Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

> Jestem ciekawy jak dziecko się poczuje będą dzieckiem pedałów... Wyrośnie kiedyś na takiego
> samego debila, albo poleci do szpitala psychiatrycznego...
Widzisz, przeprowadzano już badania jaki wpływ ma homoseksualność rodziców na dziecko i okazało się że... żadno. Innymi słowy nawet jeśli dziecko wychowa się w rodzinie homoseksualnej to "zagrożenie" że stanie się gejem/lesbijką się nie zwiększa w porównaniu do rodziny heteroseksualnej. Zresztą skąd się biorą homoseksualiści będący dziećmi heteroseksualistów, huh ??
To samo badanie wykazało że źródłem większości problemów psychicznych itp. u dzieci homoseksualistów są tacy ludzie jak ty. Ludzie nienawidzący homoseksualistów i wyżywający się na ich dzieciach, mówiący że ich rodzice to pedały i pokrewne. Dziecku takie gadanie szkodzi, zresztą tobie też by pewnie zaszkodziło jakby ci ciągle wmawiali że twoi rodzice są... tacy i owacy.
Przyjemnie ci wiedzieć że to ty wywołujesz choroby psychiczne posyłające ludzi do lekarza ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2008 o 12:33, Hubi Koshi napisał:

Widzisz, przeprowadzano już badania jaki wpływ ma homoseksualność rodziców na dziecko
i okazało się że... żadno.


Miałem Cię za mądrzejszego.. nie wiesz jeszcze że obecnie można zamówić badania, które udowodnią cokolwiek?
Ilu badaczy, tyle twierdzeń, ale weź to na zdrowy rozsądek... jakbyś się czuł, gdybyś miał dwóch ojców.. a oni, załóżmy, uprawialiby seks ze sobą, całowaliby się itd... wiesz co zrobilyby z Tobą dzieciaki w szkole? Zastanów się czy w takich warunkach mógłbyś wyrosnąć na normalnego chłopka.


>Innymi słowy nawet jeśli dziecko wychowa się w rodzinie homoseksualnej

Dnia 11.10.2008 o 12:33, Hubi Koshi napisał:

to "zagrożenie" że stanie się gejem/lesbijką się nie zwiększa w porównaniu do rodziny
heteroseksualnej.


Nie tylko o tym mowa, poza tym cała sprawa jest za młoda, żeby cokolwiek jeszcze stwierdzić. Ale weź chociaż sytuację w szkole takiego dzieciaka. W podstawówce wystarczą piegi, albo odstające uszy, żeby dzieciak miał przewalone, a co dopiero dwóch ojców.

Dnia 11.10.2008 o 12:33, Hubi Koshi napisał:

To samo badanie wykazało że źródłem większości problemów psychicznych itp. u dzieci homoseksualistów
są tacy ludzie jak ty. Ludzie nienawidzący homoseksualistów i wyżywający się na ich dzieciach,
mówiący że ich rodzice to pedały i pokrewne. Dziecku takie gadanie szkodzi, zresztą tobie
też by pewnie zaszkodziło jakby ci ciągle wmawiali że twoi rodzice są... tacy i owacy.
Przyjemnie ci wiedzieć że to ty wywołujesz choroby psychiczne posyłające ludzi do lekarza
??


Oszalałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


A w ogóle kurde co to za badanie- z jednej strony stwierdzają, że małżeństwa homoseksualne nie wywołują negatywnego wpływu na dzieci, a z drugiej, że problemy psychiczne dzieci z małzeństw homoseksualnych pochodzą z zewnątrz! No lol xD

Najlepsza opcja- stwierdzić, że jakaś chora sytuacja jest normalna, potem zrobić badanie, które to udowodni, a następnie zauważyć, że wszystkie problemy wynikające z tejże sytuacji nie są jej winą, a pochodzą gdzieś tam z kosmosu ;]
<brawo>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2008 o 12:51, Budo napisał:

Miałem Cię za mądrzejszego.. nie wiesz jeszcze że obecnie można zamówić badania, które
udowodnią cokolwiek?

Cóż no to się wygłupiłem :-P Nie pierwszy raz i nie ostatni.

Dnia 11.10.2008 o 12:51, Budo napisał:

Zastanów się czy w takich warunkach mógłbyś wyrosnąć na normalnego chłopka.

Tym razem Budo to ty się odrobinę wygłupiasz. Czy ja cokolwiek wspominałem o wpływie z zewnątrz ?? Jestem jak najbardziej świadomy durnoty młodzieży i ludzi, po prostu w tej sytuacji te czynniki zewnętrzne nie mają udziału. Chodziło o to czy sam związek homoseksualny rodziców, czy samo TO czy są homoseksualni ma jakiś wpływ na dziecko.

Dnia 11.10.2008 o 12:51, Budo napisał:

Nie tylko o tym mowa, poza tym cała sprawa jest za młoda, żeby cokolwiek jeszcze stwierdzić.
Ale weź chociaż sytuację w szkole takiego dzieciaka. W podstawówce wystarczą piegi, albo
odstające uszy, żeby dzieciak miał przewalone, a co dopiero dwóch ojców.

Powtarzam po raz drugi. Jestem tego świadom (co zresztą pokazałem poniżej) po prostu moim celem było wykazanie że związek homoseksualny jako taki nie ma zbytniego wpływu na psychikę dziecka. Poza tym czemu od razu wspominasz o dwóch ojcach ?? Badania o których mówię zostały przeprowadzone na parach lesbijskich, które na dobrą sprawę mogą łatwo wychowywać dzieci bo odstawiają scenariusz "Samotna Matka + Troskliwa Przyjaciółka".

Dnia 11.10.2008 o 12:51, Budo napisał:

Oszalałeś.

A tu ci przyznam rację ^^ Nigdy nie miałem do końca równo pod sufitem.
Ech jednak trzeba było zostać przy swoich tematach :-P Tutaj jak coś człowiek powie to się na niego z siekierami rzucą XD
Niech będzie wygłupiłem się, nie miałem racji i w ogóle nic nie powiedziałem. No to ja wracam do przyjemnego bezstresowego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2008 o 12:33, Hubi Koshi napisał:

To samo badanie wykazało że źródłem większości problemów psychicznych itp. u dzieci homoseksualistów
są tacy ludzie jak ty. Ludzie nienawidzący homoseksualistów i wyżywający się na ich dzieciach,
mówiący że ich rodzice to pedały i pokrewne.


Być mozę jest to prawda, ale nie zmienia to faktu że dziecku to szkodzi. Ludzi nietolerancyjnych jest sporo. Dopóki to się zmieni dzieci zawsze będą wychodzić na tym najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2008 o 13:23, hehe napisał:

Być mozę jest to prawda, ale nie zmienia to faktu że dziecku to szkodzi. Ludzi nietolerancyjnych
jest sporo. Dopóki to się zmieni dzieci zawsze będą wychodzić na tym najgorzej.

To jest niestety oczywiste. Zresztą jeśli dobrze pamiętam to związki homoseksualne dużo łatwiej się rozpadają w środowiskach anty, szczególnie ostro obrywa się facetom, którzy swojego związku nie mogą ukryć pod płaszczykiem "kobiecej przyjaźni" tak jak homoseksualistki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Ja jednak będę obstawał przy swoim- uważam, że związek homoseksualny już szkodzi dziecku... pomijając nawet wpływ z zewnątrz. Jak taki dzieciak musi się czuć? Wszyscy jego znajomi mają mamę i tatę (a przynajmniej mieli), a on dwie matki, albo dwóch ojców... pomijając już fakt w jaki sposób dwóch ojców może zapewnić normalne wychowanie i ciepły dom dziecku. Słowo "ciepły" nabiera tutaj wyjątkowo nieprzyjemnego charakteru. Postaw się w takiej sytuacji... ja widzę 4 opcje. Zwariowałbym, strzelił samobója, uciekł z domu, albo poprosił "rodziców", żeby mnie wydziedziczyli w p....u. Ale do tego musiałbym mieć te xx lat, co bym przeżył wcześniej to już moje... nie widzę tego absolutnie i mam nadzieję, że nigdy nie zalegalizują u nas ani małzeństw homoseksualnych, ani nie pozwolą na adopcję dzieci przez pary homo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzucę tylko małe coś z mojej własnej wiedzy. Na studiach miałem Psychologię i Pedagogikę więc odrobinkę się dowiedziałem o tym jako się rozwijają dzieci. Dziecko potrzebuje bezpieczeństwa i wymienionego przez ciebie ciepła (swoją drogą twój przytyk co do "ciepła" był cokolwiek niesmaczny, jakbyś oskarżał każdego Homoseksualistę o pedofilię). Dopóki dziecko wie że jest kochane, że ma zapewnione bezpieczeństwo i wsparcie ze strony rodziców, dopóki rodzice są nim zainteresowani, interesują się jego problemami i próbują mu pomagać, dopóty nie ma problemów. Jeśli chodzi o to jak się dziecko czuje gdy ma dwóch tatusiów/dwie mamusie to... cóż według badań o których czytałem dzieci akceptują i takie związki i takie, ostatecznie gdy dziecko jest np. białe, a żyje w jednej społeczności z ludźmi czarnymi lub żółtymi to się przyzwyczaja, dla niego taka różnorodność jest czymś normalnym. Tak samo z związkami, dziecko się przyzwyczaja, akceptuje że oba rodzaje związków są w porządku, tak długo jak rodzice o nie dbają tak długo wszystko jest w porządku.
I to by było tyle mojego wkładu w ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2008 o 14:10, Budo napisał:

/.../

Ja jednak będę obstawał przy swoim- uważam, że związek homoseksualny już szkodzi dziecku...
pomijając nawet wpływ z zewnątrz. Jak taki dzieciak musi się czuć? Wszyscy jego znajomi
mają mamę i tatę (a przynajmniej mieli), a on dwie matki, albo dwóch ojców... pomijając
już fakt w jaki sposób dwóch ojców może zapewnić normalne wychowanie i ciepły dom dziecku.
Słowo "ciepły" nabiera tutaj wyjątkowo nieprzyjemnego charakteru. Postaw się w takiej
sytuacji... ja widzę 4 opcje. Zwariowałbym, strzelił samobója, uciekł z domu, albo poprosił
"rodziców", żeby mnie wydziedziczyli w p....u. Ale do tego musiałbym mieć te xx lat,
co bym przeżył wcześniej to już moje... nie widzę tego absolutnie i mam nadzieję, że
nigdy nie zalegalizują u nas ani małzeństw homoseksualnych, ani nie pozwolą na adopcję
dzieci przez pary homo.



Fakt, lepiej niech się męczy w domu dziecka, a jak tam jest to wiadomo. Potem bez perspektyw niech sobie radzi samo w życiu, a co!
Jedyną przeszkodą do adopcji są właśnie tacy ludzie jak Ty, nietolerancyjni, nie potrafiący wziąć nawet pod uwagę pewnej możliwości, czegoś innego niż mają na myśli. Póki co, jeśli chodzi o ten adopcję w Polsce to jestem na nie, zbyt dużo jest takich osób, o których przed chwilą. Natomiast nie rozumiem dlaczego jesteś przeciwny małżeństwom. Przecież to jest sprawa wewnętrzna pary, nikt tu nie ingeruje w godność osób trzecich. Może homoseksualiści mają taką potrzebę przypieczętowania związku jak inni. Nie wiem, ale skoro tego chcą, to dlaczego mielibyśmy im to utrudniać? Do tego pewnie dochodzą jakieś ułatwienia w związku z majątkiem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.10.2008 o 14:10, Budo napisał:

Słowo "ciepły" nabiera tutaj wyjątkowo nieprzyjemnego charakteru.


Tak jak nieprzyjemny charakter ma stwierdzenie "miłość matki do syna" lub o zgrozo "miłość ojca do córki". Teraz, aż mnie korci spytać Cię : czy ojciec Cię kocha ? i czy Ty kochasz go ? Brrr ale "nieprzyjemne" pytania.

Dnia 11.10.2008 o 14:10, Budo napisał:

Postaw się w takiej sytuacji... ja widzę 4 opcje. Zwariowałbym, strzelił samobója, uciekł z domu, albo poprosił
"rodziców", żeby mnie wydziedziczyli w p....u.


Kocham (dalsza gra nieprzyjemnymi słowami) ludzi, którzy zgrywają chojraków. Kontynuujmy zabawę "postaw się w sytuacji kogoś innego". Przykład mniej wymyślony, przez prawo niezabroniony.

Wczuj się w rolę dziecka, którego ojciec jest zabójcą. Nakreślę sytuację bardziej klarownie. Twój ociec zabił w wieku 18 z zimną krwią mężczyznę (sprzedawcę narkotyków), tylko dlatego, że ów nie chciał sprzedać mu wybranych specyfików. Jednakże tatuś po terapii odwykowej oraz odsiedzeniu powiedzmy 10 lat więzienia zrozumiał swoje błędy - zmienił się. Założył rodzinę, której jesteś członkiem. Wychowuje Cię jak tylko najlepiej może, niczego Ci nie brakuje - masz dom zabawki oraz kochającą mamę oraz tatę. Lecz z powodu przeszłości ojca trzymacie się z dala od reszty społeczeństwa, które ma wrogie nastawienie do całej rodziny. Idyllę przerywa śmierć matki. Gdy masz 5 lat umiera ona w wypadku samochodowym. Szybko rozprzestrzenia się plotka, że Twój ojciec specjalnie uszkodził auto. Jednakże tata po stracie żony zaopiekował się Tobą z jeszcze większą siłą. Musi, przecież być teraz ojcem i matką w 1 osobie. Sprawia to, że wbrew śmierci, która odwiedziła dom czujesz się bezpieczny. Mija rok masz 6 lat idziesz do szkoły spotykasz rówieśników. Patrzysz na inne dzieci wszystkie mają po tatusiu i mamusi. Szybko dowiadujesz się o mrocznej historii ojca. Inne dzieci Cię nienawidzą, wyśmiewają, mówią, że Twój tata jeśli zabił w przeszłości zrobi to jeszcze raz i zabije Ciebie. Twój światopogląd zostaje zrujnowany masz przed oczyma ojca, który dba o Ciebie, kocha Cię, daje Ci wcześniej wspomniane ciepło rodzinnego domu a zarazem słyszysz nagadywania innych dzieci ze szkoły. Ciekawe co byś zrobił w tej sytuacji ? "Zwariowałbyś, strzelił samobója, uciekł z domu, albo może poprosił ojca, żeby Cię wydziedziczył ? A może miałbyś w d**** gadanie innych i własny rozum i pozostał z ojcem który Cię kocha ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2008 o 15:18, Piger napisał:

Fakt, lepiej niech się męczy w domu dziecka, a jak tam jest to wiadomo. Potem bez perspektyw
niech sobie radzi samo w życiu, a co!


Po pierwsze- adopcja jak najbardziej, ale jak mówiłem- przez normalne małżeństwa. Co do perspektyw... kłóciłbym się kto ma lepsze widoki na przyszłość dziecko z domu dziecka, czy adoptowane przez dwóch tatusiów...

Dnia 11.10.2008 o 15:18, Piger napisał:

Jedyną przeszkodą do adopcji są właśnie tacy ludzie jak Ty, nietolerancyjni, nie potrafiący
wziąć nawet pod uwagę pewnej możliwości, czegoś innego niż mają na myśli.


Wiesz, ja akurat na bank, gdybym znał taką osobę, nie robiłbym nic przeciw niej... wręcz przeciwnie, starałbym się pomóc i żal mi by jej było. Ale zrozum- ja jestem pełnoletni, natomiast wczuj się w sytuację małego dziecka dorastającego w takim domu... sam wiesz jak jest w podstawówkach i gimnazjach, przynajmniej powinieneś wiedzieć. Dzieciak nie miałby życia...

>Natomiast nie rozumiem dlaczego jesteś przeciwny małżeństwom. Przecież

Dnia 11.10.2008 o 15:18, Piger napisał:

to jest sprawa wewnętrzna pary, nikt tu nie ingeruje w godność osób trzecich.


Ehe, między innymi dlatego, że żądanie adopcji jest bezpośrednio poprzedzone żądaniem małżeństwa. Nie ma małżeństw, nie ma adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2008 o 15:43, Flagun napisał:

Tak jak nieprzyjemny charakter ma stwierdzenie "miłość matki do syna" lub o zgrozo "miłość
ojca do córki". Teraz, aż mnie korci spytać Cię : czy ojciec Cię kocha ? i czy Ty kochasz
go ? Brrr ale "nieprzyjemne" pytania.


Nie wiem czy naprawdę chcesz poznać odpowiedzi, czy tylko się tak bawisz... zresztą, ciężko byłoby mi ich udzielić.

Dnia 11.10.2008 o 15:43, Flagun napisał:

Kocham (dalsza gra nieprzyjemnymi słowami) ludzi, którzy zgrywają chojraków.


To nie jest chojraczenie... to jest desperacja. Nie wiem czy łapiesz różnicę, ja łapię.

Dnia 11.10.2008 o 15:43, Flagun napisał:

A może miałbyś w d**** gadanie innych i własny rozum i
pozostał z ojcem który Cię kocha ?


Oj stary, zdziwiłbyś się jak blisko prawdy jesteś... ja korzystam z bramki nr 1, chociaż i dwójka mi po głowie mocno chodziła. Parę razy było blisko. Ludzie różne rzeczy mówili, mówią i mówić będą. Teraz jestem dorosły, ale swoje już wysłuchałem i przeżyłem i powiem Ci, że to zostawia ślady nie do zmycia. Akurat moi rówieśnicy nie dołowali mnie zbytnio (bo za wiele nie wiedzieli), chociaż wiele docinków musiałem przeżyć z różnych powodów. Gdybym jednak był w sytuacji tak oczywistej jak syn dwóch ojców obawiam się, że mógłbym tego nie znieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2008 o 00:37, greg_f napisał:

W życiu nie podejrzewałem Cię o takie poglądy. Myślałem, że jesteś naukowcem, a nie zabobonnym
człowiekiem średniowiecza.


Haha, o rany. Co ma jedno do drugiego? Moje dziedziny nauki to biotechnologia, biologia, chemia... nie jestem psychologiem, socjologiem ani nikim takim... kieruję się własnymi poglądami i przemysleniami na te sprawy. Staram się myśleć trzeźwo i mój osąd jest prosty- wyjaśniłem go w postach powyżej.
Uważam, że dziecka nie można wychować normalnie w rodzinie homo, czy to sprawia że jestem człowiekiem średniowiecza? Nie. Postępujesz w myśl zasady "wolność wyboru jest dobra, ale pod warunkiem, że się wszyscy ze mną zgadzają". Godne ubolewania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


nie kwestią jest kupić nie kupić kwestią jest że takie sprawy nieświadomie reklamujesz, podając linki stajesz się nieświadomym propagatorem kwestii apple i google - a sprawa gejowska co miejsca mieć nie powinno, teraz ci co by kupili sprzęt apple że był dla nich lepszy kupią go bo jest jazzy? czy jak się tam nazywa - znaczy gejowski - tfu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2008 o 22:48, czaja24 napisał:


nie kwestią jest kupić nie kupić kwestią jest że takie sprawy nieświadomie reklamujesz,
podając linki stajesz się nieświadomym propagatorem kwestii apple i google - a sprawa
gejowska co miejsca mieć nie powinno, teraz ci co by kupili sprzęt apple że był dla nich
lepszy kupią go bo jest jazzy? czy jak się tam nazywa - znaczy gejowski - tfu

Wiesz , guzik mnie obchodzi , czy te osoby chore na homoseksualizm kupią czy nie, dla mnie jako osobie która się temu sprzeciwia to nie będzie marka warta uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.10.2008 o 08:01, Budo napisał:

Uważam, że dziecka nie można wychować normalnie w rodzinie homo, czy to sprawia że jestem człowiekiem średniowiecza? Nie. Postępujesz w myśl zasady "wolność wyboru jest dobra, ale pod warunkiem, że się wszyscy ze mną zgadzają". Godne ubolewania.


Nie o to mi chodziło, tylko o sam fakt zaprzeczenia czegoś co zostało udowodnione naukowo. Jeżeli wg Ciebie takie badanie nie są wiarygodne, to nie wiem co mogłoby Cię przekonać. Idąc Twoim tokiem rozumowania ("Wiesz jak się robi takie badania") nic nie może zostać udowodnione.
Jeżeli chodzi o moje stanowisko w tej kwestii, to uważam, że skoro homoseksualizm nie jest chorobą, to nie można się nią zarazić. Dziecko wychowywane przez parę homoseksualną, nie musi być wcale gorsze od innych dzieci czy "odziedziczyć" pewne zachowania. Wydaje mi się, że takie myślenie jest spowodowane bardziej przez zacofanie czy ewentualne wychowanie i zasady wpojone przez polskie środowisko. Nie spotkałem się jeszcze z żadnym artykułem naukowym z zagranicy, (gdzie adopcja dzieci przez pary gejowskie jest dozwolona), że dziecko wychowywane przez takową parę stało się wyrzutkiem społeczeństwa, groźnym psycholem czy nawet "przyjęło" homoseksualizm.

Budo no offence - nie chciałem Cie urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 00:14, greg_f napisał:

Jeżeli chodzi o moje stanowisko w tej kwestii, to uważam, że skoro homoseksualizm nie
jest chorobą, to nie można się nią zarazić.


Rakiem też nie można się zarazić, więc to nie jest choroba w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 00:14, greg_f napisał:

Nie o to mi chodziło, tylko o sam fakt zaprzeczenia czegoś co zostało udowodnione naukowo.
Jeżeli wg Ciebie takie badanie nie są wiarygodne, to nie wiem co mogłoby Cię przekonać.
Idąc Twoim tokiem rozumowania ("Wiesz jak się robi takie badania") nic nie może zostać
udowodnione.


Stary, napiszę Ci, że zielone ludziki z Marsa zostały udowodnione!! A potem dam linka do miliona artykułów z portali okultystycznych i innych nawiedzonych, autorstwa nawet ludzi z tytułami. Uwierzysz? Ale Ty nawet jednego artykułu mi nie podałeś. Ani nikt inny.

Dnia 28.10.2008 o 00:14, greg_f napisał:

Jeżeli chodzi o moje stanowisko w tej kwestii, to uważam, że skoro homoseksualizm nie
jest chorobą, to nie można się nią zarazić.


Nie mówię tu o zarażaniu. Mówię o warunkach w których wychowuje się dzieciak.

>Dziecko wychowywane przez parę homoseksualną,

Dnia 28.10.2008 o 00:14, greg_f napisał:

nie musi być wcale gorsze od innych dzieci czy "odziedziczyć" pewne zachowania.


Pisząc tak uważasz, że traktuję homo jak gorszych. A to nieprawda. Nie załapałeś w ogóle o co mi chodziło.

>Wydaje

Dnia 28.10.2008 o 00:14, greg_f napisał:

mi się, że takie myślenie jest spowodowane bardziej przez zacofanie czy ewentualne wychowanie
i zasady wpojone przez polskie środowisko.


Pudło, ani nie pochodzę z fanatycznej rodziny katolików, nie jestem nawet katolikiem, ani nie jestem osobą zacofaną. Różne rzeczy można o mnie mówić, ale to- nie.

>Nie spotkałem się jeszcze z żadnym artykułem

Dnia 28.10.2008 o 00:14, greg_f napisał:

naukowym z zagranicy, (gdzie adopcja dzieci przez pary gejowskie jest dozwolona), że
dziecko wychowywane przez takową parę stało się wyrzutkiem społeczeństwa, groźnym psycholem
czy nawet "przyjęło" homoseksualizm.


A ja nie spotkałem się z żadnym artykułem naukowym mówiącym odwrotnie. Poza tym, zastanów się- kraje promujące takie zachowania będą je też gloryfikować w artykułach naukowych, prawda? Greg, nauka nie jest obiektywna i bezstronna, niestety. A to wystarcz wziąć na logikę- postaraj się wyobrazić sobie los takiego dziecka w polskiej szkole... pisałem o tym powyżej. Wg mnie miałoby po prostu prze@#%$%e.
Pomijając fakt, że do normalnego dzieciństwa potrzebna jest zarówno matka, jak i ojciec... widzę to chociażby po sobie, czy ludziach z mojego otoczenia w podobnej sytuacji, którzy dorastali bez jednego z rodziców. Myślę, że bonusowy ojciec nie zapełniłby nigdy luki po matce. Sam się postaw w takiej sytuacji... o ile masz oboje rodziców, zastąp matkę drugim ojcem, albo ojca drugą matką O_O
I wszystkie jej/jego zachowania, nawyki i rzeczy których Cię nauczył- czegoś by Ci brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować