Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Upadek lubelskiego PadBaru, czyli przykład złego prawa

65 postów w tym temacie

Miałam zamiar skomentować, ale obawiam się, że post z powtórzonym 500 razy popularnym określeniem na kobietę lekkiej proweniencji skończyłby się dla mnie co najmniej -1.

No i totalny debilizm, przecież jak ktoś sobie pogra w barze przy piwie (a ile ostatecznie może tam pograć, kilka godzin max) i mu się spodoba to jest spora szansa, że grę nabędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ot cuda Polskiego prawa. Dopiero 4 lata temu np. zkliwidowano w Krakowie zakaz wyprowadzania świn na ulicę (który miał sens tak mniej więcej do XIX wieku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.01.2012 o 21:20, Ring5 napisał:

Powiem tak: 95% funkcjuszy, odwalających prawdziwą robotę, a nie pier...nie w stołek,
ma taki sam stosunek do polskiego prawa, jak osoby wypowiadające się w tym temacie -
jest do bani, chroni bandytów, a nie ofiary i tak dalej.


Ja powiem tak na chłopski rozum i obserwacje codzienną (?). Rozumiem, że spośród wszysckich policjantów 95% nie p**rdoli w stołek (przynajmniej tak wynika z twojej wypowiedzi)? To liczba policjantów musi być naprawdę niska. Dobra, zostali wezwani, zrobili to co im kazano, pomijając, że ja takie sprawy uznaje za pewnego rodzaju idiotyzm, ale cóż takie prawo, licencje i tak dalej.Tak samo jak muszą przyjechać np. na wezwanie kontrolerów biletów bo jakiś gówniarz nie kupił biletu (bo np. w promieniu kilku przystanków nie było kiosków jak miał dla przykładu kolega) a i nie posiadał legitymacji czyli dzielni funkcjonariusze musieli potwierdzić tożsamość dzieciaka. Taka praca, do tego są potrzebni
Tak, jestem zły JP bo policję ogólnie uznaję za grupę darmozjadów. Z prostego powodu. Spróbuj spotkać takich patrolujących miasto. W nocy. W dzień trudno, a co dopiero w nocy. Ich główna rola czyli ochrona obywateli poszła się j*bać. Chodzi o to, że policji trzeba wskazać dokładnie miejsce i co się dzieje bo sami najwyraźniej nic nie potrafią zrobić. I nie odwołuje się do sytuacji z newsa. Odbiegam już od tego.
Mam SZACUNEK do policjantów odwalających prawdziwą robotę (i rzecz jasna nie uznaje takich za darmozjadów). Do tych, którzy faktycznie coś robią. A ci co muszą wykonywać takie rozkazy? Cóż, niech będzie, taka robota, pretensji jednak mieć nie można.
A policji nie j*bię ;) Po prostu nie lubię jej części. Ps. Może określenie darmozjad używane przez moją osobę nie jest jeszcze właściwe bo ja im się na pensje nie dopłacam. Jeszcze.
Pretensje do ustawodawców? To prawda, na nich powinno się wieszać stada psów. Bo prawo jest dziurawe. Nie trzeba długiego kontaktu z kodeksami i ustawami żeby być tego świadomym. Ale co zrobić? Demokracja, ile wyborców co roku głosuje na tych albo zmienia na tych drugich bo ci pierwsi nawalili. I na zmianę. Tak, do narodu też pretensje. Bo ponad 50% nie potrafi wybrać ludzi, którzy pokierowali by ten kraj. Nie wiem ilu osobom z tych 50% nie chce się po prostu ruszyć dupy z domu. Niestety ale najwyraźniej przeciętny obywatel nie potrafi zauważyć jak od niego zależy. Szkoda.
Może moje rozumowanie jest też dziurawe i pewnych kwestiach nie poprawne. Mogę się mylić w pewnych kwestiach. Na razie tak to widzę.
Ok, to na tyle bo offtop robię za duży już chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.01.2012 o 22:26, KamyK_84 napisał:

Pretensje do ustawodawców? To prawda, na nich powinno się wieszać stada psów. Bo prawo
jest dziurawe. Nie trzeba długiego kontaktu z kodeksami i ustawami żeby być tego świadomym.
Ale co zrobić? Demokracja, ile wyborców co roku głosuje na tych albo zmienia na tych
drugich bo ci pierwsi nawalili. I na zmianę. Tak, do narodu też pretensje. Bo ponad 50%
nie potrafi wybrać ludzi, którzy pokierowali by ten kraj.
Nie wiem ilu osobom z tych
50% nie chce się po prostu ruszyć dupy z domu. Niestety ale najwyraźniej przeciętny obywatel
nie potrafi zauważyć jak od niego zależy. Szkoda.


Wskaż mi tych, którzy startowali w poprzednich wyborach i faktycznie mogliby coś zmienić. Może powiesz, że Palikot? Palikot ma epizod w komisji przyjazne państwo, która nie dość, że prawie nic nie zmieniła, to jeszcze to co zmieniła to delikatnie mówiąc "nie na lepsze". Akurat mnie nigdy takie rzeczy jak lege artis nie interesowały ale mam znajomych, którzy akurat działali w różnych organizacjach zajmujących się tworzeniem dobrego prawa i łapali się za głowę widząc projekty tej komisji.
Może SLD? Rządzili przez lata i jakoś nikt ich nie wspomina jako wytrawnych prawodawców.
PiS? To samo.
PO ostatnio popisuje się aferą z lekarzami.
A może wina obywateli polega na tym, że nie spalili sejmu? O to chyba też ci nie chodziło.

Prawda jest taka, że o ile prawem nie będą zajmować się prawnicy PRAKTYCY, to prawo będzie wadliwe. Skoro "racjonalny ustawodawca" to grupa ludzi, którzy nie mają zwykle żadnych predyspozycji do tworzenia prawa, to trudno, żeby było ono spójne, logiczne i "dobre". Kodeks Napoleona stworzyło trzech prawników praktyków. Wiele z jego zapisów obowiązuje do dzisiaj i to nie tylko we Francji. Np. art. 415 KC jest żywcem przepisany z KN, bo nie ma sensu wymyślać czegoś lepszego.
W Polsce wygląda to tak, że pisany pod polityczne dyktando projekt aktu prawnego jest jeszcze całkiem ok, bo przynajmniej tym zajmują się prawnicy. Natomiast ostateczny kształt ustawie nadają posłowie, którzy swoimi poprawkami potrafią wykreślić terminy, które im wydają się niepotrzebne albo wyrazy bliskoznaczne i być z siebie dumnym, podczas gdy tak naprawdę powodują ogromny bałagan.
Rzymianie mawiali, że prawo to sztuka czynienia tego co dobre i słuszne. Dzisiaj prawo to zespół norm ustanowionych przez państwo, których wypełnianie można zapewnić stosując przymus. Już nikt nawet nie udaje, że chodzi o coś faktycznie dobrego dla obywateli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.01.2012 o 22:26, KamyK_84 napisał:

Ja powiem tak na chłopski rozum i obserwacje codzienną (?). Rozumiem, że spośród wszysckich
policjantów 95% nie p**rdoli w stołek (przynajmniej tak wynika z twojej wypowiedzi)?


Powiedziałem wyraźnie: 95% tych, którzy odwalają prawdziwą robotę. Wyjaśnię na przykładzie, żeby było łatwiej. Jeśli w kraju mamy 200 policjantów, 100 siedzi za biurkiem, 100 naprawdę pracuje. 95% z tych 100 (czyli, jak łatwo policzyć, 95 osób) ma takie, a nie inne, poglądy. Teraz jaśniej?

Dnia 13.01.2012 o 22:26, KamyK_84 napisał:

Dobra, zostali wezwani, zrobili to co im kazano


Dokładnie tak: zrobili, co im kazano. Oni nie są od tego, by oceniać, czy nakaz, który mają w ręku, ma sens, czy nie. Jest nakaz, jest przeszukanie. Od oceny sytuacji jest sąd. Sądem kieruje prawo. Prawo ustalają politycy. Chcesz mieć pretensje? Podam Ci namiary, gdzie napisać, jaki debilizm (bo to jest debilizm) miał miejsce w Lublinie:
http://www.sejm.gov.pl/listy/listy.html
Telefon Opinii Obywatelskich: +48 (22) 694-23-33

Dnia 13.01.2012 o 22:26, KamyK_84 napisał:

Ich główna rola czyli ochrona obywateli poszła się j*bać.


I uważasz, że jest to powód do tego, by pluć im na mundur, tak? Ech, ludzie, ludzie... Zrozum, chłopie, że to jest instytucja. Tu nie ma miejsca na samowolkę. Jest wyznaczony patrol - idą. Nie ma - nie idą, bo nie mogą. Mam paru znajomych w policji i wierz mi - szlag ich trafia, że muszą np. siedzieć na komisariacie, zamiast rzeczywiście jechać na patrol. A jak mają jechać, skoro szanowna administracja uznała, że benzyna jest zbędna? Nie będę się tu wdawał w szczegóły, bo to nie miejsce ku temu, ale taka opinia jest naprawdę krzywdząca dla wielu porządnych "psów", którzy chcą robić swoje, tylko dzięki choremu prawu i skostniałym strukturom (oraz wszechobecnej biurokracji) nie mają jak.

Dnia 13.01.2012 o 22:26, KamyK_84 napisał:

Chodzi o to, że policji trzeba wskazać dokładnie miejsce i co się dzieje bo sami najwyraźniej nic nie potrafią zrobić.


Odpowiem na to tak: pod moim blokiem stoi wrak samochodu. Niby szyby całe, karoseria cała, ale wszystkie koła to flaki, od 3 lat (co najmniej) nie ruszony, w końcu się rozsypie. Przejeżdżała kiedyś Straż Miejska, zatrzymałem i powiedziałem, jak to wygląda, czy mogą coś zrobić. Usłyszałem "Panie, cholera, chętnie, tylko ja sam nie mam prawa podjąć w tej sprawie interwencji. Musi pan zadzwonić na centralę, zgłosić sprawę, oni pomyślą, podumają i jak będą mieli dobry humor, to kogoś tu podeślą". O, i tak właśnie wygląda to, co nazywasz brakiem inicjatywy... Ta inicjatywa by była, gdyby być mogła. Gdyby mieli prawo do niej. Nie mają. Bo właśnie jakiś chory debil uznał, że wtedy on, w swoim cieplutkim biurze, na wygodnym foteliku, może okazać się zbędny.

Żeby była jasność - nie mówię, że wszyscy są tacy cudowni i wspaniali. Gliniarz też człowiek. Zdarzają się czarne owce, które skutecznie psują wizerunek, ludzie, którym zależy tylko na "dochrapaniu" się emeryturki, którzy nie mają innego pomysłu na życie. Takie osoby są w mniejszości, ale właśnie o nich najwięcej się mówi. Bo jak policjant robi swoje, to nikt przecież tego nie będzie nagłaśniał - robi w końcu to, za co bierze kasę, co za sensacja? Ale jak zaczyna się coś psuć - o, to wtedy telewizja, artykuły, krzyk...

Tu, jak widzę, taktykę przyjęto podobną: "statystyki trzeba wyrobić", "odwalanie cyrków"... Nikt nawet słówkiem się nie zająknął, że byli tam z nakazem, wystawionym przez prowokaturę. Że ktoś ich tam wysłał. Po co? Lepiej przecież rzucić "JP", to sprawia, że człowiekowi robi się tak cieplutko w środku, nie? Ciekawe, czy ci wszyscy dzielni "JePowcy" będą mieli na tyle godności osobistej, by nie szukać pomocy, gdy ktoś im okradnie mieszkanie czy zwinie samochód. Bo jak JP, to na 100%, prawda?

I tak na koniec, w kwestii bycia darmozjadem... Powiedz to rodzinie Andrzeja Struja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.01.2012 o 21:11, Spayki napisał:

> Kluczowe, a przy tym niejednoznaczne jest tu określenie "stosunku towarzyskiego".

[ciach]

Dnia 13.01.2012 o 21:11, Spayki napisał:


Moim zdaniem w dużej mierze spieprzył jednak PadBar. [ciach] Co powinien zrobić właściciel
PadBaru? Zabiegać o jakiekolwiek pisemne zezwolenie na używanie utworu (gry) X, na liczbie
stanowisk Y, w określonym celu, w miejscu Z. To co z kolei mnie ciekawi, to fakt, który
z dystrybutorów wykonał krok (mam swoje dwa typy) ;)


Tu się w pełni z Tobą zgadzam. Załatwianie tego na gębę, czy nawet mailami, to niebezpieczna sprawa. Ale zastanawia mnie jeszcze coś: jeśli to nie była akcja konkurencji "pubowej", to co z tego ma jakiś dystrybutor, jak niektórzy sugerują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Błędy w newsie:
Niepogrubione "r" w Padbar - 4 linijka pod zdjęciem loga
"nasza" zamiast "naszą" w 3 linijce pod zdjęciem
Brak przecinka przed "w wyniku którego" w pierwszej linijce cytatu
Brak przecinka przed "które" - 9 linijka cytatu
Brak przecinka przed "których" - 24 linijka cytatu

Co do artykułu - jestem ciekaw dalszego rozwoju sytuacji.
Może się okazać, że po prostu funkcjonariusze źle/niedokładnie zbadali sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.01.2012 o 22:13, baku2911 napisał:

Ot cuda Polskiego prawa. Dopiero 4 lata temu np. zkliwidowano w Krakowie zakaz wyprowadzania
świn na ulicę (który miał sens tak mniej więcej do XIX wieku).


Na całym świecie są takie kwiatki. W którymś mieście w Anglii masz zakaz strzelania z łuku do człowieka, chyba, że jest Szkotem ;) Najpewniej przeczesanie kodeksów i usunięcie praw nie mających już sensu byłoby zbyt kosztowne i czasochłonne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2012 o 01:42, Bambusek napisał:

> Ot cuda Polskiego prawa. Dopiero 4 lata temu np. zkliwidowano w Krakowie zakaz wyprowadzania

> świn na ulicę (który miał sens tak mniej więcej do XIX wieku).

Na całym świecie są takie kwiatki. W którymś mieście w Anglii masz zakaz strzelania z
łuku do człowieka, chyba, że jest Szkotem ;) Najpewniej przeczesanie kodeksów i usunięcie
praw nie mających już sensu byłoby zbyt kosztowne i czasochłonne.

A dokładniej, że "można zabić Szkota w murach zamku York, jeżeli ten posiada łuk i strzały". Ciekaw jestem jak cała sytuacja się potoczy- jeśli to był ktoś z branży strzelił właśnie sobie w stopę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nasze prawo nadaje się na stos z płomieniami = do napisania od nowa. Z logiką i myśleniem podczas tego procesu. Jak to czytam, to zastanawiam się co w tym kraju jeszcze mnie zaskoczy. Zabiorą mi trampki bo chodzę w nich po miejscach publicznych?

Życzę PadBarowi jak najszybszego powrotu do realizacji waszej idei. Precz z łapskami od graczy i sprzętu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale za to znowu rośnie skuteczność policji...
Podbijają ja sobie łapiąc spożywaczy Marihuany a bie dilerów to teraz nabiją sobie barem umożliwiającym granie przy piwie ze znajomymi zamiast łapać piratów. Łatwo, czysto i skutecznie. Hańba wam milicjo, policjo czy inne ZOMO bądź ORMO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny absurd w Polsce.Denerwuje mnie gdy ktoś robi wielkie "zło" z czegoś co jest bardzo przyjemnie. Denerwują mnie również wszystkie sprawy sądowe w których rozchodzi się o obrazę uczuć religijnych. Czysty absurd .Wszystkie konsole powinny być jak najszybciej zwrócone aby nie ronić wiochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może problem wynikł z tego, że większość drinków w nazwach miało nawiązania do różnych gier, choćby drink Contra;)
Osobiście solidaryzuję się z Padbarem, byłem tam dzień wcześniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować