TYHE

Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

33421 postów w tym temacie

Witam, słyszałam o małych kłopotach. Wygrzebałam taki sprzęcik (chyba dziadek miał w swojej piwniczce). Zostawię - w razie czego ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z beczkami to można coś wykombinować, jeśli większość wyrazi na to zgodę, to mam znajomego bednarza, ale skubany chce za 5 nowych beczek 1 pełną. Ja uważam, że to niezły przelicznik i na dłuższą metę i tak nam się opłaci.
Będę też miał małą niespodziankę (jak już dostarczą), znalazłem w sklepie wysyłkowym (super promocja) zbiorniki zasypowe do aparatury oraz hiper-grzałkę, która skraca proces dojrzewania o połowę (dożywotnia gwarancja na działanie). Więc tym bardziej sugerowałbym zawczasu zainwestować w beczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 08:38, Nulinka napisał:

Witam, słyszałam o małych kłopotach. Wygrzebałam taki sprzęcik (chyba dziadek miał w swojej
piwniczce). Zostawię - w razie czego ;))


No proszę Śliwowica Łącka!! No no, ale ja już nie kupuję strasznie podrożała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> No proszę Śliwowica Łącka!! No no, ale ja już nie kupuję strasznie podrożała :)

No i dlatego ...odpowiedni sprzęt wygrzebałam ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 09:19, spider88 napisał:

To może warto jeszcze roszeczkę pogrzebać ;D


A może lepiej po prostu włączyć i nastawić? Niech już sobie ciurka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 09:24, GeoT napisał:

A może lepiej po prostu włączyć i nastawić? Niech już sobie ciurka ...


Te co mają ciurkać to ciurkają z dużą mocą.
Ja proponuję ten postawić przy wejściu do Lochów na zachętę dla zwiedzających :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 08:38, Nulinka napisał:

Witam, słyszałam o małych kłopotach. Wygrzebałam taki sprzęcik (chyba dziadek miał w swojej
piwniczce). Zostawię - w razie czego ;))

No, sprzęt wymaga remontu, ale zawsze się przyda. Brakuje rektyfikatora, ale to sie dorobi, będzie na wypadek awarii głównej linii. Dziękujemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 09:28, Nulinka napisał:

Całe archiwum ! Zajrzę tam, odkurzę ...i dostarczę tutaj jak najszybciej. Oby tylko te zielone
nam nie schrupały...

Przydały by się jakieś "zakazane" księgi ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 08:50, DemonCleaner napisał:

Z beczkami to można coś wykombinować, jeśli większość wyrazi na to zgodę, to mam znajomego
bednarza, ale skubany chce za 5 nowych beczek 1 pełną. Ja uważam, że to niezły przelicznik
i na dłuższą metę i tak nam się opłaci.

/.../
Jak beczki dębowe, to Ty go więcej nie pytaj i, jak tylko zdąży, co tydzień bierz pełną beczkę i przywoź pięć nowych. Skubaniec będzie nas kantował, bo opróżnioną beczkę wciśnie jako nową, ale i tak się opłaci. Ale tylko dębowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 09:32, KrzysztofMarek napisał:

Jak beczki dębowe, to Ty go więcej nie pytaj i, jak tylko zdąży, co tydzień bierz pełną beczkę
i przywoź pięć nowych. Skubaniec będzie nas kantował, bo opróżnioną beczkę wciśnie jako nową,
ale i tak się opłaci. Ale tylko dębowe!

A propo beczułek , ja drzewko wskazałem ,produkcja miała ruszyć i nic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oto jeden z przepisów, ledwo odczytałam, ale jest ;)))


Orzechówka mocna "dziadka Feliksa"

Proporcya: 1 kg zielonych włoskich orzechów, 1/2 litra spirytusu, 1/2 litra wódki czystej 40%, 1 szklanka miodu, szczypta imbiru.

Orzechy opłukać, wytrzeć, ponakłuwać śpikulcem, wsypać do gąsiora. Zalać wszystek spirytusem, zakorkować szczelnie i odstawić w ciepłe miejsce na dwa miesiące.
Po upływie czasu tego, zlać spirytus do gąsiora przesączony przez miślin i szczelnie zakorkować, odstawić.
Z miodu i wódki zrobić syropu, (a robi się go tak; w małym garncu podgrzać miód i gdy już luźny dolewać powoli wódkę, cały czas mieszając) a gdy syrop ostygnie wymieszać ze spirytusem w gąsiorze.
Rozlać we flaszki szczelnie zakorkować i wynieść do chłodnej piwnicy. Orzechówka gotowa do używania po 6 miesiącach być powinna, gdy dobrze przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 09:42, Nulinka napisał:

Oto jeden z przepisów, ledwo odczytałam, ale jest ;)))


Wszystko w tym przepisie mi się podoba oprócz tego: "2 miesiące" ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Wszystko w tym przepisie mi się podoba oprócz tego: "2 miesiące" ;D

Ale to można "obejść" . W naszej Loży dzieją sie takie dziwy, ze możemy znieść do lochów, do strefy "zmiennego czasu". A tam juz zadziałają odpowiednie sily i - myślę - na popołudniu będzie gotowe. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2006 o 09:46, GeoT napisał:

Wszystko w tym przepisie mi się podoba oprócz tego: "2 miesiące" ;D

Ja mam gdzieś świetny przepis na taką nalewkę że zaczyna się ją robić na początku Lipca a pierwszy test można przeprowadzić na święta w Grudniu .Poza ćwiczeniem silnej woli niesamowitych doznań dostarcza ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

5 miesięcy czekania? To już przegięcie.
No chyba, że w międzyczasie pędziłoby się to co Nulinka ma mieć na popołudnie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha, rozumię dlaczego Geo i Spider tak szybko potrzebują czegoś ...wyskokowego...przecież wkrótce macie ważne wydarzenia (25 i 31) . Nie martwcie się, znajdzie sie co nieco ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się