Zaloguj się, aby obserwować  
kindziukxxx

Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń [M]

1691 postów w tym temacie

Dnia 17.10.2009 o 10:09, mlynar911 napisał:

Brzydzili się bo łatwo ich było nią zabić ;] Ja na Twoim miejscu pomyślałbym o walce
dwoma krótkimi mieczami ;]


Interesujący pomysł, aczkolwiek preferowałbym połączenie zwykłego miecza jednoręcznego + cinquedea, albo inny sztylet/krótki miecz i walczyć jak Musashi Miyamoto (miecz toruje drogę, sztylet zabija jednym ciosem). Chociaż z drugiej strony lepiej mieć lepszą obronę w postaci tarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2009 o 17:32, Luk_Der_Ritter napisał:

Interesujący pomysł, aczkolwiek preferowałbym połączenie zwykłego miecza jednoręcznego
+ cinquedea, albo inny sztylet/krótki miecz i walczyć jak Musashi Miyamoto (miecz toruje
drogę, sztylet zabija jednym ciosem).

Heh Musashi z Yaiba: Legendarny Samuraj? ;p Chyba nieco style Ci się pomyliły ;p Jak kolczuga to Europa w Azji raczej ich nie używano. Sztylet hmm ,a może katana? Chociaż to mi dla średniowiecznego rycerza nie pasuje ;p Wystarczy klasyczny miecz z dwoma ostrzami. Chociaż mnie osobiście zawsze kręciły miecze samurajskie, katany itp.

Dnia 17.10.2009 o 17:32, Luk_Der_Ritter napisał:

Chociaż z drugiej strony lepiej mieć lepszą obronę
w postaci tarczy.

A to zależy. Bo tarcza jest tylko do obrony i do uderzeń nią. A np. drugim mieczem możesz odbić ostrze przeciwnika i szybko drugim mieczem pchnąć go. Ale to wszystko zależy od upodobań ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.10.2009 o 17:53, mlynar911 napisał:

Heh Musashi z Yaiba: Legendarny Samuraj? ;p Chyba nieco style Ci się pomyliły ;p Jak
kolczuga to Europa w Azji raczej ich nie używano. Sztylet hmm ,a może katana? Chociaż
to mi dla średniowiecznego rycerza nie pasuje ;p Wystarczy klasyczny miecz z dwoma ostrzami.
Chociaż mnie osobiście zawsze kręciły miecze samurajskie, katany itp.

Mówię o postaci historycznej i jego stylu walki Niten Ichi-ryū - jedna droga dwóch mieczy. Japończycy również używali kolczugi, ale różnica byłą zasadnicza - europejska ma oczka o średnicy 8-10 mm, podczas gdy japońska mniej niż 6, dawało to niezwykły efekt gdyż przypominała nie kolczugę, a jednolity materiał.

Dnia 18.10.2009 o 17:53, mlynar911 napisał:

A to zależy. Bo tarcza jest tylko do obrony i do uderzeń nią. A np. drugim mieczem możesz
odbić ostrze przeciwnika i szybko drugim mieczem pchnąć go. Ale to wszystko zależy od
upodobań ;p


Do tego trzeba też dużej zręczności, poza tym mieczem nie uchronisz się przed np bronią miotaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2009 o 22:31, Luk_Der_Ritter napisał:

Mówię o postaci historycznej i jego stylu walki Niten Ichi-ryū - jedna droga dwóch
mieczy. Japończycy również używali kolczugi, ale różnica byłą zasadnicza - europejska
ma oczka o średnicy 8-10 mm, podczas gdy japońska mniej niż 6, dawało to niezwykły efekt
gdyż przypominała nie kolczugę, a jednolity materiał.

To już teraz wiem dlaczego np. z daleka to wygląda jakby była np. zbroja jednolita. Nie spodziewałbym się ,że to kolczuga ;p Chociaż samurajowie Ci co byli "Panami" to nosili tylko zbroje bez tej kolczugi. Pod płytki zakładali grube materiały.

A co do Yaiby to świetny serial anime tak btw. bardzo polecam ;] tyle ,że tam Musashi ma 2 identycznie wyglądające miecze. Bodajże 2 katany.

Dnia 18.10.2009 o 22:31, Luk_Der_Ritter napisał:

Do tego trzeba też dużej zręczności, poza tym mieczem nie uchronisz się przed np bronią
miotaną.

Dlatego wtedy trzeba mieć szybkie nogi i dobrze przylegające do stóp buty xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.10.2009 o 22:45, mlynar911 napisał:

To już teraz wiem dlaczego np. z daleka to wygląda jakby była np. zbroja jednolita. Nie
spodziewałbym się ,że to kolczuga ;p Chociaż samurajowie Ci co byli "Panami" to nosili
tylko zbroje bez tej kolczugi. Pod płytki zakładali grube materiały.

Zapomniałem dodać paru ciekawostek - w europejskich zbrojach jest wyraźna granica między kolczugą a innymi rodzajami pancerza, czyli że kolczuga jest oddzielnym pancerzem niezespolonym z resztą zbroi (później, kiedy zaczęto używać pełnych zbroi płytowych zrezygnowano z kolczugi na całym ciele (zbyt duża masa łączna), a stała się integralną częścią zbroi używanej do wypełnienia luk między płytami. Japończycy natomiast używali kolczugi jako integralnej części zbroi. Najczęściej używano wtedy kolczugi jako podstawy i "spoiwa" pod coś w rodzaju europejskiej zbroi łuskowej. Po prostu do kolczugi domontowywano łuski, medaliony i elementy zdobnicze. Powstawałą wtedy swego rodzaju "koszula pancerna" o nazwie kusari katabira. Ciekawa rzecz: niektóre kusari katabira były dzięki swojej budowie, a także takim elementom jak medaliony wręcz złudnie podobne do... zbroi husarskiej! Zresztą Japończycy zauważyli ten fakt już w XIX w... Zresztą to nie wszystko - mianowicie złudnie podobne były również szyszak husarski i japońskie kabuto (ciekawostka jeszcze jedna G. Lucas "pożyczył" wygląd kabuto dla projektu hełmu Lorda Vadera)

Dnia 18.10.2009 o 22:45, mlynar911 napisał:

A co do Yaiby to świetny serial anime tak btw. bardzo polecam ;] tyle ,że tam Musashi
ma 2 identycznie wyglądające miecze. Bodajże 2 katany.


Historyczny Musashi walczył "oficjalnie" tachi i chyba tanto, albo wakizashi. W rzeczywistości... walczył wszystkim czym się tylko dało - jak sam mawiał "W walce na śmierć i życie chcę zawsze wykorzystać wszelką broń, jaką posiadam – niepoważna byłaby śmierć z bronią przypiętą do pasa. " Dochodziło do tego że przeciwników uzbrojonych w normalną broń zabijał... drewnianym bokkenem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2009 o 19:09, Infes napisał:

Tak przy okazji się wtracę. Po co Ty to robisz?

Odpowiem za niego ,... Dla przyjemności? Dla rozwijania swoich zainteresowań? Dla frajdy? I dla tego żeby odpisać na Twój post ;> ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2009 o 21:31, Infes napisał:

Myślałem że jakiś cosplay party czy hmmm...zjazd wojowników fanów czy jakoś tak ;x

To w przyszłości kiedy już będzie miał całe ekwipunek ;p ja na pewno bym się na jakiś wybrał ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2009 o 19:09, Infes napisał:

Tak przy okazji się wtracę. Po co Ty to robisz?


Hah, mlynar idealnie podsumował całość :D Poza tym "Jestem psem goniącym samochody. Nie wiedziałbym co robić dalej gdybym jednego złapał. Po prostu... robię rzeczy." Często zajmuje się dziwnymi rzeczami, w sumie sam nie wiem po co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to lubisz to robisz to bo lubisz no to chyba oczywiste :P Robisz to bo sprawie Ci to przyjemność i tyle :> Swoją drogą, fajne sobie zajęcie wybrałeś jeśli chodzi o upływ czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2009 o 22:40, Infes napisał:

Jeśli to lubisz to robisz to bo lubisz no to chyba oczywiste :P Robisz to bo sprawie
Ci to przyjemność i tyle :> Swoją drogą, fajne sobie zajęcie wybrałeś jeśli chodzi
o upływ czasu :)

Ja od kiedy chodziłem do 1 klasy podstawówki chciałem grać na gitarze ... ale oczywiście mamusia źle na to patrzyła. I teraz zbieram kase na jakąś basic gitare i będę się uczył ... Z 2 kumplami to i raźniej będzie i jak coś fajne przedstawienia można robić we 3 ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2009 o 23:27, Infes napisał:

O, to jak już się nauczysz i będzie występ to wiesz...call me ;) Chętnie wpadne :P

W sumie to jak kumpel mi mówił to wystarczy nauczyć się kilku podstawowych "bić" ;p i można już sobie pogrywać. Ale daj mi rok i będzie git xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 13:02, Infes napisał:

Trzymam Cię za słowo. Pamiętaj że gram.pl nie upadnie więc ten post tutaj będzie jako
dowód.

Spoko, spoko. Już dziś u kumpla kilka chwytów sie nauczyłem ;d ale bez własnej gitary nie nauczę się grać ;/ mam troche kasy na nią ale i buty muszę kupić ... ehh same dylematy ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 20:42, mlynar911 napisał:

Spoko, spoko. Już dziś u kumpla kilka chwytów sie nauczyłem ;d ale bez własnej gitary
nie nauczę się grać ;/ mam troche kasy na nią ale i buty muszę kupić ... ehh same dylematy
;p


Oj tam buty... bierz gitarę, gitara to życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.10.2009 o 20:42, mlynar911 napisał:

Spoko, spoko. Już dziś u kumpla kilka chwytów sie nauczyłem ;d ale bez własnej gitary
nie nauczę się grać ;/ mam troche kasy na nią ale i buty muszę kupić ... ehh same dylematy
;p

właśnie bierz gitarę, ile masz tej kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2009 o 21:53, kindziukxxx napisał:

właśnie bierz gitarę, ile masz tej kasy?

300 złoty mam ;] pozostaje także inna opcja ... poprosić dziadka o kase ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować