Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 17.04.2008 o 21:04, KrzysztofMarek napisał:

Byli płodem, to teraz są płodem w dalszym stadium rozwoju.

Strach się bać jakbyś trupa nazwał... płód w końcowej fazie rozwoju ??

Dnia 17.04.2008 o 21:04, KrzysztofMarek napisał:

Podonie, jak byłeś uczniem w szkole podstawowej, potem gimnazjalistą, ale nie przestałeś
być uczniem. Zmiana nazwy na "student" oznacza, ze dalej jesteś uczniem, tylko na innym
poziomie nauki. Uczniem na wyższym poziomie nauki. Zaprzeczysz?

W sumie to nie chociaż... gdy mówimy uczeń, mamy na myśli dzieciaka-nastolatka siedzącego sobie w szkolnej ławie i słuchającego z nabożnym skupieniem (Taaa chciało by się) mądrości spływających na skrzydłach z ust nauczyciela. Gdy mówimy student mamy na myśli kogoś mającego minimum 20 latek, w miarę samodzielnego wybierającego to czego chce się uczyć. Różnica jest taka że student ma dużo więcej swobody, podczas gdy uczeń jest podmiotem wbija mu się wiedzę do głowy. Z studentem jest inaczej, on chce się uczyć.
No nic, że nie mam za bardzo czasu bo streszczenie lektury muszę przeczytać to w tym miejscu kończę tą dyskusję, miłego "spóźnionego" abortowania dyskutantów ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 21:09, Fagno napisał:

> Jeżeli zarodek ludzki nie jest człowiekiem to czym jest?

Przepraszam że się wtrącę - zarodkiem jak sam zauważyłeś :).

Zarodkiem pleśni? szczura? czy może człowieka?
I czy to jest równoznaczne z tym, ze stwierdzasz, że zarodek człowieka nie jest człowiekiem we wczesnym stadium rozwoju? To znaczy, że Ty, bedąc zarodkiem/płodem/niemowlęcie to nie byłeś człowiekiem? To w jakim momencie stałeś się człowiekiem i czy wogóle stałeś się człowiekiem? Może dopiero staniesz się nim a jeśli tak, to kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 21:09, Hubi Koshi napisał:

> Byli płodem, to teraz są płodem w dalszym stadium rozwoju.
Strach się bać jakbyś trupa nazwał... płód w końcowej fazie rozwoju ?? /.../

Już zmarł, więc rozwój się skończył a zaczął rozkład. Rozumiem, że chodzi Ci o poaborcyjne zwłoki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 21:09, KrzysztofMarek napisał:

Nie ustalono, czy w Szwecji nie było więcej. Po wojnie jakoś nikomu nie chciało się do
eugeniki wracać. Ani przyznawać. Zmowa milczenia?

Dziwić może, że ten temat nie pojawia się w żadnym szkolnym podręczniku. Możemy więc założyć, że nie jest znany ogółowi społeczeństwa. Czyżby dowodził on faktu, że zbrodnie i wynaturzenia nie są obce systemom demokratycznym i nie są li tylko domeną totalitaryzmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 21:09, Fagno napisał:

> Jeżeli zarodek ludzki nie jest człowiekiem to czym jest?

Przepraszam że się wtrącę - zarodkiem jak sam zauważyłeś :).

Nic nie szkodzi ;) Zapomniałeś dopisać ludzkim, a skoro jest ludzki to znaczy że jest człowiekiem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 21:16, gaax napisał:

> /.../ Czyżby dowodził on faktu, że zbrodnie
i wynaturzenia nie są obce systemom demokratycznym i nie są li tylko domeną totalitaryzmu?

Trudno mi jednoznacznie odnieść sie do tego. Bo naprawdę nie pamiętam, kiedy o eugenice słyszałem po raz pierwszy. Chyba jednak już w liceum ale wyłacznie w odniesieniu do hitlerowskich Niemiec. O eugenice w innych krajach dowuiedziałem się mz samodzielnie kupowanych książek popularnonaukowyxh ale tam jakoś przechodzono nad eugeniką do porządku dziennego jak nad mało znaczącym zjawiskiem. I zdaje się, że wykastrowano więcej niż kilka tysięcy ludzi w samych Stanach. Kobiety też sterylizowano a płody niszczono. Liczba ofiar szła w dziesiątki tysięcy. Może nawet więcej. Ale o tym się nie mówi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, te kilka tysięcy to było w samych latach dwudziestych, a proceder trwał znacznie dłużej. Ja dowiedziałem się tego na studiach, podczas wykładów z historii powszechnej XX wieku. Ale niedawno ktoś wspomniał o eugenice w kontekście aborcji i wydaje mi się, że trudno przejść wobec tego tematu obojętnie dyskutując o aborcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eugenika, według ówczesnych naukowców, był to proces polegający na wyeliminowaniu ze społeczeństwa genów, mówiąc kolokwialnie - złych, odpowiedzialnych za niepożądane przez społeczeństwo cechy, polegający na sterylizacji osób takowe geny posiadających. Najpierw zaczęto to praktykować w USA, później w Rzeszy i Szwecji. W skali globu ofiarą eugeniki padło z pewnością kilkaset tysięcy osób. Z naukowego punktu widzenia wszystko było w porządku: usprawniamy społeczeństwo, a nikogo nie zabijamy, więc jest to etyczne. Stanowisko naukowców było wykładnią dla polityków, a co za tym idzie dla ogółu społeczeństwa i dawało pełne przyzwolenie na praktykowanie eugeniki. Rzecz jasna rzecz miała miejsce w XX wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 21:16, Ledoke napisał:

> > Jeżeli zarodek ludzki nie jest człowiekiem to czym jest?
>
> Przepraszam że się wtrącę - zarodkiem jak sam zauważyłeś :).
Nic nie szkodzi ;) Zapomniałeś dopisać ludzkim, a skoro jest ludzki to znaczy że jest
człowiekiem ;p

ikra=ryba
jajko=kura
kasztan=kasztanowiec
opona=samochód
słowo=książka
ram=ko mputer
przycisk=kuchanka, pilot i wszystko inne co ma przyciski

jupi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 21:13, KrzysztofMarek napisał:

I czy to jest równoznaczne z tym, ze stwierdzasz, że zarodek człowieka nie jest człowiekiem
we wczesnym stadium rozwoju? To znaczy, że Ty, bedąc zarodkiem/płodem/niemowlęcie to
nie byłeś człowiekiem? To w jakim momencie stałeś się człowiekiem i czy wogóle stałeś
się człowiekiem? Może dopiero staniesz się nim a jeśli tak, to kiedy?

Smutna prawda, ale z biologicznego punktu widzenia byłem wciąż zarodkiem, nie człowiekiem... co prawda taki pogląd może budzić kontrowersje natury moralnej, ale nie sądzę że przeciwstawianie zasady etycznej przeciwko nauce ścisłej prowadziło do większych wniosków :).

Owszem, zarodkiem człowieka - ale nie człowiekiem. Nie oznacza to jednak że jestem zwolennikiem aborcji, w moim odczuciu taki argument [czyt. że zarodek to człowiek] jest zwyczajnie nietrafnie dobrany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 16:08, Vaxinar napisał:

> Owszem, przeszkadza mi wszystko co zakłóca mój mir domowy.

A zakłócają? Jeśli raz powiesz "nie" to sobie pójdą.
Jak zaczepiają na ulicy, też możesz powiedzieć "nie". Problem ludzi dziś polega na tym
- i widzę to jak na dłoni - że nie powiedzą im "nie", ale ich słuchają, święcą oczami,
a potem na nich narzekają i wyklinają.
Nie sądzisz?

Nie sądzę. Nie wystarczy powiedzieć raz "nie". Mimo takiej deklaracji miałem jeszcze co najmniej trzy pielgrzymki do moich drzwi. I nie mówiłem o ulicy, ulica ujdzie, tam mają prawo być zarówno roznosiciele ulotek jak i "niosący słowo", zarówno jednych jak i drugich ignoruję, niezależnie czy to są jehowi czy jacyś buddyści lub hinduiści. Nie znaczy to, że nie mam prawa na nich narzekać, ot po prostu nie lubię jak ktoś zabiera mi mój cenny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 17.04.2008 o 22:14, Fagno napisał:

ale nie sądzę że przeciwstawianie
zasady etycznej przeciwko nauce ścisłej prowadziło do większych wniosków :). /.../

A ja sądzę, że tak. Dowodem tego jest przykład, który wcześniej podałem. Tam też uważano przeciwstawianie względów moralnych nauce za śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zabiera cenny czas... Masz dwa wyjścia: 1) Magiczny przycisk ''privacy on'' na domofonie, 2) całkowite olanie tych, którzy zabierają Twoje złote i cenne 20 sekund (tyle zajmuje odmówienie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 19:31, VertigoŁDZ napisał:

Czy ty wiesz wogole kto to byl Rudolf Hess ? Po pierwsze byl zastepca Hitlera az do
1941 roku ( chyba) gdy uciekl samolotem do szkocji , gdzie sie rozbil , pozniej w procesie
norymberskim zostal skazany na dorzywocie .
On poprostu nie mogl byc komendantem Oswiecimia ;p


Komendant Oświęcimia to Rudolf Hoss("o umlaut"), stąd pewnie pomyłka radykała. Nie chodzi o asystenta Hitlera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 22:15, gaax napisał:

A ja sądzę, że tak. Dowodem tego jest przykład, który wcześniej podałem. Tam też uważano
przeciwstawianie względów moralnych nauce za śmieszne.


Cóż nie odniosę się do przytoczonego wcześniej przykładu - bo zwyczajnie brakuje mi wiedzy na ten temat, więc mógłbym napisać coś z założenia bez sensu.

Do edukuję się o eugenice i jeśli nie zapomnę wrócę do tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 22:20, Fagno napisał:

Cóż nie odniosę się do przytoczonego wcześniej przykładu - bo zwyczajnie brakuje mi wiedzy
na ten temat, więc mógłbym napisać coś z założenia bez sensu.


Także pierwszy raz słysze o czymś takim, ciekawa sprawa.

A to co powiedział KrzysztofMarek to prawda, morderczyniom dzieci nienarodzonych słowo aborcja jest wygodniejsze i lepsze dla nich samych, ponieważ nie powoduje wyrzutów sumienia i lżej im się żyje. Bo nawet duża część z nich ma jakieś tam sumienie i ciężko by im myśleć że dokonały zabójstwa, więc lepiej powiedzieć tak jak mówisz nowomową aborcja i wszystko jest ok. Co do Holocaustu to znasz może jakieś źródła prezentujące jego prawdziwą liczbe ofiar etc.? Bo ciekawi mnie ten temat, a napewno jeszcze mało publikacji widziałem, jednak ciekawą sprawą jest że ta liczba ofiar nie została zawyżona jednorazowo, tylko zwiększa się z czasem. Jeszcze z 50 lat i będzie 30mln.
Dyskusja na temat aborcji niestety stała się już słaba, bo wymieniane są ciągle te same argumenty i nikt nikogo chyba nie przekona, więc może wypowie się ktoś o lansowanej przez środowiska euroentuzjastyczne nowomowie "tolerancja"??? Co na ten temat sądzicie? Mnie podobają się 2 cytaty odnośnie tego zjawiska
"Tolerować nie znaczy zapomnieć że to co tolerujemy na nic więcej nie zasługuje"
"Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie to natomiast ciekawi lansowanie nowomowy nowomową. Strasznie się ta nowomowa o nowomowie na nowomowę ostatnio modna zrobiła. Nowomowa jakaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 22:38, Manieklbl napisał:

"Tolerować nie znaczy zapomnieć że to co tolerujemy na nic więcej nie zasługuje"

O, dobre :). Bardzo często się spotykam z przekonaniem (czasem nawet nieświadomym), że tolerancja oznacza aprobatę czegoś i wręcz przyjęcie tego jako własną wartość/zachowanie - zależnie o jakim przykładzie jest mowa, a moim zdaniem tolerancja to właśnie dopuszczenie do świadomości że "coś" może istnieć obok i nie powinienem w żaden sposób "temu" przeszkadzać. Oczywiście do czasu gdy to nie przeszkadza mnie.

Dnia 17.04.2008 o 22:38, Manieklbl napisał:

"Tolerancja jest cnotą ludzi bez przekonań"

Z tym się natomiast nie zgodzę, bo tolerancja cechuje ludzi kulturalnych i mądrych, bez znaczenia jest jakie mają przekonania i czy je w ogóle posiadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować