Kącik miłośników zwierząt

[I_dont_know 0]

Dnia 30.08.2009 o 22:53, Bezi32 napisał:

A oto mój pikny piesek:).

Uroczy :), trochę przypomina z buźki i spojrzenia mojego psa, niestety już zmarłego :(

na balkonie u kolegi urodziło się malutkie pisklę gołębia, niestety kolega zrzucił go z trzeciego piętra :(

[Fumiko 0]

I przepraszam co chcesz osiągnąć pisząc to w kąciku MIŁOŚNIKÓW zwierząt?

[I_dont_know 0]

Dnia 30.08.2009 o 23:43, Fumiko napisał:

I przepraszam co chcesz osiągnąć pisząc to w kąciku MIŁOŚNIKÓW zwierząt?

Przepraszam ale nie rozumiem twojego postu :/, nic nie mam zamiaru osiągać, kocham zwierzęta :), po części jestem Wegetarianinem, dopisałem się jak każdy np. tak jak ty, może mam na każdy twój post odpowiedzieć co chciałaś osiągnąć? i może trochę milej :P

[Fumiko 0]

Nie no, faktycznie, pełna norma napisać w kąciku MIŁOŚNIKÓW zwierząt że ktoś na twoich zapewne oczach zabił bezbronnego pisklaka. Świetnie wybrane miejsce...

[I_dont_know 0]

Dnia 30.08.2009 o 23:46, Fumiko napisał:

Nie no, faktycznie, pełna norma napisać w kąciku MIŁOŚNIKÓW zwierząt że ktoś na twoich
zapewne oczach zabił bezbronnego pisklaka. Świetnie wybrane miejsce...

dobra przepraszam, może i nie mam wyczucia. ale wierz mi czy nie i może to dziwne ale bardzo to przeżyłem.

[I_dont_know 0]

To może opowiem coś o mojej przygodzie ze zwierzątkami :)
Najpierw miałem chomika, potem dwie świnki morskie, potem trzy pieski, z tym że jeden Sajan(świętej pamięci) mieszkał 1200km od moich dwóch pozostałych, dwóch kobiet :) Jedna wabi się Besi a druga Sara :)
1.To jest Sara :), Sara jest bardzo odważną Kobietą z niejednym samcem daje radę :D XD :)
2.a to Besi :), Besi jest bardzo strachliwa, ale przez to urocza :)

[Bezi32 0]

Dnia 30.08.2009 o 23:55, I_dont_know napisał:

To może opowiem coś o mojej przygodzie ze zwierzątkami :)
Najpierw miałem chomika, potem dwie świnki morskie, potem trzy pieski, z tym że jeden
Sajan(świętej pamięci) mieszkał 1200km od moich dwóch pozostałych, dwóch kobiet :) Jedna
wabi się Besi a druga Sara :)
1.To jest Sara :), Sara jest bardzo odważną Kobietą z niejednym samcem daje radę :D XD
:)
2.a to Besi :), Besi jest bardzo strachliwa, ale przez to urocza :)

Obydwa pieski śliczne. A ja naprawdę nie mam ochoty wyobrażać sobie śmierci małego pisklęcia, zabitego przez jakiegoś debila, więc oszczędź nam takich postów. Takiego kolege, to bym z wielką chęcią po ryju obił...

A oto mój drugi piesek. Matka tego, który był pokazany poprzednio:)

[Ambroo 0]

To i ja się dopiszę :)
Mam psa rasy Beagle. Wabi się Skaut. Na początku nie chciałem go wystawiać, ale z racji że ma rodowód `wystawiliśmy się`:) Nie powiem, wciągnęło to nas i w sumie byliśmy na pięciu wystawach a w tym roku planujemy jeszcze 3 :D Za każdym razem otrzymaliśmy ocenę doskonałą, czyli najwyższą notę. Mamy jeden (trzeba trzech ;>) wniosek o Championa, a niezadługo wybieramy się by zgłosić go jako reproduktora, ponieważ otrzymał 3x ocene dosk. z czego jedna na krajówce :} Nie żebym się chwalił, ale jestem cholernie dumny z psa. Nie miałem zamiaru go wystawiać, myślałem że głupie, męczy psa, ale okazuje się że to świetna zabawa zarówno dla mnie jak i Skauta :} Stoi na stole i merda ogonkiem. Gorzej jak przychodzą ludzie a psy ich stoją przerażone ;/ W każdym razie oprócz wystaw uczę go różnych sztuczek, nie żeby ktoś myślał że do cyrku z nim, ale bardzo zwiększa to więzi. Naprawdę ;] Sporo potrafi szybko się uczy, dlatego zamówiłem książkę "101 psich sztuczek". Nie wystarczają nam czołgania się i wskakiwania na ręce i szukamy czegoś trudniejszego ;p
Pasją Skauta jest pływanie. O tak, za `patykami` wielkości małego drzewka :D Poza tym uwielbia ludzi i inne psy (tzn. dużej ilości nie lubi ;p) ale uwielbia przedstawicieli swojej rasy. Na ich widok piszczy i rwie do przodu. Z wielką chęcią biega, szuka i tropi. Tyle
Dobra wstawię jakieś foto bo to w avatarze małe

[Hellmut 1]

Jako że i u mnie zwierząt w domu było kilka, napiszę co nieco o nich.

Najdłuższym "stażem" i zarazem największym uznaniem w domu cieszył się nasz pies rasy foksterier - Dżeki. Jak to w przypadku tej rasy bywa, nie mógł usiedzieć w miejscu, nawet pod koniec swego żywota (żył u nas 12 lat). Tak naprawdę powinien nazywać się Scofield, gdyż jego specjalnością było nagminne forsowanie płotu ;) I to nie jakieś tam desperackie próby, w trakcie których się kaleczył czy coś - oględziny, cierpliwy demontaż i po około tygodniu swobodne wychodzenie na świat ;) Pomimo skłonności do ucieczek zawsze wracał do domu. Dopiero na początku tego roku, kiedy pies był już w kiepskim stanie zdrowotnym (coś w stylu nowotworu na podbrzuszu), wymknął się po raz ostatni i już nie wrócił - uznaliśmy, że prawdopodobnie chciał umrzeć z dala od nas, albo po prostu nie miał sił na powrót :/ trochę go nam brakuje, zwłaszcza że po naszym podwórku non stop błądzą teraz koty sąsiada, no i pretekstów do spacerów jakby mniej.
I to wszystko mówi osoba, która raczej nie przepada za psami.
Z kategorii "mniejszych" polecę z pamięci: Moja siostra miała żółwia czerwonolicego, niestety tylko przez kilka dni, bo puściła go na podwórko i zwiał jej (!). Kolejnym zwierzęciem był szczur, niestety ponownie tylko kilka dni - zginął przez nieuwagę mojej młodszej siostry i mamy. Następny był chomik - ten przeżył u nas już około 3 lata i był sympatyczny ;) Później była pora na myszoskoczka, który również przeżył około 3 lat. Kilka lat temu moja siostra dostała na urodziny małego szczura Franka, który jednak pomieszkał u nas tylko kilka dni (siostra przeprowadziła się), a ogólnie przeżył 4 lata.
Wreszcie ostatnie zwierzęta, należące do mnie - ptaszniki. Obecnie mam 3 sztuki - Helenkę (Brachypelma smithi, samiec), Gosię (prawdopodobnie Cyriocosmus elegans) i Kasię (Lasiodora parahybana). W pewnym sensie hoduję więcej zwierząt, bo pajączki muszą być czymś karmione... ;] A mączniki i drewnojady dla mnie wcale nie wyglądają okropnie, a nawet wzbudzają sympatię ;)

[Mroczny_Joga 0]

Czy mógł bym mi ktoś opisać rasę(głownie chodzi mi o charakter tych psów) cane corso ?był bym naprawdę wdzieczny :)

[Massa 0]

A u mnie się urodziły małe Malamuty :) Mamusię możecie podziwiać na GS''ie a tu pokaże mam szczeniaczki :P

[Massa 0]

Będą dubelki ale muszą bo mi się więcej zdjęć nie zmieści. To już dość stare zdjęcia bo urodziły się one w sierpniu. Teraz są dużo większe :P. Ta na drugim zdjęciu została u mnie :P a reszta gromadki już sprzedana. :D

[LESZ3u 2]

Mój pies nie czuje się za dobrze. Wszystkie objawy wskazują na parawirozę: częste wymioty, biegunka połączona z krwią. Zwierzak jest już niemłody - ma 12 lat. Wydawało się, ze jest nieśmiertelny, przeżył wiele wypadków i innych chorób. Wydaje się jednak, że tym razem już tak różowo nie będzie. Kurde, mimo, że zawsze uważałem go za buca, strasznie głupio będzie bez niego. Ja ewentualną stratę (kiedyś musi nastąpić) jakoś zniosę, gorzej będzie z moją siostrą...

Wiem, że post strasznie pesymistyczny, ale w takiej sytuacji jakoś nie mogę wykrzesać z siebie optymizmu.

[LESZ3u 2]

No i po piesku... Choroba dopadła go niespodziewanie i bezlitośnie się z nim rozprawiła... Szkoda, bo był z nami praktycznie odkąd pamiętam, jakoś dziwnie będzie w domu bez niego.

Ktoś mi dzisiaj powiedział, żebym sobie kupił nowego. No sorry, ale to nie jest zabawka... ;/

[Fumiko 0]

Dnia 18.12.2009 o 16:09, LESZ3u napisał:

No i po piesku... Choroba dopadła go niespodziewanie i bezlitośnie się z nim rozprawiła...
Szkoda, bo był z nami praktycznie odkąd pamiętam, jakoś dziwnie będzie w domu bez niego.

Wiem, że tekst oklepany, ale naprawdę współczuję.

[Hellmut 1]

Podpisuję się pod postem Fumiko.

Jak napisałem wyżej, mój pies również dożył swoich dni, i również nie chcę żadnego innego. Pies to nie jest zwierzę, które lubię najbardziej, no ale jednak strata przyjaciela zawsze boli.

[Fumiko 0]

Dnia 18.12.2009 o 16:52, Hellmut napisał:

Jak napisałem wyżej, mój pies również dożył swoich dni, i również nie chcę żadnego innego.
Pies to nie jest zwierzę, które lubię najbardziej, no ale jednak strata przyjaciela zawsze
boli.

Wliczone w koszta niestety. Mało które zwierzę żyje równie długo co człowiek. Jak ktoś chce mieć "na całe życie" to chyba tylko żółwie i niektóre papugi, a i to nie ma przecież pewności czy nie zachorują.

[AssaxoN 0]

Widzę, że dużo osób pokazuje zdjęcia swoich pupili więc i ja coś dam.
Na pierwszym jest mój pies, który ma 7 miesięcy. Moja mama czytała (przed zakupem psa), że niby mopsy się szybko męczą a tu beret biegają skakają i nie wiedzą co ze sobą zrobić. nie tylko młode, bo na wystawie też zaobserwowałem, że starsze też niczego sobie. Na drugim jest mój 2 letni kot, który nie mógł się do mojego psa przyzwyczaić aż mu nie dał w twarz (dosłownie). Teraz się ganiają w nocy i w dzień. Mają już awet jakąś ugode lub coś, bo kot mu przysmaki w nocy zrzuca i on sobie zajada ;-D.

[Medyk 0]

Nienawidze zwierząt. Ostatnio zarznołem psa i zrobiłem pogański rytułał. Idź w pokoju piesku.

[Nephren-Ka 0]

Kropka, czyli wiecznie młoda i bojąca się wszystkiego osobowość rasy doberman...:>
Plany - leśny, wodny i dwa razy zimowy...:-)
A dodatkowe zdjęcie to Mini(ten z kolei nie boi się niczego) - pinczer miniaturowy, który miał być na przechowanie a został już na stałe. I znalazł w osobie Kropki świetna towarzyszkę zabaw, pomimo tego że rozmiarem bardzo się różnią...:>