Zaloguj się, aby obserwować  
NyGgA_MiLy

Ile dostajecie kieszonkowego\zarabiacie przez miesiąc?

564 postów w tym temacie

Ja w ogóle nie dostaję kieszonkowego, ponieważ jest mi całkowicie niepotrzebne. Mam tylko prenumeratę na CD-Action i czasami, jak nie ma wody (w butelkach) w domu, to mama mi daje pieniądze, żebym kupił picie, bo inaczej chodziłbym z wywalonym jęzorem po szkole lub pił z ubikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

50 złotych materialne i 20 na konto. Bardzo dużo, większość oszczędzam. Jeszcze coś wpadnie z allegro. Ostatnio nadrabiam braki i zostaje mi mniej, ale znów będzie taki okres, w którym pójdę poroznosić ulotki czy coś takiego i sobie dorobić. Nazywamy to sezonem ogórkowym, nic kupić, nic sprzedać, a najwięcej kasy wtedy zarabiam xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja dostaje co miesiąc ok. 45 zł. Jak się doda od wszystkich z rodzinki. Bardzo się cieszę z takiej many, bo mogę sobie pozwolić na CDA i jeszcze inne fajne rzeczy. Czasami nie wydaje przez np. 2 miesiące (trudne :-] ) i kupuję sobie jakąś gierkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2007 o 18:50, Kryhuu napisał:

Z ubikacji?? To u was w szkole nie ma umywalek? (czy może preferujesz wodę z takich a nie innych
źródeł? :D)


Hmm.... pewien Amerykanin dowiódł, że woda z ubikacji jest czystsza od tej, która jest w powszechnym użyciu, więc...
[to miał być taki "dżołk" z tą ubikacją na początku]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2007 o 22:12, Minsc i Boo napisał:

Może się wydawać że to dużo, jednak nie jest, biorąc pod
uwagę że mieszkam chyba w najdroższym kraju Europy- Norwegii.

To ile Ci średnio po miesiącu zostaje? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2007 o 18:57, Olamagato napisał:

> Może się wydawać że to dużo, jednak nie jest, biorąc pod
> uwagę że mieszkam chyba w najdroższym kraju Europy- Norwegii.
To ile Ci średnio po miesiącu zostaje? :)


Domyślam się, że niewiele, bo ojciec mojego kumpla tyra w Norwegii, zarabiając 20k na miesiąc i jakoś zbyt bogaty nie jest(ot standardowa polska rodzinka, neta ma i takie tam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, jak jest w moim przypadku... 10 zł/tydzień to minimum, ale rzadko się zdarza. Mam masę wydatków i mało z tego zostaje, ale jak już coś chcę to zwykle to dostaję, oczywiście bez ofiar w ludziach, czy zwierzętach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.04.2007 o 18:57, Olamagato napisał:

To ile Ci średnio po miesiącu zostaje? :)

Różnie:) Z regóły od 500 do 1500 zł.Chociaż ostatnio to nic nie zostaje bo miałem kupę wydatków: nowa pralka, nowy rower, PSP,rachunek za prąd,podróż do Polski i remont zębów no i oczywiście masa gier(ta pozycja zdecydowanie za dużo pochłania środków w moim budżecie)
Kiedy przyjeżdzałem do Norwegii za młodu do pracy sezonowej oszczędzałem znacznie wiecej -czasami nawet 8 tys miesięcznie(z Polski brało się kupę jedzenia zeby zaoszczędzić i mieszkało w przyczepie cepingowej albo innym ciekawym darmowym miejscu), jednak kiedy się tu mieszka na stałe jest troszku trudniej coś odłożyć(chociaż nie powiem- mógłbym odkaładać wiecej gdybym miał silniejszą wolę, a tak to nie odmawiam sobie niczego:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

100 na miesiąc. Teraz zbieram na PS3 - do Bożego Narodzenia uzbieram trochę i pewnie ceny znacznie spadną [mam nadzieje, że nowe PS3 pod koniec roku będzie można nabyć za około 1500zł] Bo PSP raczej nie warto chyba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja obecnie nie zarabiam (mam 15 lat), ale mam taką sytuację:

1. Moja ciotka (mieszka w bloku) kupiła mojej kuzynce szczeniaka (owczarka niemieckiego). Okazało się, że nie dosć, że w bloku nie idzie z takim psiakiem żyć, bo zwierze sie po prostu dusi, to jeszcze mój kuzyn ma na jego sierść uczulenie. No to ciotunia oddała mi psiaka na wychowanie. Przyjełam bez problemów, a że z cioci i wujka honorowi cludzie są postanowili dawać co miesiac kase na wyżywienie, wypielęgnowanie, itd... Ja nie chiałam brać, ale ciocia sie uparla i koniec. Co miesiąc wpada mi 400zł (na wyżywienie psa wychodzi coś koło 100zł miesiecznie,pies je gotowane serca i wątróbkę z kaszą, nic innego nie lubi, a już gotowej karmy sie nie chwyci). Mówilam cioci, że tyle kasy jest nie potrzebne, ale ona nie da sie przekonań. Daje i tyle. A jak dasje to biorę. W sumie 300 zostaje z tego mi.

2. Moja babcia uważa, że w tych czasach należy sie uczyć języków (bardzo mądra kobieta swoją drogą). Kiedyś (tak ze 2 lat temu) zapytała mnie ile bierze przeciętny korepetytor z anglika za godzinę. No to mówię jej 50 zł (tyle płacą moje koleżanki, które chodzą do takiej jenej baby). Na to ona... A ile godzin w miesiacu mają? Mówię, że 4, raz w tygodniu. No to babcia rzuciał 200zł . Później wypytała mnie jeszcze o niemiecki. No to jej powiedziałm, że pewna germanistka bierze 14zeta/h. No to babula wyjumje drugie 200zł. I mówi. Tu masz 400 zł na korepetycja, a resza dla Ciebie. No to ja (i moja mama, która całą rozmowę słyszała), na to mówie, że nie trzeba, absolutnie, nie! Ja bez tego mam cela z angileksiego i niemca, uczę sie w domu, itd... na to babacia mówi tak: ,,Dobra, ale musisz miec co roku 6 z tych dwóch przedmiotów, to wtedy Ci będę dawać te 4 stówy na co chcesz, niekoniecznie na korki". Ja na to: OK!
Z celami nie ma problemu, a kasa jest. Spox

3. Dodatkowo od dziadka mam 2 stówy co miesiąc, czasem dostaje grosza za pisanie do gazetki szkolenej, za udzial w zawodach (noga, siatka, kosz) i za recenzje...

Ogólnie tak z 700-1000 co miesiąc jest. Ale tak kasa siedzi u mnie krótko, bo mnie się pieniadze nie trzymają. Rozpieprzam przy pierwszej lepszej okazji. Najdzęściej kupuje ciuchy, gry, plyty CD z muzyką, ksiazki, jedzenie (nie zgadniecie co? Podsuszane kielbaski, kabanosy, sery pleśniowe, wogóle jem co innego niz rodzice, sama sobie gotuje jakieś bardziej orientalne dania, niż, np. kotlet z ziemniakami i mizerią.... Nie jestem sknęrą, jak któryś z domowników ma ochote spróbować, np. lazanii gto chętnie sie podzielę), wycieczki, czy sprzxęt komputerowy (ostatnio kupiłam Xboxa 360, bo mi sie nie chce o pół roku upgreadów kompa robić.), sprzęt turystyczny ( w tym roku było tego sporo, nowe narty, buty narciarskie, deska snowbardowa, buty do deski, nowy, wiekszy rower. Kuźwa ja chcę karte motorowerową, chcę motocykl (tylko nie wiem czy póki co be dzie mnie stać...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować