Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Heavy Rain na 8-12 godzin gry

31 postów w tym temacie

Dnia 13.09.2008 o 12:43, Kaucz napisał:

Na prawdę długi czas gry.Ja nie mogę się już doczekać tej gry


chyba sobie żartujesz...
przcież to robota na jedną sobote :///
jakby to była jakaś intensywna gra akcji to jeszcze rozumiem. ale przygodówka (?) i tylko ok. 10 godzin??
to jest "na prawdę długi czas gry"? oj, w mało gier chyba grałeś .. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2008 o 12:43, Kaucz napisał:

Na prawdę długi czas gry.Ja nie mogę się już doczekać tej gry - będzie wspaniała i zostanę
z nią na pewno na dłużej.Przetestuje wszystkie możliwości


Ta, długi... W co ty grasz, że 12 godzin to dla ciebie długo? W sapera? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla kogos kto spedza na graniu 4-6h dziennie swojego zycia to rzeczywiscie moze byc to przygoda na kilka dni. Dla kogos kto pracuje 8h dziennie, a granie traktuje jako mila rozrywke na 30min-1h wieczorkiem ten tytul w zupelnosci wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że tylko do 12 godzin, ale to już norma w dzisiejszym świecie. Mam nadzieję, że gra posiadać będzie trofea oraz jakieś ciekawostki, bonusy i świetną fabułę, dużo wyborów itp., żeby był sens przechodzić ją po kilka razy. Pomimo tych kilkunastu godzin gry, mysle, ze gra moze byc swietna, choc troche sie rozczarowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh starych przygodówek to nawet z opisem w ręku nie byłem w stanie przejść w 12h
Takiego Discworld''a 1 to z tydzień przechodziłem grając po kilka godzin dziennie ( z opisem ofc ). Bez opisu to by mi to chyba z kilka miesięcy zajęło :P

Ehh jak mi takich komicznych przygodówek brakuje ... chrzanić grafikę 3D ! ja chce stare dobre 2D z toną humoru !

Zacząłem pisać trochę nie na temat ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejna gra dla osób relaksujących się przy kompie 30 min dziennie. ja tam wolę strategie na kilkadziesiąt godzin gry, albo RPG-i na setki godzin... chociaż przecież udało się przejść Morrowinda w 10 min gry... ale to tylko główny wątek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie 8 godzin gry straciłem na przejście Fahrenheita. Ale te 8 godzin było przepełnione najprzeróżniejszymi smaczkami i nie było miejsca na nudę. Do takiej gry aż chce się wracać. Poza tym jeszcze zostało mi do odkrycia alternatywne zakończenie ;) Mam nadzieje że Heavy Rain będzie posiadał jeszcze więcej smaczków i alternatywnych rozwiązań niż Fahrenheit. Wtedy jeszcze bardziej przedłuży się jego żywotność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2008 o 14:40, rybisiu napisał:

Dokładnie 8 godzin gry straciłem na przejście Fahrenheita. Ale te 8 godzin było przepełnione
najprzeróżniejszymi smaczkami i nie było miejsca na nudę. Do takiej gry aż chce się wracać.
Poza tym jeszcze zostało mi do odkrycia alternatywne zakończenie ;) Mam nadzieje że Heavy
Rain będzie posiadał jeszcze więcej smaczków i alternatywnych rozwiązań niż Fahrenheit.
Wtedy jeszcze bardziej przedłuży się jego żywotność


Ja liczę na to, że David Cage pójdzie drogą twórców Blade Runnera, i stworzy filmową i kompletnie nieliniową przygodówkę. A 8-12 godzin gry? Jeśli będzie nieliniowa - nie mam nic przeciw. Choć mimo wszystko smutne, że tak krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2008 o 13:12, LIZZU napisał:

> Na prawdę długi czas gry.Ja nie mogę się już doczekać tej gry

Dnia 13.09.2008 o 13:12, LIZZU napisał:

chyba sobie żartujesz...
przcież to robota na jedną sobote :///
jakby to była jakaś intensywna gra akcji to jeszcze rozumiem. ale przygodówka (?) i tylko
ok. 10 godzin??


HR nie będzie przygodówką. W przygodówkach są zagadki i one w dużej mierze wpływają na długość rozgrywki. W HR, podobnie jak w Fahrenheicie, rolę zagadek przejmują przerywniki zręcznościowe (a konkretnie QTE) i to one stanowią główną trudność. To element wspólny z martwym gatunkiem, jakim jest film interaktywny (np. Dragon''s Lair na automaty, a potem Space Ace). Trudno więc zatem uznać, że HR i F to przygodówki - to raczej hybrydy, które można by nazwać np. adventure action (w przeciwieństwie do tombraiderowego action adventure). Kolejną rzeczą która odróżnia gry Quantic Dream jest dużo wyższy poziom replaybility (czyli powtórnej, ale nieco innej rozgrywki) - przygodówki zazwyczaj są grami liniowymi, oczywiście z pewnymi wyjątkami. Punktem wspólnym z przygodówkami jest natomiast fabuła, która odgrywa pierwszoplanową role: historyjka, charakterystyka postaci, dialogi, projekt bohaterów, lokacji i obiektów ma fundamentalne znaczenie - w przeciwieństwie do wszystkich innych gatunków, może z wyjątkiem RPG (ale tam równie ważne są jeszcze inne elementy takie jak walka, współczynniki, broń, bestiariusz etc.)

Reasumując 8-12 godzin na pierwszą rozgrywkę to nienajgorszy wynik - ja w 10 godzin ukończyłem Fahrenheita podstawowego, tyle, że grałem na najwyższym poziomie trudności - potem jeszcze przechodziłem różne wariacje scenariuszowe i kilka następnych godzin zeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2008 o 14:17, k13 napisał:

Zacząłem pisać trochę nie na temat ;>

Może tylko trochę ;) ale mi też brakuje starych dobry gier w stylu Discworlda, więc jeśli mam czas, to odpalam po raz n-ty tą grę :D Discworld też taki trudny nie jest, nie przesadzajmy :)
Viva La odgrzewane kotlety ! :D niby nie smakują najlepiej ale jakoś zawsze do nich wracam (kotleta też zjem :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

e tam, nie jest źle. ważne żeby była wciągająca, ja ostatnio też myślałem tak, że lepiej więcej, ale to naprawdę różnie bywa. autorzy pewnie nastawili się na sycące, pełne akcji 12 godzin. mnie to nie przeszkadza, wolę to niż 25 godzin flaków z olejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.09.2008 o 16:29, deecom napisał:

> Zacząłem pisać trochę nie na temat ;>
Może tylko trochę ;) ale mi też brakuje starych dobry gier w stylu Discworlda, więc jeśli
mam czas, to odpalam po raz n-ty tą grę :D Discworld też taki trudny nie jest, nie przesadzajmy
:)
Viva La odgrzewane kotlety ! :D niby nie smakują najlepiej ale jakoś zawsze do nich wracam
(kotleta też zjem :P)


No nie wiem ... bez znajomości książek i stylu Pratchetta trudno było mi ''odgadnąć'' wiele zagadek xD

Fakt faktem ostatnio odgrzałem tego kotleta i mimo pixlowatości grało mi się nieziemsko xD ... Najlepsze są dialogi Rinc''a, szczególnie ze śmiercią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować