Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 23.12.2007 o 17:57, spider88 napisał:

No brawo , wiedziałem że ktoś (ale myślałem o graczach bez doświadczenia ) podąży tym tropem
.Łapy mi normalnie opadają ;/


A tutaj przykład na Twoje miotanie się. Według Ciebie są argumenty mądre i głupie. Głupie to te, które nie mogą być trafne. Dam głowę, że do głupich zaliczasz również te, które są przeciwko Tobie ;] I nie podążam żadnym tropem, choć nawet takie "strzały" w niebo Cię płoszą...

Dnia 23.12.2007 o 17:57, spider88 napisał:


Wskaż bardzo proszę gdzie ja rzucam oskarżenia na prawo i lewo !!!

>

Muszę? Nie chce mi się. Poczytaj swoje wypowiedzi, takie mam wrażenie, które kojarzy mi się z ksywą "Spider" w tej rozgrywce.

Dnia 23.12.2007 o 17:57, spider88 napisał:


Słuchaj , dwulicowość to ja mogę po wczorajszym dniu zarzucić akurat Tobie .


Hipokryzja a dwulicowość to pewna subtelna różnica w określeniu osób. A mi dwulicowości nie możesz zarzucić, przykro mi :) No, chyba, że uważasz, iż było to popieranie Furr''a we wszystkim... więc, Spider, słuchaj uważnie:

Byłem szantażowanym i musiałem popierać Furr''a :P Robiłem to jednak na tyle pretensjonalnie i widocznie, że nie było problemu w zorientowaniu się, co tak naprawdę o nim sądzę.

No i tutaj świeży dowód o oskarżenie na prawo i lewo. Zaprzeczysz? Czy nie pomyślałeś po prostu i nie czytałeś moich postów wczoraj?

Dnia 23.12.2007 o 17:57, spider88 napisał:

> poza tym :P Sam jest bardzo nerwowy...

Ja akurat nie mam się czego bać . Szczerze powiedziawszy możecie mnie pocałować w cztery litery
a i tak nic mi nie grozi .Przynajmniej do mordu ;p Jak chcecie to mnie linczujcie .


I właśnie o tę pewność mi chodziło...jesteś bezpieczny w oczach innych, ale ja Cię będę podejrzewał, dopóki nie napiszesz mi, dlaczego jesteś mieszkańcem :p

Dnia 23.12.2007 o 17:57, spider88 napisał:

> Ogólnie to ciężko go rozpracować, bo nic nie wnosi do dyskusji.

Z tego co się orientuję to wnoszę więcej niż Ty ;p


O tak, z pewnością :P Swoimi słynnymi jedno-dwu zdaniówkami :P(przynajmniej w tej edycji). A ja wniosłem między innymi to, że wczoraj padł Furr, bandzior ;]

Dnia 23.12.2007 o 17:57, spider88 napisał:

>A jest widoczny i przyciąga uwagę...

To w końcu jak ?? Nic nie wnoszę czy przyciągam uwagę ??


Phelela też przyciągał uwagę...i nic nie wnosił. Nie porównuję Cię do niego, ale chyba widzisz, że to możliwe?

Dnia 23.12.2007 o 17:57, spider88 napisał:

>
Buhaha xD
Wnioski są wręcz budujące ;))


Wnioski. Przydałyby się jakieś z Twojej strony ;P

PS: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=38773
I powiedz mi tutaj, co wnosisz do dyskusji? :P I co jest to Twoje "inne", co masz na Fishera? To, że inni go podejrzewają?;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 19:07, skyler napisał:

Moje założenia:
Mieszkańcy: demrenfaris, Wilk, skyler, Adamido, wieśniak
Możliwi mieszkańcy: Spider. Lampek, matiz[?]
Ufok: Magwisienka
Możliwy ufok: Belmundo

Pozostali:
SamFisher, szerszeń, upiordliwy, rob006, Neban[rzal.ie), Fimar, Windows oraz Liqid


Skyler a czemu pominąłeś LifaRa w tej analizie?:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2007 o 20:03, Adamido napisał:

LINCZ ---> SAM FISHER

Nie no widzę że członkowie PNM działają i to ostro -_-''

=>LifaR
>I jeszcze jedno pytanie: kim ja jestem wedlug Ciebie ? ;P
Wróżką nie jestem i ciężko mi stwierdzić Twoją przynależność :]
>wiem, ze zbytnio sie tym miastu nie przysluze, nie podajac zadnych swoich typow...
Może o to Ci waśnie chodzi ;P ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja dzisiaj zagłosuję na Roba. Na Spidera nie, z pewnych względów... ;] Na razie przynajmniej takiej potrzeby nie ma. Ale nasz Pajączek mógłby trochę bardziej pokazywać, że istnieje, niż tylko od czasu do czasu zaznaczając swą obecność. No i oczywiście nie uniewinniam go...

Czemu Rob?
Przede wszystkim dlatego: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=38762

Mówię wprost, nie podoba mi się jego tok rozumowania. Szerszeń zagrał źle z tym pojedynkiem, nie ma o czym dyskutować.

1. Wyzywał na pojedynek, nawet nie upewniając się, czy może to być korzystne...mieszkaniec by to zrobił dziesięć razy, przynajmniej tak mi się wydaje...
2. Wyzwał na pojedynek, po czym podał się za poborcę podatkowego... jak ktoś słusznie stwierdził, poborca łba nadstawiać nie powinien.

Jak dla mnie było to nieprzemyślane posunięcie zbyt pewnego siebie rewolwerowca (pamiętam, ja kiedyś przegrałem całą edycję, przekonany o swoim genialnym planie... no i był genialny, ale niedopracowany w jednej części. Przez którą wziął w łeb...).

Rob jednak wydaje się myśleć zupełnie inaczej, widzi cień szansy i chce dla niej ufać Szerszeniowi. Może byłbym bardziej ufny, gdyby powiedział, czemu cienia szansy nie ma skyler, gdyby podał jakieś argumenty na skylera. "Dziwna" gra do mnie nie przemawia...

================================
lincz -> rob006


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech, nie ma człowieka na chwilę, a tu od razu jakieś oskarżenia. Widzę, że zielona lampka przy nicku onieśmiela - lepiej oskarżać, gdy dana osoba jest nieobecna? :>

Dnia 23.12.2007 o 19:40, skyler napisał:

lincz--> Rob006

Był już tu jeden taki, co chciał linczować nawet na ślepo, byle jak najwięcej osób. Koniecznie chcesz się do niego upodobnić, żeby udowodnić, ze jesteś mieszkańcem? ;]
Wiem jedno - twoja gra śmierdzi. Jeśli nie zginiesz w pojedynku, postaram się, abyś zginął w linczu. Dajesz swój głos na mnie nie podając praktycznie żadnych argumentów. Nie wiem co chcesz w ten sposób osiągnąć, ale marna z tego będzie korzyść dla miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:26, Lampek napisał:

Rob jednak wydaje się myśleć zupełnie inaczej, widzi cień szansy i chce dla niej ufać Szerszeniowi.
Może byłbym bardziej ufny, gdyby powiedział, czemu cienia szansy nie ma skyler, gdyby podał
jakieś argumenty na skylera.

Czemu? Śmierć szerszenia niewiele da - nawet jeśli jest bandytą, to na pewno nie ma posążka. Czy skyler posiada posążek - nie wiem, ale na pewno jego śmierć da większe szanse na jego odzyskanie.
Jak mam do wyboru śmierć dwóch graczy, to chyba wybieram śmierć która jest dla miasta bardziej przydatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 18:47, Fimar napisał:

Ale nie zaprzeczysz, że milczał i to według mnie Go zgubiło.

Kurczę, ale mówisz to tak, jakbym nie odzywał się wczoraj przez cały dzień. A przecież napisałem kilka postów. Chyba jakieś trzy albo cztery w godzinach popołudniowych, a potem jeszcze jeden głos wieczorem z linczem. W przerwie między tymi postami nie było mnie przy komputerze. Więc nie wiem, dlaczego uparcie twierdzisz, że wczoraj milczałem, bo to nie jest prawdą. Chyba że słowo "milczeć" ma dla Ciebie jakieś inne znaczenie. :) Milczy to Liqid, ale ja chyba nie.

Dnia 23.12.2007 o 18:47, Fimar napisał:

wydaje mi się, iż znowu dobrze myślę i nie mylę się co do matiza

No to Ci się wydaje, czy jesteś pewny? Bo ja też mogę powiedzieć, że mi się wydaje, że jesteś bandytą. :) Ale bez żadnych argumentów inni mi raczej nie uwierzą. A moja rzekoma milczkowatość to chyba jednak trochę za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:28, rob006 napisał:

Ech, nie ma człowieka na chwilę, a tu od razu jakieś oskarżenia. Widzę, że zielona lampka przy
nicku onieśmiela - lepiej oskarżać, gdy dana osoba jest nieobecna? :>

Nie patrzę na lampki przy nickach ani nie używam ich jako argumentu na czyjąś winę i niewinność.

Dnia 23.12.2007 o 20:28, rob006 napisał:

Był już tu jeden taki, co chciał linczować nawet na ślepo, byle jak najwięcej osób. Koniecznie
chcesz się do niego upodobnić, żeby udowodnić, ze jesteś mieszkańcem? ;]

Remisy to dla nas jedyne rozwiązanie - mamy tylko dwa lincze na odzyskanie komórki.

Dnia 23.12.2007 o 20:28, rob006 napisał:

Wiem jedno - twoja gra śmierdzi. Jeśli nie zginiesz w pojedynku, postaram się, abyś zginął
w linczu.

Obiecujesz mi to? Bo lubię słownych ludzi.

Dnia 23.12.2007 o 20:28, rob006 napisał:

Dajesz swój głos na mnie nie podając praktycznie żadnych argumentów. Nie wiem co
chcesz w ten sposób osiągnąć, ale marna z tego będzie korzyść dla miasta.

Chcę Cię sprawdzić nawet jeśli nie zginiesz w linczu to chcę żebyś został sprawdzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co byś chciał jeszcze wiedzieć o mnie? Powiedziałem kim jestem, wiem, że zawiodłem mieszkańców nieco. Chyba wszystko wyjaśnione. Jeśli masz jakieś wątpliwości - pytaj. ; )

---> Lampek
Inaczej by to wyglądało jakbym zadział w nocy. Wtedy moja śmierć w pojedynku udowodniłaby kim jestem i że nie blefuję. Dowiedzielibyście się gdzie na pewno posążka nie ma bo bandziory by zmieniły położenie przy najbliższej okazji. Pech - nie zadziałem i trudno. Nie będę udawał rewolwerowca, bo po jakiego grzyba? A że się wczoraj coś obiecało to i słusznie mnie do tablicy wyzwano (taki był plan, sprawdzić gdzie posążek, wyzwać pierwszą lepszą osobę (w tym wypadku Skylera bo miał obiecane) i zginąć w pojedynku w międzyczasie wyjawiając rewelacje z nocy, po śmierci działacie wy). Jakby to inaczej wyglądało jakbym mimo wszystko sprawdził kto ma posążek, nie? Śmierć mogę ponieść tylko w jeden sposób - z rąk bandziorów (zabójca jeśli żyje) lub w tym pojedynku. Bo nie sądzę, by inne frakcje marnowały przeszukanie/morderstwo na mieszkańca. Chyba, że chcą to proszę bardzo, ale ułatwicie tym samym sprawę bandziorom. Średnio przejmuje się śmiercią.

Jakieś nieścisłości? Zawsze tak gram i śmierci się nie boję. ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:45, szerszeń45 napisał:

A co byś chciał jeszcze wiedzieć o mnie? Powiedziałem kim jestem, wiem, że zawiodłem mieszkańców
nieco. Chyba wszystko wyjaśnione. Jeśli masz jakieś wątpliwości - pytaj. ; )

Załóżmy że przeżyjesz pojedynek i lincz. Co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:34, rob006 napisał:

Czemu? Śmierć szerszenia niewiele da - nawet jeśli jest bandytą, to na pewno nie ma posążka. Czy skyler posiada posążek - nie wiem, ale na pewno jego śmierć da większe szanse na jego odzyskanie.

---> Zakladasz, ze szerszen jest bandyta, ktory wyzwal swojego kumpla ? Skoro uwazasz, ze smierc skylera, da Ci wieksze szanse na odzyskanie posazka to innej mozliwosci nie widze. A to bezsens, wybijac sie nawzajem - no chyba, ze liczyli na szeryfa i plan byl taki, ze skyler odmawia pojedynku. Ale to dalej malo prawdopodobne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:43, skyler napisał:

Obiecujesz mi to? Bo lubię słownych ludzi.

Jeśli nie udowodnisz swojej niewinności i nie znajdzie się żaden inny pewny kandydat na twoje (bandyty) miejsce, to tak. Ja nie widzę, żadnych powodów, aby linczować Matiza, Fimar czepia się bzdur, ale na pewno większe szanse na bycie bandytą ma Matiz niż ja.

Dnia 23.12.2007 o 20:43, skyler napisał:

Chcę Cię sprawdzić nawet jeśli nie zginiesz w linczu to chcę żebyś został sprawdzony.

Jakiś argument? Czy tylko twoje "wydajemisię", ewentualnie strzał? Trochę słabe podstawy jak na stratę tak bardzo cennego linczu/sprawdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 18:37, Fimar napisał:

> Śmierdzisz mi czymś innym(pizza? :P) tak dla ścisłości.

Hmm…nietrafne stwierdzenie na obiad jadłem bigos ;). Na kolację będzie pizza wtedy postaram
się nią upaprać by Twój węch się nie mylił:P.


As you wish.

Dnia 23.12.2007 o 18:37, Fimar napisał:


> Śmierdzisz mi niemiastowym.

Mylisz się ;).


Przekonałeś mnie. Serio.

Dnia 23.12.2007 o 18:37, Fimar napisał:

> Coś jeszcze?

Tak:]. Mi najbardziej zależy na tym aby zlinczować matiza a więc odpowiedz czy byłbyś skłonny
oddać głos na Niego? Nawet jeśli nie ma posążka (choć nie mogę tego stwierdzić ze 100% pewnością)
to moim zdaniem wypadałoby się Go pozbyć by została mniejsza ilość bandytów dnia następnego
oraz aby zmniejszyło się ich pole wymieniania posążkiem.


Matiza? Czemu matiza? Sorki, ale nie rozumiem czemu...

Dnia 23.12.2007 o 18:37, Fimar napisał:

Wieśniak muu

I gdzie ten post potwierdzający Twoją rolę :>. Gadałeś z Kukim:>... czy jesteś kimś innym
niż agentem:>.


Jest już post ;)

Dnia 23.12.2007 o 18:37, Fimar napisał:

Belmundo

Mi najbardziej zależy na matizie ale jak już wspominałem remis Jego z Samem również mi nie
przeszkadza;). Najważniejsze by pozbyć się matiza a kogo dacie do remisu o ile do niego dojdzie
to mi tam rybka ;).


Oho, po trupach? :P Ciekawe, co na to inni...

Jak widzę zagłosowali na mnie: demrenfaris, Belmundo, Wilk, Spider i wiesniak oraz Adamido.

Brawo. Jestem we frakcji, która nie ma posążka. Ale wy twardo mnie linczujecie. Jak chcecie stracić dzień - proszę bardzo, droga wolna. Ale przemyślcie to, co robicie.

Aha - jeszcze jedno. Jestem w posiadaniu dość istotnych informacji o kilku z żywych graczy. Ale nie podam ich teraz. Podam je po linczu. Po 22. Przed wynikami, a po końcu czasu głosowania.

Więc przemyślcie to, co robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:48, skyler napisał:

Załóżmy że przeżyjesz pojedynek i lincz. Co wtedy?


Jak to co? Sprawdzę kto ma posążek i wyjawię jutro. Choć mniemam, że zabójca żyje i mnie mimo wszystko ubije, jeśli wygram pojedynek.
W odpowiedzi do Lampka masz wyjaśnione dlaczego zostałeś wyzwany i dlaczego chciałem tego uniknąć na początku dnia (bo nie skorzystałem z możliwości sprawdzenia, dlatego pomysł z pojedynkiem był nieco nie trafiony, postanowiłem poczekać i zobaczyć czy zostanie to zauważone, zostało to wyzwałem. Ostatnią nadzieją była twoja odmowa, ale szeryf zdechł, prawdopodobnie był nim Deto, nie wierzę, że Phelela aż tak zassał). Mam nadzieję, że wydedukujesz o co mi chodziło.

Z innej beczki. Przegrywam pojedynek/ginę w linczu/w nocy, okazuję się miastowym. Co wtedy? Nic nam (miastowym) po mojej śmieci skoro nie skorzystam z umiejętności. Nie wymagam byś ujawnił swoją rolę, jeżeli też jesteś mieszkańcem. Bandytą raczej nie jesteś chyba, że mylisz tropy z pomysłem na lincz Mefiperesa, ale wątpię. najbardziej pasujesz mi na Indianina albo mieszkańca.

Tyle, jeszcze coś niejasnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.12.2007 o 20:55, Sam Fisher5 napisał:

Aha - jeszcze jedno. Jestem w posiadaniu dość istotnych informacji o kilku z żywych graczy.
Ale nie podam ich teraz. Podam je po linczu. Po 22. Przed wynikami, a po końcu czasu głosowania.

Więc przemyślcie to, co robicie.

Chyba żartujesz - nie wiem kim jesteś ale nie sądzę żebyś się podzielił z miastem swoimi wiadomościami.

=> rob006
>Jakiś argument? Czy tylko twoje "wydajemisię", ewentualnie strzał?
Powiedzmy, że "wydajemisię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:57, szerszeń45 napisał:

> Załóżmy że przeżyjesz pojedynek i lincz. Co wtedy?

Jak to co? Sprawdzę kto ma posążek i wyjawię jutro. /.../

Jak sam zauważyłeś prawdopodobnie do rana nie dożyjesz gdyż jeśli nie bandyci to indianie o to zadbają - jak dla mnie to bajeczka dla grzecznych dzieci panie rewolwerowcu.

Dnia 23.12.2007 o 20:57, szerszeń45 napisał:

Tyle, jeszcze coś niejasnego?

No ja nie mam pytań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:55, Sam Fisher5 napisał:

Aha - jeszcze jedno. Jestem w posiadaniu dość istotnych informacji o kilku z żywych graczy. Ale nie podam ich teraz. Podam je po linczu. Po 22. Przed wynikami, a po końcu czasu głosowania.

---> To moze juz teraz, male conieco (co nieco ?) na zachete ? :D Okaz dobra wole ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2007 o 20:51, LifaR napisał:

---> Zakladasz, ze szerszen jest bandyta, ktory wyzwal swojego kumpla ?

Eee.... coś przeoczyłem? Nie przypominam sobie, abym coś takiego pisał

Dnia 23.12.2007 o 20:51, LifaR napisał:

Skoro uwazasz, ze
smierc skylera, da Ci wieksze szanse na odzyskanie posazka to innej mozliwosci nie widze.

Łopatologia: Szanse posiadania posążka przez szerszenia (bliskie lub równe zero) są mniejsze niż szanse posiadania posążka przez skylera. Jeden musi zginąć, więc co wybieramy? Dodatkowo dochodzą szanse (małe, choć zawsze) że szerszeń jest faktycznie poborcą, który gra bardzo słabo. Szkoda byłoby go stracić w tak głupi sposób, jak dla mnie ryzyko jest zbyt wielkie, aby go od razu ubijać.

Dnia 23.12.2007 o 20:51, LifaR napisał:

A to bezsens, wybijac sie nawzajem - no chyba, ze liczyli na szeryfa i plan byl taki, ze skyler
odmawia pojedynku. Ale to dalej malo prawdopodobne :)

1. Posta pisałem po tym jak pojedynek był ustalony i wiadome było, że szeryf nie żyje. Brak znajomości faktów się kłania.
2. Masz jakiś pomysł, aby uratować ich obu? Jeśli zginie szerszeń i okaże się mieszkańcem (czyli poborcą) to i tak moje podejrzenie spadnie na skylera bo on ty wyraźnie mąci. Podejrzewa mnie, Upiora i Fimara, nie podając żadnych argumentów, z tej trójki wybiera mnie, też nie mówiąc dlaczego. Takie strzelanie jest bez sensu.

@skyler

Dnia 23.12.2007 o 20:51, LifaR napisał:

Powiedzmy, że "wydajemisię".

Taa... solidne podstawy. Masz szklaną kulę czy z fusów to wywróżyłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się