Zaloguj się, aby obserwować  
modestvermin

Wiedźmin (The Witcher) - temat ogólny

31506 postów w tym temacie

Przeszedlem gre i naprawde polecam wszysztkim...gre nawet warto przejsc zeby zobaczyc filmik koncowy-bardzo ciekawy :) Mam pytanie odnosnie zakonczenia :) Czy jakbym wybral odp do Jaskra ze chce siwtego spokoju to czy bylby slub Geralta z Triss(w moim wypadku) czy filmik jest staly???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

SPOILER
Nie wiem jakie konsekwencje ma odpowiedź udzielona jaskrowi, być może ma wpływ na to co jest mówione podczas pokazywania statycznych obrazów na końcu gry. Filmik jednak zawsze jest ten sam. Łatwo to sprawdzić bo w katalogu Wiedźmin\Data\Movies są tylko trzy filmy: Intro, Outro oraz kilkusekundowy filmik informujący że gra jest na silniku Aurora stworzonym przez BioWare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możecie mi powiedzieć jak zabić kościeja? Jak na razie przechodziłem grę bez problemów, ale zaciąłem się na nim właśnie. Mam Zbroję Kruka i miecz od Pani Jeziora (nie pamiętam jak się nazywał), używam wielu eliksirów - kot (bo był albedo), wilga, puszczyk (rubedo), zamieć (nigredo), a walczę z kościejem znakiem Igni (5 poziom i 2/3 ulepszeń) i stylem srebrnym szybkim. Co robię źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź czy na pewno z kościejem można walczyć tylko stylem szybkim. Zamiast Igni używaj Ard aby odrzucić kościeja do tyłu w przypadku niskiego życia. Bij kombosy i postaraj się go ubić. Mi się udało za drugim razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2007 o 20:08, Mediv napisał:

Możecie mi powiedzieć jak zabić kościeja? Jak na razie przechodziłem grę bez problemów, ale
zaciąłem się na nim właśnie. Mam Zbroję Kruka i miecz od Pani Jeziora (nie pamiętam jak się
nazywał), używam wielu eliksirów - kot (bo był albedo), wilga, puszczyk (rubedo), zamieć (nigredo),
a walczę z kościejem znakiem Igni (5 poziom i 2/3 ulepszeń) i stylem srebrnym szybkim. Co robię
źle?


U mnie walka z kościejem polegała na bieganiu woków tych 2 słupów i regularnym podpalaniu kościeja za pomocą igni. Zauważyłem też, że warto używać pocałunku, który tamuje krwawienie. Styl srebrny szybki i ciągłe kombosy nie pozwalają kościejowi wyprowadzić ataku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Używanie znaku Igni to dobra taktyka ale moim zdaniem trochę źle podszedłeś do wyboru eliksirów, wypij Filtr Petriego, Jaskółkę , Puszczyka i ewentualnie Kota (nie wiem czy jest potrzebny w samej walce z Kościejem - w tej komnacie chyba są jakieś źródła światła). Daj sobie spokój z mieczem, krąż cały czas dookoła kolumny trzymając Kościeja po drugiej stronie i tak często jak tylko możesz wal w niego znakiem Igni, po pewnym czasie w ten sposób go wykończysz nie ryzykując starcia bezpośredniego (choć pewnie co pewien czas uda mu się Cię trafić, ale po to właśnie zażywa się Jaskółkę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem walczyć silnym, ale nawet z zamiecią jestem od niego wolniejszy. Igni zadaje duże obrażenia i dodatkowo trochę odrzuca kościeja (tym bardziej, że rzucam po 3 znaki naraz). Problemem dla mnie jest to, że on albo mnie powala, albo paraliżuje (ból), albo wywołuje krwawienie. Nie wiem, czy mogę sobie pozwolić na dwa dodatkowe eliksiry (wierzba i pocałunek), bo wtedy nie będę mógł wypić podczas walki dekoktu Raffarda Białego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2007 o 20:08, Mediv napisał:

Możecie mi powiedzieć jak zabić kościeja? Jak na razie przechodziłem grę bez problemów, ale
zaciąłem się na nim właśnie. Mam Zbroję Kruka i miecz od Pani Jeziora (nie pamiętam jak się
nazywał), używam wielu eliksirów - kot (bo był albedo), wilga, puszczyk (rubedo), zamieć (nigredo),
a walczę z kościejem znakiem Igni (5 poziom i 2/3 ulepszeń) i stylem srebrnym szybkim. Co robię
źle?


Najprawdopodobniej błędem jest to, że walczysz z nim "wręcz" :D.
Ja go pokonałem w następujący sposób (również wpakowałem w Igni sporo :P) - wypiłem kot (też miałem albedo), jaskółkę [tego nawet nie trzeba było tak naprawdę], zamieć [tego też nie :P]... i puszczyk (jeżeli dobrze pamiętam przywaracał energię szybko) - wszystko polegało na tym, by dowalić mu na szybkiego z Igni, później znowu i nie dać mu się uderzyć. Pic główny polegał na tym, że po Igni Kościej się spowalniał a ja biegałem w okół tej sali, czyli od krat do grobów raz z jednej strony kolumn, raz z drugiej - gdy ja byłem po jednej stronie sali kościej był po drugiej, ładowałem wtedy w niego dystansowy Igni. Przede wszystkim nie pozwalałem w ogóle dojść do siebie, ciągła ucieczka - strzał - ucieczka - strzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

***SPOILER***
Nie wiem co robisz źle ale powiem Ci jak ja go przeszedłem. Pokonałem go praktycznie bez eliksirów. Pod koniec tylko zmarnowałem dwa Dekokty Raffarda Białego. Tak... zmarnowałem... A to dlatego, że myślałem, że walka będzie jeszcze długa to dodałem sobie nimi życia na max. Okazało się, że Kościej padł po kilku następnych ciosach. I eliksiry poszły się je... Ale na temat - biegałem naokoło tych kolumn i waliłem Igni. Czasami Aardem i jak wstawał to mieczem. Tak biegaj, biegaj i na zakrętach gdy kościej jest daleko ładuj Igni i wal w niego. Potem biegasz aż energia się naładuje i znowu gdy jest daleko ładujesz i walisz Igni. Po jakimś czasie padnie i nawet jednego eliksira nie zużyjesz.
***SPOILER***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i stało się przeszedłem Wiedźmina. Jestem pod wrażeniem tego co dokonali ludzie z CDP Red,bo stworzyli grę,która mimo wszystkich swoich wadach (o których nieco dalej) jest szansą na zaistnienie polskiego przemysłu komputorowego na świecie. A zakończenie,cóż wiele wyjaśnia,choć rodzi jeszcze więcej pytań SPOILER Co stało się z Alvinem? Widzieliśmy go przez chwilę na lodowym pustkowiu,ale czy był on wizją Geralta czy może Wielkiego Mistrza? De Aldesberg nosił przy sobie amulet z dwimerytu,co może oznaczać ze sam był żródłem i nosił,go by powstrzymywać takie właśnie wizje,ale amulet okazał się za słaby. Czy może coś łączyło go z chłopcem i stąd ten amulet? Ponadto jest jeszcze sprawa zamachowca z outra,kim był (miejsca na eliksiry na pasku mogą wskazywać,że wiedźminem). Jedno jest pewne, twórcy stworzyli porządne podwaliny pod kontynuację i oby ta ukazała się jak najszybciej SPOILER
Teraz pora na moją ocenę gry,ponieważ uważam,że właśnie po jej ukończeniu będzie ona kompletna i trafiająca w sedno.
Plusy:
-fabuła (teoretycznie wszystko kręci się wokół Salamandry,ale fabuła porusza jeszcze wiele wątków w tym tak pasujący do naszych czasów watek rasizmu,a wszystko ogląda się jak dobry film. Wielki plus!)
-filmy,przede wszystkim intro i outro Bagińskiego,ale także te robione na silniku gry są naprawdę najwyższych lotów.
-muzyka, co tu dużo mówić znam tylko jeden lepszy soundtrack. Jest on autorstwa Hansa Zimmera i pochodzi z Piratów z Karaibów i to mówię całkiem poważnie. Panowie Błaszczak i Skorupa,gratulacje!
-grafika, okazuje się,że mający swoje lata silnik Aurora potrafi jeszcze zadziwić. Grafika jest przecudna ( Wyspa Rybitw,Brzeg po zmierzchu, Lodowe Pustkowia dawno czegoś takiego nie widziałem), choć i komputer musi być nie byle jaki.
-walka, prosta i intuicyjna,a le jak widowiskowa. Brawa za Motion Capture,a przede wszystkim za wspaniałe finishery!
-eliksiry, dawno w żadnej grze nie widziałem,by przywiązywano taką wagę do alchemii. Różnorodność mikstur jest ogromna i do tego działają one przez jakiś czas,a nie tylko w momencie ich zażycia (a przynajmniej większość z nich)
-dialogi, choć czasami bardzo wulgarne i pikantne to jednak bardzo wysokich lotów, świetnie budują:
-klimat, no własnie nie czytałem książek Andrzeja Sapkowskiego,a mimo to wciągnąlem się w ten swiat bez reszty. Mnóstwo nawiązań do naszej rzeczywistości,a także do książek AS-a (dla fanów jest to z pewnością jeszcze większy plus)
Teraz mniej przyjemna część :)
Minusy:
-wczytywanie lokacji i optymalizacja silnika, zwłaszcza w Wyzimie Handlowej, przy wychodzeniu nawet z pojedyńczego domu loading jest tak długi,że spokojnie można zagłębić się w jakąś lekturę,a dodatko jeszcze nagłe spadki liczby klatek na sekundę trochę psują wrażenie z pięknej grafiki, jest nad czym pracować przed dwójką :)
-zbyt mała ilość uzbrojenia, a dokladnie tego,które Geralt może przy sobie nosić. Po co z wrogów wypadają przeróżne miecze skoro możemy mieć tylko 4/5? To jeszcze mogę wybaczyć krok w strone realizmu,ale trzy zbroję na całą gre?! Lekka przesada.
-modele i mimika postaci, spacerując po Wyzime można pomysleć,że nastąpił atak klonów! Modeli twarzy jest strasznie mało. Do tego dochodzi gestykulacja postaci podczas rozmowy. Nasi rozmówcy podskakują jakby mieli owsiki w d***e,albo kulą się przed Geraltem. To chyba z respektu do niego?
-mała (przynajmniej dla mnie) przydatność niektórych znaków,osobiście korzystałem tylko z Aardu i Igni,rzadziej Quenu. A skoro dostaliśmy ich tylko pięć,to można było coś zrobić by lepiej je wykorzystywaćw trakcie rozgrywki.
-parę pomniejszych bugów, czasem zdarzyło się białowłosemu zaciąć podczas walki i musiałem wczytywać sejwa,raz czy dwa wywaliło mnie do windy,ale to nie psuje wrażeń z rozgrywki. Chodzi mi o coś innego. O błąd, który uniemożliwia przejście gry bez patcha. nie jest to wielki problem,wystarczy zassać łatkę z neta,ale trzeba pamiętać,że nie każdy musi mieć do niego dostęp.

Patrząc na mojego posta (chyba najdłuższy odkąd siedzę na forum ;)) to parę minusów się nazbierało,ale zapomina się o nich podczas gry. Większość z Was na pewno to potwierdzi. Wiedxmin nie jest produkcją doskonałą,ale nie wiele mu do tego brakuje,dlatego też polecam tą grę każdemu kto jej jeszcze nie kupił. Sam zaś udam się w podróż z Geraltem jeszcze co najmniej dwa razy,ale to za jakiś czas. W końcu co za dużo to niezdrowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2007 o 20:08, Mediv napisał:

Możecie mi powiedzieć jak zabić kościeja? Jak na razie przechodziłem grę bez problemów, ale
zaciąłem się na nim właśnie. Mam Zbroję Kruka i miecz od Pani Jeziora (nie pamiętam jak się
nazywał), używam wielu eliksirów - kot (bo był albedo), wilga, puszczyk (rubedo), zamieć (nigredo),
a walczę z kościejem znakiem Igni (5 poziom i 2/3 ulepszeń) i stylem srebrnym szybkim. Co robię
źle?

Kościeja zabiłem w ciągu 20s, mając tylko puszczyka na sobie, aard, styl silny srebrny, jak zaczął mnie atakować to znowu aard, 3 serie i padł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę chyba każdy pokonał kościeja inaczej. Spróbuję jeszcze raz - będę trzymał go na dystans, a eliksiry wezmę takie - Kot (albedo - Kot w albedo nie dodaje toksyczności), Puszczyk (rubedo), Filtr Petriego, Zamieć (mam tylko albedo), Jaskółka (nigredo) + eliksiry odpornościowe (Wilga, Wierzba i Pocałunek). Tylko eliksirów to chyba za dużo, ale jeszcze zobaczymy. Pewnie wykluczę ze dwa odpornościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2007 o 20:25, KrzychoCJ napisał:

*****SPOILER*****

> Alvin to Wielki Mistrz

*****SPOILER*****


***SPOILER***

Wiesz co to daje wiele do myślenia, i jeśli by postawić tą hipotezę, to by było wiadomo, dlaczego Wielki Mistrz miał ten amulet z dwimerytu, ale co, Alvin to jest iluzja, że tak nagle się w takiego duże zmienił, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aż tyle eliksirów nie potrzebujesz. Wystarczy Wierzba,Jaskółka i Argentia na miecz.
Spoiler
KrzychoCJ=> Taka ewentualność też jest możliwa. Wtedy okazałoby się,że jego wizję lepszego świata pomoglismy kształtować właśnie my.
Spoiler

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedy po wyjściu od Triss wyszedłem "na miasto" i po rozmowie z handlrzem ryb chciałem zagadnąć mieszczanina który na mój wdok (WIEDŹMINA) rzucił "A to Ty uratowałeś naszą księżniczkę" wywaliło mnie do systemu.
Im dalej w grę to jest coraz bardziej extra, aż boje się zakończenia.
Pozdrawiam Krzysiek.
P.S. Z zainstalowaną poprawką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli czytałeś wiedźmina to przypomnij sobie co robiła Ciri w Pani Jeziora. Będąc Źródłem dana osoba może przemieszczać się nie tylko w przestrzeni ale także i w czasie.
SPOILER
Kiedy ostatni raz widzimy Alvina jako dziecko stracił on kontrolę nad swoim talentem podczas wydarzeń w Odmętach, najprawdopodobniej cofnął się on w tym momencie w czasie (zupełnie niezamierzenie ze swojej strony) a następnie po prostu się zestarzał. Amulet z dwimerytu trzymał już tylko dla sentymentu - pod koniec najwyraźniej nie był on już w stanie tłumić jego umiejętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2007 o 20:25, KrzychoCJ napisał:

*****SPOILER*****

> Alvin to Wielki Mistrz

*****SPOILER*****



tak tez myslalem ze Alvin to Wielki Mistrz :( szkoda ze nie dalo sie darowac mu zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować