Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 29.06.2006 o 19:23, tkoeman napisał:

A widzisz jak trafiłem;D Rzeczywiście tak jest, że lesbijki są bardziej akceptowane (i to przez
oboje płcie) niż geje.Dla mnie to naturalne, ale czemu dziewczyny tak myślą to nie wiem;)

JUż to mówiłem - kobiety są bardziej "piękne" ogólnie i w ogóle kobieta normlna tak bardzo nie brzydzi się pocałowac inną niż my - faceci ?
Wszak - koleżanki zawsze się całują w policzek np, a Ty ? Całujesz kumpli ? :D No właśnie.

Dnia 29.06.2006 o 19:23, tkoeman napisał:

A czy ta negatywna odpowiedź nie jest przypadkiem podyktowana modą?Czy oni nie mówią tak bo
chcą pokazać jacy to twardziele, że mówią ''nie'' Bogu? Czy sadzisz,że ich ateizm przetrwa
próbę czasu, czy też raczej na stare lata będą zasuwać do kościoła i prosić o przebaczenie
za to co mówili za młodu?Bo ateizm, wbrew pozorom, również może być płytki;)

Owszem, ale mnie to nie obchodzi czy tak tylko udają. :]

Dnia 29.06.2006 o 19:23, tkoeman napisał:

Ja bynajmniej nie sugeruję tego.

To dobrze. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2006 o 17:57, michal19 napisał:

Czyli nadal nie wiesz co znaczy łąpanie za słówka?


Wiem wiem. Napisałem na początku "pamiętamy", potem "niektórzy z nas pamietają". Ty się przyczepiłeś do tego nie wiem po co i to jest łapanie za słówka. Gdzie Ty tu widzisz sprzeczność to nie wiem. A nieprawdy to już zupełnie nie widzę. Myślisz, ze jak napisałem "pamiętamy" to miałem na myśli Ciebie i mnie? Bez przesady, aż tak sie nie spoufalajmy. ;-)

Dnia 29.06.2006 o 17:57, michal19 napisał:

O wybacz nie zauważyłem, myślałem że rozmawiam z ośmiolatkami. Przepraszam, ale za kogo ty mnie bierzesz?


No właśnie się zastanawiam. Jak już myśle, że piszesz do rzeczy to wyskakujesz z jakąś drwiną czy "uśmieszkiem".

Dnia 29.06.2006 o 17:57, michal19 napisał:

Ty chyba nadal nie zrozumiałeś sensu dwóch znaczków (":D"), choć już próbowałem zwrócić ci na nie uwagę...


Wiesz. Forum to jest internetowe. Nie widzimy sie nawzajem i niekiedy trudno zrozumieć "tło" wypowiedzi czy znaczka. Szczególnie jak ktoś mówi powaznie a druga osoba.. no właśnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.06.2006 o 19:23, tkoeman napisał:

A czy ta negatywna odpowiedź nie jest przypadkiem podyktowana modą?Czy oni nie mówią tak bo
chcą pokazać jacy to twardziele, że mówią ''nie'' Bogu? Czy sadzisz,że ich ateizm przetrwa
próbę czasu, czy też raczej na stare lata będą zasuwać do kościoła i prosić o przebaczenie
za to co mówili za młodu?Bo ateizm, wbrew pozorom, również może być płytki;)

Też się wtrące. Nie wiem ile masz lat,ale mam wrażenie że już jakies 30 lat już tak?
Bo w przeciwnym razie byś wiedział że tu nie chodzi o żadną modę( jaka moda na bycie ateistami!? ) Młodzież albo nie wierzy bo ma gdzieś całą wiarę(nie chce jej się chodzić do kościoła) albo dlatego że... nie wierzy i tyle. Śmieją się z "moherowych beretów" (co za kretyńskie określenie) z zakonnic w przechodzących na ulicy( nazywane są pingwinami) i z całych zakazów,nakazów kościołą które im nie odpowiadają. A nie jakaś moda(rozwaliłeś mnie tym zdaniem,moda to jest,ale na tak zwane " wszystko mi wisi,mam to gdzieś")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2006 o 19:30, HumanGhost napisał:

Gdzie Ty tu widzisz sprzeczność to nie wiem.


Użyłeś słowa pamiętamy jako "my tu obecni na forum - czyli wszyscy", tu jest sprzeczność, bo nie wszyscy mogą to pamiętać, zwłaszcza połowę XX wieku (ja na przykłąd nie mogłem pamiętać). Na pewno nie zamierzam podliczać udziału osób w wieku powyżej 50 lat na tym forum, bo patrząc po ilości gier jest znacznie poniżej 10%...
Ale kto wie ;)

>A nieprawdy to już zupełnie nie widzę. Myślisz, ze jak napisałem "pamiętamy" to miałem

Dnia 29.06.2006 o 19:30, HumanGhost napisał:

na myśli Ciebie i mnie? Bez przesady, aż tak sie nie spoufalajmy. ;-)


"pamiętamy"- to rzadko znaczy "ty i my" - w tym wypadku na pewno chodziło ci o forumowiczów :)

Dnia 29.06.2006 o 19:30, HumanGhost napisał:

No właśnie się zastanawiam. Jak już myśle, że piszesz do rzeczy to wyskakujesz z jakąś drwiną
czy "uśmieszkiem".


O nie nie - to było w tej samej linijce i tyczyło się tylko tej cześci tekstu któej widać (aż sprawdziłem), reszta - żadnych drwin. I nie drwin, proszę cię tylko żartów, to co innego...

Dnia 29.06.2006 o 19:30, HumanGhost napisał:

wypowiedzi czy znaczka. Szczególnie jak ktoś mówi powaznie a druga osoba.. no właśnie..


To że jakaś częśc wypowiedzi jest żartem nie znaczy że cała wypowiedź jest żartem,a tym bardziej nie jest drwiną.


Podsumowując, może skończmy z dyskusjami o drwinach, żartach kpieniu i wróćmy do tematu, który jak zwykle robi się coraz bardziej gorący, aż w końcu (jak zwykle) wszyscy będą mieli dość i nastąpi przerwa, aż ktoś znowu nie ożywi tematu... i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kończąc ten offtop powiem tylko, że "pamiętamy" to zwrot odnoszacy się do osób dwóch lub więcej, nie oznacza całości danej społeczności. To tylko Twoja interpretacja. Błedna interpretacja, której nie zmieniłeś nawet po doprecyzowaniu przeze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.06.2006 o 19:33, Darkstar181 napisał:

Też się wtrące. Nie wiem ile masz lat,ale mam wrażenie że już jakies 30 lat już tak?

Dokładnie 25, choć wyglądam na mniej;) ale jednocześnie jestem już trochę staroświecki, co może czasem przebija przez moje posty;D

Dnia 29.06.2006 o 19:33, Darkstar181 napisał:

Bo w przeciwnym razie byś wiedział że tu nie chodzi o żadną modę( jaka moda na bycie ateistami!?
) Młodzież albo nie wierzy bo ma gdzieś całą wiarę(nie chce jej się chodzić do kościoła) albo
dlatego że... nie wierzy i tyle.

Używając zwrotu ''moda na ateizm'' miałem na myśli coś co jest jedynie tymczasowe, pozbawione głębszej refleksji, podyktowane własną korzyścią...Wiesz, znam kilku ateistów i oni potrafią podać całą litanię powodów, dla których są tym czym są-takiego, że im wszystko zwisa nie usłyszysz w ogóle.Mi np.kwestie wiary nie zwisają, a kościelną atmosferę to nawet lubię, poza tym często jest co zwiedzać...

Dnia 29.06.2006 o 19:33, Darkstar181 napisał:

Śmieją się z "moherowych beretów" (co za kretyńskie określenie)

Określenie użyte przez Donalda Tuska jest, moim zdaniem, całkiem trafne.
>/.../ i z całych zakazów,nakazów kościołą

Dnia 29.06.2006 o 19:33, Darkstar181 napisał:

które im nie odpowiadają.

Otóż to.Napisałeś to, co chciałem przeczytać.Nie odpowiadają im kościelne przykazania...rozumiem, że chodzi o zwyczajny oportunizm i pójście po jak najmniejszej linii oporu...A zapytaj takiego, czy kiedykolwiek zastanawiał się nad swoją śmiertelnością, którą ateizm podkreśla i potwierdza.Może po prostu, z racji bycia młodymi osobami, uważają, że można to, póki co, swobodnie ignorować, a dopiero po 30-tce kiedy już łatwiej przestrzegać nakazów kościelnych i do śmierci bliżej, powrócą pokornie do owczarni?Hmmm...wydaje mi się,że tak właśnie zrobią, stąd określenie ''moda na ateizm'' mi do takich jak najbardziej pasuje.Dodam, że bardzo nie lubię jakichkolwiek mód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2006 o 20:00, tkoeman napisał:


Nie tu,nie chodzi o to że po 30 będzie im łatwiej przestrzegać tych zasad. Młodzież ma to do siebie,że się bez przerwy buntuje,więc kościół jeszcze bardziej wnerwia ludzi młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2006 o 20:06, Darkstar181 napisał:

Nie tu,nie chodzi o to że po 30 będzie im łatwiej przestrzegać tych zasad. Młodzież ma to do
siebie,że się bez przerwy buntuje,więc kościół jeszcze bardziej wnerwia ludzi młodych.

Tym samym przyznałeś, że buntują się nie przeciwko Bogu a kościołowi, zachowują się celowo w taki sposób, żeby księży wnerwiać (np. mówiąc, że nie wierzą w Boga, itp.). To nie jest ateizm.

Vaxinar

Dnia 29.06.2006 o 20:06, Darkstar181 napisał:

Brzydzi mnie widok dwóch liżacych się facetów, ile razy mam to pisać ?

A mnie brzydzi np. cuchnący pijak i radzę sobie z tym po prostu opuszczając teren, na którym się takowy znajduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2006 o 20:53, Treant napisał:

> Nie tu,nie chodzi o to że po 30 będzie im łatwiej przestrzegać tych zasad. Młodzież ma
to do
> siebie,że się bez przerwy buntuje,więc kościół jeszcze bardziej wnerwia ludzi młodych.

Tym samym przyznałeś, że buntują się nie przeciwko Bogu a kościołowi, zachowują się celowo
w taki sposób, żeby księży wnerwiać (np. mówiąc, że nie wierzą w Boga, itp.). To nie jest ateizm.

Część na pewno, ale nie wmawiaj mi że nie ma już w ogóle takich co to nie wierzę po prostu w Boga, bo takich znałem. Jeszcze trochę i sie okaże że w Polsce nie ma ateistów.

Niepraktykujący wierzący, to niewierzący.

Dnia 29.06.2006 o 20:53, Treant napisał:

Vaxinar
> Brzydzi mnie widok dwóch liżacych się facetów, ile razy mam to pisać ?
A mnie brzydzi np. cuchnący pijak i radzę sobie z tym po prostu opuszczając teren, na którym
się takowy znajduje.

Problem zacznie się gdy takowy pijak zdąży ciebie zaczepić. Natomiast homoseksualiści(przynajmniej niektórzy) dąża do zezwolenia na adopcje dzieci .Mnie osobiście nie przeszkadza widok dwóch facetów trzymających się za ręke. Dziwi,nawet śmieszy,ale nie bulwersuje. Tutaj się z tobą zgodzę. Można co prawda odejść,ale nie można być obojętnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powiem to tak, jeśli chodzi o pierwszy post.
Nie jestem przeciwko homoseksualistom ani lesbijkom, cóż ludzie ci takimi isę rodzą i basta.
Ale i tu zaczyna się ale, nie jestem za tym aby oni/one manifestowali publicznie swoją przynależność seksualną
Nie obchodzi mnie kto z kim, kiedy gdzie i jak, i nie mam zamiaru ogladać tego typu pokazywania, jak kto się prowadzi.
Na zdrowy rozsądek, czy htero, których jest o wiele więcej niż oddmiennych seksualnie, manifestują to grupowo na ulicach mist?
Jesli zdarza się, że jakiś chłopak całuje się z dziewczyną na ulicy, czy jest to manifestacja, jak zarzucają heteroseksom, środowiska homoseksualne?
Gdyby całowało isę dahjmy na to z 5000 par wtedy to już była by manifestacja, i wtedy powiedział bym STOP. Bo ani nie mam zamiaru ogladać na ulicy manifestacji homoseksualistów i lesbijek, ani też heteroseksualnych.
Miłość i związek ma polegać na wzajemnym szacunku an ie na manifestowaniu swoich upodobań publicznie.
To tyle o ile chodzi o pierwszy wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2006 o 23:32, BigBrad napisał:

Powiem to tak, jeśli chodzi o pierwszy post.
Nie jestem przeciwko homoseksualistom ani lesbijkom, cóż ludzie ci takimi isę rodzą i basta.
Ale i tu zaczyna się ale, nie jestem za tym aby oni/one manifestowali publicznie swoją przynależność
seksualną
Nie obchodzi mnie kto z kim, kiedy gdzie i jak, i nie mam zamiaru ogladać tego typu pokazywania,
jak kto się prowadzi.
Na zdrowy rozsądek, czy htero, których jest o wiele więcej niż oddmiennych seksualnie, manifestują
to grupowo na ulicach mist?
Jesli zdarza się, że jakiś chłopak całuje się z dziewczyną na ulicy, czy jest to manifestacja,
jak zarzucają heteroseksom, środowiska homoseksualne?
Gdyby całowało isę dahjmy na to z 5000 par wtedy to już była by manifestacja, i wtedy powiedział
bym STOP. Bo ani nie mam zamiaru ogladać na ulicy manifestacji homoseksualistów i lesbijek,
ani też heteroseksualnych.
Miłość i związek ma polegać na wzajemnym szacunku an ie na manifestowaniu swoich upodobań publicznie.
To tyle o ile chodzi o pierwszy wątek.



Uh było to z przed chyba paru miesiecy :D...

Po pierwsze, według mnie homoseksualista nikt sie nie rodzi, choc moga być jakieś uwarunkowania genetyczne, ale przedewszystkim ksztaltuje to srodowisko i rozne wypadki w zyciu. Po drugie oni manifestuja, po to, zeby pokazac, ze sa tacy ludzie i trzeba tolerowac innosc, a nie krzyczec pro katolickie hasla.

Btw. czy bog nie powiedzial, ze czlowiek ma wolna wole? To czemu wszyscy, pro katolcy, chca nagiac wole innych ludzi pod wole boga? Choc ja tam akurat w te farmazony z ksiag za bardzo nie wierze...

Był ten frajer z Młodzierzy Wszechpolskiej przed paradą równości u Morozowskiego i tego drugiego na TVNie... ciagle krzyczal, ze 80 tysiecy złoty z PUBLICZNYCH EUROPEJSKICH pieniedzy poszlo na gejow i lezbijki. I to jest własnie problem, bo czemu niby 80 tysiecy z pieniedzy UNI EUROPEJSKIEJ nie może iść na homoseksualistów skoro oni też placą podatki, a 80 tysiecy jest niczym w porownaniu do sum jakie sie uzbieraja z tych podatkow. I wlasnie o to chodzi, by pokazac, ze ludzie sa rowni, a nie, ze ci co sa katolikami sa rowniejsi.

Homoseksualista nie jestem, ale wolalbym, zeby moje podatki szly na nich niz na PiS, SO, LPR, Młodzierz Wszechpolska czy inna prawie, ze rasistowska organizacje.


Btw. Młodzierz wszechpolska ciagle gada o paradzie kultury i tradycji, jak ich slucham to mam wrazenie, ze powinni walczyc z globalizacja, a nie z homoseksualistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2006 o 22:56, Darkstar181 napisał:

Niepraktykujący wierzący, to niewierzący.

Ale nie ateista! Niepraktykujący po prostu lekceważy swoje powinności religijne, wcale przy tym nie twierdząc, że Bóg nie istnieje. Ateista zwyczajnie neguje istnienie jakiegokolwiek boga, co nie musi w żaden sposób sprawiać, że postępuje niemoralnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem raczej niewierzący lecz napewno niepraktykujący lecz nie mogę określić siebie jako 100% ateistę ponieważ jak każdy człowiek ( tak sądzę ) mam choć minimalną, prawie niedostrzegalną nadzieję, że coś jednak tam jest niekoniecznie w takiej formie jaką postrzegają wierzący aczkolwiek życzyłbym sobie aby nasza fizyczna egzystencja była dopiero początkiem....... jedno jest pewne każdy prędzej czy później pozna prawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.06.2006 o 23:48, Night Elf napisał:

Btw. czy bog nie powiedzial, ze czlowiek ma wolna wole? To czemu wszyscy, pro katolcy, chca
nagiac wole innych ludzi pod wole boga? Choc ja tam akurat w te farmazony z ksiag za bardzo
nie wierze...


1. Może dla Ciebie "farmazon", dla kogoś droga księga, więc mógłbyś darować sobie obelgi. Może nie podoba CI się Rydzyk, albo inny złodziej jego pokroju, ale nie wrzucaj wszystkich katolików do jednego wora, ani nas nie obrażaj, bo to każdy potrafii.
2. Ktoś tu się powołał na kościół ?
To, że nie podobają mi się homoseksualiści i nie jestem za zrównaniem ich związku z małżeństwem, czyni mnie jakimś Rydzykiem, albo członkiem MW ? Niech sobie zawierają związki, ale niech nie nazywają tego małeżeństwem, ale związkiem homoseksualnym. W ogóle nie rozumiem Twojego powołanie się tutaj na kościół, nie spodobał się tekst to zaraz obrzucasz biblię ? Taka taktyka ?
Homoseksualistów zrozumieć potrafisz, ale człowieka, dla którego Pismo Świete, jest świete, już nie. I nie mówię tu - broń Boże - o "moherarach".
3. Młodzież Wszechpolska - masz rację, ale niech i homo swoje parady inaczej orgaznizuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dnia 30.06.2006 o 01:20, Vaxinar napisał:

To, że nie podobają mi się homoseksualiści i nie jestem za zrównaniem ich związku z małżeństwem,
czyni mnie jakimś Rydzykiem, albo członkiem MW /..../.

To jest jak w stalinizmie. Albo kochasz Stalina albo na Sybir. Każdy nie akceptujący homoseksualizm jest nazwany homofobem, czytaj : nazistą, faszystą, kimś, kto chce mordować biednych gejów. Ich trzeba kochać. Bo inaczej jest się zbrodniarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.06.2006 o 01:20, Vaxinar napisał:

2. Ktoś tu się powołał na kościół ?

Nie trzeba tego zrobić bezpośrednio.Wiadomo, że kościelna definicja małżeństwa to trwały związek dwóch pojedyńczych osobników Homo sapiens sapiens przeciwnej płci.Z prawnego punktu widzenia to niekoniecznie tak musi wyglądać(chociażby fakt istnienia rozwodów).Homoseksualiści nie mają złudzeń co do ewentualnej ich akceptacji przez KK.Chodzi im o to, aby w świetle prawa, które na mocy konstytucji, nie może nikogo dyskryminować(także ze względu na orientację seksualną) być na równi z heteroseksualistami.Ci ostatni mogą czerpać pewne korzyści wynikające ze ślubu cywilnego i to właśnie chodzi, aby każdy obywatel w demokratycznym, z defincji neutralnym światopoglądowo państwie, miał tak samo.Oczywiście danie homoseksualistom prawa do ślubu cywilnego, obniży rangę kościelnego, gdyż zacznie obowiązywać pewna(głębsza) rozbieżność w definicjach.A fakt, że kodeks cywilny stoi ponad mitologią żydowską(albo Biblią jeśli tak wolisz)i nie musi się z nią w pełni pokrywać jest dla biskupów trudny do przełknięcia.

Dnia 30.06.2006 o 01:20, Vaxinar napisał:

To, że nie podobają mi się homoseksualiści i nie jestem za zrównaniem ich związku z małżeństwem,
czyni mnie jakimś Rydzykiem, albo członkiem MW ? /.../
W ogóle nie rozumiem Twojego powołanie
się tutaj na kościół, nie spodobał się tekst to zaraz obrzucasz biblię ? Taka taktyka ?
Homoseksualistów zrozumieć potrafisz, ale człowieka, dla którego Pismo Świete, jest świete,
już nie.

Jesteś trochę przewrażliwiony.Wiele ludzi po prostu ignoruje Biblię, a nie od razu ją wyszydza, itp.Ktoś kiedyś słusznie zauważył, że chrześcijanie wszędzie upatrują ataku na samych siebie, gdyż to przynosi im swego rodzaju cierpienie i tym samym ich uświęca.

Dnia 30.06.2006 o 01:20, Vaxinar napisał:

3. Młodzież Wszechpolska - masz rację, ale niech i homo swoje parady inaczej orgaznizuje.

Zacznijmy poprawę od tych, którzy tytularnie mają świecić dobrym przykładem.

AgayKhan
To jest jak w stalinizmie. Albo kochasz Stalina albo na Sybir.
Porównanie wielce nietrafione.Homoseksualiści nie stanowią większości, ani nie są nawet przeciętną siłą polityczną, by za nieakceptowanie ich móc Ci cokolwiek złego zrobić.Ale za to groźba ''przylania pałką'' od posła Wierzejskiego jest już całkiem realna...

Każdy nie akceptujący homoseksualizm
Jak można nie akceptować faktów i rzeczywistości?Czyżby chodziło o to, że czasami rzeczywistość godzi w bezmyśny idealizm, który próbuje stworzyć uproszczoną wizję świata?
jest nazwany homofobem, czytaj : nazistą, faszystą, kimś, kto chce mordować biednych gejów.
Homofob-tak i zawsze, nazista-wcale niekoniecznie.Nie martw się, nie jest aż tak źle.
Ich trzeba kochać.
Jeśli jest się chrześcijaninem to niestety, ale trzeba...albo conajmniej nie zwalczać ich zaciekle.Ja rozumiem, że część zasad chrześcijańskich z faktyczną naturą człowieka ma niewiele wspólnego...
Bo inaczej jest się zbrodniarzem.
Przesadzasz mniej więcej tak samo mocno, jak ci co mówią, że jak jest się gejem to jest się od razu pedofilem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem tu nikogo obrażać, ale ludziom się wydaje, ze małżeństwo to wynalazek kościoła, ale z tego co się orientuje to NIE, związki małżeńskie, choć tak się nie nazywały były juz dawno temu jako akt miłości do 2 osoby, wiec, czemu nie mogą tego robić?

Jak już mówiłem ponoć człowiek dostał od boga wolną wole, tak więc czemu księża nie szanują tej wolnej woli? Czy wszystko, co robi człowiek ma być według zasad biblii?

Oglądałem ostatnio film pod nazwą „zbuntowana nastolatka” choć tytuł nie oddaje powagi tego filmu. W skrócie opowiada o Evie, która właśnie skończyła szkołę i miała składać papiery na studia i przebyć rozmowy kwalifikacyjne. Lecz starała się za wszelką cenę nie dostać się na żadne studia, więc robiła wszystko by oblać rozmowę kwalifikacyjna. Cóż były tylko fragmenty z rozmów, ale w pewnym momencie filmu na X z kolei rozmowie została zapytana [choć nie do końca], kim chciała być w przyszłości. Po krótkim wywodzie, powiedziała, że chciałaby zostać dobrym człowiekiem. Choć i na te studia się nie dostała, to moim zdaniem jest najlepsza odpowiedź.

I myślę, że nie trzeba przestrzegać zasad żadnej religii żeby być dobrym człowiekiem. Nie trzeba być katolikiem, by być dobrym człowiekiem. I to powinno się liczyć, nie ważne czy jesteś homoseksualista, kimś z Greenpeace, ale możesz nim być i ludzie to powinni szanować, a nie wytykać ci to czego nie rozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.06.2006 o 09:36, Night Elf napisał:

Nie chciałem tu nikogo obrażać, ale ludziom się wydaje, ze małżeństwo to wynalazek kościoła, ale z tego co się orientuje to NIE, związki małżeńskie, choć tak się nie nazywały były juz dawno temu jako akt miłości do 2 osoby, wiec, czemu nie mogą tego robić?


Małżeństwo jest z definicji zalegalizowanym związkiem kobiety i mężczyzny, których to połączyła miłość (czy co tam innego)...

Dnia 30.06.2006 o 09:36, Night Elf napisał:

Jak już mówiłem ponoć człowiek dostał od boga wolną wole, tak więc czemu księża nie szanują tej wolnej woli? Czy wszystko, co robi człowiek ma być według zasad biblii?


Ano po to właśnie powstała Biblia, coby ustanowić zasady, wg których ma postępować człowiek... Jeśli mienisz się chrześcijaninem to dokładnie tak - masz postępować wg Biblii...

Dnia 30.06.2006 o 09:36, Night Elf napisał:

Oglądałem ostatnio film pod nazwą „zbuntowana nastolatka” choć tytuł nie oddaje powagi tego filmu. W skrócie opowiada o Evie, która właśnie skończyła szkołę i miała składać papiery na studia i przebyć rozmowy kwalifikacyjne. Lecz starała się za wszelką cenę nie dostać się na żadne studia, więc robiła wszystko by oblać rozmowę kwalifikacyjna. Cóż były tylko fragmenty z rozmów, ale w pewnym momencie filmu na X z kolei rozmowie została zapytana [choć nie do końca], kim chciała być w przyszłości. Po krótkim wywodzie, powiedziała, że chciałaby zostać dobrym człowiekiem. Choć i na te studia się nie dostała, to moim zdaniem jest najlepsza odpowiedź.


Odpowiedź dobra, ale dobrymi chęciami wiadomo co jest wybrukowane... Nie wsytarczy chcieć - trzeba po prostu być...

Dnia 30.06.2006 o 09:36, Night Elf napisał:

I myślę, że nie trzeba przestrzegać zasad żadnej religii żeby być dobrym człowiekiem. Nie trzeba być katolikiem, by być dobrym człowiekiem. I to powinno się liczyć, nie ważne czy jesteś homoseksualista, kimś z Greenpeace, ale możesz nim być i ludzie to powinni szanować, a nie wytykać ci to czego nie rozumieją.


Dokładnie tak - bycie katolikiem nie oznacza, że z definicji jesteś dobrym człowiekiem... Jednakże w dążeniu do tolerancji i poszanowania co poniektórzy po prostu zaczynają ostro przeginać... Ludzie tolerują wielu odmieńców dopóki ci nie zaczynają im się z tą odmiennością wpychać za próg... A tego nikt nie zniesie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musze powiedzieć, że się zgadzam z tobą.

I nie rozumiem jeszcze ludzi, którzy walczą z Homoseksualizmem, prawda jest taka, że on już jest nieunikniony. W ostatnich latach na jaw wyszło wiele homoseksualistów i z dnia na dzień ujawnia się ich coraz więcej. Prawda jest taka, że za parę lat homoseksualizm będzie społecznie uznawany za coś normalnego. Może u niektórych ludzi zachowa się do nich uraza u niektórych ludzi, bo ludzie mają talent przenoszenia swojej nienawiści na dzieci.

I teraz pytanie, czy chcemy być zapisani w historii jako ludzie rozumu i tolerancji, czy może chcemy by nasz kraj za parę lat był uważany pod tym względem jak rodem wyciągnięty z średniowiecza.

Z tego, co wiem na początku XX wieku kościół też potępiał kina nazywając je jaskiniami rozpusty i nierządu, a dziś jakoś żaden katolik tak nie patrzy na kino [no chyba, że leci jakiś film, który z niewiadomych powodów jest nieakceptowany przez kościół]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować