinar napisał:

Mam nadzieję, że nie rzucasz w ten sposób, że "od jutra nie palę", albo "od urlopu nie palę"?
Bo tak się nie da, trzeba od razu i koniec. Chociaż łatwo się mówi, to jedyny sposób.


Nie, nie rzucam w ten sposób, po prostu wurzucam papierosy i nie palę, problemem jest tylko to, jak długo wytrzymam bez tego papierosa, co nie jest łatwe kiedy wszędzie do okoła masz palaczy, którym nie wytłumaczysz, że rzucasz i żeby przy tobie nie palili.

Dnia 19.06.2007 o 20:40, Vaxinar napisał:

Powodzenia.


Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2007 o 20:40, Vaxinar napisał:

Mam nadzieję, że nie rzucasz w ten sposób, że "od jutra nie palę", albo "od urlopu nie palę"?
Bo tak się nie da, trzeba od razu i koniec. Chociaż łatwo się mówi, to jedyny sposób.
Powodzenia.



Da się. Nie palę od 6 miesięcy :))) Tak się tylko chciałam pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2007 o 10:06, Soleila napisał:

Da się. Nie palę od 6 miesięcy :))) Tak się tylko chciałam pochwalić.


Mnie już w ciągu dnia nawet nie ciągnie żeby wyjść na dymka. Zacząłem miec stosunek obojętny do papierosów. Wytrzymałem stres przedegzaminacyjny bez palenia to nie ma problemu. :-)
Aczkolwiek nie ukrywam, że pokopciłbym sobie aromatyzowane cygaro. Ale tak jak Clinton, bez zaciągania się. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2007 o 09:59, El Comendante napisał:

z Nałogu trudno sie wywinąć (tibia)jak widze dzieci grające w to coś to mi sie chcy wymiotować

Też tej gry nie lubie i wkurza mnie to jak te dzieci się nią tak jarają.

P.S. Ja nie pale od 20 stycznia 1994 (data moich urodzin :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2007 o 09:59, El Comendante napisał:

z Nałogu trudno sie wywinąć (tibia)jak widze dzieci grające w to coś to mi sie chcy wymiotować

dokładnie! od tibii łatwo się uzależnić, ale trudno się odzależnić !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2007 o 10:24, castlerock napisał:

ja palenie rzucam od 10 lat, najdłuzej wytrzymałem 1 dzień bez papierosa... nie ma to jak silna
wola i konsekwencja ;)

dokładnie ;] trza mieć silną wolę i trzeba chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.06.2007 o 10:06, Soleila napisał:


Da się. Nie palę od 6 miesięcy :))) Tak się tylko chciałam pochwalić.


Gratuluję ..:)
Wiem, że trudno jest rzucić palenie, a jak długo to trwało w Twoim przypadku??
Ja na całe szczęście nie wpadłam w ten okrutny nałóg, dziekuje Bogu za to...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2007 o 10:06, Soleila napisał:

Da się. Nie palę od 6 miesięcy :))) Tak się tylko chciałam pochwalić.


Ale ja mówiłem o takich idiotycznych postanowieniach co to je słyszę od niektórych znajomych.
"Stary... od poniedziałku koniec z paleniem", "dobra, od wekeendu nie palę i koniec!"
Właśnie o to mi chodziło, że z takimi hasełkami się daleko nie zachodzi. :] Rozumiem, że Ty tak sobie powiedziałaś i się udało? To pierwszy przypadek, bo tak to ludzie po prostu rzucają "od teraz". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może i ja dorzucę swoje trzy grosze...
Więc zacząłem palić mniej więcej rok temu, na początku 2 fajki na tydzień albo jeszcze rzadziej, czasem po prostu na imprezie jakiejs...nie zaciągając się nawet...

Problem w tym, że mam w klasie kumpla który pali już nałogowo jakiś czas i dosłownie co przerwę wychodzi na "dymka", a że się zaprzyjaźnilismy to wychodziłem z nim jeszcze nie paląc, jednak z czasem dawałem sie namówić na jednego dziennie...aż doszedłem do tego że pale ok. 7 dziennie.

Na dodatek grono palących w klasie jeszcze się powiększyło i powiększa się nadal...a zaczęło sie od jednego kumpla i koleżanki.

Aktualnie nie zamierzam rzucać, gdyż jest mi z tym dobrze, nie ma to jak papierosek do piwa, mysle takze ze jak zacznie mi cos przeszkadzac to bede w stanie z tym skonczyc....

Pozdrawiam wszystkich palących jak i niepalących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mi udało się w porę rzucić World of WarCraft ;). Nie zdecyduję się na zakup kolejnego pp, bo wakacje przesiedzę przed kompem, dziwiąc się czemu tak szybko jesień przyszła.
Kiedy w niego grałem cały świat przestawał być ważny.
Dobrze, że już koniec; ].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2007 o 11:23, 1HAKER2 napisał:

Aktualnie nie zamierzam rzucać, gdyż jest mi z tym dobrze, nie ma to jak papierosek do piwa,
mysle takze ze jak zacznie mi cos przeszkadzac to bede w stanie z tym skonczyc....

Pozdrawiam wszystkich palących jak i niepalących :)

To jest najlepsze, ten znany slogan "jak będę chciał to z tym skończę", ale czym później tym trudniej z tym skończyć, jak ktoś zaczyna odkładać coś na jakiś dalszy termin to już widać, że z tym nie będzie kończył, ja np. zawsze jak idę do kolesia na piwo w weekend to mówi, "słuchaj od dziś kończę palić", ja w sumie palę tylko "pod piwko", wcześniej paliłem częściej i tak bez niczego, ale tak się zabierałem, zabierałem, aż w końcu powiedizałem sobie tak, dobra będę się starał palić jak najmniej się da, no i nie paliłem praktycznie pół roku. Nie było tego czynnikia z jakim się wcześniej spotykałem, czyli miałem nie zapalić, zapaliłem jednego, więc skoro złamałem postanowienia, to mogę zappalić już i 2 i 3 i 4. A od postanowienia max. redukcji zapaliłe,m tylko 2 fajki na andrzejkach, a później jak pojechałem do Anglii w wakacje, tozaczęło się palenie do piwa, ale tylko dlatego, bo wyjeżdżająć kupiłem paczkę - jak mi się zachce jednak to będę miał, nie będę musiał 30zł za fajki płacić. Ale teraz chyb aznowu zaczynam maksymalne ograniczanie fajek:), jeszcez się człowiek znów przyzwyczai i nie będzie już tylko do piwka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2007 o 10:06, Soleila napisał:

Da się. Nie palę od 6 miesięcy :))) Tak się tylko chciałam pochwalić.


Gratulacje, Słoneczna :-). Wiesz, teraz nie będziesz miała żółtych zębów i zmarszczek po trzydziestce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować