Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

A najlepszym wyjściem byłyby rekolekcje w zimowe/letnie wakacje. Parę dni z Mszą w niedużym gronie, spotkania tematyczne no i obcowanie z innymi ludźmi i możliwość "zdobycia" przewodnika duchowego;).
Ale do niczego nie namawiam, zrób jak uważasz;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie no to już wiem z kim mogę pogadać i kto może mi pomóc. Nauczyciel religii. Na lekcjach bardzo mądrze mówi i jest głęboko wierzący. A z drugiej strony lubi pożartować i gra w CS-a. Chociarz ja raczej nie potrzebuje odnawiać się wierze (ale będę starał się coś zmienić). Wierze w Boga i wiem, że jest wszechmogący, ale czasami poprostu nie wierzę w ludzi. To ludzie gadją glupoty a nie Bóg. A więc w następną niedzielę wybiorę się do kościoła na Msze Świętą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wiecie co nie wiem czy ktos to juz mowil ale podobno jakis senator z USA oskarzyl Boga Ojca Wszechmogacego o powodowanie wojen/kataklizmow/huraganow etc. powiedzial ze jesli jest wszechwidzacy i wszech obecny powinien wiedziec gdzie jest rozprawa i o czasie

moim zdaniem to jest wielki ZAL i sie senatorek z deka wyglupil ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2007 o 22:15, edzio13 napisał:

Nie no to już wiem z kim mogę pogadać i kto może mi pomóc. Nauczyciel religii. Na lekcjach
bardzo mądrze mówi i jest głęboko wierzący. A z drugiej strony lubi pożartować i gra w CS-a.
Chociarz ja raczej nie potrzebuje odnawiać się wierze (ale będę starał się coś zmienić). Wierze
w Boga i wiem, że jest wszechmogący, ale czasami poprostu nie wierzę w ludzi. To ludzie gadją
glupoty a nie Bóg. A więc w następną niedzielę wybiorę się do kościoła na Msze Świętą. :)


Miło:).
Fakt, że wielu ludzi gada głupoty. Ale jak np. "złapali" Paetza na molestowaniu, prałata Jankowskiego na podkręcaniu swoich wiernych, Rydzyka na kupnie Maybacha w niewiadomo jakim celu, czy nawet wybryki dominikanów w Holandii o których pisał Mogrim, to nie warto uznawać tego za całokształt Kościoła, bo taki też on nie jest w większości;).

Ale mimo tego, że nie potrzebujesz odnowy w wierze, możesz z nim pogadać, będzie w stanie Ci pokazać, kto mówi głupoty a kto nie i dlaczego tak jest, a jak się z czymś zgadzasz/nie zgadzasz to możesz z nim podyskutować i zawsze coś wyjdzie.

Moja kumpela np. ma odmienną orientację polityczną i parę poglądów, więc po prostu to pomijamy:D. A nauczyłem się szanować ciało, zrozumiałem, dlaczego Kościół zabrania antykoncepcji i mówi o seksie tylko pomałżeńskim jako o dobrym... Poza tym umiem panować nad ciałem i nie zakochuję się przy byle okazji. Np. jak kumpela w pociągu jakaś na mnie leży;]. Taka nabyta aseksualność... I wiele innych rzeczy też zrozumiałem, przedyskutowałem z nią na wiele tematów, zadałem wiele pytań... Obecne życie jest wcale lepsze od poprzedniego imo:).
Pozdrawiam i powodzenia;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2007 o 22:24, lancuch napisał:

wiecie co nie wiem czy ktos to juz mowil ale podobno jakis senator z USA oskarzyl Boga Ojca
Wszechmogacego o powodowanie wojen/kataklizmow/huraganow etc. powiedzial ze jesli jest wszechwidzacy
i wszech obecny powinien wiedziec gdzie jest rozprawa i o czasie

moim zdaniem to jest wielki ZAL i sie senatorek z deka wyglupil ;/


Ponoć to jest jego "protest" przeciw absurdowi, że w USA każdego i o wszystko można pozwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.09.2007 o 21:41, squeglee napisał:

Ta, widać, to jest dowód, potwierdzony, a jakoś dalej są ateiści.


Też mi nowina. Nawet jakby Jezus pojawił się na świecie, to i tak dalej łaziła by po nim horda ateistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2007 o 17:30, Hra'ko'lothanek napisał:

Zastanawiajace, ze tych wspanialych cudow nie mozna codziennie ogladac na tv trwam i innych
takich ;] Pewnie zly spisek zlych ateistow


Hmm;]. Cuda nie należą do porządku dziennego;].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2007 o 17:30, Hra'ko'lothanek napisał:

Zastanawiajace, ze tych wspanialych cudow nie mozna codziennie ogladac na tv trwam i innych
takich ;] Pewnie zly spisek zlych ateistow

No...
Jest taki cud, nie pamiętam w jakim mieście, ale na pewno we Wloszech. Krew zmienia tam stan skupienia ''sama z siebie''. Tylko niestety, kamery nie mogą filmować wyjęcia fiolki z krwią, a samego przemienienia też nigdy nie miałem okazji oglądać. Jest to w ogóle gdzieś sfilmowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem ateistą...
Moja sprawa wyglada tak:
Zostalem wychowany na katolika, ale w wyniku moich przemyslen uznalem, ze bog jest istata paranormalna, czyli nieprawdziwa. Mimo to chodzę na religię gdzie dostaję ocenę za pobożność (4-5 zalezy jak wyjdzie :P). W tym roku mam isc na bierzmowanie. Bierzmowanie jest mi potrzebne do ślubu w kościele. Ogólnie tego chcą moi rodzice, a nie ja. Staram sie nie robic tajemnicy z tego, że nie wierze w Boga.

Jak im powiedziec, ze jestem ateista oraz czy slub u sędzi naprawde moze nie wystarczyc mojej ew. drugie polowie?

PS. Wiem, ze to troche nie na miejscu na w tym temacie, ale prosze o wyrozumialosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Jestem ateistą...
Moja sprawa wyglada tak:
Zostalem wychowany na katolika, ale w wyniku moich przemyslen uznalem, ze bog jest istata paranormalna,
czyli nieprawdziwa. Mimo to chodzę na religię gdzie dostaję ocenę za pobożność (4-5 zalezy
jak wyjdzie :P). W tym roku mam isc na bierzmowanie. Bierzmowanie jest mi potrzebne do ślubu
w kościele. Ogólnie tego chcą moi rodzice, a nie ja. Staram sie nie robic tajemnicy z tego,
że nie wierze w Boga.

Jak im powiedziec, ze jestem ateista oraz czy slub u sędzi naprawde moze nie wystarczyc mojej
ew. drugie polowie?

PS. Wiem, ze to troche nie na miejscu na w tym temacie, ale prosze o wyrozumialosc.

Abomek karzdy ma prawo mowić o tym co myśli a jeżeli jesteś ateistą to twoja sprawa i nikt ci nie powinien dokuczać obrażać cie albo nawet od satanistów wyzywać .Twoje życie ,twoja wiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

W tym roku mam isc na bierzmowanie. Bierzmowanie jest mi potrzebne do ślubu w kościele.


Osobiście uważam ludzi przystępujących do sakramentów "bo im do ślubu potrzebne" uważam za pajaców, którzy obnosić się ateizmem potrafią na forum, a nie w życiu, ale to ich sprawa.

Ogólnie tego chcą moi rodzice, a nie ja.

Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Jak im powiedziec, ze jestem ateista oraz czy slub u sędzi naprawde moze nie wystarczyc mojej
ew. drugie polowie?


Nas się pytasz, czy ślub w urzędzie stanu cywilnego będzie wystarczył jakieśtam twojej połowie? Skąd my to mamy wiedzieć? Życie bez ślubu kościelnego jest grzechem, więc dlaczego oczekujesz od (przyjmijmy) wierzącej "połówki" że będzie specjalnie dla ciebie to robić?

A odpowiedź na twoje pytanie jest taka: możliwe są śluby międzywyznaniowe, więdz siłą rzeczy możliwy jest ślub między katolikiem a kimś kto nie ma sakramentu bierzmowania. Tak więc nie pajacuj i daj sobie spokój z bierzmowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Jestem ateistą...
Moja sprawa wyglada tak:
Zostalem wychowany na katolika, ale w wyniku moich przemyslen uznalem, ze bog jest istata paranormalna,
czyli nieprawdziwa. Mimo to chodzę na religię gdzie dostaję ocenę za pobożność (4-5 zalezy
jak wyjdzie :P). W tym roku mam isc na bierzmowanie. Bierzmowanie jest mi potrzebne do ślubu
w kościele. Ogólnie tego chcą moi rodzice, a nie ja. Staram sie nie robic tajemnicy z tego,
że nie wierze w Boga.

Jak im powiedziec, ze jestem ateista oraz czy slub u sędzi naprawde moze nie wystarczyc mojej
ew. drugie polowie?

PS. Wiem, ze to troche nie na miejscu na w tym temacie, ale prosze o wyrozumialosc.


Paranormalne nie znaczy nieprawdziwe. Co najwyżej nie podlegające obecnym metodom badawczym, co uniemożliwia potwierdzenie prawdziwości.

No ale ok.

Natomiast działasz dwojako, możnaby rzec, hipokrytycznie, nie wierząc w Boga, a chodząc na religię(jeszcze ujdzie), czy przyjmując bierzmowanie i ślub w łonie KK. To jest szczyt obłudy niestety, ponieważ w tej chwili wykorzystujesz po prostu religijność, która Ci zwisa, do własnego celu. Natomiast wybranka, jeśli gorliwa Katoliczka, nie byłaby zadowolona, gdyby wiedziała, że to wszystko tylko dla kościelnego ślubu.
Starasz się nie robić tajemnicy, ale im nie powiedziałeś..?
Po prostu powiedz. Albo nie poruszajcie tych kwestii.
A ślub cywilne może nie wystarczyć drugiej połowie, jeśli ta chce ślubu kościelnego. Ale to już kwestia "gustu";].
Pozdrawiam.


@madafaka123:
Tak, i pojawiły się minimum dwie odpowiedzi, jedna podpisana przez rzekomo Boga, do której przyznał się jakiś koleś, a druga, o której nic nie wiadomo poza tym, że jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Jestem ateistą...

Rozważałeś może agnostycyzm? Też fajny, a nikt Ci nie będziej wmawiał, że w coś wierzysz, czy też, że czcisz cichaczem Lenina. :)

Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Moja sprawa wyglada tak:
Zostalem wychowany na katolika, ale w wyniku moich przemyslen uznalem, ze bog jest istata paranormalna,
czyli nieprawdziwa.

O Bogu najlepiej w ogóle nie myśleć-tak jest zdrowiej.

Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Jak im powiedziec, ze jestem ateista oraz czy slub u sędzi naprawde moze nie wystarczyc mojej
ew. drugie polowie?

Twojej ew. żonie ślub cywilny faktycznie może nie wystarczyć-może również nie wystarczyć jej rodzicom, co też może być problematyczne. To jest siła nie tyle wiary katolickiej, ile tradycji katolickiej w Polsce. Z tego też powodu wielu ateistów ma opory przed dokonaniem apostazji (wypisaniem się z kościoła). Twój wybór oznacza pójście pod prąd, a im bardziej się katolicyzmu wyprzesz tym ciężej może być. Jesteś jeszcze młody jak masz iść do bierzmowania więc ja bym na Twoim miejscu mostów za sobą nie palił i do tego bierzmowania poszedł. Postoisz trochę w kościele zobaczysz z bliska biskupa, dostaniesz prezent od świadka-zobaczysz, będzie git. ;)
Z drugiej strony znam ateistów, którzy się chwalą, że już do bierzmowania nie poszli. ;] Towarzystwo wtedy kiwa głową z uznaniem. ;]
Co do przyznania się przed rodzicami to może przypominać, w zależności od rodziców, przyznanie się do np. homoseksualizmu, czy morderstwa.
Zbyt ogólnie postawiłeś pytanie, żeby Ci radzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Jestem ateistą...

Z tego co widzę, to jesteś jeszcze młody, więc z takim poglądem najlepiej zaczekać na potem ;)

Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

W tym roku mam isc na bierzmowanie.

Wydaje mi się, że jeśli nie wierzysz no to pójście do bierzmowania jest przyczynieniem się do kłamstwa :)
Raz, że oszukasz siebie, dwa, że księdza, a trzy, że w ten sposób obrażasz w pewien sposób wierzących ;)
Ja pamiętam, że u mnie jak były osoby, które nie wierzyły, to poprostu nie szły lub w razie wątpliwości wstrzymywały się na jakiś czas.

Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Bierzmowanie jest mi potrzebne do ślubu
w kościele.

To podejście materialistyczne ;) Należy pamiętać, że jeżeli nie wierzysz, to sakrament nie będzie ważny...
No i oczywiście dalej to będzie kłamstwem, tyle, że jeszcze powtórzonym na ślubie.

Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Ogólnie tego chcą moi rodzice, a nie ja. Staram sie nie robic tajemnicy z tego,
że nie wierze w Boga.

Należy mówić o swoich poglądach i nie bać się. Przynajmniej nie bać się rodziców ;)

Dnia 25.09.2007 o 20:23, Abomek napisał:

Jak im powiedziec, ze jestem ateista oraz czy slub u sędzi naprawde moze nie wystarczyc mojej
ew. drugie polowie?

Nie widzę w tym problemu. Jeśli ta twoja "połówka" będzie Cię kochać, to nie będzie chciała ślubu kościelnego;p


Poza tym wyciągam wniosek, że jeszcze nie jesteś ateistą z oczywistych powodów jakie tutaj nam podałeś ;)
Radzę zastanowić się, czy warto brać coś, w co nie wierzysz... To tak musisz się poprostu zastanowić i podjąć dobrą decyzję... Szczerze mówiąc jakoś nie widzę możliwości, żeby ktoś deklarował, że jest ateistą, a jednocześnie miał bierzmowanie i ślub kościelny ;p To chyba jakaś wtedy pomyłka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 20:51, Dar15 napisał:

To podejście materialistyczne ;) Należy pamiętać, że jeżeli nie wierzysz, to sakrament nie
będzie ważny...


O ile wiem sakrament będzie ważny, bo bierzmowanie można przyjąć tylko raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2007 o 20:51, Dar15 napisał:

Nie widzę w tym problemu. Jeśli ta twoja "połówka" będzie Cię kochać, to nie będzie chciała
ślubu kościelnego;p


A jak będzie wierząca? To tak jakby powiedzieć: "jeśli twoja połówka będzie cie kochać, to przestanie chodzić do kościoła, a najlepiej w ogóle wierzyć w Boga". Miłość to nie powód do grzechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować