Zaloguj się, aby obserwować  
modestvermin

Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

31506 postów w tym temacie

Dnia 17.04.2008 o 15:15, Gufs napisał:

A procesorek Celeron czy coś innego? Bo jest w podręczniku napisane że na celeronach
bywają problemy. a kolega nie zdefiniował jakiego ma proca. Ale taktowanie celeronem
mi pachnie ;). z giga ramu mu na pewa nie pójdzie. ;)


Celeronek, niestety, nawet Centrino nie ma :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 18:36, Forgotten napisał:

Tak mi się przypomniało kilka spraw, a konkretnie dwie.
Pierwsza dotyczy widzenia w ciemnościach. Przeczytałem wszystkie tomy o przygodach wiedźmina
i wielokrotnie jest poskreślane "jak to doskonale widzi w ciemnościach". W grze zamiast
tego występuje eliksir kot:P ...

Tutaj masz racje. Geralt dobrze widzi w ciemnościach i szkoda, że twórcy gry nie dodali tego do gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 19:05, Tomaszek92 napisał:


Jednak jeśli przeczytacie w opowiadaniu dołączonym do gry jest napisane że przed walka wziął eliksir poprawiający widoczność. Ba później nawet nie mógł na półmrok wyjść do zdrajcy żeby się nie oślepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 18:50, Latniak napisał:

Celeronek, niestety, nawet Centrino nie ma :/


No to musisz mieć odjechane szczęście że Ci poszło, nawet na minimalnych. Chyba rzeczywiście ten RAM decyduje niemal o wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może mi ktoś powiedzieć jakie są wszystkie trzy zakończenia? Grę przeszedłem jeden raz, gdy byłem (a raczej starałem się być) neutralny, chociaż grę miałem 2 dni po premierze to przechodziłem ją 2 miesiące ;)
Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 20:05, jcl99 napisał:

Może mi ktoś powiedzieć jakie są wszystkie trzy zakończenia? Grę przeszedłem jeden raz,
gdy byłem (a raczej starałem się być) neutralny, chociaż grę miałem 2 dni po premierze
to przechodziłem ją 2 miesiące ;)
Pozdro.


Skoro i tak chcesz je wszystkie poznać to powinieneś zajrzeć do poradnika aby zobaczyć wszystkie 3... ale i tak wszystkie trzy kończą się tym, że masz zabić Pana Wielkiego Mastera of da Zakon Płonącej róży :D oraz ew. Króla gonu. Tylko przebieg wędrówki po lodowych pustkowiach jest inny i walczysz z innymi ludźmi w Starej Wyzimie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dwa które sprawiają najwięcej kłopotów to Bestia i Kościej. Oczywiście nie można ich porównywać bezpośrednio bo Kościej zgniótłby Bestię jednym ciosem, jednak z Bestią walczymy na początku gry gdy mamy słabą i źle wyposażoną postać podczas gdy Kościeja spotykamy niemal pod koniec gry.
Na miano najtrudniejszego przeciwnika zasługiwałaby pewnie Królowa Kikimor gdyby nie to że można ją utłuc "sposobem" (czyli zwalając na nią sufit).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jednak z Bestią walczymy

Dnia 17.04.2008 o 20:46, Karharot napisał:

na początku gry gdy mamy słabą i źle wyposażoną postać


A przy pierwszym podejściu do gry , sprawność w posługiwaniu się nawet tym skromnym zasobem umiejętności , który mamy , również jest niezbyt wielka.Jednak najgorsze było , jeszcze przed wydaniem kolejnych patchy , wczytywanie gry.Kilka podejść i 30 minut minęło.Trochę musiałem się namęczyć , a i nerwy były w nie najlepszym stanie.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 19:29, Joannita napisał:

Jednak jeśli przeczytacie w opowiadaniu dołączonym do gry jest napisane że przed walka
wziął eliksir poprawiający widoczność. Ba później nawet nie mógł na półmrok wyjść do
zdrajcy żeby się nie oślepić.

Owszem jest tutaj jednak drobna różnica. Wiedźmini mają tak zmodyfikowane oczy że mogą błyskawicznie przystosować oczy zarówno do jasnego światła jak i do pół-mroku. Widzą w mroku o wieeele lepiej niż ludzie, a eliksiry biorą gdy jest naprawdę paskudnie ciemno, mogę się mylić, ale są w stanie widzieć w praktycznie zupełnych ciemnościach. Ogólnie to gdy Wiedźmin wypija eliksir to trochę jakby noktowizor zakładał ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 22:48, KrzychW napisał:

Kilka podejść i 30 minut minęło.Trochę
musiałem się namęczyć , a i nerwy były w nie najlepszym stanie.:-)


Znam to:)
Powgniatana obudowa, ślady zębów na klawiaturze i policja która przyjeżdża na wezwanie sąsiadów twierdzących że kogoś morduję:D
A to tylko spuszczanie pary podczas bezczynnego wpatrywania się w ekran ładowania po n-tej przegranej walce z rzędu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 18:36, Forgotten napisał:

Tak mi się przypomniało kilka spraw, a konkretnie dwie.
Pierwsza dotyczy widzenia w ciemnościach. Przeczytałem wszystkie tomy o przygodach wiedźmina
i wielokrotnie jest poskreślane "jak to doskonale widzi w ciemnościach". W grze zamiast
tego występuje eliksir kot:P ...cóż, może zapomniał również jak przystosowane są jego
zmutowane oczy? Byłoby to niezwykle oryginalne. Podobnie jak ciągłe gonienie za azerem(?)
i magistrem, którego przed chwilą zabiłem.

Druga dotyczy dość starego filmiku. Geralt wraz z przyjacielem walczyli z grupką bandytów,
z czego jeden był niezwykle wytrzymały i silny, ale dość wolny. Trzeba było najpierw
zabić mniej dokuczliwych przeciwników, a następnie wraz z kompanem zabrać się za tego
największego:P może niezbyt interesujące, ale chodzi o fakt, że samemu (chyba)nie dałoby
się go pokonać. Szkoda, że obecnie w grze nie doświadczy się czegoś takiego;d


Też kojarzę ten filmik. I nie pamiętam, żeby taka misja była w grze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ślady zębów na klawiaturze i policja

O , to u mnie było w miarę spokojnie.Trochę niecenzuralnych okrzyków i co najwyżej parę uderzeń w biurko.Na dodatek miałem szczęście i nic niechcacy nie zniszczyłem.:-)
Reszta Wiedźmina przeszła już praktycznie na luziku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 20:46, Karharot napisał:

Dwa które sprawiają najwięcej kłopotów to Bestia i Kościej.


Co do Kościeja się musze niezgodzić. Ten "zabojca idealny" zajął mi co najwyżej 30 sek, nie odbierając nawet 25% zdrowia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2008 o 07:50, nazgul47 napisał:

> Dwa które sprawiają najwięcej kłopotów to Bestia i Kościej.

Co do Kościeja się musze niezgodzić. Ten "zabojca idealny" zajął mi co najwyżej 30 sek,
nie odbierając nawet 25% zdrowia :P


Mnie zajął troch więcej, ale życia mi prawie wogóle nie zajął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2008 o 14:56, Kraju92 napisał:

> > Dwa które sprawiają najwięcej kłopotów to Bestia i Kościej.
>
> Co do Kościeja się musze niezgodzić. Ten "zabojca idealny" zajął mi co najwyżej
30 sek,
> nie odbierając nawet 25% zdrowia :P

Mnie zajął troch więcej, ale życia mi prawie wogóle nie zajął.


Na średnim poziomie trudności wystarczy użyć mikstur odpowiedzialnych za odporność przed powaleniem (Wierzba) i regenerację życia. To wystarczy. Dla mnie największy problem sprawiła Królowa Kikimor (znałem "sposób" z solucji, ale początkowo nie wiedziałem). Ogólnie jednak Wiedzmin nie jest trudną grą dla doświadczonych graczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że raz pokonałem Kościeja bez żadnej utraty pż a drugi raz oberwałem tylko dwukrotnie (i to w sporym odstępie czasu). Jednak w obydwu wypadkach używałem do jego pacyfikacji uników i znaku Igni - czasochłonna lecz bardzo bezpieczna metoda. Przy walce w zwarciu Kościej jest jednak dużo wredniejszym przeciwnikiem, da się go co prawda pokonać ale jest to powtórka walki z Bestią:(

-> macned

Dnia 18.04.2008 o 07:50, nazgul47 napisał:

Na średnim poziomie trudności wystarczy użyć mikstur odpowiedzialnych
za odporność przed powaleniem (Wierzba) i regenerację życia. To wystarczy.
Ogólnie jednak Wiedzmin nie jest trudną grą dla doświadczonych graczy.


Dlatego warto zagrać na najwyższym poziomie trudności:)
Zgadzam się jednak że z rozsądnie rozwiniętą postacią nie da się w tej grze utknąć i stwierdzić "dalej już nie dam rady". To zawsze będzie kwestia co najwyżej paru kolejnych podejść do danej walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.04.2008 o 15:07, macned napisał:

Na średnim poziomie trudności wystarczy użyć mikstur odpowiedzialnych za odporność przed
powaleniem (Wierzba) i regenerację życia.


Nawet na najwyższym nie jest tak ciężko.

Dnia 18.04.2008 o 15:07, macned napisał:

To wystarczy. Dla mnie największy problem sprawiła Królowa Kikimor (znałem "sposób" z solucji, ale początkowo nie wiedziałem).


Mnie też, ale jednak udało się.

>Ogólnie jednak Wiedzmin nie jest trudną grą dla doświadczonych graczy.

Nawet dla graczy casual''owych nie jest zbyt ciężka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.04.2008 o 23:04, Hubi Koshi napisał:


Są w sumie w stanie,ale wtedy przy walce z takim potworem to musiał się posilić, bo wiedźmin bez eliksirów to tak jakby pół wiedźmin :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować