Zaloguj się, aby obserwować  
Mikex

Dark Souls - temat ogólny

2209 postów w tym temacie

Dnia 26.11.2012 o 22:32, KrzychW napisał:

> O mamo:)

Pierwszy raz pokonałem Kalameeta na około 90 i było łatwo. Teraz też przynajmniej 4 razy
byłoby po smoku, ale po zabraniu bestii 90% życia rezygnowałem, bo miecza mi się zachciało
i w tym cały problem.

W ten sposób straciłem miecz z ogona Seatha i Priscilli. Zwyczajnie nie miałem ochoty próbować go zdobyć.

Dnia 26.11.2012 o 22:32, KrzychW napisał:

A wbijanie poziomów proste i szybkie bardzo jest. W Grobowcach Gigantów, mając Piromancję
na max, pieska szkieletorka rozwala się jednym strzałem Wielkiej Kuli Ognia, a z odpowiednim
pierścieniem daje to 1800 dusz. Sprawdziłem i w godzinę 500 000 w podstawowej grze można
zebrać. W NG+ oczywiście więcej, ale wtedy w Anor Londo najlepiej postrzelać do gigantów.
10800 duszyczek z przeciwnika branego u mnie na 11 strzał.

Nie potrzebuję piromancji. Demona po powrocie do azylu nieumarłych pokonałem bodajże pięcioma zaklęciami, przebijam się przez przecieników bez problemu.

Warto wbijać poziom? Nie ma problemu ze znalezieniem graczy do walki z bossami? Ja jestem ten leniwy gracz, który nie lubi podchodzić do każdego takiego starcia po kilka razy. Lubiłem, kiedy grałem wojownikiem, ale teraz, kiedy wystarczy stać z tyłu i bombardować wroga włóczniami duszy?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2012 o 23:19, Jave napisał:

W ten sposób straciłem miecz z ogona Seatha i Priscilli. Zwyczajnie nie miałem ochoty
próbować go zdobyć.


Akurat ci bossowie w NG+ padli zupełnie bezproblemowo, a sztylet Priscilli zdobyłem dopiero w tej rozgrywce, więc nic straconego.

Dnia 26.11.2012 o 23:19, Jave napisał:

Warto wbijać poziom? Nie ma problemu ze znalezieniem graczy do walki z bossami?


Pomocników trudno jest znaleźć. W NG+ wszystkich bossów musiałem załatwić sam, bo pomocy nie znalazłem, chociaż na pewno jest to możliwe, ale nie miałem ochoty czekać w nieskończoność. Z drugiej strony, jacyś gracze na wysokich levelach przecież istnieją, w w np NG+++ 90 poziom może okazać się za niski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2012 o 10:29, L33T napisał:

Nie wiem czy się orientujesz ale, jeśli wzywasz kogoś do pomocy to poziom trudności walki
rośnie :)


Ale odwracacz uwagi jest i ogonkiem można się zająć. Zresztą i tak po sprawie. Kalameeta pokonałem bez większych trudności (2 podejście) gdy tylko zrezygnowałem z odcinania ogona, a teraz już jestem w NG++.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2012 o 14:15, KrzychW napisał:

a teraz już jestem w NG++.

Czyli poraz trzeci przechodzisz grę:o?
90 lvl w ng+++ to rzeczywiście dziwnie mało. Gram jeszcze w NG, został mi niemały kawałek, a mam 76 lvl.
Zszedłem na razie do pierwszego motyla w Crystal Cave i żałuje, że go obudziłem. Lepiej ominę je nie przeszkadzająć im śnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2012 o 14:49, In_The_End napisał:

90 lvl w ng+++ to rzeczywiście dziwnie mało. Gram jeszcze w NG, został mi niemały kawałek,
a mam 76 lvl.


Poziom mam znacznie wyższy, a rozmowa o levelach dotyczyła problemu znalezienia pomocnika, gdy ten wysoki poziom się osiągnie.

Dnia 27.11.2012 o 14:49, In_The_End napisał:

Zszedłem na razie do pierwszego motyla w Crystal Cave i żałuje, że go obudziłem. Lepiej
ominę je nie przeszkadzająć im śnić.


Z łuku można zestrzelić motyle, ale dusz z tego mało, więc faktycznie najlepiej ominąć. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co o tym myśleć. Doszło do inwazji przez jakiegoś Black Phantoma. Skłoniliśmy się sobie i już miałem atakować, ale ten zostawił coś na ziemi. Okazało się że to Fire Broadsword +5...w wielu sytuacjach przydatniejszy niż moja Divine Mace +5. Potem gość szedł do przodu, byłem w trakcie farmienia więc przeciwników zbyt wielu nie było. Nie atakował mnie, tylko robił jakieś gesty co jakiś czas. Nie wiedziałem o co chodzi, więc po prostu podziękowałem mu za miecz w wiadomości i wyłączyłem grę. O co tu chodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2012 o 17:02, Fatal-X napisał:

O co tu chodziło?

Eee, normalny przyjazny gracz?
Co do gestów to sam zobacz co który oznacza: może dawał sygnały, że chce coop'ować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, chyba mam problem. Wszystko przez to że teleportera nie dostaje się przez taki szmat czasu. Rzecz w tym że jestem w Demon Ruins. Pokonałem Ceaseless Discharge, potem poszedłem pozabijać mini capra demony, trochę taurusów. I okazuje się że fog gate jest dla mnie zamknięte. Pojawia się napis że muszę pokonać gravelorda czy coś takiego.To chyba w katakumbach w których nie byłem...

Więc muszę teraz zrobić wielgachny backtracking przez bagna, drewniane i zgniłe Blightown oraz paskudne ścieki by dostać się na miejsce. Są z tym dwa problemy. Po pierwsze, długa, trudna i nudnawa podróż, nie ma gdzieś skrótu? Po drugie, nie jestem nawet pewny czy da się z dolnych części The Depths dojść na te wyższe... :|. Z tego co pamiętam to były jakieś drzwi ale były one zamknietę.

Co ja mam teraz do diabła zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2012 o 17:02, Fatal-X napisał:

Nie wiem co o tym myśleć.


Prezentów nie dostawałem, ale bywało, że napastnik wyskakiwał zza rogu, oddawał mi pokłon i znikał. :-)
Niestety, wyrzucenie jakiegoś nieprzydatnego przedmiotu i atak w momencie gdy to podnosiłem, też miałem. Różne są ludziska i już.
Ale z ta bronią to miłe dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ta sprawa z super miły BP strasznie mnie zdziwiła. Pewnie, są mili ludzie(takich BP którzy nie atakują przed pokłonem i rozprawieniu się z mobkami do tej kategorii zaliczam), ale jego dobrotliwość była oszałamiająca :P. No cóż, trafiło mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.11.2012 o 22:19, Fatal-X napisał:

I okazuje się że fog gate jest dla mnie zamknięte. Pojawia się napis że muszę pokonać gravelorda czy coś
takiego.To chyba w katakumbach w których nie byłem...


Czy to pomarańczowa mgła? Jeżeli tak, to musisz

Spoiler

umieścić Lordvessel (Anor Londo) w kaplicy Firelink

, co odblokuje takie bramy i umożliwi teleportację między ogniskami.

Dnia 27.11.2012 o 22:19, Fatal-X napisał:

Więc muszę teraz zrobić wielgachny backtracking przez bagna, drewniane i zgniłe Blightown
oraz paskudne ścieki by dostać się na miejsce. Są z tym dwa problemy. Po pierwsze, długa,
trudna i nudnawa podróż, nie ma gdzieś skrótu?


Jedyny skrót jest z Blighttown do Doliny Smoków, stamtąd do Ruin Nowego Londo, a stamtąd do kaplicy Firelink. Może się wydawać, że to dużo, ale w każdej lokacji robisz słownie parę kroków, bo przejścia są niedaleko.

Dnia 27.11.2012 o 22:19, Fatal-X napisał:

Po drugie, nie jestem nawet pewny czy
da się z dolnych części The Depths dojść na te wyższe... :|. Z tego co pamiętam to były
jakieś drzwi ale były one zamknietę.


Da się, ale nie pamiętam już czy potrzebny jest klucz czy po prostu można je otworzyć od drugiej strony.

Dnia 27.11.2012 o 22:19, Fatal-X napisał:

Co ja mam teraz do diabła zrobić?


Taki już urok tej gry. Po prostu się cofnij, to nie trwa aż tak długo jak się cały czas biegnie i omija przeciwników. Ja w pewnym momencie musiałem trzy razy robić taki trip z Blighttown bo zapominałem używać ognisk i cały czas się tam respawnowałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak to pomarańczowa mgła. Okej dzięki, poszukam tego przejścia do Doliny, bo coś mi mówi że te drzwi w the Depths będą zamknięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Męczę się już z Kalameetem drugą godzinę. Chodzi oczywista o odcięcie ogona. Zmieniłem ekwipunek, żeby mieć <25% obciążenia i używać pierścienia uników. Nie wiem czy to wina sprzętu, czy durne mapowanie, ale przed każdym unikiem mija pół sekundy od wciśnięcia przycisku. Doprowadza mnie to do pasji, bo przy atakach smoka muszę wykonywać przewroty z jakimś ogromnym wyprzedzeniem, przez co całe ustawienie postaci mija się z celem, bo timing musi być idealny, żeby móc zadać choć jeden cios w ogon. Z kolei przy standardowej, cięższej zbroi i dobrej tarczy, jest tylko jeden atak, który pozwala na wyprowadzenie ciosów w ogon. Oczywiście, na każdy taki atak trzeba sporo czekać, przez co można zostać rozniesionym jak skończą się butelki. Dość powiedzieć, że jestem coraz bliższy prostemu zabiciu smoka żeby mieć to z głowy, ale do tej pory zebrałem wszystkie smocze bronie i głupio by było teraz odpuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2012 o 00:46, Noirr napisał:

Dobra, miecz w końcu udało się odciąć. Smoka zabiję z rana bo już nie mam do tego nerwów.


W podstawowej grze zaniedbałem zdobywanie ogona, a w NG+ nie dałem rady. Samego smoka mogłem utłuc podczas około 20 prób z 5-6 razy, więc nie było tak źle, ale tłuczenie w ogon doprowadzało do białej gorączki. Kilka razy myślałem, że to już sprawie, ale akurat wtedy "udawało" mi się zginąć i w końcu zrezygnowałem. Na dodatek w NG+ znalezienie pomocnika graniczy z cudem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2012 o 11:27, KrzychW napisał:

> Dobra, miecz w końcu udało się odciąć. Smoka zabiję z rana bo już nie mam do tego
nerwów.

W podstawowej grze zaniedbałem zdobywanie ogona, a w NG+ nie dałem rady. Samego smoka
mogłem utłuc podczas około 20 prób z 5-6 razy, więc nie było tak źle, ale tłuczenie w
ogon doprowadzało do białej gorączki. Kilka razy myślałem, że to już sprawie, ale akurat
wtedy "udawało" mi się zginąć i w końcu zrezygnowałem. Na dodatek w NG+ znalezienie pomocnika
graniczy z cudem.


Ja miałem identyczny problem i pomocników brałem z polanki przed wejściem do Artoriasa (było ich całkiem sporo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrym sposobem na odcięcie ogona (przynajmniej mnie zapewnił sukces solo) jest posiadanie tarczy z dobrą stabilnością. Trzeba kiteować smoka aż zrobi atak-przelot, przeturlać się pod nim i odrazu ustawić za nim, żeby triggerować atak ogonem. Potem w żadnym wypadku nie unikać tylko blokować. Atak nie zabiera dużo wytrzymałości co pozwala na dwa ciosy. W NG wystarczy zadać około 500 obrażeń żeby zdobyć miecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2012 o 14:31, Kubak10 napisał:

Ja miałem identyczny problem i pomocników brałem z polanki przed wejściem do Artoriasa
(było ich całkiem sporo)


W NG+?
Kilkadziesięt razy biegałem pomiędzy wejściem do Kalameeta i Parafią Oolacile i ani razu (dosłownie) nie znalazłem znaku wezwania. Godziny od porannych do późno nocnych. Nigdy nic.


---->Noirr
Z tym ogonem, to jeszcze troszkę szczęścia trzeba, bo ataki powtarzają się dość przypadkowo i czasami można trafić na serię akurat takich, które umożliwiają odcięcie ogona. Raz miałem już około 1000 obrażeń zadanych w ogon, ale niestety poległem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.11.2012 o 16:25, KrzychW napisał:

> Ja miałem identyczny problem i pomocników brałem z polanki przed wejściem do Artoriasa

> (było ich całkiem sporo)

W NG+?
Kilkadziesięt razy biegałem pomiędzy wejściem do Kalameeta i Parafią Oolacile i ani razu
(dosłownie) nie znalazłem znaku wezwania. Godziny od porannych do późno nocnych. Nigdy
nic.


Tak, NG+, mniej więcej 110 lvl
Raz nawet udało mi się zmontować 3-osobową ekipę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować