Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 04.09.2006 o 15:26, LifaR napisał:

Ostatnio akurat nie gral, ale w klubie zaczal chyba regularnie wystepowac wiec byc moze cos
sie z nim poprawilo. Ja jestem ogolnie za powolywaniem tych, ktorzy sa w formie, jesli Mila
sie rozegra w Austrii, to czemu nie dac mu szansy bo zawalil mecze w przeszlosci ? Tym sposobem,
wywalajac pilkarza za kazdy wiekszy blad, niedlugo nie mialby kto grac w kadrze ;-) Podsumowujac
aktualnie Mila - nie, w przyszlosci - czemu nie ?

Masz troszeczkę nieaktualne dane , zagrał w dwa mecze i wypadł tak słabo że w tej chwili ma zakaz nawet trenowania z zespołem .

Cheed - Jak był w formie ;D
Reprezentacja to nie poczekalnia , gra ten co ma tą formę a nie ten co ją miał kilka lat temu .Grać powinni Ci którzy się wyróżniają i nieważne czy w naszej lidze czy zagranicą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 15:31, spider88 napisał:

Cheed - Jak był w formie ;D
Reprezentacja to nie poczekalnia , gra ten co ma tą formę a nie ten co ją miał kilka lat temu
.Grać powinni Ci którzy się wyróżniają i nieważne czy w naszej lidze czy zagranicą .

A co wiesz o aktualnej formie Mili? Bo z tego co czytałem, dosyć regularnie występuje ostatnio w Autrii Wiedeń a i w meczu z Danią zaprezentował się lepiej od graczy z wyjściowej jedenastki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 15:51, Cheed napisał:

A co wiesz o aktualnej formie Mili? Bo z tego co czytałem, dosyć regularnie występuje ostatnio
w Autrii Wiedeń a i w meczu z Danią zaprezentował się lepiej od graczy z wyjściowej jedenastki
;-)


Pytanie nie do mnie ale..

Mila grał w początkowej fazie sezonu. Po rewanżowym meczu z Benfiką w el LM powędrował na trybuny i od tej pory z tamtąd ogląda wszytkie mecze Austrii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 16:53, Quire napisał:

Mila grał w początkowej fazie sezonu. Po rewanżowym meczu z Benfiką w el LM powędrował na trybuny
i od tej pory z tamtąd ogląda wszytkie mecze Austrii.

Czyli 1-2 mecze ;-) Przynajmniej tak mi się wydaje, bo przecież mecz z Benfiką był niedawno. Ja tak chłopaka nie skreślam, musi zacząć regularnie grać - wtedy jestem pewny, że będzie z niego pożytek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 16:54, Bambusek napisał:

Problem z Austrią Wiedeń jest taki, że ponoć teraz strsznie szmacą w lidze (gdzies w ogonie siedzą)

Siedzą tam i zapewne czekają na przełamanie złej passy. W zasadzie podobnie jak Legia. Obu zespołom idzie w lidze zdecydowanie poniżej oczekiwań i dlatego dla Austrii W. i Legii będzie bardzo ważny mecz. Oczywiście wolę, żeby to polski klub się "przełamał" niżli austriacki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 15:31, spider88 napisał:

Masz troszeczkę nieaktualne dane , zagrał w dwa mecze i wypadł tak słabo że w tej chwili ma zakaz nawet trenowania z zespołem .

- - - - -
Mozliwe, ale napisales tez zeby dac mu szanse jaesli odzyska forme, a nie juz teraz, wiec to nie ma takiego znaczenia, ale dzieki za uaktualnienie mojego info :-)

Quire - Ok, moja wina ze kazdego kto jedzie po Rasiaku oceniam tak samo. Po prostu denerwuje mnie, ze gdy on strzela bramki w angielskiej II lidze to dla wielu za malo, a gdy Frankowski strzelal/bedzie strzelal w II lidze hiszpanskiej to wsyatrczajaco duzo by grac w kadrze. I jeszcze ta niechec do porownywania ich obu gdy obaj grali w Championship. Ehh, musialem sie wygadac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 12:56, walgierz napisał:

Pytanie tylko, czy Ty na jego miejscu powołałbyś takiego Gargułę i innych wyróżniających się ligowców, czy
zawodników o wyrobionych nazwiskach, którym mundial po prostu nie wyszedł? (a przynajmniej tak mógł mniemać).

Nie krytykuję nowych powołań. Bardzo dobrze, że próbuje nowe twarze (IMHO to jedyna szansa, żeby zbudować nową drużynę). Zastanawiało mnie tylko dlaczego wyciągnął Głowackiego a uparcie nie chce spróbować Bosackiego, co do którego ogólnie byliśmy zgodni, że zagrał na Mundialu więcej niż poprawnie.
Mnie to po prostu ciekawi. Jest coś o czym nie wiem? Dopatrzył się w nim jakichś wad? Nie podobają mu się poglądy polityczne zawodnika. Prywatnie się nie lubią?
O co tu chodzi?! Chciałbym zwyczajnie to wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 17:41, Danio X napisał:

Podano w nim, że słabiutkie Zagłębie Lubin, które nie potrafiło wygrać z jeszcze słabszym Dinamem
jest najlepszym Polskim klubem.

Dokładnie, ranking jest niemiarodajny, jedno pozostaje jednak wiarygodne - Polskie zespoły są daleko za europejską czołówką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A jaki obstawiacie wynik meczu Polska - Serbia. Serbowie ostatnio męczyli się z Azerbejdżanem (Polska z nim wysoko wygrała ale to był wiadomo kiedy;) ). Życzę im jak najlepiej ale moim zdaniem przegramy 1:0. Serbowie są dużo lepsi taktycznie.
Choć trzeba brać również pod uwagę to, że z lepszymi zespołami gra nam się znacznie lepiej. Stąd mój wynik.
A wy jak obstawiacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 18:42, Jarys napisał:

Choć trzeba brać również pod uwagę to, że z lepszymi zespołami gra nam się znacznie lepiej. Stąd mój wynik.
A wy jak obstawiacie ?

Serbowie też mają nieudane mistrzostwa za sobą. Azerbejdżanowi zbytnio bramek nie nastrzelali. Przypuszczam, że do el. do ME grają w odświerzonym skaładzie, czy też inną taktyką. Mogę się mylić, bo nie oglądałem tego meczu. Mimo, że to dopiero 2 mecz Polski w eliminacjach, to jeżeli teraz nie wygramy, to nie będziemy w doborowej sytuacji. Serce kibica nie zawsze idzie w parze z rozumem, toteż wierzę że teraz się uda i wygramy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Padł mój nick więc poczułem się wywołany przez Szanownego Sekretarza do odpowiedzi.

Dnia 03.09.2006 o 11:57, A-cis napisał:

Na formie Frankowskiego nawet Janas się poznał a Leo jakoś tego nie zauważa.


Wydaje mi się, że przyczyna w powoływaniu Frankowskiego jest inne. Wszyscy chyba pamietają piekło medialne jakie się rozpętało gdy Frankowski, Dudek, Kłos nie zostali powołani do reprezentacji na mistrzostwa świata.
Selekcjoner chciał się przypodobać mediom i opini publicznej. I tak też było. Niestety powoływanie "napastnika" któremu rozpoczął już drugą dobe na boisku bez strzelenia bramki to kompletne nieporozumienie. O Dudku szkoda pisać, gdyż nawet bardziej ograniczeni z jego fanów powinnien dotrzeć, że on nie powinien grać w bramce pierwszej reprezentacji.

>Podobnie wygląda sprawa z Żurawskim. Rzezim go oszczędził w swoim obszernym opracowaniu,

Dnia 03.09.2006 o 11:57, A-cis napisał:

ale ja twierdzę, że już od MŚ ten zawodnik nie powinien znaleźć miejsca w kadrze, a jeśli już,
to na pewno nie w ataku. I czarno zacząłem widzieć przyszłość naszej reprezentacji w momencie
gdy LB zrobił go jej kapitanem (co zasygnalizowałem zaraz następnego dnia po tej nominacji).


A-cis Twoja antypatia do Żurawskiego jest chyba na podobnym poziomie co moja do Szymkowiaka, być może nawet na większym.
Żurawski był wypalony na Mistostwach świata, to fakt, ale pozbierał się. O czym świadczy, że odzyskał skuteczność strzelania bramek i strzela je w Celticu (ostatnio widziałem mecz z jego udzialem i prezentował się dobrze.) To, że jego gra w kadrze nie wygląda najlepiej wynika z prostej przyczyny. Nasza drużyna narodowa nie jest poukładana.

Dnia 03.09.2006 o 11:57, A-cis napisał:

To że gra na codzień i jest jednym z czołowych zawodników w swojej drużynie nic nie znaczy.


Tu się z Tobą nie zgodzę. Zawodnik grający zachowuje się inaczej niż taki, który grzeje ławe czy też podgrzewa stadion. Inny jest sposób zachowywania na boisku inna jest też wydolność inna determinacja. Gdyby codzienne granie

Dnia 03.09.2006 o 11:57, A-cis napisał:

Bo jakiż poziom reprezentuje liga szkocka?! Odpowiedzmy sobie uczciwie na to pytanie!


Wyższy niż nasza i to o wiele przynajmniej w mojej opinii. W tejże lidze są dwie oczywiste potęgi (analogicznie jak u nas), a mimo, rzekomo niższego poziomiu niż u nas potęgi szkockie są w stanie coś ugrać w rozgrywkach w Europie, o czym świadczą osiągniecia w ostatnich latach zespołów z tejże ligi.
(2003 - Cetlic gra w Finale pucharu UEFA, 2005 - udział w Lidze Mistrzów...)

Dnia 03.09.2006 o 11:57, A-cis napisał:

Żurawski jest o tyle przydatny, że pracuje, odbiera piłki, ale ten zawodnik jest ślepy!! On
kompletnie nie umie czytać gry!!


Ten zarzut jest moim zdaniem postawiony trochę na wyrost i jest przesadzony. Równie dobrze można by go postawić w stosunku do każdego reprezentanta (z wyjątkiem Jelenia). Polecam obejrzenie meczu Celticu. Tamże Żurawski zalicza asysty co świadczy, że taki do konca ślepy nie jest.

Dnia 03.09.2006 o 11:57, A-cis napisał:

Gdy ma piłkę i wolną drogę do bramki, to jeszcze wie co zrobić, ale to wie każdy. Natomiast
gdy piłkę odbierze i ma komuś podać, to zwyczajnie oddaje pierwszemu wolnemu zawodnikowi i
z jego podań nigdy nic nie wynika i nie wyniknie.


Polecam obejrzenie meczów Celticu.

Dnia 03.09.2006 o 11:57, A-cis napisał:

Janas zabrał samych wyrobników, którzy tempo biegania i walki uzależniali od wysokości kwoty
jaką oferuje im się za mecz.


Z tym się nie mogę zgodzić. Te zdanie jest nieprawdziwe oraz krzywdzące sporo liczbe zawodników.
Negocjacje w sprawie kasy za ewentualne sukcesy na mistrzostwach świata trwaly 15 minut. To w reprezentacji Engela te negocjacje trwały "dni" i przebiegały w bardzo napiętej atmosferze.

Jeszcze jedno o meczu z Finlandią. Finowie grali bardzo mądrze taktycznie i wysoką strefą. Która zaczynała się już przy półowie boiska a nawet ciut za. W polu gra 10 zawodników. Nasi pomocnicy + napastnik + "napastnik" - 6, których łacznie musieli zmierzyć się z 10 rywalami. Co oznacza, że bardzo łatwo jest podwoić czy nawet potroić każdego zawodnika, który jest przy piłce. Niestety nasi nasi wpadli na pomysł, aby rozbić strefe za pomocą Frankowskiego, który miał strącać piłki główką z poziomu brody fińskiego stopera. Taka strefę można rozbić za pomocą dryblingu + włączenia się bocznych obrońców. O ile Krzyżnówek próbowal dryblingu to jednak nie miał wspracia ze strony Żewłakowa. Po prawej stronie mieliśmy nowicjuszów, więc nie bardzo można było za wiele oczekiwać od tejże strony. O Mirku "30 minut" Szymkowiaku nie ma co wspominać, bo z jego akcji nie wynikało WIELKIE NIC

Piłkarze sypią pieprz, że Leo to człowiek o wielkiej wiedzy i dzięki niemu są uśmiechnięci na treningach. Wszystko pięknie, ale widać tej wielkiej wiedzy nie potrafi przekazać, albo mówi do nich po w jakimś obcym języku.
Bo próbowanie rozbicia strefy za pomocą pojedynków główkowych z udzialem Frankowskiego to wyraz jakieś niespotykanej do tej pory indolencji intelektualnej wśród piłkarzy, która nie miała miejsca. A Ci piłkarze potrafili wcześniej realizować założenia taktyczne trenerów.

Problemem jest to, że Leo nie ma wizji jak ma wygladać ta kadra. Chciał ją odmłodzić co jest dobre! Ale próbował
jednocześnie próbuje się przypodobać mediom stawiając na zawodników, który nie powinni grać w tejże:
Dudek, Szymkowiak, Frankowski.
Bramkarzy mamy dobrych.
Każdy pomocnik mający siłe biegać przez 90 minut jest lepszy niż Szymkowiak.
Frankowski - "napastnik" którego bramki będzie można zobaczyć jutro na DVD dołączonym do Gazety Wyborczej.
Gdyż przez ponad 26h na boisku nie dał nam okazji. I nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić.
Leo moim zdaniem sam sobie utrudnił zadanie stawiając na tychże zawodników, choć jest iskierka nadziei, bo był w stanie dostrzec, że Szymkowiaka trzeba zdjąć (plus dla niego za to - minus, że wystawił tego zawodnika do meczu)
Niepokojące jest jego podejście do Dudka, który niestety zyskał status "świętej krowy". A "świete krowy" demoralizują innych zawodników i psują atmosfere w kadrze. I nie bardzo są przeslanki, aby to mogłą się zmienić. Co wiecej Dudek cierpi na jakoś manie prześladowczą, gdyż uważa, że widział "szydercze uśmiechy dziennikarzy "Przeglądu Sportowego"" po stracie pierwszej brami. Sam nie jestem fanem Kołtonia, ale twierdzenie, że cieszy się z bramek, które traci nasza reprezentacja świadczy o tym, że Jerzy D. ma poważne problemy z głową. Gdyby był mężczyzną to podziękowałby kadrze i nie ciagnął jej na dną. Pozwole sobie zacytować jeszcze jedno wypowiedź Dudka dla Przeglądu Sportowego:
odnośnie oceny 1 półowy:
Dudek - Dopieru po czerwonej kartce dla Arka Głowackiego (...) pokazaliśmy sportowo zlość, która powinna towarzyszyć nam od pierwszego gwizdka. Właśnie agresji zabrakło nam najbardziej, a przecież tak o to prosił trener...
PS - Tylko tego zabrakło?
D: Taktycznie wyglądaliśmy nieźle, bo przecież trzymaliśmy swoją pozycje. Może nie kreowaliśmy zbyt wielu akcji ofensywnych, może za dużo graliśmy z tyłu, ale Finowie też grali bardzo mądrze.

Ta wypowiedź Dudka świadczy, iż ma problem ze wzrokiem oraz generowaniem wypowiedzi adekwatynch do rzeczywistości, gdyż użycie "też" oznacza, że Polacy grali bardzo mądrze O-O. Czy osoba z manią prześladowczą i zaburzeniem oglądu rzeczywistości winna bronić bramki naszej reprezentacji?
Moim zdaniem NIE!!

Inna kwestia to media. Nie ma co się oszukiwać, że nie mają wpływu na kształt powołań. Bo powolanie Dudka, Frankowskiego było ukłonem w strone mediów. Tyle, że Leo zapomniał o jednym, sukcesy nie są tak opisywane jak wpadki. Dzień po meczu w TVN-ie 24 była sonda sms-a odnośnie tego, czy Leo powinien się podać do dymisji (paranoja). Nasi dziennikarze zajmujący się piłką to geniusze, który są niczym chorągiewki na wietrze i nie zależnie od sytuacji ich musi być na wierzchu.

Tak na magrinesie:
Wczoraj oglądalem w Polsacie Sport końcówke programu 2x45 (ciekawy program, emitowany będzie w niedziele o godzinie 22:30) gdzie obok Borka, Hajty był odmieniony Roman Kołtoń, który zyskał trochę włosów i już nie ma tak okrągłej twarzy jak kiedyś, przystojniak z niego się zrobił prawie taki jak Borek ;D.

Mam nadizeje, że ktoś przeczyta mojego posta :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 21:18, Rzezim napisał:

A-cis Twoja antypatia do Żurawskiego jest chyba na podobnym poziomie co moja do Szymkowiaka, być może nawet na większym.

O! Tu pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić :-D
Ty Szymkowiaka w ogóle nie widzisz w drużynie (i to jest IMHO Twój duży błąd), podczas gdy ja Żurawskiego ostatecznie dopuszczam ale nie w ataku. A już nigdy w życiu jako jedynego wysuniętego napastnika, jak to próbował zrobić Janas!!

Dnia 04.09.2006 o 21:18, Rzezim napisał:

Żurawski był wypalony na Mistostwach świata, to fakt, ale pozbierał się.

Gdzie się pozbierał?! Oceniamy go przez pryzmat gry w reprezentacji a nie w Celticu (do którego się bez przerwy odwołujesz). I jak on grał w reprezentacji? Dobrze? A jeśli nie, to dlaczego go pominąłeś w krytyce?
Trzeba być obiektywnym wtedy opinie są bardziej wiarygodne :-)

Dnia 04.09.2006 o 21:18, Rzezim napisał:

Z tym się nie mogę zgodzić. Te zdanie jest nieprawdziwe oraz krzywdzące sporo liczbe zawodników.
Negocjacje w sprawie kasy za ewentualne sukcesy na mistrzostwach świata trwaly 15 minut.

Być może nieco krzywdzące. Niemniej jednak chyba zgodzisz się z tym, że trwały tak krótko tylko dlatego, że zawodnicy byli pewni wyjścia z grupy i tą część negocjacji odpuścili.

Dnia 04.09.2006 o 21:18, Rzezim napisał:

Każdy pomocnik mający siłe biegać przez 90 minut jest lepszy niż Szymkowiak.

Uparcie pomijasz fakt, że Szymkowiak jest jednym z nielicznych zawodników w naszej obecnej kadrze, który dużo widzi i potrafi myśleć. Jego problemem jest niestabilna forma, a właściwie w tym roku jej permanentny brak. Ponadto jest to zawodnik, kóry nie potrafi dyrygować głosem. Nie ma niestety duszy lidera.
Problemem jest też jego wiek. Trzeba już pilnie rozglądać się za jego następcą.
Ale gdyby był w formie, to twierdzę, że właśnie na nim trzeba by opierać trzon drużyny na najbliższe ME.

Dnia 04.09.2006 o 21:18, Rzezim napisał:

Frankowski - "napastnik" którego bramki będzie można zobaczyć jutro na DVD dołączonym do Gazety Wyborczej.

Też mnie rozbawiła ta informacja w TV :-D
Przygotowali to chyba jeszcze przed meczem z Finlandią.

Dnia 04.09.2006 o 21:18, Rzezim napisał:

Mam nadizeje, że ktoś przeczyta mojego posta :O

Wątpiłeś w To?! Rzezim!! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 18:20, A-cis napisał:

> Pytanie tylko, czy Ty na jego miejscu powołałbyś takiego Gargułę i innych wyróżniających
się ligowców, czy
> zawodników o wyrobionych nazwiskach, którym mundial po prostu nie wyszedł? (a przynajmniej
tak mógł mniemać).
Nie krytykuję nowych powołań. Bardzo dobrze, że próbuje nowe twarze (IMHO to jedyna szansa,
żeby zbudować nową drużynę). Zastanawiało mnie tylko dlaczego wyciągnął Głowackiego a uparcie
nie chce spróbować Bosackiego, co do którego ogólnie byliśmy zgodni, że zagrał na Mundialu
więcej niż poprawnie.


Bosacki jest stary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

O! Tu pozwolę sobie się z Tobą nie zgodzić :-D

Pozwalam:-)

Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

Ty Szymkowiaka w ogóle nie widzisz w drużynie (i to jest IMHO Twój duży błąd), podczas gdy
ja Żurawskiego ostatecznie dopuszczam ale nie w ataku.


Parówkowym skrytożercom mówie NIE!
Otóż nie to nie jest tak, że ja Szymkowiaka, nie widze w drużynie. Nie widze Szymkowiaka takiej formie. Lub też Szymkowiaka bez formy. Zauważ, że w mojej analizie meczowej doceniłem fakt, że Szymkowiak biegał! (w ciagu pierwszych 15 minut rozpalił moją nadzieje, że może będę mógł być zadowolony z jego występu). Naprawde mi zaimponował, że biegał walczył tyle, że sił starczyło mu tylko na 30 minut co jest żenujące. Co do Żurawskiego to nie wiem czy nie najlepszym rozwiazaniem dla kadry byłoby postawienie na niego jako rozgrywającego. To mogłoby zadziałać.

Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

Gdzie się pozbierał?! Oceniamy go przez pryzmat gry w reprezentacji a nie w Celticu (do którego
się bez przerwy odwołujesz). I jak on grał w reprezentacji? Dobrze? A jeśli nie, to dlaczego
go pominąłeś w krytyce?


Z racji faktu, iż mecz obejrzałem tylko raz. Gdyż nie miałem możliwości obejrzenia go poraz drugi moja analiza nie była tak dokladna jak to miało miejsce w przypadku meczy mistrzostw świata. W tej analizie skupiłem się tylko na "najjaśniejszych" punktach reprezentacji.
Porównując Żurawskiego z Mistrzostw Świata i tego z dwóch ostatnich meczy widać, że jest lepiej choćby z faktu, że w ciagu tych dwóch ostatnich meczy oddał conajmniej dwa celne strzały na bramke!!. A ta sztuka nie udała mu się na mistrzostwach.
Nie można powiedzieć, że grał dobrze, bo żaden z zawodników nie grał dobrze. Plus w przypadku Żurawskiego jest taki, że jest w formie fizycznej i szuka gry. Ale sam Żurawski nie pociągnie drużyny jeśli będzie tam grało tylu zawodników nieprzygotowanych kondycyjnie do rozegrania 90 minut.

Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

Trzeba być obiektywnym wtedy opinie są bardziej wiarygodne :-)


Obiektywnie spoglądając na temat subiektywne oceny nigdy nie będą obiektywne;-).

Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

Być może nieco krzywdzące. Niemniej jednak chyba zgodzisz się z tym, że trwały tak krótko tylko
dlatego, że zawodnicy byli pewni wyjścia z grupy i tą część negocjacji odpuścili.


Nie moge się zgodzić, gdyż nie wiem. Faktem jest, że na ostatnie MŚ pojechali zawodnicy z inną mentalnością niż część tych, których byla 4 lata wcześniej.

Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

Uparcie pomijasz fakt, że Szymkowiak jest jednym z nielicznych zawodników w naszej obecnej
kadrze, który dużo widzi i potrafi myśleć. Jego problemem jest niestabilna forma, a właściwie
w tym roku jej permanentny brak. Ponadto jest to zawodnik, kóry nie potrafi dyrygować głosem.
Nie ma niestety duszy lidera.
Problemem jest też jego wiek. Trzeba już pilnie rozglądać się za jego następcą.


A-cis fakt, że Szymowiak dużo widzi i potrafi myśleć, tyle, że co z tego skoro nie ma fizycznej ani mentalnej formy aby te umiejętności wykorzystać. Nie bardzo widze sens wspominać o czymś z czego dany zawodnik nie jest w stanie skorzystać od conajmniej 4 meczy.
Analogia Frankowskiego nasuwa się sama. Franek "łowca bramek" z tym, że stadium choroby i Franka jest bardziej zaawansowane.

W tym wątku reguralnie zaczełem się wypowiadać 16.05. A od tego momentu Szymkowiak rozegrał tylko słabe mecze( z tych których widziałem). Jak dla mnie to była równia pochyła z meczu na mecz Szymkowiak grał gorzej.
Moja antypatia do Szymkowiaka wynika z oceny jego gry podczas meczy, które widziałem a od czerwca nie rozegrał ani jednego dobrego spotkania w kadrze, z czystym sumieniem można powiedzieć, że z meczu na mecz jest coraz gorzej. I nie bardzo jest nadzieja, by mogła być lepiej.

Moim zdaniem problemem Szymkowiaka jest to, że nie jest w stanie poradzić sobie z presją. Bycie rozgrywającym jest tożsame z bycie liderem. A on się do tego nie nadaje, chyba, że pójdzie do psychologa bardzo dobrego. Choć prawde mówiąc ma to niewielki sens z racji jego wieku.

Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

Ale gdyby był w formie, to twierdzę, że właśnie na nim trzeba by opierać trzon drużyny na najbliższe
ME.

Tyle, że on nie jest w formie i widać to już w kolejnym z meczy, a mimo wszystko trzon drużyny jest opierany na nim. Dlatego dowolny pomocnik będący wstanie biegać przez 90 minut jest bardziej przydatny od Szymkowiaka.

Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

Też mnie rozbawiła ta informacja w TV :-D
Przygotowali to chyba jeszcze przed meczem z Finlandią.

Pewnie tak. Tak po zastanowieniu się, to info o tym DVD można odebrać jako Epitafium - Frankowskiego jako "napastnika". Troche to smutne, ale pokazuje jaki wpływ mają media. Zreszto kontuzja Frankowskiego, której rzekomo się nabawił podczas upadku to moim zdaniem reakcja obronna. Zawodnik zdeterminowany i radzący sobie z stresem nie uciekłby z boiska. Gdyż odbieram zejście Franka jako ucieczke (bo miał chyba świadomość, że nie strzeli bramki i widział te nagłówki liczące kolejny pełen mecz bez bramki).

Dnia 04.09.2006 o 21:59, A-cis napisał:

> Mam nadizeje, że ktoś przeczyta mojego posta :O
Wątpiłeś w To?! Rzezim!! :-)


Myśle, że warto by powrócić to dyskusji odnośnie ustawienia i obecności napasników w składzie. Gdyż warto zauważyć, że od 46 minuty graliśmy z 4 napastników. Choć dwóch z nich miało pełnić role skrzydłowych, a z tejże tylko Jeleń dobrze się spisywał. U Smolarka zbyt rozwinięty jest instynkt napastnika. Kiedyś Polska drużyna słyneła z gry z kontry (co jest klasyczne dla drużyn o gorszych umiejętnościach technicznych) a za to dobrym przygotowaniu kondycyjnym. Teraz nie nasza drużyna nie ma żadnego stylu. A budowanie go na zawodnikach, który nie są przygotowani kondycyjnie do biegania przez 90 minut to nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2006 o 00:21, Rzezim napisał:

Otóż nie to nie jest tak, że ja Szymkowiaka, nie widze w drużynie. Nie widze Szymkowiaka takiej formie. Lub też Szymkowiaka bez formy.

No to wreszcie zbliżamy się do consensusu :-)
Z Twojej wypowiedzi (cytuję: "bo był w stanie dostrzec, że Szymkowiaka trzeba zdjąć (plus dla niego za to - minus, że wystawił tego zawodnika do meczu)", wywnioskowałem, że w ogóle nie widzisz Szymkowiaka w drużynie, niezależnie od tego w jakiej jest formie.

Dnia 05.09.2006 o 00:21, Rzezim napisał:

Co do Żurawskiego to nie wiem czy nie najlepszym rozwiazaniem dla kadry byłoby postawienie na niego jako
rozgrywającego. To mogłoby zadziałać.

Tak go też ewentualnie widzę. Ma naturalne predyspozycje do cofania się, odbierania piłki, a gdy widzi wolną drogę, to ma ciąg na bramkę. Mógłby być niezłym ofensywnym pomocnikiem wzmacniającym siłę napadu.
Ale w samym ataku musiałoby być dwóch innych napastników.
Może jednym z nich mógłby być właśnie, wspominany przez Ciebie Smolarek (oczywiście w dobrej formie), który w przeciwieństwie do Żurawskiego, ma właśnie odwrotne predyspozycje. Ze swojej pozycji w pomocy pcha się ciągle do przodu. Akurat nie zawsze to jest dobre, bo robi lukę na swojej pozycji w pomocy, która nie zawsze jest wypełniana przez innych, ale gdyby dobry selekcjoner te naturalne skłonności obu graczy wykorzystał i odpowiednio ustawił drużynę, to mogłoby wypalić.
(to tak a propos wywołanego przez Ciebie tematu dyskusji nad ustawieniem :)

Dnia 05.09.2006 o 00:21, Rzezim napisał:

Porównując Żurawskiego z Mistrzostw Świata i tego z dwóch ostatnich meczy widać, że jest lepiej choćby z
faktu, że w ciagu tych dwóch ostatnich meczy oddał conajmniej dwa celne strzały na bramke!!.

Mam wątpliwości czy to można nazywać "strzałem", czy może silnym podaniem do bramkarza ;-P
Ale zostawmy ten drażliwy temat :-D

Dnia 05.09.2006 o 00:21, Rzezim napisał:

Moim zdaniem problemem Szymkowiaka jest to, że nie jest w stanie poradzić sobie z presją.

Zgadzam się. I nie wiem czy psycholog tu pomoże. Pomógłby mądry trener i rozsądny kapitan.

Dnia 05.09.2006 o 00:21, Rzezim napisał:

Bycie rozgrywającym jest tożsame z bycie liderem. A on się do tego nie nadaje, chyba, że pójdzie
do psychologa bardzo dobrego. Choć prawde mówiąc ma to niewielki sens z racji jego wieku.

Niekoniecznie. Swego czasu liderem drużyny był Boniek, który równocześnie rzadko bywał głównym rozgrywającym. Bywali nimi wtedy Kupcewicz, Ciołek, Tarasiewicz i inni, których w tej chwili nie pamiętam, a którzy lepiej od niego "czytali" grę. Boniek to uznawał i wspierał tych rozgrywających swoim autorytetem.
A co do wieku, to przypominam, że Żurawski, Żewłakow i Krzynówek są jego równolatkami :-)

Dnia 05.09.2006 o 00:21, Rzezim napisał:

Gdyż odbieram zejście Franka jako ucieczke (bo miał chyba świadomość, że nie strzeli bramki i widział te
nagłówki liczące kolejny pełen mecz bez bramki).

Podobnie pomyślałem widząc jego reakcję po faulu :-DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 22:33, Hegemon napisał:

Bosacki jest stary.

Przepraszam za drugi post z rzędu. Miałem to dopisać w poprzednim poście ale zapomniałem (Alzheimer :), a edycji postów nie ma.
To co napisałeś jest jakimś argumentem i sam o tym myślałem, ale z drugiej strony Bosacki jest tylko o 5 miesięcy starszy od Żewłakowa, niewiele więcej od Krzynówka i Żórawskiego, a za to 2,5 roku młodszy od Bąka, z którym by grał w parze.
Poza tym obrońca dobrze jak jest doświadczony (byleby był w formie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2006 o 17:15, Cheed napisał:

..., musi zacząć regularnie grać - wtedy jestem pewny, że będzie z
niego pożytek.


No właśnie. Jak dziś pamietam jego gadanie w zimowym okienku przed MŚ. "Chce jechac na MŚ, muszę grać i dlatego szukam klubu nawet za marne pieniądze" Wdowczyk chciał mu dać szansę i na rundę wiosenna ściągnąć do Warszawy i co??!!
Sebuś zażyczył sobie za rundę marniutkie 200 tys euro na ręke. No to sie nagrał na wiosnę może jakiś 90 min. w sumie. Co nie zmienia faktu że na MŚ pojechał, po co to już pytanie nie do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilką w RMF FM podlai inormację dlaczego Zidan sienął główką Materazziego.
Materazzi wtrakcie meczu ciągnął Zidana za koszulkę, ten w pewnym mmencie powiedział, ze po meczu mu ją da. Na to Materazzi, że wolał by jego siostrę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować