Zaloguj się, aby obserwować  
ww3pl

Star Wars - Knights of the Old Republic I & II - temat ogólny

5615 postów w tym temacie

Warto jest sprzedać Circlet of Saresh? Jak go opchnę to będę miał kasę na HK-47, ale może ten przedmiot będzie przydatny? W sumie to sam nie wiem, kiedy go zdobyłem (nagroda za jakiegoś questa może?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2008 o 22:14, Skywalker560 napisał:

Warto jest sprzedać Circlet of Saresh?

Jeżeli idziesz Jedi jasnej strony, to NIGDY! To jest drugi najlepszy przedmiot w całej grze jaki może mieć Jedi. Drugi przedmiot będzie dopiero na samym końcu gry, więc ten jest o wiele ważniejszy.

Dnia 31.08.2008 o 22:14, Skywalker560 napisał:

Jak go opchnę to będę miał kasę na HK-47

Dorwiesz mnóstwo innej kasy bo idziesz pewnie na sklepowej grze, prawda?

Dnia 31.08.2008 o 22:14, Skywalker560 napisał:

może ten przedmiot będzie przydatny?

Oczywiście, że tak. Mogłeś go zdobyć jedynie zabijając Teranteka na Kashyyyk. Właściwie zodbycie go to jeden z ważniejszych powodów udania się na tę planetę jako pierwszą.
Diadem ten daje oprócz +2 do siły woli, aż +5 do mądrości. Jeżeli idzie się strażnikiem, to mistrzostwo jasnej strony dodaje jeszcze +3 do mądrości (więc razem można uzyskać +8).
Mądrość to po charyzmie jedna z najważniejszych cech dla Jedi. Innych przedmiotów, które ją zwiększają niemal nie ma. Jedyny łatwy sposób podbicia mądrości, to użycie mocy mistrzowskiej odwagi, która podnosi całej drużynie wszystkie cechy chyba o 3. Jest jeszcze jedna potężna szata jedi, która również podbija mądrość o +5. Tak więc w przypadku strażnika jasnej strony można chwilowo podbić tę cechę do +16, co oznacza również podniesienie punktów każdej umiejętności opartej na mądrości o +8.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli go nie sprzedam i użyję (zresztą użyłem go, tak czy siak). Kasy spokojnie się dorobię, o ile nie natrafię na jakichś innych żebraków niż ta babka z początku czy też bandyckich Gammorean. Wyścigi swoopów na Tatooine są opłacalne? W sumie za ostatni etap dostawało się chyba 80 Race Bonds (dobrze mówię?), a każdy po 60 kredytek, więc jest nieźle. Pytanie tylko - czy przydadzą się ulepszenia swoopa i u jakiego mechanika można je zdobyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2008 o 22:47, Skywalker560 napisał:

Czyli go nie sprzedam i użyję (zresztą użyłem go, tak czy siak). Kasy spokojnie się dorobię,
o ile nie natrafię na jakichś innych żebraków niż ta babka z początku czy też bandyckich
Gammorean. Wyścigi swoopów na Tatooine są opłacalne? W sumie za ostatni etap dostawało
się chyba 80 Race Bonds (dobrze mówię?), a każdy po 60 kredytek, więc jest nieźle. Pytanie
tylko - czy przydadzą się ulepszenia swoopa i u jakiego mechanika można je zdobyć?


Jeśli chodzi o te bony wygrywane za wyścigi na Tatooine to najlepiej je sprzedawać u tego Suvama na tej stacji przy Yavinie. Tam najwięcej kredytów za to dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jeśli chodzi o tego kolesia Durosa, co to się pieklił aby nie zabijać Tuskenów tylko pogadać z nimi - mam już HK-47, ciuchy Tuskenów, ale droida brać nie będę, co by mi tu rozróby nie narobił xD. Tylko jak gadałem z nim to powiedziałem mu, że *może* zajmę się tą sprawą. Gdzie można go teraz znaleźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2008 o 23:33, Skywalker560 napisał:

A jeśli chodzi o tego kolesia Durosa, co to się pieklił aby nie zabijać Tuskenów tylko
pogadać z nimi - mam już HK-47, ciuchy Tuskenów, ale droida brać nie będę, co by mi tu
rozróby nie narobił xD. Tylko jak gadałem z nim to powiedziałem mu, że *może* zajmę się
tą sprawą. Gdzie można go teraz znaleźć?


Tego Durosa? Już nigdzie. "Znika" po tej rozmowie. ;p A co chciałeś od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2008 o 23:48, Skywalker560 napisał:

A teraz kwestia podejścia do obozu
- trzeba może odebrać broń HK-47?


Spoko, jak mu nie rozkażesz to nikogo nie zaatakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobra, zdjąłem mu wszystko, co służy do obrony/ataku i i idę na spotkanie. Musiałem wczytać poprzedniego save''a, bo teraz trochę naknociłem za pomocą transit systemu (wróciłem na miejsce w normalnych ubraniach, po czym zmieniłem je tam na ciuchy Tuskenów, ale to nie podziałało).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.08.2008 o 22:07, Olamagato napisał:

> Z tego co pamiętam, to gra zaczyna się rok po utrzymaniu przez Bastilę Revana przy
życiu.
W grze nie ma ani słowa o konkretnej ilości czasu. Na pewno jest to jednak niezbyt długi
czas. Rok jest dość prawdopodobny.

To na posdstawie oficjalnych materiałów(chcąc czy nie chcąć KotOR jest częścią EU i dopisywane są do niego różne rzeczy)

Dnia 31.08.2008 o 22:07, Olamagato napisał:

> Dostał on przydział na pokład Endar Spire, ponieważ była tam Bastila.
No cóż. W świetle tego co wiemy, to by była naiwność. Revan był/była potencjalnie najbardziej
niebezpieczną osobą jaka była w rękach Jedi. Na pewno były lord Sithów był dyskretnie
obserwowany i "przypadek", że osoba ta dostała przydział akurat tam gdzie była czołówka
bojowa Jedi z Bastilą na czele nie mogła być żadnym przypadkiem.

Swoje wyjaśnienie umieściłem dla tego, że z Twojego posta:
Zresztą zauważ w świetle tego czego dowiaduje się później, że Twoja nieprzytomna postać musiała się dostać na pokład Endar Spire prawdopodobnie od Rady Jedi. Po ataku Jedi gdzie mogli zaciągnąć rannego Revana? Albo na Coruscant do Rady Jedi, albo właśnie na Dantooine - w każdym razie tam, gdzie byli wystarczająco potęzni Jedi, aby Revana pozbawić mocy i doprowadzić do utraty pamięci.
Zrozumiałem iż Revan trafił bezpośrednio na Endar Spire po tym jak uratowała go Bastila. Jeśli źle zrozumiałem to mój błąd. W każdym razie Jedi tylko przeprogramowali pamieć Revana, amnezji dostał po wystrzale Malaka

When Malak fired on the ship you were badly injured. We thought you were dead.Your mind was destroyed, but I used the Force to preserve the flicker of life in your body. I brought you to the Jedi Council. They were the ones who healed your damaged mind.

Czego dowodzi ten cytat.

Dnia 31.08.2008 o 22:07, Olamagato napisał:

> Plan Rady miał na celu wykorzystanie więzi Mocy jaka powstała pomiędzy młodą Jedi,
a
> byłym lordem do tego, aby ta mogła doświadczać wizji z jego powracających wspomnień
Bardzo możliwe. Ale z drugiej strony Bastila wyraźnie mówiła, że najlepszym sposobem
na walkę z Sithami jest robienie tego co oni - przeciąganie Sithów na swoją stronę. I
że cel jakim jest uwolnienie galaktyki od Sithów uświęca takie środki. Być może Rada
Jedi nie planowała na początku ponownego szkolenia dla Revan, ale poniekąd została zmuszona
bo powracająca do Revan moc niekontrolowana przez nich mogłaby stać się dla nich ponownie
zagrożeniem.
> Oryginalny plan nigdy nie zakładał szkolenia
To nie jest pewne - szansa na to jest jak pół na pół - po prostu tego nie wiemy. Na pewno
nie wynika to z gry, a jedyne wnioski jakie można wyciągać - można wyłącznie z autoryzowanego
przez Lucasa produktu jakim jest gra.

We couldn''t simply restore your true identity; Revan was too dangerous. But locked inside your mind was information the Republic needed: the secrets of the Star Forge.The Council created an identity for you: a soldier under my command. Your subconscious memories were supposed to lead me to the Star Forge; there was no other way to get the information.

There was no other choice.I used my Force powers to heal you on that bridge; we share a bond. I convinced the Council I could use our bond to draw out your memories and lead us to the Star Forge.

Swoje wnioski wyciągnąłem na podstawie tych cytatów z gry. Wypowiedziane przez Bastilę na pokładzie Leviathana.

Dnia 31.08.2008 o 22:07, Olamagato napisał:

> Rada zdecydowała się na szkolenie, aby móc go kontrolować.
I to też napisałem. W końcu to część fabuły gry.

To dodałem bo mi się jakoś ładnie komponowało na zakończenie wypowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2008 o 00:26, ReVanMg napisał:

When Malak fired on the ship you were badly injured. We thought you were dead.Your
mind was destroyed, but I used the Force to preserve the flicker of life in your body.
I brought you to the Jedi Council. They were the ones who healed your damaged mind.


[SPOILER]

Czyli mówiąc krótko postać musiała lecieć (być może nie bezpośrednio), albo z Dantooine, albo z Coruscant, kiedy zaatakowali Sithowie nad Taris. O co mi właśnie chodziło.

Dnia 01.09.2008 o 00:26, ReVanMg napisał:

We thought you were dead.Your mind was destroyed,
[...] Jedi Council. They were the ones who healed your damaged mind.

Mamy sprzeczność w jednej wypowiedzi. Albo umysł (mózg) jest zniszczony, albo uszkodzony. W pierwszym wypadku nie ma czego odtwarzać (śmierć mózgu), w drugim jakaś część pamici pozostałaby w całośc, a Rada Jedi nie mogła sobie pozwolić na niewiedzę czy postać jeżeli się obudzi będzie pamiętała siebie jako Revan czy nie.

Dnia 01.09.2008 o 00:26, ReVanMg napisał:

We couldn''t simply restore your true identity; Revan was too dangerous. But locked
inside your mind was information the Republic needed

Tu też mamy sprzeczność - osobowość była rzekomo zupełnie zniszczona przez strzał Malaka, ale z drugiej strony w pamięci tej zniszczonej osobowości miały pozostać ważne informacje. Jeżeli osobowość zginęła, to jest niezbyt wiarygodne, jeżeli nie zginęła, to Rada musiała w jej całkowitym wyłączeniu dopomóc.

Dnia 01.09.2008 o 00:26, ReVanMg napisał:

The Council created an identity for you: a soldier under my command.

A to potwierdza, że postać przed Taris nie mogła nigdzie się ruszyć bez Bastili (inaczej jest to dezercja). Realnie to była obserwacja i pilnowanie nieświadomego sytuacji więźnia.
Tak więc moje wnioski są takie, że możliwość innego rozwoju sytuacji na Dantooine praktycznie nie istniała i nie mogła istnieć. Do wyboru pozostało szkolenie Jedi lub szkolenie w mocy, aby powrócić do zdolności Sitha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2008 o 00:04, Skywalker560 napisał:

wróciłem na miejsce w normalnych ubraniach, po czym zmieniłem je tam na ciuchy Tuskenów, ale to nie podziałało).

Dziwne. Ja zawsze mogłem zmieniać ciuchy w każdej chwili - nawet przed znalezieniem się w zasięgu wieżyczek obozu Sandmenów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niecały miesiąc wytrzymałem bez grania w KotOR II... wybrałem dziewoję- Negocjatorkę. Fajnie się gra, łatwiej niźli Sentielem, a za trzecim razem będzie facet- obrońca... A chyba dobrze mi idzie z Attonem- dotychczas( księżyc po Cittadel Station) chyba mam trzy infulence, troche gorzej z Kreią, ale nią się aż tak bardzo nie przejmuje. A i właśnie, Atton zostaje Guardnianem? A i kiedy i gdzie wyszkolić Bao-dura na Jedi? A i jeszcze jedno- wybrałem podwójny zielony lightsaber. Czy takim da się "thrownąć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2008 o 11:26, Aragloin napisał:

Niecały miesiąc wytrzymałem bez grania w KotOR II... wybrałem dziewoję- Negocjatorkę.
Fajnie się gra, łatwiej niźli Sentielem, a za trzecim razem będzie facet- obrońca...
A chyba dobrze mi idzie z Attonem- dotychczas( księżyc po Cittadel Station) chyba mam
trzy infulence, troche gorzej z Kreią, ale nią się aż tak bardzo nie przejmuje. A i właśnie,
Atton zostaje Guardnianem? A i kiedy i gdzie wyszkolić Bao-dura na Jedi? A i jeszcze
jedno- wybrałem podwójny zielony lightsaber. Czy takim da się "thrownąć"?


Thrownąć? a co to jest? ;P Rzut mieczem? Jeśli rzut to da sie rzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.09.2008 o 11:28, Ecko09 napisał:

Thrownąć? a co to jest? ;P Rzut mieczem? Jeśli rzut to da sie rzucić.

A co oznacza słowo "throw" ?? :P Ciekawe, jak mój Jedi będzie nim rzucał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2008 o 11:32, Aragloin napisał:


> Thrownąć? a co to jest? ;P Rzut mieczem? Jeśli rzut to da sie rzucić.
A co oznacza słowo "throw" ?? :P Ciekawe, jak mój Jedi będzie nim rzucał...


Wiesz, ja z angola the best nie jestem ;P dużo umiem, ale nie wszystko. Na pewno nie tyle, żeby grać w RPGa po angielsku ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoilery

Dnia 01.09.2008 o 09:43, Olamagato napisał:

> When Malak fired on the ship you were badly injured. We thought you were dead.Your

> mind was destroyed, but I used the Force to preserve the flicker of life in your
body.
> I brought you to the Jedi Council. They were the ones who healed your damaged mind.



[SPOILER]

Czyli mówiąc krótko postać musiała lecieć (być może nie bezpośrednio)

I o ten nawias mi właśnie chodziło:)(wiem, czepiam się szczegółów, ale z Twojej poprzedniej wypowiedzi zrozumiałem, że hop siup Revan trafił na Endar Spire prosto po zamachu Malaka)

Dnia 01.09.2008 o 09:43, Olamagato napisał:

> We thought you were dead.Your mind was destroyed,
> [...] Jedi Council. They were the ones who healed your damaged mind.
Mamy sprzeczność w jednej wypowiedzi. Albo umysł (mózg) jest zniszczony, albo uszkodzony.
W pierwszym wypadku nie ma czego odtwarzać (śmierć mózgu), w drugim jakaś część pamici
pozostałaby w całośc, a Rada Jedi nie mogła sobie pozwolić na niewiedzę czy postać jeżeli
się obudzi będzie pamiętała siebie jako Revan czy nie.

Właściwie użyte jest mind, umysł, mózg działał, ale wspomnieina trafiło. Z resztą się całkowicie zgadzam.

Dnia 01.09.2008 o 09:43, Olamagato napisał:

> We couldn''t simply restore your true identity; Revan was too dangerous. But
locked
> inside your mind was information the Republic needed
Tu też mamy sprzeczność - osobowość była rzekomo zupełnie zniszczona przez strzał Malaka,
ale z drugiej strony w pamięci tej zniszczonej osobowości miały pozostać ważne informacje.
Jeżeli osobowość zginęła, to jest niezbyt wiarygodne, jeżeli nie zginęła, to Rada musiała
w jej całkowitym wyłączeniu dopomóc.

Ja to rozumiem tak, że na skutek wystrzału dostał amnezji, a rada w to miejsce wszczepiła mu inne wspomnienia, aby Bastila mogła go mieć koło siebie i w jakiś sposób te ukryte wspomnienia wydobyć.

Dnia 01.09.2008 o 09:43, Olamagato napisał:

> The Council created an identity for you: a soldier under my command.
A to potwierdza, że postać przed Taris nie mogła nigdzie się ruszyć bez Bastili (inaczej
jest to dezercja). Realnie to była obserwacja i pilnowanie nieświadomego sytuacji więźnia.
Tak więc moje wnioski są takie, że możliwość innego rozwoju sytuacji na Dantooine praktycznie
nie istniała i nie mogła istnieć. Do wyboru pozostało szkolenie Jedi lub szkolenie w
mocy, aby powrócić do zdolności Sitha.

A do tego nigdy nie miałem uwag i się z tym całkowicie zgadzam.

W poprzednich postach chodziło mi oto, że nim Malak złapał Endara na Taris, szkolenie nie było raczej w planach, bo go odrazu do akademii nie skierowal, oraz o to, że Rada wszczepiła mu nowe wspomnienia na miejsce starych, nie że sama wycięła mu pamięć(choć tutaj panuje konflikt w dwóch różnych oficjalnych źródłach, więc jest pole do interpretacji) licząc na to, że Bastila będzie wstanie wydobyć z powracających wspomnień lokalizację Kuźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.09.2008 o 11:51, Ecko09 napisał:

>
> > Thrownąć? a co to jest? ;P Rzut mieczem? Jeśli rzut to da sie rzucić.
> A co oznacza słowo "throw" ?? :P Ciekawe, jak mój Jedi będzie nim rzucał...

Wiesz, ja z angola the best nie jestem ;P dużo umiem, ale nie wszystko. Na pewno nie
tyle, żeby grać w RPGa po angielsku ;p

o.O? jesteś o trzy lata starszy ode mnie i (chyba) mniej rozumiesz ode mnie w kotorze? o.O... Mi tam, jak już wielokrotnie pisałem, kotor II nie sprawił kłopotu z językiem angielskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem na planecie Nar Shaddaa (KOTOR II oczywiście) i po wybiciu wszystkich napastników w moim statku nie wiem co mam robić. -_- Latam po całej mapce, gadam ze wszystkimi ale fabuła stoi w miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować