SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Ja jestem pewien na 99,9%, że to Arcanum: Przypowieść o Maszynach i Magyi.
Porównajcie...
A tak poza tym to niezły kwas, wypuścić grę ze screenami z innej. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2006 o 23:34, VBone napisał:

Z Arcanum oczywiście.
Godne nagany niedbalstwo. xd


Masz racje to jest z Arcanum:) choć trzeba się przyjżeć bo graficzke miały te gry podobną:) i obie fajny klimacik:) Choć fallout rządzi!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jest to, iż Arcanum wydawała zupełnie inna firma niż CDP (a dokładniej Play-It). Człowiek, który odpowiada za tę pomyłkę, najpewniej był nieżle wstawiony. :>

A co do Fallouta - cóż, czas po raz kolejny przejść obie części, tym razem gościem z mojego ava. xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedzie facet BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada gościu i się pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło - odpowiada facet.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.

***

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają:
Pierwsza jest Małgosia.
-Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
-Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale czyli prymas Jasio (pani łyka valium):
- Łociec to mnie tak pedział: Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny był cicho ciemnym. No i zrzucali go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten''a, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky. 50 metrów nad ziemią zauważył że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stłukła, odpiął spadochron i spadł z 20. metrów w sam środek niemieckiego garnizonu. I tu dawaja ! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze sten''a ! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z gubernatorem Arnoldem. Z 80. ubił i jak skończyły mu się pestki wyjął nóż i kosi niemrów jak Boryna zboże. Na 30. klinga poszłaaaa, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł. W klasie konsternacja. Pani, mimo valium w spazmach, pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko, ale jaki morał ?
- Też się taty pytałem a on na to: "Nie wku..... dziadka Staszka jak se popije"

***

USA. Pierwszy dzień nauki. Nauczycielka przedstawia nowego ucznia.
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze zobaczymy, jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza. Suzuki podnsi rękę:
- Patrich Henery, 1775, Filadelfia.
- Bardzo dobrze, Suzuki. A kto powiedział:"Państwo to ludzie. ludzie nie powinni więc ginąć"?
Znowu Suzuki:
- Abraham Lilcoln, 1863, Waszyngton.
Nauczycielka do uczniów z wyrzutem:
- Wstydźcie się. Suzuki to Japończyk, a zna amerykańską historię lepiej niz wy!
W klasie zapada cisza i nagle słychać głońny szept.
-Pocałuj mnie w d..., Japończyku...
-Kto to powiedział? - krzyczy nauczycielka, na to Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Generał McArthur w 1942 na Grandalcanal i Lee lacocca w 1982 roku na walnym zgromadzeniu Chryslera.
W klasie jeszcze ciszej...Ktoś szepcze:
- Rzygać mi sie chce.
- Kto to ? - Wrzeszczy nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiada:
- George Bush senior do premiera Tasaki w 1991 podczas obiadu.
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstaje i mówi głośno:
- Suzuki to kupa gówna!
A Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand Prix Brazylii w 2002 roku!
Klasa popada w histerię, nauczycielka mdleje, do klasy wchodzi dyrektor:
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem!
Suzuki:
-Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.

***

Idzie wędkarz przez las z dwoma wiadrami pełnymi ryb, gdy nagle spotyka strażnika.
- Udany połów. Mam nadzieję, że ma pan kartę wędkarza?
- Nie mam, ale to są moje rybki z akwarium.
- Rybki z akwarium?
- Wpuszczam rybki do wiaderka, idę nad jezioro, wypuszczam je, żeby sobie popływały i kiedy klasnę dwa razy, wracają do wiaderek.
Strażnik nie uwierzył, więc obaj idą nad jezioro. Wędkarz wypuszcza wszystkie ryby do wody i czeka. Mija piętnaście minut i nic.
Zniecierpliwiony strażnik pyta:
- No i co? Niech pan je woła!
- Kogo?
- Rybki!
- Jakie rybki???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MATEMATYKA UCZUĆ

Bystry mężczyzna + bystra kobieta = romans
Bystry mężczyzna + głupia kobieta = miłość
Głupi mężczyzna + bystra kobieta = małżeństwo
Głupi mężczyzna + głupia kobieta = ciąża

RACHUNEK ZAKUPÓW

Mężczyzna zapłaci dwa razy tyle, ile warta jest rzecz, której
potrzebuje.
Kobieta zapłaci dwa razy mniej, niż warta jest rzecz, której nie
potrzebuje.

RÓWNANIA

Kobieta martwi się o przyszłość, dopóki nie znajdzie męża.
Mężczyzna nie martwi się o przyszłość, dopóki się nie ożeni.

Szczęśliwy mężczyzna to ten, który potrafi zarobić więcej niż wydaje
jego żona.
Szczęśliwa kobieta to taka, która znajdzie takiego mężczyznę.

Aby być szczęśliwa z mężczyzną, kobieta musi wykazać dużo zrozumienia i
kochać go choć troszkę.
Aby być szczęśliwym z kobieta, mężczyzna musi ja bardzo kochać i nie
próbować jej zrozumieć.

Mężczyźni po przebudzeniu wyglądają tak samo, jak wieczorem.
Kobiety dziwnie nadpsuwają się w ciągu nocy.

Kobiety wychodzą za mąż z nadzieja, ze ich mężczyzna się zmieni.
Mężczyźni żenią się z nadzieja, ze ich kobiety się nie zmienią.

W każdej kłótni kobieta ma ostatnie słowo.
Każde słowo, które mężczyzna wypowie w chwile później, oznacza początek
nowej kłótni

_____
Ludzie, którym wydaje się, że boją się latać, są w głębokim błędzie, oni boją się spadać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może ja zapodam trochę polityki :)

Po namowach Ministra Edukacji Narodowej, J. Kaczyński postanowił wesprzeć akcję wychowania patriotycznego, zmieniając nazwisko na Koniecpolski.

----------------------------------------------------

Podobno niedawno powiedział to Lepper z trybuny sejmowej:
- Ja nie będę klękał przed Wami na kolana, niech Giertych klęka ale on nawet na kolanach bedzie od was wyższy...

----------------------------------------------------

Przychodzi baba do lekarza, a lekarz ....... w Irlandii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2006 o 07:09, Shudo napisał:

Ludzie, którym wydaje się, że boją się latać, są w głębokim błędzie, oni boją się spadać ...


nie wiem dlaczego ale przypomnial mi sie cytat ze swiata dysku, moze niedokladnie ale sens ten sam:
Rincewind na latajacym dywanie wysoko nad ziemia:
-mam lęk gruntu
-chyba wysokosci
-wiem co mowie - to grunt zabija!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2006 o 12:59, Alexei Kaumanavardze napisał:

Patrzcie jaki mi psikus na statsach zrobiło


Mi się takie coś często robi, jak wchodzę na forum. :)
Nie wiem od czego to zależy, ale jak odświeżę forum, to wszystko jest ok. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kierowca został zatrzymany przez policjanta. Kierowca:
- O co chodzi?
Policjant:
- Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym.
- Skądże, jechałem równe 60.
Żona:
- Kochanie, przecież jechałeś 110!
Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie. Policjant:
- Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu.
Kierowca:
- Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone.
Żona:
- Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!
Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie. Policjant:
- Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów.
Kierowca:
- Rozpiąłem je jak pan podchodził.
Żona:
- Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie.
Kierowca odwraca się do żony i krzyczy:
- Zamknij się wreszcie!!!
Policjant pyta się żony:
- Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?
Żona:
- Nie, tylko wtedy gdy jest pijany.

----------------------------------------------------------------

Rozmowa małżeństwa:
- Czy koty są naprawdę takie wredne i fałszywe?
- Tak kotku.

----------------------------------------------------------------

Solidarność męska:
Żona do męża (podpitego i spóźnionego)
- Gdzie byłeś tyle czasu?
- U Janka na brydżu.
Żona dzwoni do Janka i pyta:
- Był u ciebie mój mąż?
- Jak to był?!! Siedzi i właśnie rozdaje

----------------------------------------------------------------

Solidarność kobieca:
Mąż do żony (mocno spóźnionej)
- Gdzie byłaś tyle czasu?
- U Ewy na brydżu.
Mąż dzwoni do Ewy i pyta:
- Była u ciebie moja żona?
- Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja rozmowa z Lurynowiczem przez xfire.
WorldWar3: Ja na xfire rzadko bywam , ale teraz powinienem być częściej
Lukaszeq: ja jestem czesto
WorldWar3: myślałem, że napisałeś "ja jestem czesłow"
WorldWar3: Erhm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się