Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Artykuł: Batman: Arkham City - recenzja

81 postów w tym temacie

Dnia 18.10.2011 o 00:05, alexds napisał:

odpowiadając na pytania czemu nie 10/10, już mówię recenzują polscy recenzencji co mają
kompleksy więc na pewno ani na gram/gry nie będzie nigdy 10/10 - bo tym razem kodu na
babę nie było :D

a poszukaj czy nie było już u nas 10/10 - to się zdziwisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zaznaczyć, odnośne paru postów powyżej, że gry to zupełnie co innego niż np. telewizor. Gra to tak naprawdę kod binarny, coś, co tak naprawdę nie istnieje jako produkt, który możną "chwycić" (i nie mówicie tu o płycie DVD, bo jest to TYLKO nośnik). Tu chodzi o własność intelektualną i nie jest tak, że jak już kupiłem to mogę robić z tym, co chcę. My kupujemy licencję na grę, program itp. a nie samą grę (no chyba, że kogoś na to stać, aby wykupić całe studio, które wyprodukowało daną grę).

Crask a jaką korzyść ma producent z odsprzedanej gry? Żadnej. Pisałem już to w innym i nie chce mi się kopiować, ale ot kupisz sobie nowego Batmana za 200 zł, przejdziesz go i po 5 dniach sprzedaż za 190 zł (bo w tej chwili jest to nowość). Ty grę przejdziesz tak naprawdę za darmo, grę otrzyma druga osoba a producent nadal ma zapłacone za jedną sztukę. Kolejna osoba przejdzie grę, sprzeda za 170 zł - ona tak naprawdę grę kupiła za 20 zł a producent ponownie nie ma z tego żadnej kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2011 o 00:21, Zgreed66 napisał:

> a poszukaj czy nie było już u nas 10/10 - to się zdziwisz :)
Pamietam 9.9 ze dwie sztuki, ale pelna dycha? :P

Alan Wake i GoW duch sparty. Dychy tez nie widzę. Btw zmieniłem przypadkowo nick :f

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2011 o 00:57, TobiAlex napisał:

Crask a jaką korzyść ma producent z odsprzedanej gry?


Bezpośrednio ? Żadnej. Pośrednio natomiast ma kilka. Chociażby to, że gracz A, który odsprzedał grę, ma pieniądze na kolejną. Do tego gracz B, który może nie dysponować funduszami na nówkę, kupuje używany oryginał ale nadal oryginał, co powstrzymuje go przed piraceniem. Dla developera użytkownik który dzisiaj kupi używkę, a jutro może kupić nową grę, chociażby z taniej serii, albo w promocji jest z pewnością więcej wart, niż taki który uzna że na gry go nie stać i znajdzie inne hobby, lub zacznie grać tylko w "kopie bezpieczeństwa".

Poza tym kto broni twórcom robić gry, których gracz nie będzie chciał sprzedać ? Jeżeli nabywcy spodoba się dana pozycja, a po jej ukończeniu dostanie nowe tryby, dodatkowe misje czy interesujący multi, będzie mniej skłonny do jej odsprzedania, nawet bez metaforycznej lufy przystawionej do głowy. Jeżeli natomiast kampania single player wystarcza na kilkanaście godzin, a połowa gry to filmiki, a "replayability value" jest w niej niskie, to trudno się dziwić, że gracz chce się takiej pozycji pozbyć, skoro skasowany za nią został dość słono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2011 o 00:57, TobiAlex napisał:

Chciałbym zaznaczyć, odnośne paru postów powyżej, że gry to zupełnie co innego niż np.
telewizor. Gra to tak naprawdę kod binarny, coś, co tak naprawdę nie istnieje jako produkt,
który możną "chwycić" (i nie mówicie tu o płycie DVD, bo jest to TYLKO nośnik). Tu chodzi
o własność intelektualną i nie jest tak, że jak już kupiłem to mogę robić z tym, co chcę.
My kupujemy licencję na grę, program itp. a nie samą grę (no chyba, że kogoś na to stać,
aby wykupić całe studio, które wyprodukowało daną grę).

>
bez urazy, ale to takie durne krawaciarskie pitolenie, mające za wszelką cenę usprawiedliwić każdą bzdurę którą wymyślą. Na podobnej zasadzie producenci samochodów mogli by stwierdzić, że nie kupujesz od nich pojazdów, tylko licencję na kluczyk, który w każdej chwili mozna ci odebrać pod byle jakim pretekstem, np. za to,że stłuczone lusterko wymieniłeś samodzielnie na chiński zamiennik za 30 zł, zamiast w autoryzowanym warsztacie z oryginalnymi lusterkami za 500 zeta sztuka plus opłata za usługę wymiany.
Zresztą - własnośc intelektualna owszem, jest chroniona, ale przede wszystkim przed tym, by ktoś nie podpisał się swoim nazwiskiem pod twoja pracą ani zeby nie czerpał z tego korysci materialnych. i tu najlepszym przykładem są wszelkie cracki - sorry, ale kogo to cholera obchodzi, czy własną, zakupioną legalnie kopię odpalam z płytą w napędzie czy bez (tu pozdrawiamy przygody Pietro87 z ACII, który bez tego nie chciał działać z powodu serwów ubisoftu), dlaczego osobę, która cracka zaistalowała na oryginała traktuje się na równi z kimś, kto całą grę ściągnął z sieci i dlaczego dowalą się do mnie jak na ten oryginał zainstaluję cracka, ale jak już podmienię tekstury czy pogrzebię w plikach gry by polski ME2 był tylko z napisami i działały niewspierane DLC to już wszystko jest ok, choć to niemal taka sama nieuzasadniona nielegalna ingerencja? Rozumiem jeszcze jakbym go sprzedawał czy udostępniał razem z całą grą by każdy mógł ściągnąć nie płacąc, ale bany za samą rozmowę lub, co zabawniejsze, mozliwość pozbawnienia mnie mozliwości gry przez wydawcę? Równie dobrze mozna by wsadzać do więzien twórców noży, bo ich produkty mogą być wykorzystane w celach przestępczych, albo co lepsze, aresztować tych co te noże kupili, bo przecież moga kogoś zabić ;p
kończąc więc ten offtop, prawo własnościowe w przypadku gier jest po prostu chore i oderwane od rzeczywistości, a podstawa, na jakiej ono funkcjonuje, jest po prostu mocno naciągana i niekonsekwentna.

co zaś do samej gry - szczerzeto chciałbym przeczytać wreszcie recenzję, gdzie jednak by się trochę nad nią poznęcano. Nie na siłę, ale jakoś wtknąc co było dobre a co nie do końca (co nie znaczy że to złe musi przeszkadzać w zabawie), bo jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że połowa tego hurraoptymizmu wynika z faktu, że AA się przyjęło i dlatego z automatu trzeba piać na cześć AC. Wiadomo, ze wiele zalezy od czynnika ''indywidualnego'' (mnie np. w AA przeszkadzało to, że podciagać się mozna było tylko na z góry określone gargulce, kompletnie nie-batmanowy tryb detktywa oraz sposób prowadzenia walki, który z jednej był efektowny, ale z drugiej to bylo klikanie jednego przycisku i oznaczanie kolejnych celów, między którymi batman skakał jakby mu cośdo bielizny wlazło - trochę się to rozmijało z moimi wspomnieniami batman TAS, gdzie gacek ruchy miał oszczędne, unikał ciosów robiąc pół kroku w tył, a następnie jednym ciosem w gębę wyłączał przestępców z gry) i każdy inaczej może patrzeć na to samo, ale jak czyta się recki, gdzie jedyną wadą jest singleplayer pass,to ma się wrażenie, że równie dobrze mozna było poprzestać na lekturze tyłu pudełka. A coś by się pewno znalazło, na przykład, bo ja wiem, latanie. Rozumiem, ze gry maja swoje prawa, ale batman to dla mnie skakanie po dachach i używanie haków, a nie swobodny przetykane nurkowaniem dla nabrania rozpędu. nie czyni to z gry kompletnego dna, ale nie wszyscy muszą to ''kupić''.
No cóż, jak to jest z tym batmanem, to przekonam(y) się w listopadzie, jak klucze od nvidii będą aktywne na steam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie dobrze że zrobili z tego bardziej grę nastawioną na walkę choć i tak trzeba było często unikać przeciwników i zachodzić ich z innej flanki. Co do recenzji to może są same pozytywnie oceniające grę, ponieważ recenzentom nie przeszkadzają rzeczy które ty sam wymieniłeś. Poza tym czemu Batman musi być stale ten sam w znaczeniu takim, że styl walki jest taki jaki podałeś. Dobrze że twórcy zrobili trochę innego Batmana, a ten tryb detektywa jest według mnie ciekawym i dobrym elementem tej gry. Nie trzeba wszystkiego kopiować z komiksów można trochę pozmieniać by było ciekawiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2011 o 11:45, Eff3ctiv3 napisał:

A dla mnie dobrze że zrobili z tego bardziej grę nastawioną na walkę choć i tak trzeba
było często unikać przeciwników i zachodzić ich z innej flanki.

dlatego mówię, gra rządzi się swoimi prawami i moze inaczej się tego zrobić nie dało, nikt nie twierdzi że mieli ją za to zmieszac z błotem ;p może najwyżej jakiś mały minusik, albo chociaż wzmianka w recce że jest to dziwne ale nie ma wpływu na grywalność (tak u mnie to było odbierane i nawet przewijało się w reckach AA, przy AC tego nie widzę), tak by było widać, że jest to recenzja wytykająca mocne i słabe strony, a nie dłuzsza pogadanka typu "czemu ta gra jest zajebista i czemu ją warto kupic (najlepiej u nas)"

Dnia 18.10.2011 o 11:45, Eff3ctiv3 napisał:

Co do recenzji to może
są same pozytywnie oceniające grę, ponieważ recenzentom nie przeszkadzają rzeczy które
ty sam wymieniłeś.

who knows, tylko nie pasuje mi to do starego porzekadła ''ilu ludzi tyle opinii'' gdy widzę tylko gromki aplauz ;p ofc nie mylic tego z faktem, ze powinno się znaezc jakies czepialstwo na sile i hejtersto dla zasady, bo to dwie różne rzeczy.

Dnia 18.10.2011 o 11:45, Eff3ctiv3 napisał:

Poza tym czemu Batman musi być stale ten sam w znaczeniu takim, że
styl walki jest taki jaki podałeś. Dobrze że twórcy zrobili trochę innego Batmana, a
ten tryb detektywa jest według mnie ciekawym i dobrym elementem tej gry. Nie trzeba wszystkiego
kopiować z komiksów można trochę pozmieniać by było ciekawiej.

przypominasz mi jeden odcinek batman:BB, takiej naiwnej i przesłodzonej wersji kreskówkowej przygód gacka, gdzie właśnie w identyczny sposób autoironicznie argumentowano miałkośc owej produkcji :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2011 o 22:39, zasaamel napisał:

Krawaciarze sprawdzają na ile sobie mogą pozwolić.


O to to to. Widzę jednak, że niektórzy maja duży problem, żeby to zrozumieć i pewnie zaczną krzyczeć (albo i nie) dopiero, jak w FIFA 14 czy 15 dostaniemy 3 ligi na start, a resztę sobie odblokuj kodami. Które naturalnie dostajesz w pudełku, ale jak kupiłeś na allegro to już nie, jednak możesz kupić sobie za 5$ od sztuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To chyba w Polsce ludzie maja takie dziwne myslenie ze nie moga sprzedac swojej gry. W Irlandii to jest na porzadku dziennym, tutaj w Game Stopie wrecz zachecaja Cie do oddania gier, przyjma kazda z PS3 i Xboxa. Znam mase ludzi co kupuja gre za 50 e, koncza ja w 2 dni i oddaje za 40e. Tutaj nikt nie trzyma gier, chyba ze je kolekcjonuje. Sa nawet specjalne promocje zwiazane z tym, dla przykladu ja chce oddac Dark Souls za Kolekcjonerska Batmana, dostaje za to 35 euro, ale ze nie biore gotowki tylko wplacam na Pre Order innej gry to dodaja mi 25% czyli lacznie kolo 43 e, wiec doloze drugie tyle i juz. Jest tez lista gier spisana na kartce, ktora mozna zabrac ze sklepu, jak oddasz 3 gry z tej listy, to nowa gra bedzie kosztowala 3 e, a spis ma naprawde niektore bardzo stare gry. (Gta IV, nawet jakies Lego Saga, Two Worlds, etc, etc). I zeby bylo jasne to jest duza siec sklepow, wszystko jest jak najbardziej legalne, wrecz wisza na szybach duze napisy typu TUTAJ KUPIMY TWOJE GRY I FILMY.

Co do recenzji to po jej przeczytaniu nie wiem jak ja dotrwam do piatku na moja kopie Batmana...ale za to wiem juz jak spedze weekend ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem głównym składnikiem genialności tej gry są fenomenalnie wykreowani bohaterowie znani z komiksu. Growego Jokera pokochałem równie mocno co filmowego. Fajnie, że w AC będzie ich jeszcze więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2011 o 11:33, dark_master napisał:

bez urazy, ale to takie durne krawaciarskie pitolenie, mające za wszelką cenę usprawiedliwić
każdą bzdurę którą wymyślą. Na podobnej zasadzie producenci samochodów mogli by stwierdzić,
że nie kupujesz od nich pojazdów, tylko licencję na kluczyk, który w każdej chwili mozna
ci odebrać pod byle jakim pretekstem, np. za to,że stłuczone lusterko wymieniłeś samodzielnie
na chiński zamiennik za 30 zł, zamiast w autoryzowanym warsztacie z oryginalnymi lusterkami
za 500 zeta sztuka plus opłata za usługę wymiany.

Jaki procent ceny samochodu stanowi praca umysłowa włożona w jego wytworzenie i robocizna, a jaki koszt materiałów? A jak jest z grami? Widzisz chyba znaczącą różnicę? Gry są tworami kultury dla których wartość związana jest z doświadczaniem a nie fizycznym przedmiotem. Tak samo jest z kinem, teatrem czy nawet sztuką (jaki procent ceny spektaklu stanowi wydrukowanie biletu, czy materiały malarza?). Nie feruję tu żadnych wyroków, dotyczących sposobu dystrybucji czy płatności etc., ale nie sposób się zgodzić, że to tylko "krawaciarskie pitolenie".
Moim zdaniem jednak, gry nie powinny mieć możliwości odsprzedaży, ale w zamian ceny powinny być adekwatne do kosztów produkcji. Oczywiście w obecnej sytuacji wcale takiego rozwiązania nie optuję bo wiem, że "krawaciarze" nie obniżą cen gry o złotówkę nawet gdy sprzedają dziesiątki milionów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.10.2011 o 19:00, Namaru napisał:


nie do końca - jak kupisz obraz picassa, to jak się uprzesz, to możesz go nawet spalić i nikomu nic do tego. Idziesz do teatru - siedzisz tam i oglądasz, ale jak to robisz <pod warunkiem że nie przeszkadzasz innym> ani co robisz z biletem nikogo nie obchodzi. Z grami mamy taką dziwną sytuację, że ktoś stwierdza, że wcale nie kupujesz gry, tylko pozwolenie na jej włączenie plus tonę zakazów. Jak w przypadku telewizora podepnieesz kable niezgodnie z instrukcją to tracisz gwarancję i szkodzisz sobie sam, jak przy grze podmienisz plik to traktują cię jak przestępcę ściganego z urzędu.
To trochę tak jakbyś kupił spodnie, które jednak okazały sie za długie i postanowił skrócić nogawki, jednak po sięgnięciu po nożyczki wyskoczyło zza węgła CBŚ i oskarżyło o nielegalną ingerencję w produkt (bo np. miały logo firy XXX która uważa że twoje modyfikacje są do chrzanu i jak ktoś zobaczyłby cię w takich zmodyfikowanych spodniach to robiłbyś obciach i psuł ich dobre imię, a cogorsza narażał na straty). Absurdalne? Owszem, ale wiele nie odbiega od tego co widzimy w obrocie oprogramowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2011 o 19:47, dark_master napisał:


>
nie do końca - jak kupisz obraz picassa, to jak się uprzesz, to możesz go nawet spalić
i nikomu nic do tego. Idziesz do teatru - siedzisz tam i oglądasz, ale jak to robisz
<pod warunkiem że nie przeszkadzasz innym> ani co robisz z biletem nikogo nie obchodzi.
Z grami mamy taką dziwną sytuację, że ktoś stwierdza, że wcale nie kupujesz gry, tylko
pozwolenie na jej włączenie plus tonę zakazów. Jak w przypadku telewizora podepnieesz
kable niezgodnie z instrukcją to tracisz gwarancję i szkodzisz sobie sam, jak przy grze
podmienisz plik to traktują cię jak przestępcę ściganego z urzędu.
To trochę tak jakbyś kupił spodnie, które jednak okazały sie za długie i postanowił skrócić
nogawki, jednak po sięgnięciu po nożyczki wyskoczyło zza węgła CBŚ i oskarżyło o nielegalną
ingerencję w produkt (bo np. miały logo firy XXX która uważa że twoje modyfikacje są
do chrzanu i jak ktoś zobaczyłby cię w takich zmodyfikowanych spodniach to robiłbyś
obciach i psuł ich dobre imię, a cogorsza narażał na straty). Absurdalne? Owszem, ale
wiele nie odbiega od tego co widzimy w obrocie oprogramowaniem.


Jeżeli Ty nie widzisz różnicy między czymś, co istnieje fizycznie a czymś, co tak naprawdę nie istnieje i jest zapisane w postaci 0 i 1 to po co w ogóle poruszasz ten temat? Jak chcesz kupić czyjąś pracę to kup grę - kup studio, które stworzyło grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lol, ja praktycznie zawsze sciagam cracka do gier wymagajacych CD bo denerwuje mnie ciagle przekladanie plyt i robilem tak od zawsze, robiac backup oryginalnego .exe jakby patche wyszly. Cale szczescie na steamie jak sa gry to plyt nie trza miec:>

A czy B:AC bedzie miec badziewny GFWL, czy nie? Bo jedynka miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grę już zamówiłem, powinna przyjść w piątek. Mimo tego, że jestem dość cierpliwy, Batmana nie mogę się wręcz doczekać. Całe szczęście, że posiadam Battlefield 3, który przez wiele miesięcy będzie mi dawał masę frajdy w trybie multiplayer. Niestety, gdy gra przyjdzie zrodzi się wielki dylemat: grać w Batmana czy Battlefield 3...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować