Zaloguj się, aby obserwować  
Schirokko

Czy gry naprawdę mogą skrzywić psychikę człowieka i doprowadzić do nieszczęścia.

162 postów w tym temacie

Dnia 27.04.2006 o 17:30, Dadix napisał:

W rozumieniu dosłownym na to pytanie istnieje dość jednoznaczna odpowiedź, wystarczy bowiem
podstawić pod nie konkretny przypadek np.

„Chłopak pobił matkę krzesłem, bo zabroniła mu grać w Tibię” (wpływ gry)
Czy
„Chłopak zaczął grać w Tibię, bo chciał pobić matkę krzesłem?” (wpływ psychiki)

…i widzimy, że druga składowa alternatywy jest dużo mniej prawdopodobna (aczkolwiek wszystko
jest możliwe na tym świecie :P). Domyślam się jednak, że zadając je miałeś na myśli coś głębszego
tzn. „Czy to wpływ gier był głównym powodem takiego lub innego postępowania?”.


No tak ale na miejscu gry mogło być coś zupełnie innego.. To nie przemoc z tej gierce skłoniła go do pobicia matki! Tylko to że była możliwość że może nie pograć przez matke! I ze złości ja pobił! Równie dobrze mógł "cpać" i za zabranie narkotyków/papierosów itp też mógł to zrobić..
A jak reaguje małe dziecko gdy zabierze mu się zabawkę? Beczy, wyje, ryczy.. Ale rodzic będący znacznie większy i silniejszy nie musi sięobawiać dziecka.. Problem się pojawia jak to owe dziecko podrośnie i nadal ma takie odruchy! Co już normalne nie jest.. Więc coś z psychiką nie tak Gdy zabraniając grać w grę ono bije matke! A nie wina samej gry tylko problem dla tej osoby by odróżnić rzeczywistość od fikcji! Coś nie tak w główce.. To samo tyczy się umierania przed WoW-em.. Nie wina gry tylko osoby grającej! Bo przecież nikt "normalny" nie umrze przed kompem grając w grę.. Więc nie można wszystkiego zwalić na gry:) Gry same w sobie są fajne i dobre;) Jak oglądanie dbrego filmu z TV:) Też w TV jest przemoc itp.. Ale po oglądaniu Mortal Kombat nikt "normalny" nie wyjdzie na ulice bić innych! Tak jak po zagraniu w grę Mortal Kombat.. To że kolega zabił kolegę za to że przegrał w Quake oznacza że nie jest zbyt "normalny".. Nie wina gry tylko problem tej osoby z opanowaniem emocji itp.. Jak po przegraniu meczu piłkarskiego kibice też się "leją" czasem a to tylko gra! A też puszczają im nerwy.. Bo normalni nie są:) I co czyli Piłka Nożna ma zły wpływ na ludzi?:) Takich przykładów można mnożyć wiele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2006 o 17:30, Dadix napisał:

>/.../
W rozumieniu dosłownym na to pytanie istnieje dość jednoznaczna odpowiedź, wystarczy bowiem
podstawić pod nie konkretny przypadek np.

„Chłopak pobił matkę krzesłem, bo zabroniła mu grać w Tibię” (wpływ gry)
Czy
„Chłopak zaczął grać w Tibię, bo chciał pobić matkę krzesłem?” (wpływ psychiki)

…i widzimy, że druga składowa alternatywy jest dużo mniej prawdopodobna /.../

W rozumieniu dosłownym, to nie jest tak wyżej jak piszesz, ale nie będę się spierał o dobór przykładu z pytaniami, bo dalszy ciąg Twojej wypowiedzi świadczy, że dobrze rozumiesz o co chodzi. Tak w pewnych okolicznościach gra może odegrać rolę zapalnika, czy katalizatora, ale nie można obarczać winą gry, bo w nieco innym czasie, taką samą rolę zapalnika mogło odegrać "krzywe spojrzenie", głośno puszczone radio, albo niefrasobliwie wypowiedziane zdanie. Albo dyskusja w telewizji. A tak naprawdę, czy synuś, w wieku dorastania, nie miał dość nadzoru rodziców i czy to nie było faktycznym powodem agresji? Miał, jak zwykle w pewnym wieku, zaburzenia emocjonalne związane z hormonami? Gra jawi się przyczyną, ale czy, nawet w tym przypadku, słusznie? Nawet zresztą nie gra, tylko jej odebranie? Odbierz dziecku ulubioną zabawkę. Dwulatkowi, cztero, sześciolatkowi, zawsze będzie agresja, tylko inaczej ukierunkowana. Więc znowu prowokacyjnie powtórzę: co jest przyczyną a co skutkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zadaniem rodziców jest wychować dziecko tak, by w wieku 5-6 lat rozumiało, że nie zawsze może mieć to, co chce. Gość był uzależniony od kompa a matka kupiła mu go jeszcze żeby mieć go "na oku". Wg. mnie powinna przeznaczć kase na terapie dla chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2006 o 18:32, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../
Spóźniłem się z odpowiedzia o minutę ;)


Eee tam:) Ważne by było jak najwięcej wypowiedzi:) uzupełnić można siebie na wzajem.. W końcu każdy doda coś od siebie:) Od tego mamy forum:) Zawsze (no niech będzie czasami:P ) jeden uzupełni drugiego:) hehe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2006 o 18:32, Marcin-91 napisał:

Zadaniem rodziców jest wychować dziecko tak, by w wieku 5-6 lat rozumiało, że nie zawsze może
mieć to, co chce. /.../

Tak, ale nie zawsze jest to wykonalne. Uwarunkowania genetyczne i wpływ środowiska poza rodzinnego może być zbyt silny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie tak, być może jego rodzice musieli harować 10 h. dziennie żeby miec kase , a gość miał " kolegów" z tzw. marginesu, w tedy rodzina mogła faktycznie niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Krzysztof_Marek, Stwór (praca zbiorowa)

Podaliście ogrom pięknych przykładów na poparcie większości tego, co chciałem przekazać w poprzednim poście. Obawiam się jednak, że doszliśmy do problemu związanego z odmiennymi punktami widzenia, więc dyskusja ma nikłe szanse na rozwinięcie się wraz z kolejnymi wypowiedziami. Powtórzę raz jeszcze, tym razem spróbuję wyraźniej i bardziej jednoznacznie: psychika ma ogromny wpływ na patologiczne zachowania. Ogromny, decydujący, najistotniejszy. Nie znaczy to jednak, że katalizator pozostaje bez znaczenia. To prawda, jest ono niewielkie. Gdy rolnik zabija żonę siekierą, nie bez znaczenia jest fakt, że miał ją w ręku. Gdyby nie miał dostępu do siekiery, *być może* zabiłby żonę nogą od stołu, a wtedy pewna, znikoma część winy spadłaby na tę że nogę. Nie uniewinniam gier tylko dlatego, że dane zachowanie mogłoby być wywołane równie dobrze przez tysiące innych powodów. W większości przypadków mogłoby, ale nie możemy tego w żaden sposób udowodnić. Musimy opierać się na faktach, a fakty mówią: w tym przypadku czynnikiem zapłonowym była gra.

Stwór właściwie powtórzył to, co ja powiedziałem już w moim pierwszym poście (opisując sporo barwnych ilustracji z życia). Warunkiem koniecznym do zaistnienia takich tragicznych wypadków jest skrzywiona psychika sprawcy. Tyle że, oprócz tego warunku jest też drugi - musi istnieć również jakieś „narzędzie”. Dlatego pozostawiam na grach ledwie widoczny cień winy i zdania raczej nie zmienię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tyle że, oprócz tego warunku jest też drugi - musi istnieć

Dnia 27.04.2006 o 19:33, Dadix napisał:

również jakieś „narzędzie”. Dlatego pozostawiam na grach ledwie widoczny cień winy
i zdania raczej nie zmienię.



Jakieś narzędzie lub czynnik, który wywóła zapłon - to znaczy wywóła określoną reakcję o człowieka - co do TIBI nic by się zapewne nie stało gdyby matka nie wyłączyła tak od sobie komputera z sieci a np. zabrała kabel gdy jej syn poszedłby lub by zasnął przed komputerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2006 o 19:33, Dadix napisał:

> /.../. Musimy opierać się na faktach, a fakty mówią: w tym przypadku czynnikiem zapłonowym
była gra. /.../

Wiesz, mamy tak zbliżone stanowiska, że nie wiem, czy warto ciągnąć dalej dyskusję. W tym, co napisałeś, tylko nieznacznie zmieniłbym akcent: bezpośrednią przyczyną wybuchu agresji było jednak to, że matka wyłączyła komputer w trakcie gry...
To było siłowe rozwiązanie, któremu się zresztą nie dziwię, a które spotkało się z nieproporcjonalną reakcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uszłyszałem kiedyś taki przypadek że dziecko grało w tibie a gdy jego mama sięwkurzyła i wyłączyła komputer dziecko się wkurzyło wzieło krzeszło i uderzyl własną matke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.06.2006 o 22:55, Filip92 napisał:

Uszłyszałem kiedyś taki przypadek że dziecko grało w tibie a gdy jego mama sięwkurzyła i wyłączyła
komputer dziecko się wkurzyło wzieło krzeszło i uderzyl własną matke



Ale tutaj bardziej zawinili sami rodzice, niż Tibia. Bo jeśli dla dziecka najważniejsza w życiu jest postać z gry komputerowej, jeśli wogóle odważyło się to dziecko matkę zaatakować krzesłem to nie jest wina gry, tylko isamych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.04.2006 o 20:45, HoZar napisał:

jak sie kupuje smarkaczowi 9-lat komputer to wiadomo ze mu psychike zjedzie....

czy to nie jest topik o tego kolesia z przed paru dni co grał w TIBIE i zatłukl matke krzesłem
bo mu kompa wyłączyła ??

Wiesz co bzdury mowisz ja mialem 3 lata to juz wszystko umialem wlaczac mario wogole wchodzic w foldery i jeszcze ODNAJDYWAC gry ktore mnie interesowaly chociaz nie umialem czytac to chyba po kolorach hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

tibia czy aby to bezpieczna gra dochodzi do mnie wiele informacji ze ludzie najlepsi przyjaciele potrafią sie pokłócic ze jeden zabił drugiemu postac albo ze syn na matce krzesło roztrzaskał czy to jest normalne kupownie na allegro za cięzkie pieniądze Tibia packi według mnie ta gra powinna zostac zabroniona bo jest niebezpieczna.Prosze o wypowiedzenie sie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2006 o 17:33, Pawłek napisał:

Tibia moze zniszczyć ludzką psychike! Ta gra jest walnięta!! Tibie trzeba zniszczyć! Poprostu
nienawidze tej gry.

słuchaj to może przytocz jakiś argument bo to że "gra jest walniięta" i że jeje nie lubisz to mi nic nie mówi, o ile coś masz na poparcie słów, bo jak narazie mnie nie przekonujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować