Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Tydzień z Dragon Age II - dlaczego bohater narzucony odgórnie jest lepszy od stworzonego samodzielnie?

121 postów w tym temacie

gram.pl

Tydzień poświęcony Dragon Age II rozpoczynamy artykułem poruszającym problem mniejszej swobody tworzenia własnej postaci względem części pierwszej, w którym udowadniamy, że gracze wcale na takim rozwiązaniu nie stracą.

Przeczytaj cały tekst "Tydzień z Dragon Age II - dlaczego bohater narzucony odgórnie jest lepszy od stworzonego samodzielnie?" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czy moze ktos odp na pytanie jak rozrozniamy wkoncu te gry RPG?

bo zawsze myslalem ze jest taki podzial RPG:

1. RPG - czyli klasycznie, system D&D lub dark eye druzyna, widok z gory (obecnie rowniez za postacia) np. baldurs gate, dragon age, icewind dale

2. Action RPG czyli inaczej HACK&SLASH - wiadomo o co codzi np. diablo, torchlight, sacred

3. CRPG - czyli gry z widoku za pleców postaci np. wiedzmin, gothic, risen

a tu czytam ze crpg oznacza komputerowa gra fabularna (computer role playing game).... to jak w koncy z tym jest?
np. w cd-action ostatnio pisali ze baldur to crpg, ale we wczesniejszych numerach czy w internecie jak wychodfzi gra wlasnie pokroju wiedzmin czy risen to pisze ze jest crpg a klasyczne rpg jako poprostu RPG


juz sie zgubilem raz pisza tak a raz tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ocho, kolejny artykuł, zaraz po "DA2 oczami konsolwca" który jawnie nawołuje do zmiany krytycznych opinii na temat gry która ma sporą szansę okazać się porażką roku.

Wybitnie nie podoba mi się już nazwa artykułu, w stylu " jaki rodzaj bohatera w RPG jest lepszy, ten stworzony od podstaw przez gracza, czy też narzucony, i dlaczego jest to ten drugi ? "
Seriously, zarzuty kierowane pod adresem poprzedniego artykułu wydają się być coraz bardziej słusznie. Próbujecie diametralnie zmienić dosyć negatywne nastawienie graczy do gry po ukazaniu się jej dema , zamieniając jej największe wady (narzucony bohater, jedna rasa do wyboru, tylko 3 klasy, system dialogów z mass effecta, kiepska oprawa graficzna) w zalety.
Ciekawe że takie artykuły nie pojawiały się przed demem, mimo że sami redaktorzy mieli już styczność z grą na pokazach, w przeciwieństwie do graczy. Nikt się nie spodziewał negatywnego odzewu po demie, nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, trochę to naciągane. Bohater "narzucony odgórnie" może być lepszy w grach takich, jak Wiedźmin czy Gothic.

Ale NIE w takich systemach, jak Dragon Age. Dla mnie jedynym właściwym systemem, jaki powinien być w grach takich, jak Dragon Age, jest czyste Advanced Dungeons & Dragons.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie tylko narzucony bohater. I najlepiej jeszcze, aby miał własny charakter/temperament/poglądy/cele, aby fabularnie nie odstawał od pozostałych postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

RPG to klasyczne fabularne, papierowe przedstawienie świata. Zbiera się ekipa przy piwku, mistrz gry prowadzi przygodę, a reszta ''wczuwa się'' w grane przez siebie postacie i z uporem maniaka rzuca kością ;)

cRPG tyczy się wszystkich gier komputerowych które opierają się właśnie na powyższym systemie / systemach. To w jakim stopniu są wierne papierowej przygodzie z podręcznikiem zależy tylko od twórcy, w tym wypadku można powiedzieć, że gry które wychodzą teraz zawierają tylko ''elementy RPG'' - tak jak H''n''S i inne twory w świecie fantasy czy SF.

Dla ułatwienia dodam, że jednymi z wierniejszych odwzorowań ''prawdziwych'' systemów jest seria BG, czy świetny Planescape Torment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 12:53, Kadaj napisał:

Jak dla mnie tylko narzucony bohater. I najlepiej jeszcze, aby miał własny charakter/temperament/poglądy/cele,
aby fabularnie nie odstawał od pozostałych postaci.

To miała być ironia ?
Bo jeżeli taki bohater ma jeszcze narzucone cechy (charakter, światopogląd) to to już nie jest gra RPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 12:44, davis87 napisał:

czy moze ktos odp na pytanie jak rozrozniamy wkoncu te gry RPG?

Dnia 07.03.2011 o 12:44, davis87 napisał:

czy moze ktos odp na pytanie jak rozrozniamy wkoncu te gry RPG?


RPG - klasyczne, "papierowe", te, które były pierwowzorem dla cRPGów. Tzn. gry, w których masz mistrza gry, spotykasz sie ze znajomymi, korzystasz z podręczników, kostek do gry itp. Tutaj grasz z innymi ludźmi, nie z komputerem.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gra_fabularna

cRPG - jak nazwa wskazuje, jest to przeniesienie idei RPG do gier komputerowych, często oparte na systemach takich jak DnD, np. Baldur''s Gate, Planescape Torment, Fallout. Tutaj tradycyjnie do tego gatunku przydziela się gry, które mają dużo wspólnego z RPG, czyli dużo statystyk, rzuty kostkami, bardzo dużo dialogów, szeroki wybór decyzji do podjęcia, otwartość/nieliniowość, eksploracja świata. cRPG niekoniecznie muszą mieć drużynę.

actionRPG/hack''n''slash - gry, które z cRPG głównie biorą system rozwoju postaci (levelowanie), i większy nacisk położony jest na eksplorację i walkę oraz zdobywanie nowych artefaktów (czyli jak wspomniałeś te wszystkie Diablo itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj, Stary, to żeś dał czadu z tym podziałem gatunków XD Nie wiem, kto tak to tobie fajnie wytłumaczył, ale dla Twojej informacji, na przyszłość, słuchaj:

Jeśli już rozróżniamy RPG i cRPG, to tylko po to, żeby podkreślić, że te drugie są komputerowe (stąd "c") a pierwsze papierowe.

Mianem "action RPG" przyjęło się zwykle określać te gierki, w których widok masz zza pleców, i ogólnie masz trochę mniej rozwoju postaci niż w klasykach i trochę więcej akcji. Action RPG to NIE jest hack''n slash.

Hack''n slash to wszystkie gry pokroju Diablo, Dungeon Siege, Legend: Hand Of God itp, w których najczęściej masz widok z "rzutu izometrycznego", fabuła i dialogi są prawie nieobecne, rozwój postaci ograniczony do minimum, za to przez całą grę rąbiesz setki - tysiące wrogów nadbiegające z każdej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 12:56, Darkstar181 napisał:

To miała być ironia ?

Nie.

Dnia 07.03.2011 o 12:56, Darkstar181 napisał:

Bo jeżeli taki bohater ma jeszcze narzucone cechy (charakter, światopogląd) to to już
nie jest gra RPG.

Prawie wszystkie jRPG mają właśnie takiego bohatera. A główna postać będąca obwiesiem znikąd, bez imienia, osobowości, której nie można polubić/znienawidzić/zdenerwować się na jej wybory lub je pochwalić sprawia, że z grą jest IMO coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 13:01, Headbangerr napisał:

Action RPG to NIE jest hack''n slash.


Ale w drugą stronę tak, tzn. każde hack''n''slash jest grą action RPG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z żadną postacią w historii mojej gry w cRPGi nie zżyłem się tak bardzo, jak z moim wojownikiem-łotrzykiem w Baldur''s Gate 2. Nie potrzebowałem żadnych rozbudowanych scenek filmowych, czy podłożonego głosu. Starczyło mi, że mogłem wybrać z kim będzie podróżował, po jakiej stronie tego czy owego konfliktu stanie i co zrobi ze swoją boską mocą. Do dzisiaj mam gdzieś na twardym dysku save z tą postacią.

W Mass Effectach trudno mi się było z postacią zidentyfikować. Pomijając fakt, że przez większość gry walczyłem z wrażeniem ponownego grania w KOTORa, drażniły mnie pompatyczne gadki "dobrego" Sheeparda, jak również dość sztuczne zachowania renegata. Commandor to dla mnie skończona i podana na talerzu postać, której warianty przygód mogłem oglądać, ale w żadnym razie nie odgrywać.

Rozumiem czemu komuś może się taki sposób rozgrywki podobać. Ale przedstawianie go jako "bardziej RPG''owego i ciągłe zachwalanie w artykułach na Gramie jest dość niesmaczne. Ja rozumiem, że gra musi się sprzedać, ale artykuły sponsorowane wypada podpisywać w odpowiedni sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 12:51, BigStach napisał:

Totalnie złe podejście do kwestii bohatera


Trzeba dodać, że jeśli bohater narzucony jest odgórnie studio może poświęcić znaczniej mniej czasu na dopracowywanie elementów interakcji bohatera ze światem. W końcu nawet w pierwszym DA różnie reagowały postacie niezależne w zależności od tego czy wybraliśmy człowieka / elfa / krasnoluda. Do tego liczba specjalizacji jakie można wybrać zależała od tego wyboru. Można jeszcze wspomnieć o modyfikatorach klasowych.

Ale z punktu widzenia tworzenia tytułu, wybór jest oczywisty - scenariusz jest gotowy, a my po sznureczku poprowadzimy gracza. Oczywiście nie musi wypaść to źle, czego dowodem są świetne gry korzystające z takiego systemu, wszystko jednak zależy od odbiorcy - bo nie każdemu rozwiązanie cRPG tego typu musi przypaść do gustu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego każdy artykuł na gram.pl o DA2 stara się zamienić wady tej gry w zalety? Anyway ja pre-ordera anulowałem bo demo we mnie żadnych szczególnie pozytywnych emocji nie wzbudziło. Widzę, że to była dobra decyzja bo cała ta machina promocyjna coraz bardziej pogrąża ten i tak schrzaniony tytuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 07.03.2011 o 12:49, Headbangerr napisał:

Ale NIE w takich systemach, jak Dragon Age. Dla mnie jedynym właściwym systemem, jaki
powinien być w grach takich, jak Dragon Age, jest czyste Advanced Dungeons & Dragons.


A w Planescape:Torment na ten przykład grał ? Bo gra oparta o AD&D, a bohater był odgórnie narzucony (ani mu wyglądu zmienić nie szło, ani płci) i nie przeszkodziło to grze być uznawanym za jeden z najlepszych rolplejów.

Jeśli idzie o mnie to lubię i jedno i drugie rozwiązanie, ale jakbym mógł wybrać tylko jedno to wolę bohatera narzuconego z góry.

Ewentualnie "mieszankę" tych dwoch rozwiązań, tak jak np. w Mass Effect - bohater narzucony odgórnie, ale ze sporą swobodą kreacji "po swojemu" (płeć, wygląd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 13:07, Feflar napisał:

Dlaczego każdy artykuł na gram.pl o DA2 stara się zamienić wady tej gry w zalety?


Może kiedyś zrozumiesz, że nie wszyscy muszą się z tobą zgadzać odnośnie tego, co jest wadą, a co zaletą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.03.2011 o 13:02, Kadaj napisał:

A główna postać będąca obwiesiem
znikąd, bez imienia, osobowości, której nie można polubić/znienawidzić/zdenerwować się
na jej wybory lub je pochwalić sprawia, że z grą jest IMO coś nie tak.

RPG. ROLE-PLAYING game . To TY odgrywasz postać. To TY jesteś bohaterem gry.
Wyobrażasz sobie granie w takiego Mass Effecta, czy Wiedźmina, gdzie Shepard, czy Geralt podejmuje za Ciebie decyzje odnośnie rozgrywki ? Bo ja nie.

Jeżeli mielibyśmy z góry narzucony charakter postaci, to po prostu granie mija się z celem. No bo co to za fun, skoro nie mam możliwości odmówienia pomocy danemu NPC, ponieważ mój bohater od początku do końca jest cholernym paladynem, i nie ma możliwości zmiany takiego charakteru przed rozpoczęciem rozgrywki ?
No chyba że nadal mógłbym mieć taki wybór moralny (co do zadań w grze) ale to również skrajny debilizm. Bo co to za rozwiązanie ? Niby narzucony charakter, a jednak nasze działania podczas gry nie odzwierciedlają go.

Twój pogląd to po prostu czysta herezja :) No bo co ta za gra fabularna, w której nie mam możliwości odgrywania charakteru postaci, ponieważ jest on narzucony z góry? To tak, jakby w FPSie zmieniono widok z pierwszej osoby na rzut izometryczny.
A jRPG, to najczęściej zwykły odłam gatunku, przypominający Hack & slasch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jasne że bohater wykreowany przez twórców samej gry, jest lepszy. Dajmy na to taki Mass Effect. Postacie możemy edytować dowoli. Tylko Shepard zawsze pozostanie Shepardem ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować