Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 11.06.2009 o 23:59, Mogrim napisał:

Wartość merytoryczna nie jest ta sama, dlaczego - już powiedziałem. Czy ci się to podoba
czy nie, od katolickich teologów działających na przestrzeni 2000 lat Biblii lepiej nie

Od katolickich teologów działających na zlecenie jedynie słusznej religii? Jaką wartość ma praca podporzadkowana udowadnianiu swoich racji za wszelką cenę? Ja to nazwyam pseudonauką-o ile można mówić o naukce w odniesieniu do badania tekstu jakiegoś zbioru podań i legend.

Dnia 11.06.2009 o 23:59, Mogrim napisał:

znacie. Jeśli zrównujesz Augustyna z gejowskimi aktywistami, to świadczy tylko i wyłącznie
o twojej głupocie

Augustyna, siebie, Arystotelesa, Mogrima, Jaruzelskiego, Wałęsę, Einsteina, Julka Cezara... Wojmana -każdy może mieć rację. Wystarczy pozbyć sięgłupich uprzedzeń -co zbyt łatwe nie jest, zwłaszcza u osób indoktrynowanych od małego. Ale, skoro mi się udało, jest nadzieja...

Dnia 11.06.2009 o 23:59, Mogrim napisał:

Kończę z tobą dyskusję, mały fanatyku.

I dobrze, offtop się zrobił:)

BTW 181 cm to mały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.06.2009 o 23:52, Mogrim napisał:

Pytam jeszcze raz: co z tego, że te choroby istniały także tysiące lat temu?

Jak zauważyłam wcześniej, wynika z tego tyle, że zdarzyło się kiedyś dwóm kobietom się zakochać w sobie, a historię tę uznano za wartą odnotowania w Biblii najpewniej ze względu na to, że po pierwsze, jest to ciekawa opowieść, a po drugie, od jednej z tych kobiet miała pochodzić ważna szycha. I biorąc pod uwagę słowa użyte w tej księdze spisujący ją raczej wiedział, jaki charakter miały ich relacje. I lał na to, bo homoseksualizm kobiecy nikogo specjalnie nie interesował - kobieta miała rodzić dzieci mężowi - a Rut wypełniła ten obowiązek. W tym miejscu powołujesz się na zakaz cudzołożenia - jakoś to nie przeszkadzało mężczyznom posiadać nałożnice.
Tak więc gdy się nie uznaje tych tekstów jako boskiego objawienia (i nie rozumiem, jak to w ogóle można w ten sposób traktować, biorąc pod uwagę zło starotestamentowego Boga), sprawa jest jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.06.2009 o 13:59, Neisha napisał:

I lał na to, bo homoseksualizm
kobiecy nikogo specjalnie nie interesował - kobieta miała rodzić dzieci mężowi - a Rut
wypełniła ten obowiązek.

Ciekawe, bo np. Majmonidesa (tego od Miszne Tora) takie rzeczy interesowały i jasno mówił, że lesbijstwo jest zakazane. Najprawdopodobniej na podstawie:
"1 Dalej Pan powiedział do Mojżesza: 2 «Mów do Izraelitów i powiedz im: Ja jestem Pan, Bóg wasz! 3 Tego, co czynią w ziemi egipskiej, w której mieszkaliście, nie czyńcie. Tego, co czynią w ziemi Kanaan, do której was wprowadzę, nie czyńcie. Nie będziecie postępować według ich obyczajów." Kpł, 18, 1 - 3. Wszystko wskazuje na to, że Izraelici rozumieli pod tym również zakaz homoseksualizmu wśród kobiet, bo Majmonides nazywał to "czynem egipskim".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie nt. homoseksualizmu można przedstawić w dwóch zdaniach.
Homoseksualistów toleruję
Homoaktywistów nie akceptuję ani tym bardziej ich żądań.
Chcą związków partnerskich i przywilejów małżeństw* choć sprawa dziedziczenia załatwia testament, a inne umowy cywilno bądź prawne. Małżeństwa mają uproszczenie tego wszystkiego, jest to ich przywilej, jako że mogą spłodzić potomka, czyli obywatela państwa (podatnika). Pary jednopłciowe nie mogą mieć własnego dziecka, więc nie są "korzystne". Oczywiście jest adopcja, ale dziecko już jest. Są też oczywiście niepłodne pary heteroseksualne, ale są to NIEKTÓRE związki różnopłciowe, gdy WSZYSTKIE pary homoseksualne są "niepłodne" (w znaczeniu "para", nie "osoba").
Zauważyłem, że na początku chcieli "tolerancji", teraz krzyczą (z p. prof. Senyszyn) o "akceptacji". Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ciekawe czego będą chcieli jutro.
Częstym argumentem homoaktywistów są zachowania homoseksualne u zwierząt. Trzy pary pingwinów i "homoseksualizm jest normalny". Rozumiem w takim razie pozostałe kilka milionów pingwinów "heteryków" są nienormalne ciekawe. Znaczyłoby to, że jak się urodzi trzyłapy pingwin to też jest normalny? Albo będzie chciał uprawiać seks z foką to też jest normalny? Bo to występuje w naturze. Kilka pingwinów/lwów/niedźwiedzi/szympansów homoseksualnych jest normą? No bo jeśli to normalne to tysiące pingwinów to kryptogeje i się ukrywają?
Innym "argumentem" jest tzw. "homofobia". Jest to "Przemoc, wstręt i nieuzasadniona niechęć do homoseksualistów". Pod niechęć można podłożyć wszystko. Jak i rzeczową krytykę jak i walenie pałą. /innymi słowy "homofobia", to słowo-wytrych mające po prostu zdyskredytować rozmówcę przyrównując go skinów w skórach i z bejsbolami. Jeśli ktoś mnie nazwie "homofobem", to po prostu dyskusja skończona, nie zamierzam z kimś takim dysputować

*określenie "małżeństwo heteroseksualne" to błąd stylistyczny jak "tydzień czasu". Może kiedyś nie będzie, ale teraz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2009 o 08:47, Twoortza napisał:

Moje zdanie nt. homoseksualizmu można przedstawić w dwóch zdaniach.
Homoseksualistów toleruję
Homoaktywistów nie akceptuję ani tym bardziej ich żądań.
Chcą związków partnerskich i przywilejów małżeństw* choć sprawa dziedziczenia załatwia
testament, a inne umowy cywilno bądź prawne. Małżeństwa mają uproszczenie tego wszystkiego,
jest to ich przywilej, jako że mogą spłodzić potomka, czyli obywatela państwa

A to ciekawe, nagroda za potencjał. A co jeśli nie będzie potomka?
Cóż, wychodzi mi na to, że jakieśtam parki dostają coś na kredyt, ciekawy argument.
BTW Małżeństwa "mogą spłodzić potomka"? Skądżeś to wytrzasnął? Czhyba mieć potomka, płodzić to może konkretna osoba i zwykle facet:)

Dnia 19.06.2009 o 08:47, Twoortza napisał:

(podatnika). Pary jednopłciowe nie mogą mieć własnego dziecka, więc nie są "korzystne".
Oczywiście jest adopcja, ale dziecko już jest. Są też oczywiście niepłodne pary heteroseksualne,

Ale to zależy na czyjej głowie. Skoro jakaś parka przygarnie dzieciaka, odciąży państwo,: dlaczego nie mieliby dostać za to nagrody?

Dnia 19.06.2009 o 08:47, Twoortza napisał:

ale są to NIEKTÓRE związki różnopłciowe, gdy WSZYSTKIE pary homoseksualne są "niepłodne"
(w znaczeniu "para", nie "osoba").
Zauważyłem, że na początku chcieli "tolerancji", teraz krzyczą (z p. prof. Senyszyn)
o "akceptacji". Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ciekawe czego będą chcieli jutro.

Cóż, akceptcji to rzeczywiście mogą sobie tylko chcieć:) Ale o co biega z tym "apetyt rośnie...". Na czym opierasz tezę, że będą chcieli czegoś więcej?

Dnia 19.06.2009 o 08:47, Twoortza napisał:

Częstym argumentem homoaktywistów są zachowania homoseksualne u zwierząt. Trzy pary pingwinów
i "homoseksualizm jest normalny". Rozumiem w takim razie pozostałe kilka milionów pingwinów
"heteryków" są nienormalne ciekawe. Znaczyłoby to, że jak się urodzi trzyłapy pingwin
to też jest normalny? Albo będzie chciał uprawiać seks z foką to też jest normalny? Bo

A ja słyszełem, że to są tylko argumenty na to, że taka orientacja nie jest wypaczeniem. Zresztajest to reakcja na gadki typu "spójrzcie na naturę by poznać co jest normalne". no to patrzę i widzę również homozwierzaki:)
W każdym razie oba argumenty są daremne: dlaczego występowanie czegoś w naturze miałoby decydować o tym co jest normą? Są tylko dowodem na to,ze takie rzeczy zdarzająsienei tylko w naszym gatunku-a przy okazji na to,ze jakośzwierzaki nie wykazują uprzedzeń takich jak ludzie.

Dnia 19.06.2009 o 08:47, Twoortza napisał:

to występuje w naturze. Kilka pingwinów/lwów/niedźwiedzi/szympansów homoseksualnych jest
normą? No bo jeśli to normalne to tysiące pingwinów to kryptogeje i się ukrywają?
Innym "argumentem" jest tzw. "homofobia". Jest to "Przemoc, wstręt i nieuzasadniona niechęć

Nie od dziaś wiadomo, że nienawiść rodzi przemoc. Co mistrza Yody nie słyszałeś:).

Dnia 19.06.2009 o 08:47, Twoortza napisał:

do homoseksualistów". Pod niechęć można podłożyć wszystko. Jak i rzeczową krytykę jak

Już sama krytyka na bycie gejem jest dziwna, jakby wymuszona - złe bo inne, świetny argument, nie ma co. Znać po niej złe intencje, a to już świadczy o czymś wiecej niż tylko niechęć.Ale oczywiście przewrażliwienie też jest zjawiskiem szkodliwym.

Dnia 19.06.2009 o 08:47, Twoortza napisał:

i walenie pałą. /innymi słowy "homofobia", to słowo-wytrych mające po prostu zdyskredytować
rozmówcę przyrównując go skinów w skórach i z bejsbolami. Jeśli ktoś mnie nazwie "homofobem",
to po prostu dyskusja skończona, nie zamierzam z kimś takim dysputować

I słusznie, bo najwyraźniej trafiłeś na uprzedzonego oszołoma:)

Dnia 19.06.2009 o 08:47, Twoortza napisał:

*określenie "małżeństwo heteroseksualne" to błąd stylistyczny jak "tydzień czasu". Może
kiedyś nie będzie, ale teraz jest.

Małżeństwem przyjęło się określać związki różnopłciowe, jeśli geje tak się tak palą do zmiany marnego pojęcia zamiast walki o swoje prawa to nie ma się co oszukiwać, jest to zwyczajne czepianie się szczegółów. Aczkolwiek nei widzę powodu dla którego nie może powstać nowe pojęcie małżeństwa homoseksualnego-ot, nowa wersja małżeństwa, wielkie mi halo. Ale takie cuś nigdy nie będzie małżeństwem, będzie to nowy twór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.06.2009 o 23:59, Mogrim napisał:

Kończę z tobą dyskusję, mały fanatyku.


No prosze, tyle czasu mnie nie ma, wracam i trafiam na perełkę... Fanatyk wrzucający innym od fanatyków.

Dzięki Młoteczku, poprawiłeś mi humor na resztę dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2009 o 16:20, Fumiko napisał:

Dzięki Młoteczku, poprawiłeś mi humor na resztę dnia :D


Cieszę się, że mogłem wnieść trochę radości w twoje smutne życie, homosiowa aktywistko.

http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article399720/Geje_oburzeni_na_Rzeczpospolita_za_koze.html

Ciekawe dlaczego homosie oburzają się, kiedy ktoś porówna ich związki ze związkami zoofilskimi. A oni swoje związki ze związkami normalnych ludzi już mogą porównywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2009 o 16:37, Mogrim napisał:

Cieszę się, że mogłem wnieść trochę radości w twoje smutne życie, homosiowa aktywistko.


Telepatia znowu? Nie trafiłeś, Młoteczku, gwóźdź minąłeś o całe kilometry. Moje życie jest na tyle szczęśliwe, że mnie dłuższy czas na forum nie było, bo zajmowałam się własną szczęśliwością, więc kto tu jest smutnym aktywistą?

Dnia 19.06.2009 o 16:37, Mogrim napisał:

Ciekawe dlaczego homosie oburzają się, kiedy ktoś porówna ich związki ze związkami zoofilskimi.
A oni swoje związki ze związkami normalnych ludzi już mogą porównywać?


Więc który z homoseksualistów/która z lesbijek w związku jest bezrozumnym zwierzęciem niezdolnym do samodzielnego podejmowania decyzji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2009 o 16:49, Fumiko napisał:

Moje życie est na tyle szczęśliwe, że mnie dłuższy czas na forum nie było, bo zajmowałam się własną
szczęśliwością


Czyżby teraz posmutniało, skoro tu zajrzałaś?

Dnia 19.06.2009 o 16:49, Fumiko napisał:

Więc który z homoseksualistów/która z lesbijek w związku jest bezrozumnym zwierzęciem
niezdolnym do samodzielnego podejmowania decyzji?


Jesteś zoofilofobem. Takich ludzi jak ty powinno się leczyć. Dlaczego odbierasz prawo do szczęścia ludziom, którzy kochają swoją kozę?
Rzecz jasna żaden homoseksualista nie jest bezrozumnym zwierzęciem, podobnie jak żaden homoseksualista nie jest zdrowym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2009 o 16:55, Mogrim napisał:

Czyżby teraz posmutniało, skoro tu zajrzałaś?


A dlaczego mam sobie odmawiac frajdy z oglądania takich perełek jak ta zacytowana parę postów temu? Deszcz pada a mi się nudzi, to konserwy powkurzam :P

Dnia 19.06.2009 o 16:55, Mogrim napisał:

Jesteś zoofilofobem. Takich ludzi jak ty powinno się leczyć. Dlaczego odbierasz prawo
do szczęścia ludziom, którzy kochają swoją kozę?


Jeśli koza będzie w stanie jasno i zrozumiale zadeklarować, biorąc za to odpowiedzialność, że sobie tej miłości życzy, to nie widzę problemu.

Dnia 19.06.2009 o 16:55, Mogrim napisał:

Rzecz jasna żaden homoseksualista nie jest bezrozumnym zwierzęciem,


To skąd zdziwienie, że porównywanie ich relacji z relacją zoofilską jest obraźliwe? Jeśli się coś do czegoś przyrównuje, to znaczy że się to uważa za jeśli nie tożsame to przynajmniej podobne. Przyrównanie homoseksualizmu do zoofiii oznacza, że jeden z partnerów porównywany jest do zwierzęcia. Jeszcze jaśniej tłumaczyć?

Dnia 19.06.2009 o 16:55, Mogrim napisał:

podobnie jak żaden homoseksualista nie jest zdrowym człowiekiem.


Dyskutuj z WHO, bo nie widzę homoseksualizmu na liście chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2009 o 17:14, Fumiko napisał:

A dlaczego mam sobie odmawiac frajdy z oglądania takich perełek jak ta zacytowana parę
postów temu? Deszcz pada a mi się nudzi, to konserwy powkurzam :P


Dobrze, że tylko powkurzasz, twoi koledzy w Szwecji wsadzają do więzień...

Dnia 19.06.2009 o 17:14, Fumiko napisał:

Jeśli koza będzie w stanie jasno i zrozumiale zadeklarować, biorąc za to odpowiedzialność,
że sobie tej miłości życzy, to nie widzę problemu.


Skoro tak, to w czym homosie widzą problem?

Dnia 19.06.2009 o 17:14, Fumiko napisał:

To skąd zdziwienie, że porównywanie ich relacji z relacją zoofilską jest obraźliwe?


Ano stąd, że homosie nazywają innych homofobami, kiedy ci sprzeciwiają się porównywaniu małżeństw sodomitów z normalnym małżeństwem.

Dnia 19.06.2009 o 17:14, Fumiko napisał:

Jeśli się coś do czegoś przyrównuje, to znaczy że się to uważa za jeśli nie tożsame to przynajmniej
podobne. Przyrównanie homoseksualizmu do zoofiii oznacza, że jeden z partnerów porównywany
jest do zwierzęcia.


Porównywanie związków homosiów do normalnego małżeństwa oznacza, że partnerzy w małżeństwie heteroseksualnym są chorzy. Ta sama logika.

Dnia 19.06.2009 o 17:14, Fumiko napisał:

Dyskutuj z WHO, bo nie widzę homoseksualizmu na liście chorób.


A co to, WHO jest jakąś wyrocznią? Poczytaj sobie co mówią ci, którzy wtedy zadecydowali o usunięciu tego schorzenia z listy i teraz żałują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2009 o 18:06, Mogrim napisał:

Dobrze, że tylko powkurzasz, twoi koledzy w Szwecji wsadzają do więzień...


Twoi poprzednicy moich "kolegów" mordowali.

Dnia 19.06.2009 o 18:06, Mogrim napisał:

Skoro tak, to w czym homosie widzą problem?


Masz gdzieś deklaracje owej kozy albo kozę zdolną taką deklarację złożyć, Młoteczku, czy tak tylko tłuczesz na oślep licząc że może w gwóźdź trafisz?

Dnia 19.06.2009 o 18:06, Mogrim napisał:

Ano stąd, że homosie nazywają innych homofobami, kiedy ci sprzeciwiają się porównywaniu
małżeństw sodomitów z normalnym małżeństwem.


Jeszcze raz: które z homoseksualistów jest zwierzęciem niezdolnym do podjęcia świadomej decyzji o związku? A może to któreś z heteroseksualistów? Jeśli obie "strony" są w stanie to nie widzę szczególnej różnicy między takim a takim związkiem, małżeństwem, konkubinatem czy jak tam to sobie kto aktualnie nazwie.

Dnia 19.06.2009 o 18:06, Mogrim napisał:

Porównywanie związków homosiów do normalnego małżeństwa oznacza, że partnerzy w małżeństwie
heteroseksualnym są chorzy. Ta sama logika.


Może i tak, małżeństwo homoseksualne ma z góry założoną równorzędność partnerów, a podobni Tobie orędownicy z góry zakładają nierówność i służebną rolę kobiety w "normalnym" związku. Więc rzeczywiście, z Twojej perspektywy to może być chore, bo jeszcze sobie taka głupia pinda popatrzy na lesbijki i odmówi obsługiwania pana i władcy i co wtedy? Ojej...

Dnia 19.06.2009 o 18:06, Mogrim napisał:

A co to, WHO jest jakąś wyrocznią? Poczytaj sobie co mówią ci, którzy wtedy zadecydowali
o usunięciu tego schorzenia z listy i teraz żałują.


Jeśli Światowa Organizacja Zdrowia nie jest "wyrocznią" w sprawie chorób, to ciekawe kto jest... Mogrim na gram.pl? Słuchaj, to jak rozwiązać kwestię epidemii świńskiej grypy, panie wyrocznio w sprawie chorób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://www.rp.pl/artykul/2,325288_Seksedukacja_z_bledami_.html

Aż się wierzyć nie chce w to co tu wypisują.
Chodziłem na to całe przygotowanie do życia prawie cały czas jak miałem i taki oszołom mi się nie trafił. Również nie było czegoś takiego, kiedy się rozmawiało na ten temat z ludźmi z innej szkoły / klasy.
Potwierdza się jednak jedno, że tego całe PDŻWR uczą poloniści czy nauczyciele religii, ale wydawało mi się do tej pory, że mają ku temu jakieś... szkolenia przynajmniej albo drugi fakultet...
Tak czy siak ja w liceum miałem to z panią od religii i co prawda nie jestem wyrocznią w tym temacie, ale wszystko wydawało mi się w porządku. To znaczy kobieta nie uczyła nas że tak się wyrażę, ale mówiła normalnie o antykoncepcji, o mitach z nią związanych i tym podobnych. W ogóle fajna babka to była pod każdym względem.
Z trudem przychodzi mi wyobrażenie sobie czegoś takiego, że nauczyciel wypali do ucznia, że seks jest dla zwierząt, a już w ogóle że jak zgwałcą dziewczynę, to jej wina.... O_0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.06.2009 o 18:15, Fumiko napisał:

Twoi poprzednicy moich "kolegów" mordowali.


A któż to był moim poprzednikiem, że mordował homosiów i lewackich popaprańców?

Dnia 19.06.2009 o 18:15, Fumiko napisał:

Masz gdzieś deklaracje owej kozy albo kozę zdolną taką deklarację złożyć


Właściciel kozy chyba wie najlepiej, czego koza chce. W końcu nikt nie zna jej tak jak on. Jej deklaracja jest tyle samo warta co deklaracja dwóch chorych ludzi, zoofobobie.

Dnia 19.06.2009 o 18:15, Fumiko napisał:

Jeszcze raz: które z homoseksualistów jest zwierzęciem niezdolnym do podjęcia świadomej
decyzji o związku?


Które z homoseksualistów jest zdrowym człowiekiem? Związek kozy i człowieka jest w tym samym stopniu "normalny" co związek osób tej samej płci.

Dnia 19.06.2009 o 18:15, Fumiko napisał:

Może i tak, małżeństwo homoseksualne ma z góry założoną równorzędność partnerów, a podobni
Tobie orędownicy z góry zakładają nierówność i służebną rolę kobiety w "normalnym" związku.


Teraz już przebiłaś samą siebie. Oto wyższość związków homosiów nad normalnymi: homosiowe zakładają równość partnerów, a heteroseksualne służebną rolę kobiety. Lewacka propaganda zrobiła ci całkowite pranie tego, co służy ci za móżdżek.

Dnia 19.06.2009 o 18:15, Fumiko napisał:

Więc rzeczywiście, z Twojej perspektywy to może być chore, bo jeszcze sobie taka głupia
pinda popatrzy na lesbijki i odmówi obsługiwania pana i władcy i co wtedy?


Dobrze się czujesz?

Dnia 19.06.2009 o 18:15, Fumiko napisał:

Jeśli Światowa Organizacja Zdrowia nie jest "wyrocznią" w sprawie chorób, to ciekawe
kto jest...


Powtórzę: poczytaj sobie, co mówią ci, którzy doprowadzili do usunięcia tej choroby z listy i dlaczego żałują.
Skoro pastorów w Szwecji już wsadzają do więzień, a w USA nie można zostać miss przez brak zgody na nazwanie małżeństwem związku homosiów, to strach myśleć, co zrobią za nazwanie tego chorobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja kieruję tego posta do pewnego osobnika który jest za segregacją rasową
który nie wierzy w pojednanie i pokój pomiędzy żółtymi, czarnymi, białym i czerwonymi :D.

Przykładem może być Szwajcaria jest w niej pełno murzynów i azjatów(nawet w niektórych miastach/kantonach co drugi to ktoś o innej rasie)
Nie ma tam żadnych napięć na tle rasowym.

A więc problemem nie jest kolor skóry ale Kultura osobista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.06.2009 o 15:09, I_dont_know napisał:

Ja kieruję tego posta do pewnego osobnika który jest za segregacją rasową
który nie wierzy w pojednanie i pokój pomiędzy żółtymi, czarnymi, białym i czerwonymi
:D.
Przykładem może być Szwajcaria jest w niej pełno murzynów i azjatów(nawet w niektórych
miastach/kantonach co drugi to ktoś o innej rasie)
Nie ma tam żadnych napięć na tle rasowym.
A więc problemem nie jest kolor skóry ale Kultura osobista.


Ja w tej chwili siedzę w Dublinie i mówcie co chcecie ale najczęściej ludźmi do których można mieć zastrzeżenia o zachowanie w miejscach publicznych są właśnie Polacy. Nie murzyni, nie azjaci, nie arabowie, tylko nasze kochane Polaczki, które najchetniej bym po łbie lała za każde splunięcie na chodnik, rzucanie śmieci gdzie popadnie i tym podobne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować