Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 03.05.2008 o 21:59, Kukowsky napisał:

LINCZ-> Donki

Bo Tarzana lubię. :*

:*:*:*:*:*:*:*

Fiarot - gdybym był mafiozą to ciągnąłbym tę grę do końca :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2008 o 22:06, Mattafixx napisał:

Fiarot - gdybym był mafiozą to ciągnąłbym tę grę do końca :*


Teraz to ja już sam nie wiem... Dużo będzie zależało od tego kim tak naprawdę okaże się być Donki. Jeśli mafią to dobrze, jeżeli jednak mieszkańcem... to jutro zapowiada się naprawdę gorący dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle to brawo dla państwa, bo zabiliście niewinnego.
Dziękuję za grę, było całkiem fajnie :).
Powodzenia miastu.
Uważajcie na Fiarota, bo on nie jest wcale taki nieomylny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.05.2008 o 22:13, Donki napisał:

Uważajcie na Fiarota, bo on nie jest wcale taki nieomylny...

Fiarot to jedyna osoba o której mogę powiedzieć że na 90% jest niewinny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2008 o 22:18, Mattafixx napisał:

Fiarot to jedyna osoba o której mogę powiedzieć że na 90% jest niewinny :)

To uważaj na te 10% :P.
Swoją drogą fajnie, ze moge jeszcze sobie ponabijać pare postów. Mówcie do mnie bo jestem umierający :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2008 o 22:12, Mattafixx napisał:

Gdzie uniewinniłem deiha?


Tak odebrałem ten oto post: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42890, w którym naskakujesz mnie i lordlolka oraz uniewinniasz dwóch innych graczy zagrożonych wczoraj remisem - siebie i deiha. Zresztą komponowało mi się to z faktem, iż kłóciliśmy się obaj - ja i deih, lecz podejrzany byłem tylko ja i do tego ładnie oplotłeś to jeszcze argumentem, iż rzekomo chciałem ratować wspólnika przełamując ów remis.

Ale teraz... cóż, prawdopodobnie na nowo wrócę do podejrzewania deiha, bo skoro Ty nie jesteś katani to on traci w tym momencie kluczowy argument świadczący za jego niewinnością.

Donki

Nie nastawiaj innych przeciwko mnie, tylko trzymaj kciuki, żebym się już więcej nie mylił ;P . O ile oczywiście faktycznie jesteś niewinny, zaś mnie za chwilkę mafia nie sprzątnie ;] .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2008 o 22:24, Fiarot napisał:

Nie nastawiaj innych przeciwko mnie, tylko trzymaj kciuki, żebym się już więcej nie mylił

Jeżeli jesteś mafią, to będziesz się jeszcze mylił :)

Dnia 03.05.2008 o 22:24, Fiarot napisał:

. O ile oczywiście faktycznie jesteś niewinny, zaś mnie za chwilkę mafia nie sprzątnie
;] .

A to mafiozo może sam siebie zamordować :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kreowanie informacji to ciężki kawał chleba. Przekonał się o tym boleśnie Mattafix, gdy otworzył rano drzwi do gabinetu i zobaczył, że jest on kompletnie zdemolowany. Mało tego, ktoś na środku pokoju ustawił makietę z wielgaśnym napisem :" I see you". To wprowadziło Matta w obłęd. Szybko wybiegł z biurowca Macrohardu, leczy było już za późno. Jego oprawcy śledzili każdy jego ruch. Matt używał urządzenia konkurencji i to go zgubiło. Wybrał DuckOS zamiast Bugdołsa. Teraz zdrajcy z Pear`u mogli śledzić go w każdym miejscu na świecie. Dochodził już do końca drogi prowadzącej do Bluemond gdy nieoznakowany helikopter zaczął zbliżać się w jego stronę. Ale Mat nie chciał dać za wygraną. Wbiegł między drzewa, lecz zapomniał że to jest stary magiczny las, zaprogramowany przez znudzonych informatyków korporacji Bates`a. Niedługo potem potrącił go Zaporożec którym nagrywano cutscenki do Zaporożec Racer 4x4.

***********************

Sala konferencyjna

-Panowie - rzekł Gilbert - nie możemy obwiniać się za śmierć Matta. Owszem, jest ona dość... nietypowa, ale przecież ważniejsze jest to, że praktycznie straciliśmy kontakt z klientem. Owszem, nadal jest komu pisać ładne przemówienie, ale przecież to nie wszystko. Nadal nie znaleźliśmy nikogo, kto byłby winny. NIKOGO. Jakieś propozycje:
-Ja mam jedną - rzekł Kukowsky - wczoraj poruszyliśmy kwestię przecieków do prasy, prawda? A więc dziwne jest, że dział ochrony danych działał nieprawidłowo, szczególnie że Donki tak bardzo chwali się swoją pracą.
- Jest w tym jakaś logika, aczkolwiek Mattafix też nie pracował za dobrze...
- Ależ on nie żyje drogi kolego.
- Mimo wszystko nadal są wątpliwości.
- A kiedy ich nie ma?

I dyskutowaliby pewnie o tym jeszcze parę godzin, gdyby nie Gilbert który rzekł:

-Panowie koniec dyskusji. Dzisiaj poleci kolejna głowa. Zdajmy się na głosowanie i oby słońce dla nas zaświeciło

Po chwili Bates wyciągnął wydruk z drukarki i powiedział:

-A więc Donki... Przykro mi, niech ochrona go przeszuka...

***************************

Fiarot => Donki
Pablo Querte => deih
windows00 => Mattafixx
Liqid => brak / WARN!!!!/
Mattafixx => Donki
deih => Donki
Kukowsky => deih /zmiana / ---> donki
lordlolek => Mattafixx
Donki => Mattafixx

donki - 4
Mattafixx - 3
deih - 1

lincz --> Donki (WINNY)
mord --> Mattafixx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jest dobrze. Jeden pearowiec za burtą, materiałów do analizy mamy sporo, wystarczy teraz to odpowiednio przeanalizować. Dzisiaj już mi się nie chcę nad tym myśleć... z resztą, nawet jakbym chciał to nic konkretnego by z tego nie wynikło. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak powiedział jeden z najprawdopodobniejszych wspólników Donkiego jest dobrze. Dużo do analizy ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak powiedział Kukowsky - jest dobrze. Donki okazał się być jednym ze zdrajców z Pear''a. A tak się skubaniec zapierał, że on niewinny, nawet już po 22:00, heh ;P . Mafia na wszelki wypadek postanowiła się pozbyć Mattafixxa, gdybym również i w jego przypadku był nieomylny ;] . Cóż, gdyby faktycznie okazał się on katanim i dalej by żył, to drugi zdrajca miałby naprawdę ciepło w gatkach ;P . Czy rzeczywiście był on owym detektywem? Nie wiem, ale to nie jest teraz najważniejsze. Istotne jest poszukiwanie drugiego członka mafii. Zabawa w tej edycji wszak się jeszcze nie skończyła. Tak więc po tym krótkim wstępie przejdę do dalszych, już poważniejszych rozważań :] .

Na początek osoby, które również oprócz mnie i Mattafixxa głosowały na Donkiego - Kukowsky i deih. Nie mówię, że są na 100% niewinni, jednak ta przesłanka świadczy wyraźnie na ich korzyść, w związku z czym jestem w stanie wykreślić ich dzisiaj z grona potencjalnych partnerów Donkiego.
Oprócz tego mając na uwadze wczorajszy post pierwszego mafiozy z analizą poszczególnych graczy, który w tym momencie również staje się jedną z kluczowych przesłanek - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42896 wykluczam póki co możliwość mafiozowania lordlolka. Był on bowiem drugim podejrzanym Donkiego zaraz po Mattafixxie. Ponadto w jego przypadku wciąż aktualna jest moja opinia z poprzedniej mojej dłuższej analizy - "Prawdopodobnie jest niedoświadczonym rzucającym się mieszkańcem, który za wszelką cenę chce się wykazać i pokazać, czego go nauczyła gra w realu ;P".

Tyle jeśli chodzi o bardzo prawdopodobnych niewinnych. Zostaje mi wobec tego trzech graczy: Liqid, Pablo Querte oraz windows00. Przypuszczam, że na 99% właśnie w tym gronie znajduje się drugi zdrajca. Jak miałaby się ich gra w stosunku do pierwszego winnego Donkiego? Sprawdźmy:
=> Liqid - koronny argument: nie przyczynił się do wyeliminowania Donkiego z gry. Ponadto z tego co zauważyłem podczas normalnej technicznej gry nie zwracał na Donkiego żadnej uwagi, ani go nie oskarżał, ani go nie uniewinniał. Dialogu w części fabularnej nie liczę, gdyż jak dla mnie nie jest to żadna poszlaka.
W stosunku do Liqida Donki napisał w swojej analizie następujący tekst: "wyróżnił się jak na razie swoją fabularną postacią, która może mówić godzinami o rzeczach których nikt nie rozumie (:P), a także swoją zmianą linczu. Moim zdaniem działa to na jego plus, gdyż działa przytomnie i chyba na korzyść miasta. Raczej niewinny". Jak widać uniewinnił go, co świadczy na niekorzyść tego gracza. Poza tym gdy na pół godziny przed końcem głosowania nalegałem, aby Donki zmienił swój głos m.in. na Liqida właśnie ten odpowiedział mi: "Natomiast twoje argumenty na Liqida jakoś do mnie nie trafiają". Czyli nie chciał ewentualnie uratować Mattafixxa kosztem Liqida. To również świadczy na niekorzyść naszego speca od przemówień.
Co do samego Liqida to właściwie musiałbym powtórzyć argumenty, które już wcześniej napisałem, więc wystarczy chyba, że przytoczę jedynie odpowiedni post: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42944. Punkty 1), 3) i 4) oraz początek punktu 2) wciąż nie straciły na aktualności.
Czynniki uniewinniające: zmiana głosu na roba006 po czasie podczas pierwszego głosowania oraz nieoddanie linczu we wczorajszym głosowaniu. Oba te czynniki nie przekreślają jednak w zdecydowany sposób możliwego współmafiozowania z Donkim!
=> Pablo Querte - koronny argument: nie przyczynił się do wyeliminowania Donkiego z gry. Ponadto z tego co zauważyłem podczas normalnej technicznej gry nie zwracał na Donkiego żadnej uwagi, ani go nie oskarżał, ani go nie uniewinniał.
Donki o Pablu napisał równie krótki tekst co o Liqidzie o następującej treści: "Za dużo to on nie napisał, bo nie wiedział co ma napisać. Ja bym się jednak nad nim zastanowił, gdyż może to być przykład cichej mafii. Są to jednak jedynie moje przypuszczenia, gdyż z jego postów nie dało się dużo wyczytać…". Jak widać tutaj z kolei Donki brał pod uwagę pewną możliwość jego mafiozowania, chociaż pierwotnie nie umieścił go w podsumowaniu swojego posta w gronie swoich głównych podejrzanych. Podobnie jak wcześniej tutaj również wrócę do sytuacji, w której proponowałem Donkiemu zmianę głosu. Na kandydaturę Pabla odpowiedział wówczas: "Pablo znajdował się na dalszym planie w gronie moich podejrzanych, ale teraz wolałbym pozostać przy Mattafixxie". Mamy więc przypomnienie o podejrzewaniu go, lecz mimo to do zmiany głosu na Querte mafiozo się nie zdecydował.
Poza tym odnośnie Pabla raziła w oczy bardzo mała aktywność oraz skąpe przemyślenia. Co ciekawe były one niemalże identyczne z tymi, które przedstawiał Donki - również w gronie głównych podejrzanych u Querte znaleźli się Mattafixx, lordlolek oraz deih. Widać tutaj więc ich wspólny front. Mimo, że podejrzewali w gruncie rzeczy tych samych graczy ostatecznie obaj zlinczowali kogo innego z tej listy, co jest w sumie typowe dla partnerów. Ponadto wieczorem Pablo zasygnalizował, że: "Będę to zaglądać co 15 minut, więc w trudnej sytuacji zmienię lincz". I teraz pytanie: czy w decydujących momentach głosowania starał się on nam jakoś pomóc w wyborze ostatecznej osoby do zlinczowania mimo swoich zapowiedzi? Ja go w każdym razie nie widziałem. Może po prostu biernie z ukrycia przyglądał się całej sytuacji trzymając jedynie kciuki za Donkiego, gdyż gdyby w ostatniej chwili zmienił swój głos na Mattafixxa byłby wystawiony na amen?
Czynniki uniewinniające: tutaj przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, iż Donki jednak go w pewnym stopniu podejrzewał. Szczególnie korzystnie dla Pabla wygląda zwłaszcza post Donkiego napisany zaraz po zamieszczeniu jego analizy na forum: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42897. Wydaje mi się bowiem jakoś mało prawdopodobne, aby zdrajca aktualizował swoją listę głównych podejrzanych jedynie po to, aby dodać do niej swojego partnera, o którego wpisaniu na nią chwilę wcześniej zapomniał. Za bardzo zwraca to bowiem uwagę na ową dodawaną osobę.
=> windows00 - koronny argument: nie przyczynił się do wyeliminowania Donkiego z gry. Uwagę na Donkiego zwrócił tylko raz w swojej analizie - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42924 - jednak dosyć skąpo się o nim wypowiadając i przy okazji lekko go uniewinniając: "głosuje na Laskę, choć nie podaje żadnych powodów. Robi jednak później analizę i jest ona całkiem spójna. Poza tym jakoś nie wzbudza moich podejrzeń".
Donki z kolei w poście ze swoimi przemyśleniami napisał o nim bardzo podobny tekst: "Myśli trzeźwo, stara się znaleźć mafie i jego zachowanie nie wzbudziło we mnie podejrzeń. Wniosek: jak dla mnie niewinny". Jak widać obaj panowie kompletnie nie brali siebie pod uwagę jako potencjalnych zdrajców, dzięki czemu nie musieli się ze sobą kłócić ani szukać na siebie argumentów przemawiających za winą tego drugiego. Donki jednak był winny, więc czyżby windows00 też?
Jeśli chodzi o wczorajsze wieczorne zachowanie windowsa00, bo głównie ono mnie tutaj interesuje, to oddał stosunkowo szybko głos na Mattafixxa, podobnie jak wcześniej Donki, oraz w dalszym ciągu się z nim kłócił. Z jednej strony dobrze, że nie unikał tej dyskusji, jednak z drugiej strony był kompletnie głuchy na argumenty Mattafixxa i kompletnie nie chciał przyjąć do wiadomości, iż ów gracz jest niewinny. Może również wyczuł, że ''Tarzan'' może być katanim i dlatego chciał się go szybko pozbyć w linczu? Gdy zaproponowałem mu zmianę głosu - fakt, że nie na Donkiego, a szkoda, bo ciekawe jak wówczas by zareagował - ten również się z nią ociągał, dodatkowo błędnie twierdząc, iż "Dzisiaj Mattafixx pewnie nie padnie". Gdy pokazałem mu dobitnie, że się myli, windows00 wreszcie zmienił głos - na deiha, jednak momentalnie powrócił do linczowania Mattafixxa, gdy ten zakomunikował, iż nie jest katanim. Później namawiał Kukowskiego do przełamania remisu na niekorzyść Mattafixxa. Ten jednak zdecydował się wskazać Donkiego. Wówczas windows00 - do tej pory rozgadany i nieunikający dyskusji nagle zamilkł i nie odezwał się ani słowem aż do tej pory. Dlaczego? Czyżby był aż tak bardzo przybity po stracie partnera i nie wiedział, jak rozegrać dalszą część gry, aby zakończyła się ona triumfem mafii? Bardzo zastanawia mnie to jego długotrwałe milczenie.
Czynniki uniewinniające: tak jak pisałem wcześniej jako pierwszy zaczął wysuwać przemyślenia w tej edycji zarówno w dniu pierwszego linczu jak i zaraz po nim, co mogłoby wskazywać na grę mieszkańca. Odnośnie jakichkolwiek jego działań, które mogłyby ewentualnie zadać kłam teorii o jego możliwym współmafiozowaniu z Donkim, znalazłem takie jedno - ten post: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42981. W gorącym momencie na cztery minuty przed końcem głosowania przypomina on, że Donki jest mu póki co obojętny i nie chce remisu między tymże graczem a Mattafixxem, chyba że wolą tak inni. Sprawia więc wrażenie, jakby nie chciał za wszelką cenę zapobiec ewentualnemu zlinczowaniu Donkiego, tyle, że w remisie.

Co moim zdaniem powinniśmy w chwili obecnej zrobić?
Otóż zostało nas siedmiu, w tym już jeden mafiozo. W związku z tym abyśmy mieli większą kontrolę nad eliminowaniem graczy, a także zwiększyli swoje szanse na zlinczowanie owego zdrajcy najrozsądniejszym rozwiązaniem moim zdaniem - i mam nadzieję, że waszym również ;] - jest doprowadzenie do remisu dzisiaj oraz ewentualnie również i jutro, gdybyśmy w najbliższym głosowaniu chybili. Dzięki temu mielibyśmy możliwość zlinczowania aż czterech graczy w ciągu dwóch najbliższych dni, zamiast trzech w ciągu trzech dni, gdybyśmy zdecydowali się na linczowanie pojedynczo.
Mając na uwadze to, co zawarłem powyżej w tym poście, najlepszym rozwiązaniem na dzisiaj według mnie jest przeprowadzenie remisu między Liqidem oraz kimś z dwójki Pablo Querte / windows00. Liczę, że dzięki temu uda nam się ze sporym prawdopodobieństwem zakończyć tę edycję bez potrzeby rozgrywania jeszcze jutrzejszego dnia ;] .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyniki okazały się bardzo zaskakujące. Donkiego nawet nie podejrzewałem, a okazał się winny. Mattafixa zamordowali, a myślałem, że jest mafią :/ Cieszę się, że Kukowsky zmienił lincz, bo mnie zbytnio wciągnął film w ostatnich 15 minutach przed końcem linczy (wiem, zaraz mnie zbluzgacie, że znowu film bł dla mnie ważniejszy) i nie orientowałem się zbytnio w sytuacji. Jestem ciekawy co powie lordlolek na temat swojej błędnej pewności. Ciekawi mnie również Liqid z brakiem głosu. W poprzedniej edycji grając z Fiarotem też nie oddałem głosu, aby nie stanąć po żadnej stronie co okazało się sukcesem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.05.2008 o 23:20, deih napisał:

Tak jak powiedział jeden z najprawdopodobniejszych wspólników Donkiego jest dobrze.
Dużo do analizy ;).

Ciekaw jestem jak sobie to prawdopodobieństwo wyliczyłeś...

* * *

Cóż, materiałów do analizy sporo, jednak po co robić analizę skoro zrobił ją już Fiarot? :P Zgadzam się z tym, że w obecnej chwili rozsądnym wyjściem jest odpuszczenie głosującym na Donkiego. Dodatkowo niewinności Fiarota możemy być w 99,9% pewni, bo nie dość, że głosował na Donkiego to jeszcze Mattafix próbował nam coś wczoraj zasugerować... i chyba właśnie dlatego zginął. Możliwe, że Matt chciał dać pole popisu dla kataniego ściągając uwagę mafii na siebie, jednak tego to już się od Matta nie dowiemy.

Pozostaje czwórka Pablo Querte, windows00, Liqid, lordlolek i w przeciwieństwie do Fiarota nie odrzucałbym tak pewnie z grona podejrzanych lordlolka, jednak zgadzam się z nim w kwestii takiej, że są ludzie bardziej podejrzani na dzień dzisiejszy. Z pozostałej trójki moim głównym podejrzanym wydaje się na tą chwilę być windows00 (wróciłem do TOP kochanie :*) i jeśli mielibyśmy dzisiaj robić remis to jego życzyłbym sobie by znalazł się w owej linczowanej dwójce. Z dwójki Pablo Querte i Liqid to ten drugi bardziej wygląda mi na pirowca, jednak ten brak głosu z jego strony mnie zastanawia. Na obecną chwilę sądzę, że podwójny remis jest najrozsądniejszym wyjściem, gdyż z dużym prawdopodobieństwem powinno nam się udać zakończyć całą zabawę już dziś.

Póki co to by było na tyle, za jakiś czas wpadnę tu ponownie i wtedy bardziej przyjrzę się wczorajszym wydarzeniom. W tym poście opierałem się głównie na analizie Fiarota. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

=> windows00 - koronny argument: nie przyczynił się do wyeliminowania Donkiego z gry.
Uwagę na Donkiego zwrócił tylko raz w swojej analizie - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42924
- jednak dosyć skąpo się o nim wypowiadając i przy okazji lekko go uniewinniając: "głosuje
na Laskę, choć nie podaje żadnych powodów. Robi jednak później analizę i jest ona całkiem
spójna. Poza tym jakoś nie wzbudza moich podejrzeń
".

Ano nic nie poradzę, że moich podejrzeń nie wzbudzał. Nie będę się tego wypierał, bo zaskoczyła mnie jego wina (tak jak i zaskoczyła niewinność Mattafixxa).

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Donki z kolei w poście ze swoimi przemyśleniami napisał o nim bardzo podobny tekst: "Myśli
trzeźwo, stara się znaleźć mafie i jego zachowanie nie wzbudziło we mnie podejrzeń. Wniosek:
jak dla mnie niewinny
".

Za słowa Donkiego odpowiadać nie mogę :)

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Jeśli chodzi o wczorajsze wieczorne zachowanie windowsa00, bo głównie ono mnie tutaj
interesuje, to oddał stosunkowo szybko głos na Mattafixxa, podobnie jak wcześniej Donki,
oraz w dalszym ciągu się z nim kłócił.

Biorąc pod uwagę ilość osób głosujących do tej pory (dwie osoby), to jest całkiem szybki głos, ale patrząc na godzinę - 19:26 już się taki nie wydaje.
Poza tym nie uważasz, że głosowanie obydwu mafiozów na jednego gracza nie byłoby zbyt wielką lekkomyślnością? ;>

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Z jednej strony dobrze, że nie unikał tej dyskusji,
jednak z drugiej strony był kompletnie głuchy na argumenty Mattafixxa i kompletnie nie
chciał przyjąć do wiadomości, iż ów gracz jest niewinny.

Kompletnie to może nie, jednak nie przekonywało mnie jego tłumaczenie.

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Może również wyczuł, że ''Tarzan''
może być katanim i dlatego chciał się go szybko pozbyć w linczu?

Wyczułem i tego też nie mam zamiaru ukrywać - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42968

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Gdy zaproponowałem mu
zmianę głosu - fakt, że nie na Donkiego, a szkoda, bo ciekawe jak wówczas by zareagował

Kierując się ówczesnymi podejrzeniami nie zmieniłbym głosu na Donkiego.

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

- ten również się z nią ociągał, dodatkowo błędnie twierdząc, iż "Dzisiaj Mattafixx
pewnie nie padnie
". Gdy pokazałem mu dobitnie, że się myli, windows00 wreszcie zmienił
głos - na deiha, jednak momentalnie powrócił do linczowania Mattafixxa, gdy ten zakomunikował,
iż nie jest katanim.

A co z Twojego "szyfru" wynikało? ;>
Ja go zrozumiałem tak - mając na uwadze dawniejsze czasy, ten kto uniewinnia współgracza z taką pewnością może być katanim, więc lepiej go nie linczować.
Skoro więc Matt przyznał otwarcie, że katanim nie jest, to jasne, że nie było sensu dalej linczować deiha.

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Później namawiał Kukowskiego do przełamania remisu na niekorzyść
Mattafixxa.

Można i tak to nazwać. Faktem jest, że nikt inny nie odpowiedział na jego pytanie o przełamanie linczu.

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Ten jednak zdecydował się wskazać Donkiego. Wówczas windows00 - do tej pory
rozgadany i nieunikający dyskusji nagle zamilkł i nie odezwał się ani słowem aż do tej
pory. Dlaczego?

A co miałem komentować? ;>
Czy do tej pory zawsze po linczach skłonny byłem do komentowania tychże i ich wyników?

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Czyżby był aż tak bardzo przybity po stracie partnera i nie wiedział,
jak rozegrać dalszą część gry, aby zakończyła się ona triumfem mafii? Bardzo zastanawia
mnie to jego długotrwałe milczenie.

Oh tak, przybiło mnie to strasznie, chciałem się nawet pochlastać, ale zabrakło w domu żyletek...

Proszę... :>

Dnia 04.05.2008 o 03:40, Fiarot napisał:

Co moim zdaniem powinniśmy w chwili obecnej zrobić?

W ogólnym pomyśle mniej więcej się z Tobą zgadzam. Choć oczywiście dobór remisowanych byłby inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz trochę przemyśleń.
Patrząc na wczorajsze wydarzenia:
przyjmuje, że obaj mafiozi nie głosowali tak samo, bo razem ze śmiercią Donkiego, drugi zdrajca byłby "ugotowany". Oczywiście możecie sądzić, że przyjmuję takie założenia, bo sam jestem w tej grupie, ale nie obchodzi mnie to zbytnio.
Ponadto mogę nie zajmować się Kukowsky, bo to on dobił Donkiego, choć nie musiał tego robić. Dziś i tak byłoby kilka bardziej podejrzanych osób.
Ponadto zniknął nam Liqid i jeśli dziś też nie znajdzie czasu na lincz - wypadnie z edycji. Mówiąc szczerze - lepiej byłoby żeby nic nie pisał nawet jak ten czas znajdzie (oczywiście jeśli jest mieszkańcem), bo pojawiając się i pozostając w grze znów byłby jednym z podejrzanych i mógłby paść w linczu zmniejszając szanse na trafienie mafii.

Zostają więc: deih, Pablo Querte i Fiarot.
Tutaj kolejność może być zaskakująca - Pablo, Fiarot, deih.
Deih ma ostatnie miejsce za to, że jako pierwszy wskazał na Donkiego (nie to, że inni podszyli się pod ten głos...).
Natomiast Pablo jest pierwszy za swoją ogólną postawę i dziwne niezdecydowanie... Raz deih mu pasuje, by za chwilę mu podpaść. Raz waha się co do Mattafixxa i lordlolka, bypóźniej zlekceważyć ich jako podejrzanych...

A co tam robi Fiarot? Ktoś pomyśli, że to zemsta za podejrzenia wobec mnie, proszę bardzo. Ale "niepokoi" mnie jego zachowanie. Niby wszystko w porządku, prowadzi do śmierci Donkiego, ale coś mi tu śmierdzi. Ma silną pozycje wśród graczy (zapewnioną przez Mattafixxa), a jeśli ten ostatni był mieszkańcem, który był tylko przekonany o niewinności Fiarota. Wtedy zabijając Donkiego zapewnia sobie całkowite alibii do końca gry.
Zakręcona teoria (dlatego nie zajmuje on pierwszego miejsca na liście podejrzanych), ale i też nie niewiarygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no i koniec, kupa, umarł w butach...
w rzeczywistości wyszedłem na debila i zbyt popędliwego amatora.
no ale tak to jest w mafii i koniec
w tym momencie trochę się wycofam i nie będę tak rzucał oskarżeniami, choć to może być podejrzane "bo partner zginął to się chowa" ale tu chodzi o to że mi głupio.
za kilka minut fiarot skopiuje ten tekst do swojego posta i będzie go analizował :P
choć jestem mu wdzięczny że mnie nie podejrzewa tak jak innych.
ja osobiście tylko dodam że u mnie na liście znajduje się w tym momencie tylko liqid
fiarot, kukowsky, widows00 i deih - po prostu nic nie widzę podejrzanego
pablo już mówiłem. wg mnie za cichy
a liqid jest przeze mnie podejrzewany głównie dlatego że przekonały mnie argumenty fiarota, te "na żle" za to zbyt mało jest czynników uniewinniających

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Ano nic nie poradzę, że moich podejrzeń nie wzbudzał. Nie będę się tego wypierał, bo
zaskoczyła mnie jego wina (tak jak i zaskoczyła niewinność Mattafixxa).


No ja też nic nie poradzę na to, że tak pewnie uniewinniałeś sobie mafiozę :] . Natomiast odnośnie tych zaskoczeń to sam wiesz - teraz możesz tak sobie pisać, a jak było naprawdę wiesz tylko Ty sam i ewentualnie Donki.

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Za słowa Donkiego odpowiadać nie mogę :)


No niekoniecznie - jeżeli mafiozujecie razem to mogła to być część waszego planu :] .

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Biorąc pod uwagę ilość osób głosujących do tej pory (dwie osoby), to jest całkiem szybki
głos, ale patrząc na godzinę - 19:26 już się taki nie wydaje.


Jak już zauważyłeś nie chodziło mi o godzinę, lecz o kolejność oddawania głosów.

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Poza tym nie uważasz, że głosowanie obydwu mafiozów na jednego gracza nie byłoby zbyt
wielką lekkomyślnością? ;>


Nie. Są różne taktyki. W dodatku gra toczyła się o dosyć wysoką stawkę, gdyż Mattafixx mógł okazać się katanim, a skoro mafia miała szansę pozbyć się go w linczu zamiast w mordzie to mogła chcieć z tego skorzystać.

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Kompletnie to może nie, jednak nie przekonywało mnie jego tłumaczenie.


No właśnie - nie przekonywało Ciebie tłumaczenie niewinnego gracza, zaś Donkiego uniewinniłeś sobie bez większych wątpliwości.

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Wyczułem i tego też nie mam zamiaru ukrywać - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=42968


Wyczułeś, a mimo to nadal czekałeś nie wiadomo na co - w dalszym ciągu twój lincz skierowany był na Mattafixxa.

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Kierując się ówczesnymi podejrzeniami nie zmieniłbym głosu na Donkiego.


No właśnie, po co zmieniać na partnera, gdy istnieje szansa na uwalenie niewinnego, prawda? :P

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

A co z Twojego "szyfru" wynikało? ;>
Ja go zrozumiałem tak - mając na uwadze dawniejsze czasy, ten kto uniewinnia współgracza
z taką pewnością może być katanim, więc lepiej go nie linczować.


Wynikało to, że Mattafixx jest prawdopodobnym katanim, ponadto zakładałem, że wcześniej sprawdził on deiha, chociaż tutaj pewnie się już zupełnie zapędziłem ;P .

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Skoro więc Matt przyznał otwarcie, że katanim nie jest, to jasne, że nie było sensu dalej
linczować deiha.


Tutaj muszę przyznać rację Mattafixxowi - gdyby był on mafiozą to zapewne kontynuowałby swoje przedstawienie z sugerowaniem kataniego w dalszym ciągu. On jednak spasował. Ty wówczas nie zastanawiając się nad tym mogłeś zadowolony wrócić do linczowania go. Wszak nikt nie posądziłby już Ciebie o to, że przyłożyłeś rękę do pozbycia się kataniego. Problem w tym, że on okazał się jednak niewinny, winny był z kolei zlinczowany Donki.

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Można i tak to nazwać. Faktem jest, że nikt inny nie odpowiedział na jego pytanie o przełamanie
linczu.


"No to w takim wypadku ja jestem za przełamaniem remisu i zlinczowaniem Matta" - jestem ciekaw jak byś to inaczej nazwał. Ja przedstawiłem mu aktualny na tamtą chwilę rozkład głosów i powiedziałem, żeby zadecydował, gdyż byłem ciekawy jak w tej sytuacji się zachowa. Na szczęście wybrał korzystnie dla miasta.

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

A co miałem komentować? ;>
Czy do tej pory zawsze po linczach skłonny byłem do komentowania tychże i ich wyników?


No i tu już się przyczepię na poważnie, gdyż do tej pory byłeś niesłychanie wygadany. W trakcie wczorajszego dnia rozmawiałeś prawie ze wszystkimi - nomen omen jednym z tych, których traktowałeś jak ''powietrze'' był właśnie Donki - wcześniej również jako pierwszy wyprowadzałeś swoje przemyślenia, zarówno przedwczoraj jak i wczoraj po ogłoszeniu wyników pierwszego linczu, a tymczasem gdy udało nam się trafić w jednego ze zdrajców Ty nie miałeś nic ciekawego do powiedzenia. Co więcej już po 22:00, gdy nie była znana jeszcze tożsamość Donkiego, Ty również nie skomentowałeś ani słowem, że nie padł twój podejrzany Mattafixx, tylko ktoś inny. Interesujące to nagłe milczenie, nieprawdaż?

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Oh tak, przybiło mnie to strasznie, chciałem się nawet pochlastać, ale zabrakło w domu
żyletek...


Trzeba było skoczyć szybko do "Żabki" ;P .

Dnia 04.05.2008 o 11:30, windows00 napisał:

Proszę... :>


Dziękuję, aczkolwiek nadal pozostaję przy swoim.

Poza tym z chęcią odpowiedziałbym Tobie również na twojego kolejnego posta, ale niestety teraz się śpieszę. Tak czy owak na pewno jeszcze do niego wrócę, także bez obaw ;] .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[ Przykro mi to mówić, ale z przyczyn ode mnie niezależnych muszę się wypisać z edycji. Kilka spraw zaatakowało nagle, co początkowo ograniczyło moją aktywność, (zresztą to już zauważyliście), teraz całkowicie uziemiło. Przepraszam Was, można to ująć łatwo jednym bluzgiem, ale sądzę, że własne poczucie winy mi wystarczy. Bez dalszych ceregieli - pan ładna gadka dostał chrypki, wypadł więc z gry, ale mimo to życzy Wam w dalszej grze (razem ze mną) - powodzenia ;) ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się