Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rozkmina na weekend: witamy na nowym poziomie dojenia graczy

79 postów w tym temacie

Z roku na rok zmierza to wszystko w coraz gorszym kierunku. Deweloperzy przestają po prostu zarabiać na grach, a zaczynają bezczelnie pluć graczom w twarz.
O ile mikro opłaty w darmowych MMO mi nie przeszkadzają, bo sam wielokrotnie z nich korzystałem, gdy czułem, że spędzę w danej grze sporo czasu i będzie to dla mnie opłacalne, to wciskanie płatnych opcji do singla, za który zapłaciliśmy grubą kasę to już drwina.
EA jest liderem we wprowadzaniu takich durnych pomysłów, dlatego od kilku lat nie kupuję ich gier. Nie będę dokładał cegiełki do sukcesu takich praktyk.
Cała nadzieja w mniej pazernych deweloperach, lub ostatecznie w grach indie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja widze to tak ...są 2 strony konfliktu 2 barykady po jednej producenci którzy wykładają kasę na zrobienie gry po drugiej gracze.Producenci nie robią gier dla graczy tylko dla ''''pieniędzy'''' i trzeba to sobie jasno powiedzieć .Nasza strona strasznie zaniedbała ostatnie lata walki na froncie z producentami .Ktoś kto wykłada kasę ,olbrzymią kasę ,ma prawo sprzedać swój produkt jak chce i za ile chce i zażądać za niego czego tylko chce....w granicach wyznaczonych przez prawo !!
Więc jak mówiłem zaniedbaliśmy ostatnie lata my jako gracze i konsumenci .Prawo powinno nas chronić przed zbytnią samowolą producentów tak jak wymusza się zmianę umów z bankami ,operatorami sieci ,sprzedawcami butów ,tak powienno się wymóc by producent umieszczał szczegółową listę ile kosztuje gra ile z niej wycięto czyli ile będzie DLC i w jakim czasie i za ile w jakim języku gra bedzie obsługiwana co będzie można kupić w grze a co będzie konieczne do zakupu by móc osiągnąć max .Wszystko dokładnie wyszczególnione jak umowa o pożyczkę ;d
No i tu na straży naszch interesów powinno stanąć prawo .Unia Europejska ??Gry to już od dawna zbyt wielkie pieniądze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Meh, multiplayer zaczyna mnie realnie zniechecac. Kiedys trzeba bylo sie martwic tylko o cheaterow i no-lifeow, teraz dochodza jeszcze rozrzutki. Zaadniczo utwierdza mnie to w sposobie, ktory praktykuje od paru lat - kupic na wyprzedazy za half-prajsa albo nizej i popykolic w singla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak już tu parę osób napisało, zarzucanie WoT że jest pay to win to bzdura. WoT akurat ma jeden z lepszych modeli F2P na rynku i wiele firm mogłoby się od nich uczyć. Drugi niezły to GW2, tyle że tam klient nie jest za darmo.

A co do EA, to chęć wprowadzenia mikrotransakcji do większej liczby ich gier to nic w porównaniu z tym, że niedawno skasowali grę która oficjalnie była w stanie open beta, bo nie przynosiła odpowiednich zysków. EA ma problem, bo dorwali się tam do władzy ludzie, których kompletnie nie interesuje reputacja firmy i jej przyszłość, tylko zyski krótkoterminowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2013 o 09:35, Dariusvictour napisał:

Spokojnie! W grach wysokobudżetowych granica przegięcia będzie bardzo dobrze przemyślana przez producentów.

Oczywiście: z orientacją na "otwarcie" na jak największą ilość klientów -a więc tych niedzielnych, najmniej wymagajacych. Stąd się właśnie wziął pomysł mikrotransakci w grach i na to narzeka "zaangażowana mniejszość".
>Wystarczy, że niezadowoleni gracze zbojkotują taki tytuł i po sprawie.Pod
Niewątpliwy sukces komercyjny Diablo III pokazał, że protesty i narzekania nie tylko nic nie znaczą ale i nie mają szansy przełożyć się na rzeczywistość (jak niby pre-orderowiec zbojkotuje grę?).

Dnia 03.03.2013 o 09:35, Dariusvictour napisał:

warunkiem, że zbojkotują.Można jeszcze ewentualnie wyjść z inicjatywą stworzenia "dnia
bez płacenia w grach P2W" i zobaczyć co z tego wyjdzie.

O, to ciekawe, a na czym to polega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie takie praktyki skutecznie odstraszają od wydawania kolejnych pieniędzy... a szkoda bo przecież chcę dokładać się do przemysłu który dostarcza mi tyle rozrywki. Jak tak dalej pójdzie to nie pozostanie mi nic innego jak wywiesić banderę z trupią czaszką i pożeglować w bezmiary internetu. Pewnie bym miał wyrzuty sumienia ale wiecie co... Kupując kolejne DLC i inne speszal VIP Delux edyszyn mam większe bo dokładam do procederu który chciał bym zwalczać. Trzeba wybierać mniejsze zło. A z grania i wartościowej zawartości dodatkowej (np. DLC do mass effect) nie zrezygnuję! Noł Fakin Łej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A ja widze to tak ...są 2 strony konfliktu 2 barykady po jednej producenci którzy wykładają
> kasę na zrobienie gry po drugiej gracze.Producenci nie robią gier dla graczy tylko dla
> ''''pieniędzy'''' i trzeba to sobie jasno powiedzieć .Nasza strona strasznie zaniedbała
> ostatnie lata walki na froncie z producentami .Ktoś kto wykłada kasę ,olbrzymią kasę
> ,ma prawo sprzedać swój produkt jak chce i za ile chce i zażądać za niego czego tylko
> chce....w granicach wyznaczonych przez prawo !!
Oczywiście. Tylko:
1) Robienie gier dla kasy nie usprawiedliwia tego, żeby doić ile wlezie na granicy prawa (do dziś sie zastanawiam jak mają sie płatne ULC do zapisu o tym, że "wydawca użycza kupującemu prawo do kożystania z programu (a więc nie jego części, tylko całości)...", czy sprzedawanie ULC jako DLC w ogóle do prawa) .
> Więc jak mówiłem zaniedbaliśmy ostatnie lata my jako gracze i konsumenci .Prawo powinno
> nas chronić przed zbytnią samowolą producentów tak jak wymusza się zmianę umów z bankami
> ,operatorami sieci ,sprzedawcami butów ,tak powienno się wymóc by producent umieszczał
> szczegółową listę ile kosztuje gra ile z niej wycięto czyli ile będzie DLC i w jakim
> czasie i za ile w jakim języku gra bedzie obsługiwana co będzie można kupić w grze a
> co będzie konieczne do zakupu by móc osiągnąć max .Wszystko dokładnie wyszczególnione
> jak umowa o pożyczkę ;d
Ostanie jest średnio możliwe, bo zakładając, że content nie jest wycięty, ani planowany i robiony jednocześnie z grą, to mogą wpaść na niego po ukończeniu gry, tak jak na niektóre pudełkowe dodatki kiedyś. Reszta nie jest w sumie potrzebna, bo należy dążyć do tego żeby każda wersja językowa była traktowana tak samo i żeby nie wycinano niczego, co potem ma się jednak znaleźć w grze.
> No i tu na straży naszch interesów powinno stanąć prawo .Unia Europejska ??Gry to już
> od dawna zbyt wielkie pieniądze .
Wystarczą gracze. EA kantuje i doi? To nie kupujcie od EA, a przynajmniej nie kupujcie przesadzonych DLC. Wtedy będą musieli zmienić strategię, bo przecież nie zbankrutują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnożniki expa nie stoją nigdzie blisko pay2win nawet - smuci, jak osoby z głosem w mediach plotą takie głupoty. To jest typowy "convenience item" - płacisz za wygodę szybszego levelowania i tyle. Nie dostajesz dodatkowych broni, nie dostajesz specjalnej amunicji, nic nie dostajesz. Poza wygodą. Gdzie to pay2win w tym modelu?

W ogóle zauważyłem, że jest straszna nagonka na te mikrotransakcje EA i w ogóle hybrydowe modele biznesowe - jedyny problem w przypadku tego typu rozwiązań pojawia się wtedy, kiedy mocno ingerują one w design samej gry. Jeśli deweloper zbalansuje rozgrywkę normalnie, a potem da możliwość pominięcia części doświadczenia za kasę, to nic mi do tego - jeśli ktoś chce zapłacić za grę, a potem zapłacić, żeby grać w nią mniej, to IMO jego sprawa. Nie obraził bym się, gdyby dali możliwość ukrycia wszelkich nawiązań do płatności walutą w samej grze, jeśli gracz wyrazi taką chęć, bo mogą psuć klimat, ale jak nie, to też nic mi nie będzie.

Fakt, może pozostawiać to pewien niesmak ideologiczny, ale jeśli nie wpłynie na bezpośredni balans gry, pomoże utrzymać/obniżyć ceny, albo/i dać szansę nowym markom, czy mniejszym studiom, to nie mam nic przeciwko. Takie niestety czasy - gry coraz droższe, ceny nie podnoszone od lat, a sprzedaż też wcale nie rośnie, a nawet spada, skupiając się wokół kilku głównych marek i pozostawiając resztę na lodzie. Pozostaje nadzieja, że mikrop. w wykonaniu EA nie wejdą za głęboko w sam proces tworzenia, a wszystkim może to wyjść na zdrowie. Albo nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można przeżyć mikroplatnosci, które wprowadzają same zmiany graficzne, jakieś skiny w docie, czapki w tf2 itp (choć nigdy ich zwolennikiem nie będę i ich nie kupie) ale p2w w płatnych grach? Jak takie cos wejdzie w życie to dosadnie mówiąc pie***le wszystkie gry poza sc2, dota i dobrymi single bez DLC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, problem nie w tym, co jest teraz, ale do czego MOŻE to doprowadzić w przyszłości. Teraz w singlu możesz sobie co najwyżej uprościć grę, coś jak płatny cheat. Ale przecież DLC też nie od początku były wyrzynane z gier, też nie były uzupełnieniem (dziurawej) fabuły, też nie dawały nic poza drobnymi upiększaczami graficznymi. A teraz? Teraz niejedna gra bez dokupienia nieraz kilku DLC jest po prostu niekompletna.

Podobnie z mikrotransakcjami w singlu. Niby ok, w obecnej chwili to nic nie znaczące pierdółki. Ale jak to się przyjmie, to zacznie się powolne przyzwyczajanie graczy do takiego procederu. Powoli, delikatnie, kroczek po kroczku, mikrotransakcje staną się nie opcją, ale koniecznością. Nie będą ułatwiały normalnej gry, ale będą sprawiały, że ekstremalnie trudna (nawet dla starych wyjadaczy) gra będzie się stawała możliwa do przejścia. Że ubogi arsenał broni będzie można powiększyć za, bagatela, 5$ za sztukę.

I wcale nie jest to jakieś science-fiction - to już się stało z DLC (jak pokazałem wyżej), więc akurat wyobrażenie sobie, do czego zmierza wprowadzanie mikrotransakcji do singla, nie jest wcale trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2013 o 15:59, NemoTheEight napisał:

Wystarczą gracze. EA kantuje i doi? To nie kupujcie od EA, a przynajmniej nie kupujcie
przesadzonych DLC. Wtedy będą musieli zmienić strategię, bo przecież nie zbankrutują.


Mówiłem już o tym chyba przy okazji wypowiedzi Cliffiego B. - EA ma taki udział w rynku, że o ich gry się praktycznie potykasz. A nie wszystko co wydają jest zmasakrowane i pocięte jak tylko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2013 o 17:03, akodo_ryu napisał:

Mnożniki expa nie stoją nigdzie blisko pay2win nawet - smuci, jak osoby z głosem w mediach
plotą takie głupoty. To jest typowy "convenience item" - płacisz za wygodę szybszego
levelowania i tyle. Nie dostajesz dodatkowych broni, nie dostajesz specjalnej amunicji,
nic nie dostajesz. Poza wygodą. Gdzie to pay2win w tym modelu?


Jeżeli wyższy level pozwala na unlock czegoś mocnego i dającego przewagę w grze to jest pay2win jakbyś na to nie patrzył. Jak to bedzie w Judgment się okaże, ale nie mów, że to "nie stoi nigdzie blisko pay2win" bo w tym momencie sam pleciesz głupoty.

Dnia 03.03.2013 o 17:03, akodo_ryu napisał:

Fakt, może pozostawiać to pewien niesmak ideologiczny, ale jeśli nie wpłynie na bezpośredni
balans gry, pomoże utrzymać/obniżyć ceny, albo/i dać szansę nowym markom, czy mniejszym
studiom, to nie mam nic przeciwko.


Przedni dowcip :) Naprawdę w to wierzysz?

Dnia 03.03.2013 o 17:03, akodo_ryu napisał:

Takie niestety czasy


A Gracz jak grzeczny baranek ma sie z tym pogodzić i bez szemrania płacić... To dopiero przykre, że krawaciarzom udało się takie myślenie zakorzenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że w Battlefieldzie 10 trzeba będzie podłączyć kartę do profilu i za każdą wystrzeloną sztukę amunicji będą leciały nam eurocenty z konta. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2013 o 21:24, maniekk napisał:

Ja myślę, że w Battlefieldzie 10 trzeba będzie podłączyć kartę do profilu i za każdą
wystrzeloną sztukę amunicji będą leciały nam eurocenty z konta. ;)


Bez obaw, będą też super nagrody za grę - za 1000 fragów magazynek gratis.
Do pistoletu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2013 o 21:24, maniekk napisał:

Ja myślę, że w Battlefieldzie 10 trzeba będzie podłączyć kartę do profilu i za każdą
wystrzeloną sztukę amunicji będą leciały nam eurocenty z konta. ;)

Wtedy taniej będzie po prostu "strzelać się" z sąsiadami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2013 o 20:03, Bambusek napisał:

Jeżeli wyższy level pozwala na unlock czegoś mocnego i dającego przewagę w grze to jest
pay2win jakbyś na to nie patrzył. Jak to bedzie w Judgment się okaże, ale nie mów, że
to "nie stoi nigdzie blisko pay2win" bo w tym momencie sam pleciesz głupoty.

Nie, nie jest. O pay2win można mówić tylko i wyłącznie, jeśli otrzymuje się dostęp do jawnie mocniejszego ekwipunku, do którego gracz nie płacący nie ma w ogóle dostępu, lub może np. "wypożyczyć", lub kupić, ale koszta zbalansowane są w taki sposób, że nie można efektywnie korzystać z danego elementu.

Dnia 03.03.2013 o 20:03, Bambusek napisał:

Przedni dowcip :) Naprawdę w to wierzysz?

Czemu dowcip? Mikro w DS3 nie wpłynęły w żaden sposób na balans. Grając nie czuje się, że są one potrzebne, albo jesteśmy "do tyłu". A jeśli ktoś chce sobie popsuć grę, przeskakując 10 godzin do przodu w poziomie ekwipunku - czemu Ciebie to boli? To jego single player, jak chce sobie włączyć god mode, to też jego sprawa.

Dnia 03.03.2013 o 20:03, Bambusek napisał:

A Gracz jak grzeczny baranek ma sie z tym pogodzić i bez szemrania płacić... To dopiero
przykre, że krawaciarzom udało się takie myślenie zakorzenić.

Może oczywiście nie kupować, co w przypadku mikrotransakcji nic nie zmienia. Płacisz, albo grasz żeby zdobyć dany przedmiot/skill/cokolwiek - co w tym złego? To, ze Heniek z Londka zapłaci, bo nie ma tyle czasu na grę, co kiedyś, a chciałby przejść dany fragment, który sprawia mu problemy, nijak nie wpływa na Twoją radość z gry.
Więc oczywiście, nie musisz się z tym zgadać, ale musisz zaakceptować, że alternatywą potencjalnie jest brak gier na wysokim poziomie technologicznym, albo produkcje idące na kompromis w najbardziej kosztownych segmentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tak oto nadeszła śmierć segmentu gier AAA. Oni jeszcze tego nie widzą ale to już staje się faktem na naszych oczach. Widzimy też początek końca wielki wydawców, których gliniane nogi będą obgryzać gry ze studiów niezależnych, których gry stają się co raz lepsze i co raz ładniejsze. Mikrotranzakcje nie staną się koniecznością bo każdy wiedziony naturalnym instynktem chciwości (oraz zwykłego ekonomicznego rachunku zysku i strat) będzie chciał mieć grę na własność a nie brać ją w leasing. A potem historia sie powtórzy z nowymi wydawcami i nowymi studiami... Myślę, że zarówno EA jaki i Acti i Ubi dobrze wiedzą, że konkurencja rośnie, i to rośnie w zakresie w którym nikt się nie spodziewał. Chcą wiziąć co jeszcze mogą, a że wiedzą, że koniec jest nieuchronny nie mają nic do stracenia, a jak głosi mądrość z "Fight Club" - ci co nie mają nic do stracenia są zdolni do wszystkiego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2013 o 18:27, Tenebrael napisał:

A teraz? Teraz niejedna
gra bez dokupienia nieraz kilku DLC jest po prostu niekompletna.

No, niejedna, faktycznie. Może 3-4. Nie histeryzujmy z tym wycinanym contentem. Anyway, my nie o tym tutaj.

Dnia 03.03.2013 o 18:27, Tenebrael napisał:

Nie będą ułatwiały normalnej gry, ale będą sprawiały, że
ekstremalnie trudna (nawet dla starych wyjadaczy) gra będzie się stawała możliwa do przejścia.

No to starzy wyjadacze będą zadowoleni, bo dostaną ekstremalnie trudną grę. Nie przesadzajmy z tym. DLC kupuje ok. 10% użytkowników, z mikro będzie pewnie podobnie, a raczej nie widzę, żeby w dzisiejszych czasach ktoś wydawał na porządku dziennym gry, które będą miały taki poziom trudności. Jedna, dwie, trzy marki na rynku, ale większość graczy dojdzie do takiego progu, powie - to jest bullshit i sprzeda/odda grę do sklepu. Nikomu to nie służy.

Dnia 03.03.2013 o 18:27, Tenebrael napisał:

I wcale nie jest to jakieś science-fiction - to już się stało z DLC (jak pokazałem wyżej),
więc akurat wyobrażenie sobie, do czego zmierza wprowadzanie mikrotransakcji do singla,
nie jest wcale trudne.

"to już się stało z DLC" - kompletność swoją drogą, ale nie przychodzi mi do głowy żadna gra, która była by tak zbalansowana, że przejście jej bez kupienia DLC było by niemożliwe. Oczywiście, rozumiem, że jest takie niebezpieczeństwo i mówmy o tym, ale nie histeryzujmy za wczasu. Póki co ktoś gdzieś po prostu powiedział, że rozpatrza taki pomysł, żadnych konkretów o implementacji - jedyną podpowiedzią są mikro w Dead Space 3, które nie były inwazyjne. I tak długo jak tak pozostanie, ja mówię, że IMO mogą sobie wrzucać i nie widzę powodu, żeby komukolwiek mogło to przeszkadzać na innym poziomie, niż odrazy moralnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować