Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Nvidia narzeka na pecetowych piratów

153 postów w tym temacie

Szczerze mówiąc mnie się to nie podoba. Jestem z definicji przeciwnikiem piractwa komputerowego (w przypadku muzyki, książek czy filmów prawno jest nieco inne i poniekąd słusznie). Ale nie podoba mi się, że firma zamierza kontrolować mój zakup metodą autoryzacji (może jeszcze ograniczonych liczbowo?). Widzę tu bardzo duże pole do nadużyć i niestaranności, a przede wszystkim – dalszego ograniczenia uprawnień legalnego użytkownika. Najpierw były problemy z tym, że kopia zapasowa jest źle widziana i niejako przez rozszerzenie – z programami które są jak nóż – można nimi krzywdę robić, ale można też wykorzystywać do zupełnie normalnych celów, potem pojawiły się pierwsze, ograniczone liczbowo, autoryzacje, które zmuszają mnie do spowiadania się komuś z tego czy wymieniłam w komputerze płytę główną, czy nie (a ja przecież kupuję licencję na swoją osobę, a nie na 5 komputerów czy 10 instalacji), a następnym logicznym krokiem jest przyznawanie użytkownikom licencji czasowych, np. rocznych...

Również ta „rozbudowana zawartość” mnie jakoś nie cieszy specjalnie. Dlaczego? Bo dziś porządne gry bywają znacznie krótsze i ogólnie mniej rozbudowane – para idzie w gwizdek, czyli w grafikę. Także tendencja do sprzedawania „epizodów” które nie są pełnymi produktami a w sumie są bardzo drogie, jest niepokojąca. Może się okazać, że „dodatkowa zawartość” przyszłości będzie malała i malała. Nie miejmy złudzeń – większość dużych wydawców (a to oni decydują często o jakości gry) chce wydać jak najmniej za jak największą cenę, co doskonale daje się zrobić przy okazji takich metod walki z piractwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2008 o 14:09, MLODY2K6 napisał:

A co powiesz na reszte ludnosci swiata?? np bialorusini, rosjanie ukraincy itd. Przeciez
oni sa w jeszcze gorszej sytuacji niz my...

Tam poziom piractwa jest jeden z najwiekszych w europie z tego co sie orientuje. A do internetu maja tez dostep, spoko. Wiem ze tam sporo osob nie jest przy kasie, ale ci nie przy kasie tez nie kupia sobie najnowszej gierki ze wzgledow sprzetowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2008 o 14:27, Vojtas napisał:

> Uswiadomie cie! Wiekszosc osob sciagajacych z internetu wie ze to jest "zle".

Mylisz złe z karalnym. Piraci nie traktują tego jako coś złego.

Racja.

Dnia 08.05.2008 o 14:27, Vojtas napisał:

> pamietaj ze piracenie to zazwyczaj tez zyskanie cennego czasu.

Jakiego cennego? Ktoś umiera? Pociąg odjeżdża? Pre-order nie istnieje?

Nowa gra na dosc dobrym laczu sciaga sie okolo 5h a gra (zakladajac ze nie ma weekendu i wybieramy poczte) idzie najszybciej 3dni. Oczywiscie mozna wybrac kuriera - 1 dzien. A no Pre-ordery to dobra sprawda i wyjatek. Chociaz i tak nie zawsze sa pierwsze przed piratami - a nawet sklonny jestem powiedziec ze pol na pol. Z tego co wiem Assasins Creed PL byl 5dni przed oficjalna premiera w internecie

Dnia 08.05.2008 o 14:27, Vojtas napisał:

> Na 2 letnim sprzecie (za ktory dalem 3k) gram w najnowsze tytuly na srednich detalach

> wiec zle nie jest. A ten wyscig kart graf. - sciaga sie ostro z AMD a ostra konkurecja

> jest dobra dla nas konsumentow.

A najlepsze jest to, że producenci chipów graficznych - nVidia i AMD - prawdopodobnie
mają jakieś ciepłe układy z dużymi koncernami, którzy umyślnie śrubują wymagania - niekoniecznie
dodając supergrafę a np. nie optymalizując należycie gry - ja obstawiam taką wersję,
bo trudno inaczej wytłumaczyć zachowanie np. EA.

Heh grales w C&C3? Ta gra tez jest EA a chodzi naprawde dobrze na sredniej konfiguracji nawet z wysokimi detalami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2008 o 15:03, Grey Wolf napisał:

Szczyt chamstwa normalnie, żeby banda wyłudzaczy pieniędzy narzekała na piractwo. Założyli
sobie to "PC gaming alliance" żeby nie daj Bóg ludzie nie przestali sprzętu kupować i
dalej kombinują.

Co jego to obchodzi? Mniej pieniędzy z gier opatrzonych logo nVidia pewnie, bo przecież
piraty nie mają jakichś mniejszych wymagań.

Slowo "idiota" nasuwa sie na jezyk po przeczytaniu twojego postu. Oczywiscie ze pirackie gry maja spore wymagania ale przez piracenie gier firmy moga przestac robic gry bo nie bedzie im sie to oplacalo i wtedy nVidia straci ffs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chce usprawiedliwiać piractwa, ale popatrzcie tez na ceny gier. Gdyby tak devaloperzy obnizyli nieco ceny gier duzo by na tym nie stracili, wrecz przeciwnie wiele mogliby zyskać. Piraci nie sciagali by gier bo woleliby sobie kupic orginał i miec jakieś dodatkowe bonusy, plakaty, patche, materiały, mody itd. Tak czy inaczej ceny gier po jakims czasie spadaja i plasuja sie w okolichch 50 zł. Gdyby cena premierowa tyle wynosilo lub może nieco więcej, mógłbym sie zalozyć ze zabrakłoby egzemplarz po dwóch dniach od premiery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kradzież śmierdzi, a czy przypadkiem wydawanie gier przy których można wołać o pomstę do nieba nie? Jedni nie piracą w ogóle, niektórzy wszystko mają z torrenta, a niektórzy po prostu zanim coś kupią ściągną grę i zobaczą czy ma sens wydawanie kasy. I proszę nie mówcie mi, że można ściągnąć demko, bo chyba nie zliczę ile to gier kupiłem, których demka były fajne, a potem tylko żal i łzy. Lepsze gry kupuję od razu (WoW, Diablo, QIIIA itp.), resztę - sprawdzam.

Moje 2 gr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2008 o 18:59, Sewcio1 napisał:

Nie chce usprawiedliwiać piractwa, ale popatrzcie tez na ceny gier. Gdyby tak devaloperzy
obnizyli nieco ceny gier duzo by na tym nie stracili, wrecz przeciwnie wiele mogliby
zyskać. Piraci nie sciagali by gier bo woleliby sobie kupic orginał i miec jakieś dodatkowe
bonusy, plakaty, patche, materiały, mody itd. Tak czy inaczej ceny gier po jakims czasie
spadaja i plasuja sie w okolichch 50 zł. Gdyby cena premierowa tyle wynosilo lub może
nieco więcej, mógłbym sie zalozyć ze zabrakłoby egzemplarz po dwóch dniach od premiery.


Gówno prawda. Na torrentach znajdziesz gry z extra klasyki z 2000 seedow. A zyskac napewno by nie zyskali bo wiekszosc co ma kupic i tak kupi za 100zl (czy 50$) patrz. - Xbox360 (gry 200zl i w gore a sprzedaze w mln. szt. - bo piracenie to problem!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Innymi słowy kradnę, ale tylko żeby sprawdzić? Między innymi również dzięki takim idiotycznym tłumaczeniom piraci widzą sens swoich działań.

@Sewcio1 ->Złodzieje kradną nawet gry, które dawno trafiły do pism. Taka mentalność i jedyna metoda to walenie pacanów w łeb, żeby im się klepki przestawiły, bo zwyczajne przemawianie do rozumu w tym wypadku nie daje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż należy powiedzieć tak, ja byłem piratem, byłem takowym w dawnych jeszcze czasach gdy zpiracone gry można było kupić normalnei w każdym sklepie z kompami, takie to były czasy, niemniej teraz jest inaczej, dziś na piracką wersję gry nawet nie spojrzę, odrzuca mnie od niej, niemniej jednak należy spojrzeć na kwestię rynku z innej strony.
Nie wiem jak wy do tego podchodzicie ale ja uważam, że rynek blaszaków tak szybko się rozwija przedewszystkim dzięki grom, to one ustawiają coraz wyżej poprzeczkę, to dla graczy są wymyślane coraz to mocniejsze karty graficzne czy też procki, rynek gier z rynkiem sprzętu jest ściśle powiązany dlatego też, można wyjść z założenia, że jeżeli rynek gier PC-towych padnie, padną też poniekąd firmy sprzedające sprzęt, na tym przykładzie n-vidia,jakiś tam developer nie wyda gierki GooGoo 2 której wymagania będą przyprawiac o ból głowy, to ty szary graczu nie będziesz potrzebował GeForca XR3600 PRO czy też Radeon-a XT9999 SE <nie wiadomo jak się będą nazywać w czasie późniejszym nowe modele kart>, no tak zawsze też należy mieć nadzieję że jak nie gry TO MS wyda taki system operacyjny który zarżnie każdego kompa i jedyna możliwość jaką będzie miał użytkownik to kupnienie nowego komputera, zatem patrząc na to przez ten pryzmat gry muszą być, bez nich nie rozwijał by się wcale rynek sprzętu, bo po co ci super karta grafiki i tony ramu skoro nie operujesz na extra wymagających programach graficznych...?
Bo chyba nie do Worda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ilość piratów drastycznie spadnie (na jakiś czas) bo zamknęli Stadion Dziesięciolecia w Warszawie. Mówiąc inaczej, cytat z Killera "Ustrzelili kurę która znosiła złote jaja". Piractwo było jest i będzie ale w końcu ktoś zaczyna z nim na poważnie walczyć. No dobra dobra walczymy już od paru lat, ale nareszcie jakiś znany koncern nie licząc Microsoftu bierze sprawy w swoje ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Życzę powodzenia Nvidii! Oby piractwo zostało zmniejszone, bo ostatnio twórcom nawet się nie opłaca robić konwersji na PC, bo i tak jakiś idiota spiraci. :/
Ech... gdyby ludzie byli tacy jak ja i wielu na forum to by było lepiej w świecie branży rozrywki na PC...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ten oto sposób mam dość gier... na PC. Żeby uruchomić niektóre tytuły MUSZĘ sięgnąć po cracka z internetu i wcale nie mówię tu o pirackiej wersji. Wsadzam oryginalną płytkę z grą (tu przykład Test Drive Unlimited - wersja premierowa) i albo mi od razu wyrzuca program, albo mam czarny ekran i tylko reset pomaga - a miałem takie problemy z niejedną grą. Moja kolekcja oryginałów sięga kilkudziesięciu wersji pudełkowych i wręcz kilkuset z czasopism, ale mam dość już problemów z graniem na PC.
I do takiego stanu rzeczy chcą doporwadzić producenci - aby ludzie znienawidzili gry na PC i przerzucili się na konsole. Tak mi się wydaje. Bo jak mam grać w mojego oryginalnego Gears of War, skoro tracę co jakiś czas zapisy? Jak mam grać skoro nie mam czasu (praca, rodzina) na jednorazową kilkunastogodzinną nasiadówę żeby skończyć grę? Gdzie łatka? Znów musiałem się posiłkować piracką metodą, choć brzydzę się samym w sobie piractwem. A gdzie przepraszam łatka? Nie ma? Nie ma.
I żeby nie było - nie kupuję piratów, nie popieram piractwa, ale granie na PC mnie męczy.
Czy naprawdę nie mam metody, aby posiadacze pirackich wersji nie musieli się z nas śmiać - nas którzy płacą za oryginały aby mieć ciężkie życie (bo tylko my mamy problem, a piraci i tak z takim zabezpieczeniem sobie prędzej czy później poradzą)?
Czy naprawdę nie ma metody na zrobienie zabezpieczenia np. sprzętowego: jakiś kawałek krzemu podłączany do np. USB, albo inna metoda? Albo chociaż jednorazowa rejestracja na podstawie dowodu osobistego, lub jakieś wymagające jednorazowej weryikacji przez internet zabezpieczenie biometryczne? Nie wiem, strzelam. Chcę tylko po prostu spędzać więcej czasu na grze niż jej uruchamianiu i zastanawianiu się o co do k...y chodzi tym razem?
Bo co mają powiedzieć na ciągłą weryfikację ludzie którzy nie mają stałego do internetu? Na pewno tej gry nie kupią. Chyba że u pirata który i tak to zabezpieczenie złamie, a ja będę znów musiał obejść się smakiem :(

P.S. Może skoro policja i RIAA tak doskonale namierza i wymierza sprawiedliwość 16-to latkom którzy ściągnęli trzy mp3 z internetu, złapałaby chociaż jednego pirata? Może pozamykali by strony z nielegalnym softem, albo namierzyli torrentowych releaserów, a nie zwykłych ludzi (choć niektórym też by się należało - ale może by się tak skupić na źródle problemu, a nie na efekcie?).
Pamiętam jak dziś gdy we Wrocławiu robiono naloty na strasznych przestępców w akademikach, gdy na stołówce Politechniki Wrocławskiej można było kupić każdy dowolny program, a pirackich płyt było tam w jednym momencie dziesiątki tysięcy. można było wtedy za jednym zamachem zamknąć cały światek piratów we Wrocławiu, ale nikt się do tego nie kwapił, a każdy o tym wiedział. Tylko jak mieli to zrobić, skoro mieli wtedy dzień wolny od pracy i sami kupowali "legalne inaczej" tytuły do swojej kolekcji lub dla dziecka.
Piractwo jest do powstrzymania, trzeba tylko zabrać się za to od właściwej strony i muszą się na tym problemie skupić wszystkie organizacje i organa państwowe razem, a nie osobno.
Trzeba po prostu spróbować zrobić coś więcej niż narzekać i utrudniać życie nam - posiadaczom oryginałów.
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/
Zgadzam się w 99,9% większość zabezpieczeń utrudnia życie tylko legalnym nabywcom, nie piratom- o niektórych grach dowiedziałem się dopiero na necie, ze podobno mają super zabezpieczenia których nie da się obejść- a kilka tyg.o premierze ich widziałem je u kolegi "straight from torrents", lepsze zabezpieczenia powodowały tylko to, że grę ściągało się z innego źródła, po sprezentowaniu kilku tytuów wygranych w konkursach stwierdziłem, że tylko dobre tytuły albo naprawdę dobrze wydane potrafią się zmierzyć z piratami - totalnie zagorzali piraci olewali torrenty czy nawet pożyczenie Tormenta i Wiedźmina - bo chcieli mieć oryginała... zdaję sobie sprawę, że to może nie próba reprezentatywna, ale... sam jak przerzuciłem się na oryginały kilka razy miałem wątpliwości, po co mam płacic kupę kasy, skoro na piratach nie miałem problemu z uruchomieniem gry, a zabezpieczenie na oryginale dawało mi w koścć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2008 o 22:36, BANITA PL napisał:

Moim zdaniem ilość piratów drastycznie spadnie (na jakiś czas) bo zamknęli Stadion Dziesięciolecia
w Warszawie. Mówiąc inaczej, cytat z Killera "Ustrzelili kurę która znosiła złote jaja".
Piractwo było jest i będzie ale w końcu ktoś zaczyna z nim na poważnie walczyć. No dobra
dobra walczymy już od paru lat, ale nareszcie jakiś znany koncern nie licząc Microsoftu
bierze sprawy w swoje ręce

Smiech na sali omg! Watpie zeby przez ten stadion bylo o 1% wiecej piractwa w Warszawie a co dopiero... ehh. Gdzie ty sie wychowales? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Póki są jeszcze ludzie na świecie to jest i piractwo.
Póki są jeszcze ludzie na świecie to są kradzione samochody.
Póki są jeszcze ludzie na świecie to jest drobne złodziejstwo.
Póki są jeszcze ludzie na świecie to jest wszystko nie zgodne z prawem.
Od kiedy człowiek jest na Ziemi to jest to wszystko i będzie i nikt na to nic nie poradzi. Człowiek i tak znajdzie rozwiazanie zeby pojśc na łatwizne. Wymyśla jakieś innowacyjne zabezpieczenia to i tak znajdzie sie ktos kto to obejdzie i cały swiat z tego skorzysta . Jak to było zawsze. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Myślę, że coraz popularniejsze będzie uważanie gier na PC nie za produkty, a za usługi. Zaczynasz z podstawowym pakietem, który potem ulepszasz patchami, zestawami modów, map, dodatków i tym podobnych. W tym kierunku zmierza ta część branży, przez piratów którzy zabijają developerów".

Czyli wypuszczamy dziurawą jak sito i pełną błędów grę, która nadaje się do użytku po zainstalowaniu tony patchy, modów itp. Bardzo odważna taktyka ale nie wróżę jej sukcesów, jak tak ma wyglądać przyszłość pc to ja wysiadam.
A co do tych hord piratów (głównie z Europy Wsch. i Azji), którzy niby zabijają developerów, skoro nie stać na oryginalne gry to straty przez nich generowane są znikome i tak nic nie kupią. Pogląd, że każdy spiracona kopia to automatycznie minus ileś tam $$$ jest wg mnie niepoważny. Jak się wypuszcza przereklamowanego bubla to też trzeba się liczyć z kiepskimi wynikami a nie zwalać wszystko na pecety i piratów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2008 o 19:45, marselus napisał:

Cóż należy powiedzieć tak, ja byłem piratem, byłem takowym w dawnych jeszcze czasach
gdy zpiracone gry można było kupić normalnei w każdym sklepie z kompami, takie to były
czasy,

Ano wiem, wiem. Pamiętam :). Choć wtedy jeszcze PeCeta nie miałem, a znacznie leciwszą maszynkę i faktycznie oryginałów po prostu nie było.

Z całą resztą Twoich spostrzeżeń oczywiście się zgodzę. Dlatego właśnie następnym moim zakupem będzie jednak konsola (za jakieś 2 lata), bo w PC niestety powoli nie opłaca się pakować pieniędzy. Komputer, który mam w tej chwili jeszcze przez wiele długich lat będzie z powodzeniem służył do serfowania po sieci, oglądania filmów, słuchania muzyki czyli praktycznie jako domowe centrum multimedialne, okienko na świat.

Nie widzę sensu wydawania 3000zł skoro mogę wydać połowę bądź 1/3 tej ceny. A do tego przy zakupie każdej gry producent patrzy mi co 10 dni na ręce czy dalej mam legalną wersję gry (jakby od czasu pierwszej instalacji miała się nagle zdelegalizować od leżakowania na dysku).

Wszystko to zmierza w niezbyt dobrą stronę, jeśli idzie o PC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować