Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Artykuł: Nowy styl Dragon Age II z perspektywy konsolowca

201 postów w tym temacie

Dnia 01.03.2011 o 21:12, Raffi napisał:

czytam iczytam i tak fajnie piszecie
podaj kilka tych tytułów bo mnie ciekawia ,powiedzcie mi czym był w takim razie dangeon
siege 1 i 2 ?


Dungeon Siege na litość... naucz się chłopie używać google jak nie wiesz jak co się pisze.

Dnia 01.03.2011 o 21:12, Raffi napisał:

jak patrze na całokształt to nie widze różnicy miedzy BD a DA co niby sprawiało ze BD
jest taki wielki bo mnie to nurtuje od Lat


A co to jest "BD" ?

Zakładam, ze chodzi o BG aka Baldurs Gate.
A co w nim było wielkiego - szkoda marnować stronę tekstu na kogoś kto tego nie rozumie. Zakładam po twoim stylu pisania, że cię jeszcze na świecie nie było jak niektórzy w tą grę się zagrywali więc o czym tu dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sanders-sama -> moje niezdecydowanie wynika z walki między sercem a rozumiem. Jak na razie rozum prowadzi 2:0

Raffi -> Pietro87 ma rację. Jeśli nie grałeś, mało prawdopodobne że zrozumiesz. Dla mnie dzień, kiedy BG będzie zbyt stare żeby się odpalić, będzie najgorszym dniem w życiu.

Dostrzegam bijącą z większości komentarzy tęsknotę za starymi, dobrymi RPG. Mam jednak coraz większe wrażenie, że wyginęły one wraz z pojawieniem się grafiki 3D. Kiedy wyrzucono na śmietnik stary dobry Infinity Engine, szlag trafił też wszystko co było najlepsze w RPG. Nic co było po nim, nie było lepsze od tego, co powstało na nim (ot moja "subiektywna", nieco może zbyt odważna opinia). Młode pokolenie graczy akceptuje bez zarzutu to, co serwują im producenci, bo minęły ich czasy naprawdę porządnych produkcji. I nie mówię tu tylko o RPG. Wystarczy spojrzeć na starego Diablo czy Heroes of Might and Magic III (choć przy I i II też się dobrze bawiłam). A teraz? Wszystko jest już nie tak, brak tego klimatu. RPG jest ciasne brakuje ogromnych przestrzeni jakie oferowały te pierwsze, brak drużyny która albo zgrywała się idealnie, albo nieco mniej (w najgorszym wypadku skakała sobie do oczu z nożami w rękach) i nie zostawała przy nas bez względu na to jak bardzo nasze decyzje były sprzeczne z ich światopoglądem. Obecne RPG , podrasowane nieco miksami innych gatunków, nie jest złe - jest po prostu inne, i może dla nas, starych RPGowych wyjadaczy zbyt inne, bo "za naszych czasów..." . Ale czasy się zmieniają i gdyby nasi przodkowie zbyt mocno bronili się przed nowościami, nigdy nie zeszliby z drzewa. Dla mnie jest wiele RPG (bardziej lub mniej pełnokrwistych) które zasługują na miano Baldurów/Tormentów swoich czasów (ME, Wiedźmin...), ale zawsze będą istnieć w cieniu swoich starszych poprzedników. To tak jak z Tolkienem i całą resztą książek fantasy - jest ich wiele, lepszych i gorszych, ale Tolkien jest tylko jeden.

A teraz idę wdrapać się na swoje drzewo póki jeszcze stoi i odpalę sobie jakiegoś starocia.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

grałem w BG i powiem że gra przednia ale II bo w jedynce nie usiedziałem za długo może to przez to ze nie było klasy odpowiadającej mi (Zaklinacza).
Wiedźmin 1 był rewelacyjny bez wahania bym go wniósł na piedestalik ikon.
ME 1/2 jako innowacje akceptuje wręcz byłem raz w takiej fazie ze 4 razy pod rząd przechodziłem :D
DA 1 cieszyłem się w końcu coś po staremu, choć z małymi sposobami niektórych rzeczy.

A po demie DA2 stwierdzam że zniszczyli produkt tak jak to miało miejsce z tym Emowatym Dante z DMC.


PS: Jeśli mowa o tolkienie, to nie lubię jego twórczości (nie trawie) dla mnie to nazbyt "czyste" nie lubię takiej przejrzystości, Jak Fantasy w Literaturze to DARK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.03.2011 o 22:02, Halldis napisał:

Raffi -> Pietro87 ma rację. Jeśli nie grałeś, mało prawdopodobne że zrozumiesz.

ja dla odmiany grałem i nie rozumiem. Już nawet nie chodzi o grafikę <przydałoby się tylko podbicie rozdziałki - niestety BG1 to jedyna gra gdzie mod - przynajmniej u mnie - nie działa> ale o zbyt dokładne przeniesienie mechaniki D&D - ok, lubię wyzwania, ale jak moją postać w pancerzu półpłytowym, z pawężą i mieczem półtoraręcznym +1, o sile i kondycji 18 oraz 16 zręczności klepie na dwa ciosy pierwszy lepszy wilk i to nawet na poziomie easy, to coś tu jest nie tak.

Dnia 01.03.2011 o 22:02, Halldis napisał:


Dostrzegam bijącą z większości komentarzy tęsknotę za starymi, dobrymi RPG. Mam jednak
coraz większe wrażenie, że wyginęły one wraz z pojawieniem się grafiki 3D. Kiedy wyrzucono
na śmietnik stary dobry Infinity Engine, szlag trafił też wszystko co było najlepsze
w RPG.

Alpha Protocol, Maska Zdrajcy (a nawet - uwaga na herezję- podstawowy NWN2 zjadający imho BG na śniadanie; obie gry traktuję jako ''nudne bo walki jest za dużo'', ale w nwn fabuła była bardziej przykuwająca do monitora), Vampire the Masquarade: bloodlines, KOTOR2 jak przemilczeć bolączki odziedziczone po F3 to nawet New Vegas.. nie, zdecydowanie dobre RPGi nie umarły. Po prostu robi je tylko jedna firma, bawiąca się w sequele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ Raffi

BG to na tamten czas był miód. Mnogość wątków, questów, możliwości po prostu porażała. Przesiadywaliśmy godzinami z kumplami przechwalając się kto co nowego odkrył. Poza tym BG miało coś czego do tej pory nigdzie nie zauważyłem, miał klimat. Wystarczyło kliknąć opis przedmiotu żeby zobaczyć wspaniałe szkice, utrzymane w klimacie gry. Opisy tych przedmiotów, dla wielu unikalne... A wszystko jakoś tak się wzajemnie uzupełniało. Głupie ikonki, symbole akcji na pasku, wszystkie takie małe bzdurki składały się na wielką miodność. I niestety DA nie dorośnie moim zdaniem do tego fenomenu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

4. System walki, jajny na konsole: widowiskowy i w ogóle. Ale tym co lubili walkę
bardziej taktyczną z Baldura, NWN, czy nawet DA1 raczej nie podejdzie(jak mnie). Momentami
to wygląda jak rozpierducha z COD;

Dnia 01.03.2011 o 20:57, Raffi napisał:


gdzie w tych grach była walka taktyczna ?

No sorki, ale o ile dobrze kojarze to taktyka to planowanie. Być może nie umiem grać w takie gry, bo ni cholery nie mogłem wygrać walki waląc na wroga w myśl zasady: huzia na Józia. Na poziomie już średnim trzeba było wykazać się jakimś pomysłem na walkę, a o wyższych poziomach nie wspomnę(aktywna pauza się kłania). Skoro to nie jest taktyka to ja nie wiem co nią jest. Wracając do demka DA2 nie bardzo dawało się rozplanować dobrze walkę, bo zwyczajnie kamera nie obejmuje całego pola, jak to miało miejsce jeszcze w DA1, przez co ciężko mi było dobrze rozstawić poszczególne postacie w zależności od umiejetności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzisz mi się wydaje, ze infinity engine można przyrównać do dobrej książki.
Jak czytam naprawdę dobrą pozycję wczuwam się w ten klimat i popuszczam wodze fantazji, i tak jest z infinity enginem - tu nie ma cudów wianków, tu nawet taki bzdet jak wygląd naszego bohatera który ma kilka cm na krzyż jako mikroskopijny zbitek pikseli to w sumie nasza fantazja.
A w świecie cudów niewidów 3d ta magia gdzieś uleciała.
Może to tylko stetryczałe zrzędzenie ale ja to mniej więcej tak odbieram.
Brak też dzisiejszym cRPG głębi i ... długości. Gry są za krótkie i za mało rozbudowane, żeby doścignąć majstersztyk BG.
Jedyny imho produkt który jakoś względnie dogonił ostatnimi laty BG pod kilkoma względami to był Drakensang The River of Time [pewnie mnie tu zaraz masa ludzi zagryzie za to zdanie], była to gra oczywiście bardzo daleka od ideału ale jakże inna niż wszystko co dostajemy, do tego z bardzo "papierowym" systemem, do tego dosyć trudna i wymagająca, no i znów pozbawiona niejako motywu "ratuj świat".

Btw osobiście od lat zagrywam się w Icewind Dale 2, cholernie mi przypadł do gustu [choć oczywiście i jemu świat i ludzie do BG =)] i uważam, że nawet tam infinity engine działa na korzyść tej gry, bo pobudza moją kreatywną wyobraźnię do działania, sprawiając, że każda sesja daje mi więcej radochy niż kolejne zaliczenie ME czy Da [a obie te gry tez uważam za bardzo dobre pozycje]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Icewind Dale... och tak, gdzie odeszły te genialne gry?
Gdzie odeszły czasy w których z drobnym budżetem można było stworzyć grę, która zajmowała graczy na kilkadziesiąt godzin?
Gdzie odeszły czasy w których nie próbowano okroić i robić idiotów z konsumentów poprzez DLC czy zbroje dla konia?
Gdzie odeszły te czasy kiedy żaden imbecyl nie narzekał na zbyt dużą ilość dialogów (bo zwyczajnie nie łapał się za takie tytuły i tak powinno być).
Gdzie odeszły czasy gdy gry były jak książki! ani jak głupie amerykańskie filmy uśmiech do ME. Gdzie odeszły
Gdzie odeszły te czasy gdy nie każdy potrafił przejść grę i głowił się nad prawidłowym wyważonym rozwojem postaci?
NO GDZIE ODESZŁY?!

cytując wyżej wspomnianego klasyka "ZARAZ WPADNĘ W MORDERCZY SZAŁ"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.03.2011 o 22:55, macman78 napisał:

No sorki, ale o ile dobrze kojarze to taktyka to planowanie.


Oj bez jajec z tą walką taktyczną bo co za dużo to niezdrowo.
Całą grę można skończyć banalną prostacką kombinacją zaklęć : z dystansu glif odepchnięcia + glif paraliżu, następnie zima + burza i po zawodach. Ot ta wielka taktyka na cała grę.

To już objechany przez krytyków swego czasu fallout tactics prezentuje głębsze pole do popisu w tej materii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fallout NV faktycznie nie zawiodło (choć bugi były potwornie denerwujące i nie podobało się samo Vegas, ale to już moje osobiste uwielbienie do otwartych przestrzeni), NwN 1 niczym mnie do siebie nie przekonało - skończyłam po to, by stwierdzić że jest beznadziejne, NwN2 czasami przynudzało, ale ostatecznie rozkręcał się na spory plus, Maskę przeszłam raz bo nabyłam wersję tylko i wyłącznie z dubbingiem i nie mogę go znieść (polski dubbing to osobny i bardzo poważny problem gier. Nie dość, że zwykle jest poniżej poziomu to jeszcze aktorów podkładających głos jest niewielu. Kiedy Alistair z DA przemówił do mnie głosem Altaira z AC zrobiło się... hmmm... dziwnie) .

Ale już taka Świątynia Pierwotnego Zła była parodią gry. Aż dziw bierze, że ktoś zdecydował się to wydać.

Baldura nie trzeba kochać ale nie ma co ukrywać faktu, że stał się on pewnego rodzaju wzorem RPG idealnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha! toż to istna telepatia!
Nie dość że obaj rozprawiamy o książkach to jeszcze Icewind Dale nam w głowie piszczy.

Wielcy ludzie widać myślą podobnie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2011 o 23:01, Pietro87 napisał:


> No sorki, ale o ile dobrze kojarze to taktyka to planowanie.

Oj bez jajec z tą walką taktyczną bo co za dużo to niezdrowo.
Całą grę można skończyć banalną prostacką kombinacją zaklęć : z dystansu glif odepchnięcia
+ glif paraliżu, następnie zima + burza i po zawodach. Ot ta wielka taktyka na cała grę.

To już objechany przez krytyków swego czasu fallout tactics prezentuje głębsze pole do
popisu w tej materii.


Wybacz, ale jakoś NWN1 i NWN2, a również DA1 na najwyższym poziomie jakoś mi się nie udawało tak rozegrać... Widocznie jednak nie umiem grać w takie gierki. Bez przygotowania to można walczyć mając już postacie dobrze rozwinięte i to też tylko z jakimiś pierdołowatymi bosami, bo z poważnymi to tak nie idzie łatwo. Samo sterowanie więcej niż jedna postacią wymaga troszkę myślenia. Ale to już moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polski dub ma jeden problem - nagrywa się go na odjeb się.
Oryginał to z reguły dopracowane kwestie nagrywane w studio z reżyserem i masą ludzi. U nas czyta się tekst z kartki na odwal się byle odklepać i potem wychodzą takie potworki.
Było kilka dobrych pl dubów, ale jest ich tyle, że policzę je na palcach jednej reki.

Z NwN2 znowuż był imho problem technologiczny, bo moim zdaniem NwN2 powinien wyglądać i działać tak jak DA:O pod względem technicznym [czyli optymalizacja, broń boże system !], merytorycznie gra stała dosyć wysoko, zwłaszcza maska zdrajcy, nie mniej błędy optymalizacyjne i graficzne lapsusy [te fatalne modele, kieprawa animacja i tragiczne kolizje] zabijały przyjemność z gry skutecznie powodując u mnie syndrom "to już nie to samo, coś tu jest nie teges".
No i przekombinowali nieco też z samym rozwojem postaci ale to inny temat.


@Archacus
Raczej stare pryki tęsknią za oldschoolem =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2011 o 22:56, Archacus napisał:

NO GDZIE ODESZŁY?!

Heh, ja po ostatniej walce w Tronie Bhaala, gdy trzeba było decydować o końcu końców, o zamknięciu największej bodajże sagi w dziejach gier siedziałem przed monitorem dobre kilka godzin... zastanawiając się co zrobić. Owszem wystarczy potem load i zaraz dowiem się do czego prowadza inne ścieżki - ale w tamtym momencie to była chwila wyboru, to był koniec sagi, to było zamknięcie setek godzin gry, to było podsumowanie historii, od tego zależały wszystkie wirtualne losy. Wykreowanie takiego momentu, stworzenie takiej głębi - to była siła cRPG, to jest siła RPG. Ktoś się tu pytał o wyznacznik gatunku - oto on, wirtualna rzeczywistość która wciąga i tworzy jedną spójną całość, rzeczywistość alternatywna, w której gracz na swój sposób żyje dzięki swojej postaci. Teraz zdarza się to rzadko, ale jak zauważył dark_master jeszcze się zdarza.

I tak jak pisze Pietro87 wielka tu jest wina technologii. Nie potrzebna już fabuła, głębia i miodność świata, by przykuć uwagę gracza. Wystarczy ilość polygonów na postać, rozdzielczość tekstur, odpowiednia ilość przerywników i gotowe. Gra się sprzeda, nada jej się miano cRPG i cześć, pozamiatane. Jeszcze media powiązane z grami zamiast zaprotestować i głosem graczy wrzasnąć w stronę producentów, że dość takiego traktowania wysmarują taki tekst jak ten tu komentowany... Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My tu nie o NWN [który swoją drogą tez ma takie schematyczne pułapki na lamienie jednym mega-combosem=)] a o taktyce w DA:O rozprawiamy nieprawdaż.
A taktyka na bossa to - zamrozić go, walić w niego czym popadnie, po czym na nowo go zamrozić i tak 20min.
Działa tak samo dobrze na każdym poziomie trudności =)

Ostatnia imho naprawdę "trudna" i wymagająca kombinowania gra to był Ninja Gaiden na xklocka.
Tam na każdego bossa była faktycznie inna taktyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja to podsumuje po krótce...
Bioware w dziedzinie marketingu powinien dostać 10/10 mozliwych punktów,
Za produkcję i jakośc produktu jakim jest DA2 - moim zdaniem niestety 2/10

O ile po częsci pierwszej ( też tylko poprawnej )która mimo wszystko trochę dobrze spędzonego czasu mi zapewniła, miałem nadzieę że Bioware nie rzuca słów na wiatr i chce odświeżyć gatunek wracając do korzeni czyli BG 1 i 2

Ale po tym co zobaczyłem w demie i wszystkich materiałach filmowych ( wiem to nie jest 100% podstawa do oceny ) Określam Dragon Age 2 jako największą porażkę tego roku pod absolutnie każdym względem. Bioware wykastrowało DA z wszystkiego co było w nim dobre i dorzuciła mase rzeczy które czynią ten tytuł jeszcze gorszym ( a mogłby sie człowiek zastanowic czy to mozliwe ) Pomine już kwestię potwornej grafiki ( owszem ma swój styl i możnaby przymknąć na nią oko gdyby inne elementy czyli mechanika i fabuła nas od tego odciągneły )
Fabuła tak sztampowa i przewidywalna że nóż się w kieszeni otwiera, mechanika, sposób rozwiązania dialogów ( dialogów ? ) ...brak mi słów

Podsumowując, po tym co pokazało Bioware w DA2, ludzie z CDP Red mogą spać spokojnie nie mają konkurencji dla Wiedzmina 2, i liczę na to że przynajmniej oni wyciagneli właściwe wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pietro87
Et, dostojniej brzmi moja wersja. Ale niech będzie i twoja

Graffis
No brakuje dobrych RPGów, dlatego często zwracam się w stronę jRPGów, fakt nie ma tam za dużo wyborów a i też taktyki tam zbytnio nie ma (ta chyba się skonczyła na Romancing Saga, FF V, Dragon Breath itp) ale przynajmniej tam fabuła jest nadal porywająca. A u nas? niech to piekło pochłonie, gra się jeszcze nie rozgrzeje a ja już wiem jak się skończy, no po cóż mi taka gra? Panowie i Panie toż to o kant dupy potłuc trzeba! Rzekłbym mniej dostojnie ale cóż...

Grafika wiele popsuła, duże pieniądze pochłania a tak naprawdę to nie ona jest tutaj ważna! No nie wierzę, że każdy się już wypisał i nie wie jak skonstruować oryginalną fabułę. A jeśli sami pomysłów nie mają to niech zaczną "egranizować" książki, czynny paksenarion? czemu by nie?!

OJ mało tych gier dobrych, ale to wszędzie niestety już tak nie tylko w RPG...
NO KTO MI ZNAJDZIE LEPSZĄ PRZYGODÓWKĘ OD THE LONGEST JOURNEY (fakt fakt ;p kwestia gustu) albo od Legend Of Kyrandia? (jeszcze starsza)
ileż to człowiek się nagłowił przy tym a i saveów wiele trzeba było narobić ;p bo łatwo sobie nabruździć można... ale kto nie pamięta naszego złego błazna?
HOM&M 3 nadal nie znalazła następcy.

Oj źle się dzieje na tym rynku.

BTW. wiecie o wiele bardziej podoba mi się ten wątek jak ci pseudo obrońcy jedynej słusznej prawdy poszli już spać.

PS. Jak będziemy starsi to wnukom będziemy opowiadać jakie kiedyś gry wypuszczano;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ludzie z CDP Red mogą spać spokojnie

Dnia 01.03.2011 o 23:16, SimplyLucas napisał:

nie mają konkurencji dla Wiedzmina 2, i liczę na to że przynajmniej oni wyciagneli właściwe
wnioski.


Też mam taką nadzieję...

Dodam coś od siebie co mi się przypomniało...
Skoro tak wszystko z ME biorą, to dlaczego nie ma czegoś takiego jak pasek dobra i zła dla bohatera?
W ME to było i fajnie wyszło a w DAO niby mogłeś być zły ale to i tak nie wpływało na nic, prócz uznania towarzyszy.
Po co w tej grze wybory typu:dobro, zło, neutralność skoro to nie ma żadnego znaczenia w rozgrywce?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.03.2011 o 23:27, Archacus napisał:

BTW. wiecie o wiele bardziej podoba mi się ten wątek jak ci pseudo obrońcy jedynej słusznej
prawdy poszli już spać.


Zmęczyli się pewnie...

Dnia 01.03.2011 o 23:27, Archacus napisał:


PS. Jak będziemy starsi to wnukom będziemy opowiadać jakie kiedyś gry wypuszczano;]


Ano będziemy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2011 o 23:33, Sanders-sama napisał:

Po co w tej grze wybory typu:dobro, zło, neutralność skoro to nie ma żadnego znaczenia
w rozgrywce?

Kiedyś tych pasków nie było wcale, a były wybory mające znaczenie, były dialogi w drużynie, było ''żywe'' środowisko reagujące na postępowanie postaci gracza. Teraz to wszystko zastąpiono kretyńskimi statystykami, a cały content w stylu rozpadającej się drużyny usunięto. Czemu? Bo to przecież nie do pomyślenia, by jakiś wybór miał daleko idące i trwałe konsekwencje w rozgrywce. Wszystko casulowo i z jak najbardziej wygładzonym lądowaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować