Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rozkmina na weekend: gry wideo i pierwsza wojna światowa - dlaczego im nie po drodze?

20 postów w tym temacie

Sam się nad tym często zastanawiałem. To, że 2 wojna światowa jest bardziej rozwinięta pod względem technicznym nie znaczy, że powinno się robić gry wojenne głównie o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wojna secesyjna i I wojna światowa to dopiero przyczynek do fajniusiej wojny totalnej.
Z resztą i tak oglądamy i tak najłagodniejszą jej część. Co za różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem jest też taki, że pierwsza wojna była wojną pozycyjną. Raczej wątpię, że dużo graczy by było zainteresowane 6-godzinną kampanią polegającą na siedzeniu w okopie, a potem wyjściu i oberwaniu headshota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie pasuje to gry w stylu COD więc nie ma co się dziwić :P
ROF nie jest zły, ale więcej frajdy w il2 albo DCS
swoją drogą, mogliście wspomnieć o Ilya Muromets

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Autor ma sporo racji pod kątem strzelanek (okopy), ale zauważcie, że jest olbrzymi potencjał gdzie indziej:
- wyobraźmy sobie grę w trakcie I WŚ, gdzie wcielamy się w zwiadowcę/medyka. Obok nas siedzą żołnierze w okopach, jest gaz, są wczesne czołgi, a my biegamy wokół nich i robimy swoją robotę- zwiady w nocy, podkradanie się do okopów, ciche ściąganie wartowników, sabotaż wrogich okopów. Albo z drugiej strony symulator medyka z elementami fps, gdzie ratujemy żołnierzy rannych w natarciu, albo ogarniamy się z gazami bojowymi. Kto mówił, że musi być to typowy fps?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Budo, w sumie pomysł całkiem niezły, szkoda tylko, że nikt go nie zrealizuje, a nawet jeśli to czy da radę zrobić to dobrze? I WŚ jest o tyle trudna, że nie ma w niej zbyt wiele akcji typowej dla dzisiejszych fps-ów. Myślę, że coś w stylu walk powietrznych, lub coś w stylu budo mogło by dać radę na bardzo dobrą gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I wojna światowa nigdy nie będzie tak popularna w grach ze względu na wciąż dużą liczbę stosowanych wtedy taktyk rodem z 19-wieku (z tego samego powodu nie widzimy np. serii strzelanek o wojnach napoleońskich). To i oczywiście wspomniana znikoma ilość broni automatycznej (chyba, że obsługiwałoby się w takiej grze jakiś stacjonarny karabin maszynowy, co i też na dłuższą metę zbyt ciekawe by nie było). Głównie to decyduje, nie brak zainteresowania w popkulturze, bo ile dla Amerykanów I wojna może nie być zbyt interesująca, to dla Brytyjczyków czy Francuzów już tak, jednak i w tych krajach bardzo rzadko powstaje coś o tej wojnie, a przeciez im ta wojna kojarzy się dużo gorzej niż Polakom czy Czechom, gdzie mówi się o straconym pokoleniu na frontach tej wojny. W Polsce, Czechach i kilku innych krajach jej koniec jest odbierany o wiele bardziej pozytywnie, bo był to jednocześnie koniec Europy, w której nie było miejsca dla tych państw (aczkolwiek nie na długo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie bla, bla. Widocznie nigdzie zainteresowanie nie jest wystarczająco wysokie żeby produkować taką grę, bo gdyby było to i amerykanie by kupili na fali hype''u.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tematyką I WŚ, zwłaszcza na terenie Lubelszczyzny i Podkarpacia zajmuję się od dłuższego już czasu. I szczerze mówiąc sam nie rozumiem tej "nieobecności" Wielkiej Wojny wśród gier. Nie jest prawdą, iż była to jedynie wojna pozycyjna - wystarczy spojrzeć na to co działo się na froncie wschodnim. Do tego dochodzą ciekawe i egzotyczne areny walk: desant na Gallipoli powstanie arabskie na płw. Arabskim oraz szlak ANZAC-u wybrzeżem Morza Śródziemnego czy walki w Niemieckiej Afryce Wschodniej, gdzie oddział pod dowództwem Paula von Lettowa (którego dużą część stanowili tzw. Askari - czyli czarnoskórzy tubylcy w dodatku nie gonieni do służby nahajkami, a nawet piastujący stanowiska oficerskie [sic!] co było ewenementem niespotykanym w armiach innych państw kolonialnych) mimo wielokrotniej przewagi Anglików walczył partyzancko aż do 23 listopada 1918 będąc ostatnim regularnym oddziałem armii niemieckiej, który skapitulował. Sam front zachodni z jego okopami i wyniszczonymi pasami ziemi niczyjej to też wcale nie tak nudny obszar. Dorosły scenariusz - o okropnych warunkach, tym co dzieje się z ludzką psychiką itp. mógłby zapewnić graczom świetną, dojrzałą rozrywkę. Szarża na linie wroga, żeby przejść na bagnety, nocne walki w okopach na saperki i własnoręcznie zrobione buławy, czekany czy nawet maczety (świetna wystawa w Imperial War Museum w Londynie - sprzęt do walki wręcz w okopach z tamtych czasów to istny Mad Max).
Mógłbym pisać jeszcze dużo. Myślę, że o braku gier w tej tematyce przeważają 2 wspomniane już wcześniej w komentarzach powody:
1. Mały udział Amerykanów w walkach, a i ten tak naprawdę dopiero od października 1917.
2. "Beton" rynku, gdzie duże kompanie z niechęcią inwestują w nowe, niepewne pomysły.

PS.: Oddałbym wiele, żeby wraz z ułanami Dunina-Wąsowicza szarżować na Rosjan pod Rokitną, całymi Legionami powstrzymywać rosyjską ofensywę pod Kostiuchnówką, zmieniać front wraz z Polskim Korpusem Posiłkowym pod Rarańczą, czy chociażby cofać się po nitce kolei transsyberyjskiej wraz z 5 (syberyjską) Dywizją Strzelców Polskich przed ofensywą czerwonychi i ogarniającym upadające carstwo chaosem. Redzi, Techland, pomóżcie! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Booring. Zacznijmy od tego, że ogólnie mało się ostatnio robi strzelanek wojennych a jak już to jakieś futurystyczne a nie WWII. Zresztą nawet temat WWII został gruntownie tak przemodelowany by graczy nie zanudzić. Bo czymże różni się "czekaj kilka godzin w okopie, wyjdź do szturmu i zgiń po kilku metrach" od jedź/maszeruj kilka godzin, przygotuj się do szturmu i też zgiń po kilku metrach"?
Przecież to co serwuje się FPS''ach o WWII to operacje specjalne: desanty, sabotaże, dywersje; a nie regularne działania wojenne. Dlaczego GW nie można było by przedstawić tak samo? Co, podczas GW nie znano operacji specjalnych?
Bo nie ma automatów? Głupiej odpowiedzieć się nie da? A snajperki: jakieś tam tryumfy święci ostatnio pewna seria snajperska w tematyce WWII. Skoro GW to głównie walki pozycyjne, więc snajperów musiało być tam od groma. I dywersantów, bo usadowiony na pozycjach wróg to idealny materiał na dywersję.
Co do spektakularności: wybuchy to wybuchy a strzały to strzały. To, że samoloty lecą wolniej i bombardują skromniej zaś czołgi wręcz pełzną nie ma znaczenia bo FPS''y WWII też nie obfitują tego rodzaju efekty ukazując przecież działania piechoty. A szturm, czy to piechoty pruskiej czy Wehrmahtu nie różni się wcale dynamizmem. No i podczas GW jest jeszcze kawaleria: powinniście zobaczyć ją w akcji...
Wniosek? Chyba jednak tylko punkt o Amerykanach i ich sentymentach wojennych trzyma się kupy: to oni dyktują trendy w branży i to ich nie rajcuje GW, więc GW się nie eksploruje masowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z fps''ow o Iwś to na myśl przychodzą tylko Necrovision i Codename Eagle (kto to pamięta jeszcze). A z filmów to w zasadzie kojarzę tylko Przygody młodego Indiany J., nawiasem całkiem niezłego serialu wg mnie, wbrew powszechnej opinii. Odcinek o Verdun bardzo fajny, tak samo jak bardziej fantastyczny o Vladzie Palowniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawy temat. Autor ma sporo racji pod kątem strzelanek (okopy), ale zauważcie, że jest
> olbrzymi potencjał gdzie indziej:
> - wyobraźmy sobie grę w trakcie I WŚ, gdzie wcielamy się w zwiadowcę/medyka. Obok nas
> siedzą żołnierze w okopach, jest gaz, są wczesne czołgi, a my biegamy wokół nich i robimy
> swoją robotę- zwiady w nocy, podkradanie się do okopów, ciche ściąganie wartowników,
> sabotaż wrogich okopów. Albo z drugiej strony symulator medyka z elementami fps, gdzie
> ratujemy żołnierzy rannych w natarciu, albo ogarniamy się z gazami bojowymi. Kto mówił,
> że musi być to typowy fps?
> Ciekawy temat. Autor ma sporo racji pod kątem strzelanek (okopy), ale zauważcie, że jest
> olbrzymi potencjał gdzie indziej:
> - wyobraźmy sobie grę w trakcie I WŚ, gdzie wcielamy się w zwiadowcę/medyka. Obok nas
> siedzą żołnierze w okopach, jest gaz, są wczesne czołgi, a my biegamy wokół nich i robimy
> swoją robotę- zwiady w nocy, podkradanie się do okopów, ciche ściąganie wartowników,
> sabotaż wrogich okopów. Albo z drugiej strony symulator medyka z elementami fps, gdzie
> ratujemy żołnierzy rannych w natarciu, albo ogarniamy się z gazami bojowymi. Kto mówił,
> że musi być to typowy fps?

Honor Ci panie, za zacny pomysł. Oraz myślenie poza schematem, co wydaje się tutaj rzadkością :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> A z filmów to w zasadzie kojarzę tylko Przygody młodego Indiany J., nawiasem
> całkiem niezłego serialu wg mnie, wbrew powszechnej opinii. Odcinek o Verdun bardzo fajny

Na zachodzie bez zmian, Gallipoli, Lawrence z Arabii, Lost Battalion, Flyboys, Red Baron, Passchendaele, War Horse a nawet Deathwatch - jest trochę oglądania, a to tylko te najbardziej znane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.07.2014 o 20:30, Nalfein napisał:

A z filmów to w zasadzie kojarzę tylko Przygody młodego Indiany J., nawiasem
całkiem niezłego serialu wg mnie, wbrew powszechnej opinii.

Blackadder Goes Forth - niby tylko komedia, ale pewne rzeczy jak najbardziej na poważnie (no i to zakończenie...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mało kto zdaje sobie sprawę jak dynamiczna była I wojna światowa na froncie wschodnim. Na terenach obecnej Polski miały miejsca ogromne bitwy, w których liczył się przede wszystkim manewr i taktyka. Tannenberg, Przemyśl, Operacja Łódzka, czy Kraśnik to przykład starć dwóch armii, przemieszczających swoje siły na ogromnym obszarze. Innym ciekawym frontem były walki między armią włoską i austro-węgierską. Górskie tereny i momentami ekstremalna pogoda bardzo utrudniały zadanie żołnierzom, którzy nierzadko ścierali się przede wszystkim z naturą, a nie wrogiem. I wojna światowa w swojej końcowej fazie też może być ciekawym tematem, ponieważ moment wyjścia z okopów do walki manewrowej na zachodzie pełen był walk w zwarciu z wykorzystaniem oddziałów pancernych i lotniczych (znamy skądś tą taktykę?).
Niestety wiodący twórcy gier pamiętają tylko o swoim grajdołku i mogą kombinować coś tylko w temacie frontu zachodniego, który był nudny jak flaki z olejem.
W tym temacie jest duże pole do popisu dla autorów na przykład z Polski. W całej Wielkiej Wojnie brało udział około 3 milionów naszych rodaków, nierzadko kierując lufy broni do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.07.2014 o 05:48, AnthorLord napisał:

Honor Ci panie, za zacny pomysł. Oraz myślenie poza schematem, co wydaje się tutaj rzadkością
:)


Dzięki :)
To teraz tylko jazda na kickstartera i jesteśmy ustawieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować