Air

World of WarCraft - pytania, problemy, gildie itd

48358 postów w tym temacie

Dnia 15.09.2009 o 11:11, Jeggred napisał:

Jeżeli "liferz" mają tyle wolnego czasu, żeby patrzeć się na życie innych i je ciągle
komentować, to raczej wy powinniście się spojrzeć na własne puste życie i najlepiej pójść
się leczyć.


Czy nie rozpędzacie się tu trochę? To tylko gra - każdy niech gra jak lubi i spędza przy tym tyle czasu ile chce.

Fumiko --> Ech... sama wiesz co chce napisać więc sobie oszczędzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 22:47, Volvox napisał:

Fumiko --> Ech... sama wiesz co chce napisać więc sobie oszczędzę :)


No właśnie nie wiem, odpowiedziałam w identycznym stylu, nawet niektóre sformułowania powtarzając a wszyscy na mnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 22:49, Fumiko napisał:

No właśnie nie wiem


Chciałem napisać, że tak doświadczona forumowiczka doskonale powinna dostrzegać gdy sytuacja robi się zbyt napięta i jakoś załagadzać sytuacje. I może niekoniecznie używając przy tym określeń w stylu "chłopczyku" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ojojoj, jakie stężenie komplementów na linijkę postu :D

Dobra, jak ładnie prosisz to postaram się zastosować. Aczkolwiek jak mi który znów z mięsem wyjedzie to nie mam zamiaru "załagadzać"...

Edit: zaproszenie na XF Ci wysłałam, przyjmiesz wedle uznania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2009 o 01:40, Fumiko napisał:

A co do ludzi siedzących w hardcorowych gidiach rajdowych, to naprawdę mi ich
żal. Traktują grę, mającą być rozrywką jak pracę. W imię czego? Pikselowych ciuszków
z fioletowym napisem?


Równie dobrze możnaby podsumować tak ludzi, którzy cały dzień albo grindują, albo farmią, albo robią non stop arenki :) Po za tym takie hardkory najcześciej pracy nie mają, nic więc dziwnego że z nadmiaru wolnego czasu chcą go dobrze spożytkować. Gdybym ja miał całe dni dla siebie, to też wolałbym być w hardcore gildii niż męczyć się z ludźmi bez ambicji, którym nic się nie chce i nazywać codzienne wipe-festy "rozrywką" i "radochą". Byłem raz w takiej gildii i paradoksalnie dzięki takiemu traktowaniu gry jest potem przyjemniej, weselej i mniej czasu idzie na marne.

Ale i tak najbardziej preferuję niestety mało popularny miks hardcore&social guild, czyli gildia twarda zorganizowana i mająca wysoko postawione ambicje, ale gdzie wszystko jest traktowane z umiarem i przyjmowani są ludzie pod względem charakteru i zachowania, a nie gearu i dyspozycyjności 24/7. Jak ktoś chce się przekonać, to polecam Unjit na The Venture Co (Horda), ja przez nich żałuję że zmieniłem serwer (gildię założyli po przerwie ludzie, z którymi długo ogdyś grałem) i zacząłem grać w typowej pełnej przeciwieństw polskiej gildii, gdzie wszyscy grzecznie udają, że nie widzą złośliwych prowokatorów, olewatorstwa na raidach i niepełnosprytności coniektórych :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Azvar, urwał nać, może tak zobacz post na który ODPOWIEDZIĄ był tekst zacytowany przez Ciebie?

Edit: sorry, że tak ostro, ale już mnie to wkurza - wszyscy się przypięli do mnie a nikt nie widzi od czego się zaczęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 21:04, Fumiko napisał:

O ile pamiętam nie da się z jednego konta sprzedawać przedmiotów samemu sobie. W sensie
z jednej postaci (ally powiedzmy) na koncie dla drugiej (horda) na tym samym.


Fakt, zupełnie o tym zapomniałem. Ale kiedyś chyba się dało. Wiem że były kiedyś porady, aby wykupywać niektóre (tańsze) własne aukcje altem, w przypadku gdy item nie chce zejść. Dzięki temu można było oszczędzić na depozycie. Pewnie to mogło być przyczyną wprowadzenia takiej zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2009 o 23:57, Azvar napisał:

Ale i tak najbardziej preferuję niestety mało popularny miks hardcore&social guild


Heh, no właśnie. Szkoda że ten miks jest tak mało popularny...

Z no-life''owymi hardcore''ami nie da się grać. Z ludźmi bez ambicji też nie da się grać. A miksy zdarzają się bardzo rzadko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że próbowaliśmy kiedyś taką "mieszanke" i nie dało się tak grać. Część bardziej "hardkorowa" była zirytowana, gdy ludzie wpadający 2 dni w tygodniu chcieli invite na rajd, mimo, że ledwie wyrośli z zieleniaków, nie mieli consumabli, atunementów(to jeszcze czasy TBC i reputacji na klucze do heroiców, blee) itp. Z kolei ci drudzy nie byli w stanie grać tyle, by rajdować właśnie na takim poziomie, denerwowali się, że nie dostawali spota na rajd i byli uważani za graczy drugiej kategorii. Jakby nie patrzeć, próbując to ciągnąć, któraś ze stron musiałaby dostać po dupie, więc w końcu poszliśmy swoimi drogami. Ja nie narzekam, gram z ludźmi, którzy myślą podobnie jak ja i nie stękają mi o no-life, farmieniu i określonym grafiku rajdowym, i nie muszę kombinować, jak tu i jednym i drugim dogodzić.

Jak dla mnie - szkoda nerwów. Może i zadziała, owszem, ale obie strony coś poświęca, podczas gdy w osobnym gildiach, mogliby grać jak im się podoba bez żadnych ustępstw. Oczywiście mowa tu o bardziej skrajnych przypadkach - "niedzielni rajdowcy" wspólnie się dogadają bez problemu, jak też i "hardkor" to nie synonim Ensidii i gotowości do rajdowania kilkunastu godzin dziennie w nowej instancji. Na ludzi którzy z nostalgią wspominają 2.0 i tamtejszą mechanike rajdów patrze z politowaniem... to dopiero był koszmarny grind. Ci co nie wiedzą, niech nie żałują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że (przynajmniej ja to tak rozumiem) Azvar pisząc o gildii mieszanej, nie miał na myśli mieszania w jednej gildii no-life''owych hardcore''ów i ludzi bez ambicji, tylko pisał o gildii składającej się z ludzi pełnych ambicji, umiejących grać, ale traktujących grę z rezerwą (bez spędzania w grze 24h na dobę). Tylko zebrać takich odpowiednią ilość, jest niestety bardzo ciężko. A nawet jak już się uda - gracze z czasem quitują. Trzeba później przeprowadzić rekrutacje. Niestety nie zawsze znajdą się kandydaci spełniający wszystkie kryteria, a odwlekać przyjęcia nowych członków nie można w nieskończoność. W efekcie tworzy się w gildii grupa trochę mniej zadowolonych z działania gildii. To z czasem może prowadzić do rozpadu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to akurat zupełnie chybił, bo taki gildii jest masa i jest to żadna nowość. Gildie kalibru Ensidii można zliczyć na palcach, a hardkor hardkorowi nierówny. Tyle tylko, że takie "mieszane" - cokolwiek dziwne określenie - gildie *zazwyczaj* z różnych powodów ponad przeciętność nie wyjdą, ot choćby wspomniane problemy. O rajdujących 7/7 jest głośno, ale to wcale nie znaczy, iż takie gildie to idealny przykład "hardkorowców". Pierwsze 20 gildii na świecie dość radykalnie różni się od kolejnych, a i powyżej, powiedzmy, 300 też widać już różnice.

Edit: Przeciętność to złe określenie ;), mówię że raczej nie wbijają Realm Firstów czy są top 300 czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja gildia jest jak najbardziej casual raiding a jak ostatnio sprawdzałam byliśmy top 10 realmu, więc to też nie tak, że ja jakiś noob w zielonkach jestem co to rajdowania nie liznął.

Do full epic achievment brakuje mi tylko karwaszy, co jak na złość szamańskie wypaść nie chcą, zostanie chyba odżałować złoto i kupić z AH któryś uld zone drop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Realm realmowi też nierówny, na 1 realmie masz kilkanaście gildii z Algalonem, na innym ledwo co padł, albo też jedna gildia odstaje od innych(coughcough... aż dziw bierze, że nikt przez tyle lat nie zdołał się zmobilizować).
Nie zmienia to faktu, że "rajdujemy, ale nie aż tak super-poważnie" to wcale nie jakieś wyjątkowe podejście. Tyle, że w dużej części przypadków, mało skuteczne. Nie żeby znowu każdy "hardkor" miażdzył bossy bez problemu, u niejednego ilość czasu spędzonego na rajdach zupełnie nie przekłada się na rezultaty i przypomina walenie głową w mur, w nadziei że w końcu pęknie on(w postaci nerfa, czy nowego gearu), a nie głowa.

Chociaż, definicja "skuteczności" też bywa różna. Dopóki boss pada, jest względny sukces. Moje standardy są nieco wyżej, innych wręcz przeciwnie. Ogólnie jednak, takowe gildie "mieszane" plasują się dokładnie w środku i jako takie nie są aż tak atrakcyjnym tematem rozmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A to nawet nie wiem, u mnie tylko build questowo-dpsowy załadowało a nie rajdowe resto, poza tym się zgadza...

Edit: według Twojej stronki my nie istniejemy a Afterlife nie wymigrowało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, to bardziej "hardkorowy" miernik gildii, pierwsze kilkaset(kilka tysięcy?) na pewno się zgadza ;) Plus, raczej chodzi też o ogólne pojęcie, procentowe statystyki achievementów/bossów, z którego można samemu wywnioskować, czy mieścimy się w górnym 20%, czy 0.02%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie nieważne :D Będzie mi zależało to i tak regularnie dostaję oferty przejścia do "topowych" gildii serwera :D

(a o takiego, kaktus mi wyrośnie zanim mnie dorkside, tfu, darkside ze swoim tagiem zobaczą :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2009 o 00:36, KaPe napisał:

Pamiętam, że próbowaliśmy kiedyś taką "mieszanke" i nie dało się tak grać. Część bardziej
"hardkorowa" była zirytowana, gdy ludzie wpadający 2 dni w tygodniu chcieli invite na
rajd, mimo, że ledwie wyrośli z zieleniaków, nie mieli consumabli, atunementów(to jeszcze
czasy TBC i reputacji na klucze do heroiców, blee) itp. Z kolei ci drudzy nie byli w
stanie grać tyle, by rajdować właśnie na takim poziomie, denerwowali się, że nie dostawali
spota na rajd i byli uważani za graczy drugiej kategorii.


No to nie był to typ gildii o jakim pisałem, temu o czym piszesz bardzo blisko jest raczej do typowych polskich gildii, gdzie każdy ma inne ambicje, cele i czas gry. Gildie typu hardcore raiding/social mają to do siebie, że charakteryzują się doskonałą organizacją gildii i bardzo dobrze dobranymi ludźmi, takie gildie przyjmują ludzi, a nie postaci :) Mieliśmy nawet specjalną rangę "Social" dla znajomych, którzy po prostu nie mieli czasu aby dłużej pograć i nie raidowali, nikt im tego za złe nie miał bo skład na raidy był i to często taki sam.

Wszystko jest do zrobienia, trzeba tylko ludzi którzy znają się na prowadzeniu i zarządzaniu gildią oraz dobieraniu wartościowych ludzi do gildii. Sam chciałem otworzyć tego typu gildię specjalnie dla Polaków (bo dobrze już wiem jak to zrobić i czego ludziom brakuje w typowych gildiach "PL"), ale moje plany spaliły na panewce - niestety obecnie nie mam nawet czasu żeby się wygrać, a co dopiero coś organizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się