Zaloguj się, aby obserwować  
Paladynka

Gry komputerowe – Co wam dają, czy mają na was pozytywny wpływ? Ogólna dyskusja

238 postów w tym temacie

Trzeba przyznać - dużo gram w gry, czasem nawet za dużo, ale nie można mówić, że gry to chłam, zło i dzieło szatana. Nie mają wpływu negatywnego, jeśli tylko człowiek nie podnieca się nimi.
Gry kreują naszą wyobraźnie, pomagają wyobrazić sobie różne sytuacje. Są gry,które są bardzo dobre a do tego zapodają jakąś cząstkę wiedzy np.Civilization III -mimo, że jest to świetna gra, to jeszcze w przyjemny sposób potrafi czegoś tam nauczyć z Historii ( sprawdzone! kiedyś przed sprawdzianem z historii z całego semestru ciupałem w CivIII i dostałem 5 ;D).
RPG uczą dokonywania wyborów, i po prostu są prawie takie jak rl życie.
Każda gra ( prócz kaszanek) wnosi coś do naszego wnętrza - nowe przeżycia -tak jak wycieczka do obcego kraju.

W sumie okropnie się denerwuje kiedy ktoś wyklina na gry, mówi, że są złe itp nawet nie grając w nie - bo to jest tak jakby ktoś oceniał potrawę kulinarną nawet jej nie kosztując - tylko, że ci tzn. Prof.S.Jonaliści są uparci jak dziecko, że gry są złe - kiedyś to samo uważali o muzyce - metal i hip hop były ciągle krytykowane - teraz to spadło na gry - ale nie wiem po co to mówię - ci co wiedzą coś o grach mają prawo je sądzić - ja mam swoje zdanie, że gry są dobre i tego się trzymam.

Dziękuję ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry RPG - czysta satysfakcja, uwielbiam zbierać przedmioty, kolekcjonować, więc jest to dla mnie radocha, poza tym trochę rozwijają wyobraźnię (fabuła, questy itp.)
Strategia - trochę załapałem logicznego myślenia, ale przede wszystkim fakty historyczne - dzięki grze Total War: Shogun potrafię wymienić wszystkie autentyczne klany w XVI wieku :)
Strzelanki - mało w takie gry gram, kiedyś dużo grywałem w MoH:AA, celownik się wyrabia, refleks, ogólnie przydatne.
W inne gry nie gram za bardzo więc tylko tyle mogę powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam taki przypadek dwa lata temu w Niemczech. Pewnien nastolatek był tak długo męczony, wyśmiewany i poniżany przez otoczenie (w szkole), że w końcu nie wytrzymał, załatwił sobie skądś strzelbę myśliwską i pistolet policyjny, po czym urządził w szkole krwawą rzeźnię, zabijając na koniec samego siebie.

Oczywiście od razu wszystkich zainteresowało, jak zapobiegać takim wypadkom w przyszłości. Policja sprawdziła jego komputer i znalazła na nim.. uwaga... uwaga... Spellforce: Zakon Feniksa!

Doprowadziło to do rozpętania się ogromnej medialnej kampanii przeciw studiu Phenomic i wydawcy JoWood. Wszędzie było pełno nienawiści do gry, która według "ekspertów" spowodowała tę tragedię. Jeden z argumentów brzmiał tak: (autentyk z wywiadu) "bo tam się goni z mieczami".

Przecież chyba każdy normalny człowiek rozumie jak było naprawdę... Biedny chłopak był katowany przez tę całą hołotę, każdy dzień był dla niego cierpieniem, bez przerwy szykanowali go przy każdej okazji... Gdy więc wracał do domu szukał pocieszenia w tym wspaniałym RPG-RTS-ie, który pozwalał mu na chwilę odetchnąć od rzeczywistości, i żyć w świecie, gdzie był kimś, gdzie był ceniony za swoją pracę. Mógł na chwilę zapomnieć o codziennym piekle i stanąć na czele wielkiej armii, ratującej dzięki jego dowodzeniu świat przed zagładą.

Nikt nie odważył się podnieść głosu przeciwko prawdziwym katom (w strzelaninie zginęło tylko kilka z nich). Przecież oni byli niewinni, WINNA BYŁA GRA!

Do ciężkiej cholery, w jakim my żyjemy świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2008 o 14:43, Ranthar napisał:

Pamiętam taki przypadek dwa lata temu w Niemczech. Pewnien nastolatek był tak długo męczony,
wyśmiewany i poniżany przez otoczenie (w szkole), że w końcu nie wytrzymał, załatwił
sobie skądś strzelbę myśliwską i pistolet policyjny, po czym urządził w szkole krwawą
rzeźnię, zabijając na koniec samego siebie.

Oczywiście od razu wszystkich zainteresowało, jak zapobiegać takim wypadkom w przyszłości.
Policja sprawdziła jego komputer i znalazła na nim.. uwaga... uwaga... Spellforce:
Zakon Feniksa
!

Doprowadziło to do rozpętania się ogromnej medialnej kampanii przeciw studiu Phenomic
i wydawcy JoWood. Wszędzie było pełno nienawiści do gry, która według "ekspertów" spowodowała
tę tragedię. Jeden z argumentów brzmiał tak: (autentyk z wywiadu) "bo tam się goni z
mieczami".

Przecież chyba każdy normalny człowiek rozumie jak było naprawdę... Biedny chłopak był
katowany przez tę całą hołotę, każdy dzień był dla niego cierpieniem, bez przerwy szykanowali
go przy każdej okazji... Gdy więc wracał do domu szukał pocieszenia w tym wspaniałym
RPG-RTS-ie, który pozwalał mu na chwilę odetchnąć od rzeczywistości, i żyć w świecie,
gdzie był kimś, gdzie był ceniony za swoją pracę. Mógł na chwilę zapomnieć o codziennym
piekle i stanąć na czele wielkiej armii, ratującej dzięki jego dowodzeniu świat przed
zagładą.

Nikt nie odważył się podnieść głosu przeciwko prawdziwym katom (w strzelaninie zginęło
tylko kilka z nich). Przecież oni byli niewinni, WINNA BYŁA GRA!

Do ciężkiej cholery, w jakim my żyjemy świecie?


To pokazuje jak nasz świat jest chory. A czemu sapera za to nie obwinili?! Przecież na pewno go też miał, mógł grywać jak nie miał co robić... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na mnie gry nie mają pozytywnego wpływu .

A co mi dają ? Relaks i zainteresowanie . Gry to moje hobby lubię o nich czytać ale nie tylko o nich o całej branży gier wideo . Więc gry dają mi relaks i dały mi chyba jedno z lepszych hobby jakie mógłbym mieć ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pozytywne sprawy:
-dzieki grom zapominam o real lifie i jest to dla mnie pewien sposob relaksu, odprezenia sie
-przez gry mmo poznalem duzo ciekawych ludzi z ktorymi wciaz utrzymuje kontakt
- (autentyczny fakt) dzieki grom o tematyce fantasy zaczalem czytac ksiazki, tak mnie ten klimat wciagnal, ze sam dobrowolnie i z wielka checia siegnalem po wiedzmina, a pozniej zaczalem sobie uzupelniac kolekcje innymi utworami

negatywne:
-oczywisce odciaga od nauki
-ogranicza kontakt z rodzicami (choc to dla niektorych pewno plus ;] )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudno to wymienić. Na pewno poszerzył mi się sposób widzenia świata (jedna sytuacja, kilka osób), wyostrzył mi się wzrok i polepszył refleks. Nauczyłem się tak angielskiego, że wyprzedzam moją klasę o 2 poziomy (klasy).
Jako jedyny z klasy dostałem z testu o 2 wojnie światowej 5. Wiele poświęciłem czasu na granie ale opłaciło się. Teraz gdy nie mam możliwości grania to sprawdzam błędy na różnych forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zapełnia mi wolny czas. uczą? tylko angielskiego. zauwazyłem że też ma to efekty uboczne: grałem sobie w gta vc i pojechałem na wycieczkę klasową. Przede mną sła wychowawczyni i miałem taką dziwną ochotę dać jej kopa i ocknąłem sie i brechtałem sie z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam szczęście mam Tatę który też grał dużo a czasem więcej niż ja teraz rozmawiamy o grach. Np. jak jest zrobiona co jest niezłe itp. Dzięki grom poznałem lepiej moich kumpli np. chodziłem do nich pomagałem przy przejściach gry graliśmy u kogoś w RPG a potem przeniosło się do na czytanie książek fantasy np.Forgoten Reals
i graliśmy już na żywo w RPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też lubię od czasu do czasu pograć... Chociaż ostatnio zdarza mi się to coraz rzadziej pomimo tego, że siedzę przy kompie tyle samo co wtedy jak grałem ;P. Gra---> Dla mnie to odstresowywacz oraz możliwość spędzenia od czasu do czasu wolnego czasu... Moim zdaniem gry mają wiele pozytywów, np. grając w FPS można poprawić sobie celność (sprawdzone naukowo!), strategiczne polepszają nam zmysł stratega ^^ może to się w przyszłości przydać, np. w wojsku na wojnie ;P. Moimi ulubionymi grami są RPGi osadzone w średniowieczu. Jestem fanatykiem historii i chodź z takiego BG albo NWN2, Obliviona nie dowiem się, np. jak wyglądała bitwa pod Grunwaldem, ale za to będę mógł wejść do świata, którego już nie ma, a ja mogę tak czy siak pobawić się w takiego rycerza ;P.
Niestety dużo ludzi nie myśli jak ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dużo gram jak mam czas wolny, może za dużo, ale gry są dla mnie przygodą, odstresowaniem i nauką podejmowania decyzji (również z historii, nauki i życia) . Uwielbiam wszystkie gry, ale najbardziej strategiczne i fabularne.
Szkoda, że większość ludzi ma gry za złe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie granie to sposób na spędzanie wolnego czasu, rozrywka, zabawa. I z hobby przeradza się w pasję. Po prostu granie daje mi bardzo dużo ale nie zapominam o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 17:01, Davw napisał:

Dla mnie granie to sposób na spędzanie wolnego czasu, rozrywka, zabawa. I z hobby przeradza
się w pasję. Po prostu granie daje mi bardzo dużo ale nie zapominam o życiu.

Mam tak samo, ale zauważ, że gry również uczą życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

heh...to ja podam 3 przykłady które odegrały rolę dla mnie :P.

1)Europa Universalis - Nie dość że bardzo dobra zabawa to świetnie przyswaja geografię historyczną, ważne tereny, konflikty jakie miały miejsce. Dzięki występującym tam wydarzeniom historycznym oraz ich opisom uczą doskonale historii. Historia na 5 ;)

2)Jakikolwiek MMORPG - Doskonały trening angielskiego, nie ma to jak ćwiczenie angielskiego na angliku :D.

3)Gry ekonomiczne - Mam na myśli te bardziej rozbudowane, w stylu Capitalism 2, uczą konserwatywności, logicznego myślenia, planowania no i ekonomii.

Angielski mi nie groźny, całkiem dobrze potrafię się porozumieć z innymi, dla przypomnienia historii warto odpalić EU ;].

Tak jeszcze na dodatek mogę podać dość niezwykły przypadek, mianowicie grę Kozacy (europejskie boje itd.). Nauczyciel Historii był pod wrażeniem mojej znajomości formacji wojskowych XVII i XVIII wieku ^^

Play4Fun :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każda gra czegoś uczy (no prawie) ale trzeba się z tym umieć obchodzić. Nie można brać tego na serio i nie można maniakalnie przesiadywać przed kompem. Te dwie zasady wystarczą aby pozostać normalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gry historyczne mogą podnieść niektórym ocenę z historii. Ja tam bez nich mam 5, bo się historią interesuję, ale nie powiem, Medieval, późniejsze przemyślenia, gdybanie i wyobrażenie sobie bitwy czy czegokolwiek to miłe urozmaicenie. Lubię dobrą jakość, więc jak piecyk sobie wymienię to w Rome: Total War sobie pogram na full detalach, bo starożytność szczególnie mnie interesuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie gry to relaks, relaks i chwilowe odbicie od ponurej rzeczywistości. Dzięki nim nauczyłem się angielskiego (kiedy gra mnie bardzo wciągnęła, a czegoś w nie nie rozumiałem po prostu leciałem po słownik i z nim próbowałem przez to przebrnąć :P). Dodam jeszcze, że grając zawsze ciekawiło mnie jak owe gry powstają i teraz sam próbuje jakąś stworzyć :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.07.2008 o 21:53, Kalejdoskop86 napisał:

Gry historyczne mogą podnieść niektórym ocenę z historii.

?

Dnia 14.07.2008 o 21:53, Kalejdoskop86 napisał:

ale nie powiem, Medieval, późniejsze przemyślenia, gdybanie i wyobrażenie
sobie bitwy czy czegokolwiek to miłe urozmaicenie. Lubię dobrą jakość, więc jak piecyk
sobie wymienię to w Rome: Total War sobie pogram na full detalach, bo starożytność szczególnie
mnie interesuje. :)

Akurat seria Total War prezentuje historię alternatywną, więc nie wiem jak może podnieść ocenę z historii. To samo Kozacy II Wojny Napoleońskie, Civilization - wszędzie tam możesz osiągnąć coś, co się w historii innym nie udało, ale historii nie poznasz.
Noo, chyba że ktoś pozna w taki sposób, że dowiem się iż historyczną stolicą Polski był Kraków, a Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego Frankfurt nad Menem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.07.2008 o 14:03, Vaxinar napisał:

Akurat seria Total War prezentuje historię alternatywną, więc nie wiem jak może podnieść
ocenę z historii. To samo Kozacy II Wojny Napoleońskie, Civilization - wszędzie tam możesz
osiągnąć coś, co się w historii innym nie udało, ale historii nie poznasz.
Noo, chyba że ktoś pozna w taki sposób, że dowiem się iż historyczną stolicą Polski był
Kraków, a Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego Frankfurt nad Menem

Tak, wiem, że historia alternatywna, ale dla kogoś, kto nie wie może to być poznanie jednostek z tego czasu, jak być władcą państwa, a jak się zaczyna grę to jest opis okresu i poszczególnych państw. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować