Piractwo

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 20.07.2013 o 19:37, rob006 napisał:

/.../ > Wierz lub nie, ale dostęp do danych na komputerze bardzo by mi to ułatwił. Przede wszystkim
mógłbym normalnie pracować -> zarabiać pieniądze -> zaspokajać potrzeby.

Ależ wierzę! Tyle, że musiałbyś kupić nowy komputer, a co Ci po nim, skoro nie miałbyś go gdzie podłączyć?/.../

Dnia 20.07.2013 o 19:37, rob006 napisał:

A po co ci dyplom magisterski? Pracy będziesz szukał?

Już nie. Ale szkoda by było go nie mieć. Podobnie jak dowodu osobistego, metryki urodzenia i całej reszty. Przecież pożar, to pożar, powódź to powódź, niewiele daje się uratować, a komputer pada pierwszy.

Dnia 20.07.2013 o 19:37, rob006 napisał:

/.../
Klucz też mam w chmurze. Nie chce mi się tłumaczyć, więc uwierz mi na słowo - to ma sens.

Dobra, w tej sprawie wierzę Ci na słowo.

Dnia 20.07.2013 o 19:37, rob006 napisał:

/.../
DVD to już zaczyna być przestarzały nośnik, w perspektywie kilkunastu lat mogą być z
nim takie same problemy jak obecnie z dyskietkami, czy nawet kasetami VHS.

Akurat z dyskietkami nie mam żadnych problemów. Są w Media Mark, stację dyskietek mam nadal w komputerze. Więcej, jeśli nowa płyta główna bedzie miała taką możliwość, mój nowy komputer też będzie miał stację dyskietek. Nadmiarowość jest mile widziana w każdym systemie, o ile koszty są nikłe,

[Thrandir 1]

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&u=47839

[LastOrder 0]

Dnia 20.07.2013 o 19:02, mp013 napisał:

Okej, zarobisz minimalnie mniej niż typowy polak, ale przeliczając funta na złotówkę.
To jest logiczne, że zarobisz dużo, ale przecież tam też trzeba żyć, a ceny są dostosowane
do zarobków. (bynajmniej tak mi się wydaje) Typowy polak ile zarobi? 2 tysiące? 2 tysiące
złotych to masz ~400 funtów.

Wiadomo ze gdybym mial tam zyc na stale to pewnie by to nie wystarczylo ale po pierwszym tygodniu z odliczeniem hostelu zarobilem 290 funtow wienc jak na wakacje to jak dla mnie bardzo dobrze .

[rob006 1]

Dnia 20.07.2013 o 20:33, KrzysztofMarek napisał:

Ależ wierzę! Tyle, że musiałbyś kupić nowy komputer, a co Ci po nim, skoro nie miałbyś
go gdzie podłączyć?

Już ja bym sobie poradził - kupno laptopa i znalezienie tymczasowego lokum to nie jest nie wiadomo jaki problem, bo nie wymaga żadnej biurokracji, płacisz - masz.

Dnia 20.07.2013 o 20:33, KrzysztofMarek napisał:

Już nie. Ale szkoda by było go nie mieć.

Ale po co? Spłonęło ci mieszkanie, a ty się dyplomem przejmujesz? Po co ci on, żeby sobie nad łóżkiem powiesić? :D

Dnia 20.07.2013 o 20:33, KrzysztofMarek napisał:

Akurat z dyskietkami nie mam żadnych problemów. Są w Media Mark, stację dyskietek mam
nadal w komputerze. Więcej, jeśli nowa płyta główna bedzie miała taką możliwość, mój
nowy komputer też będzie miał stację dyskietek. Nadmiarowość jest mile widziana w każdym
systemie, o ile koszty są nikłe,

Otóż jest - ja teraz miałbym spory problem żeby coś z dyskietki otworzyć. Do laptopa nie da się zamontować stacji dyskietek, w grę wchodzą tylko przenośne cuda na USB, a i w pecetach już się ich nie montuje. Już teraz wkraczamy w erę tabletów i smartfonów, a tam w ogóle nie ma napędów optycznych. Ja nie twierdzę, że się nie będzie dało odczytać, ale że będzie to problematyczne.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 20.07.2013 o 21:23, rob006 napisał:

/.../ > Już ja bym sobie poradził - kupno laptopa i znalezienie tymczasowego lokum to nie jest
nie wiadomo jaki problem, bo nie wymaga żadnej biurokracji, płacisz - masz. /.../

Dobrze, że jesteś takim optymistą. Ale pieniądze też spłonęły (gotówka) a z banku, jak nie masz dowodu, na słowo Ci nie wypłacą. A tymczasem musisz jeść, spać i zmieniać ubranie. Ja wiem, jaki kłopot potrafi sprawić zalanie piwnic (nawet nieduże, bo to tylko rura wodociągowa pękła na zewnątrz budynku) i potrafię sobie wyobrazić powódź i pożar. Jak tylko u Ciebie, to znajomi przenocują kilka dni, ale jak coś nieco większego, co i najbliższych znajomych dotknie - długo się nie podniesiesz. I tym optymistycznym akcentem kończę na dzisiaj.

[rob006 1]

Dnia 20.07.2013 o 21:35, KrzysztofMarek napisał:

Dobrze, że jesteś takim optymistą. Ale pieniądze też spłonęły (gotówka) a z banku, jak
nie masz dowodu, na słowo Ci nie wypłacą.

Gotówki w skarpecie nie trzymam, a pieniądze z banku wypłacę bez problemu, nawet zakładając że moja karta spłonęła. A wiesz czemu? Bo mam internet i dostęp do moich plików. Nową kartę przysyłają w 2 tygodnie, a do tego czasu wystarczy poprosić znajomego o przysługę - ja przelewam mu pieniądze na konto, on je wypłaca w bankomacie i daje mi do ręki. Mamy XXI wiek, czemu mamy przyjmować problemy z tym związane, a ignorować możliwości jakie on daje?

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 20.07.2013 o 21:48, rob006 napisał:

> /.../ czemu mamy przyjmować problemy z tym związane, a ignorować możliwości jakie
on daje?

Przekonałeś mnie, prawie całkowicie. Jeśli masz w banku tyle, ze starczy na kupno laptopa i wynajęcie mieszkania, to przekonałeś całkowicie.

[Zekzt 0]

Tak się zastanawiam ostatnio - jak prawnie wygląda sytuacja nagrywania muzyki ?
Np z radia na dyktafon ? Bo jak patrze na ustawę o prawie autorskim to albo jestem ślepy albo nie widzę tam żadnych jakiś specyficznych wytycznych w tej materii.

[Kanciaty 0]

Co sądzicie o "piraceniu" muzyki? Ściągacie ją z internetu? Ja się przyznam, że gier nie pirace, mój dysk już od bardzo dawna nie widział pirackiej gry, ale muzykę czy jakiś film owszem. Co wy o tym sądzicie?

[hammerfall87 0]

Dnia 15.08.2013 o 17:24, Kanciaty napisał:

Co sądzicie o "piraceniu" muzyki? Ściągacie ją z internetu? Ja się przyznam, że gier
nie pirace, mój dysk już od bardzo dawna nie widział pirackiej gry, ale muzykę czy jakiś
film owszem. Co wy o tym sądzicie?

Ja kupuje i pirace wiec jestem hipokryta do kwadratu muzycznym hehehe

[Muradin 27]

W czasach, kiedy dużo muzyki jest w internecie na serwisach takich jak Spotify czy Deezer to i podejście do muzyki się zmienia. U mnie jest np. jeszcze taki problem, że często tego co słucham czy oglądam nie ma tutaj w ogóle - bo zawsze jest to koreańskie, japońskie lub chińskie w aspekcie kina czy muzyki. Staram się często kupować głównie filmy, bo bardzo fajnie wygląda na półce kilka filmów innych, niż te wielkie hity wprost z USA. Podobnie jest z muzyką azjatycką. Poza tym zawsze jakoś... lubię jak przychodzi do mnie paczucha z daleka ;)

[Zajanski 0]

Dnia 15.08.2013 o 17:24, Kanciaty napisał:

Co sądzicie o "piraceniu" muzyki? Ściągacie ją z internetu? Ja się przyznam, że gier
nie pirace, mój dysk już od bardzo dawna nie widział pirackiej gry, ale muzykę czy jakiś
film owszem. Co wy o tym sądzicie?

Piracenie filmów i muzyki ma taką samą wagę moralną jak piracenie gier (kwestia dyskusyjna, jaką).
Próba usprawiedliwienia jednego, podczas gdy drugiego się nie uznaje to hipokryzja w najczystszej postaci.

[Demagol 0]

Witajcie! Co sądzicie o przypadku, który niniejszym opiszę?

Otóż, swego czasu za pomocą i pośrednictwem takiego netlabela jak Enough Records prowadzonego przez Filipe Cruza postanowiłem rozpromować dwie moje płyty, tj. "Isip" (w wersji Stateslaver Edition) i "Great Stewardship". Wszystkie wydawnictwa w tym netlabelu są wydawane na licencji Creative Commons BY-NC-SA 3.0.

I niby są za darmo, ale znalazłem je również na Bandcamp, eMusic oraz AMAZONIE I ITUNES

Czy to czasem nie stoi w sprzeczności z powyższą licencją CC (którą i tak się chyba nikt nie przejmuje...) i nie jest po prostu nieuczciwe?

Stosownego maila do netlabela już posłałem (o "wyjaśnienie zaistniałej sytuacji").

Więcej o tej sprawie możecie przeczytać tutaj:
http://ja.gram.pl/Demagol/204

[rob006 1]

Dnia 15.08.2013 o 20:29, Demagol napisał:

I niby są za darmo, ale znalazłem je również na Bandcamp, eMusic oraz AMAZONIE I ITUNES

Ktoś je tam sprzedaje?

[Demagol 0]

Tak, przyklejona jest im normalna cena.

[Dared00 2]

Dnia 15.08.2013 o 20:53, Demagol napisał:

Tak, przyklejona jest im normalna cena.

Podpisywałeś z tym netlabelem jakąś umowę? Jeśli tak, to sprawdź, czy w owej umowie nie pozwoliłeś mu na to.

[Demagol 0]

Nie podpisywałem z tym netlabelem żadnej umowy, jedyne co kiedyś było w tzw. demo policy to wzmianka o tantiemach, że wszelkie zarobione na tym pieniądze idą na materiał promocyjny. Ale myślałem, że chodzi o takie strony jak last.fm lub sonicsquirrel, które oferują wypłacanie tantiemów za odsłuchania, a nie wrzucanie muzyki na regularne sklepy.

Netlabele (w zamierzeniu darmowe) polegają na tym, że wysyłasz im muzykę, a oni ją promują i wrzucają na serwery typu archive.org, które w zamierzeniu są darmowe. Nawet w opisie enough records jest takie coś:

Operating since 2001 as a hobby. Without any commercial intent. Without specific genre direction. Our mission is to promote and distribute music online for free.

All of our catalogue is available under Creative Commons BY-NC-SA 3.0 licenses unless otherwise specified. Feel free to share, use and remix accordingly.

Strona:
http://enoughrecords.scene.org

[Zajanski 0]

Licencja na którą się powołują zabrania użytku komercyjnego, dodatkowo sami deklarują, że działają niekomercyjnie, więc sprawa wydaje się prosta.
Tylko skąd wiesz, jakim sposobem znalazły się na Itunes itp.? Może je ktoś ze swojej prywatnej inicjatywy wystawił?

[Demagol 0]

Dobra, już znalazłem odpowiedni wpis i sprawa się wyjaśniła:
http://enoughrecords.org/?p=533

At iTunes and Amazon the platforms won’t allow an option for free download. We made the decision to still be present at these platforms and hope the users will realize the tracks are also available free for legal download elsewhere on the internet.

LOL :D

[Muradin 27]

A to powiem Ci, że zapis ciekawy jest XD Można to kupić na iTunesach, ale liczą na to, że będą szukać innych źródeł, aby to ściągnąć...