Zaloguj się, aby obserwować  
Ponury666

Szkoła i sprawy wokół niej. [M]

18306 postów w tym temacie

Ostatni feriowy weekend. Niestety, po powrocie, atmosfera w szkole będzie bardzo nieprzyjemna, gdyż zmarła jedna uczennica, z równoległej do mojej klasy. Nie wiem jeszcze jak, i dlaczego. Nie potrafię sobie wyobrazić tragedii, jaką przeżywa jej rodzina, koledzy z klasy. W szkole z pewnością ogłoszą dzień lub kilka dni żałoby. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

faktycznie wyjątkowo nie za wesoło będzie u ciebie w szkole :| ja się na szczęście z czymś takim nie spotkałem podczas mojej szkolnej przygody więc nie wiem jakbym zareagował ale czy ktoś na takie rzeczy jest przygotowany? jeśli będziesz wiedział dlaczego odeszła napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj mam ostatni, prawdziwy dzień ferii (nie liczę soboty i niedzieli, bo wtedy wszyscy są w domu). Strasznie szybko zleciało ;/ Pozostaje czekać na jakąś dłuższą przerwę - czyżby dopiero wielkanoc?

kowboj3 - Kurczę, nieprzyjemna sytuacja. Wiadomo, czy zmarła w szkole? Co się mogło stać?

//EDIT//

Kiedy znowu będzie jakaś przerwa w nauce? tzn. (co najmniej) 2 dni robocze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie feriee na szczęście kończą się dopiero 9 lutego. ;P
Niestety u nas w szkole zmarła nauczycielka na raka i barrdzo współczuję jej rodzinie. Ale cóż nauczyła mnie (chociaż nie miałem z nią nigdy lekcji), że nie warto palić papierosów, bo to jest droga do nikąd a raczej droga do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ta... niemal półmetek moich ferii, a ja przy testach cały czas siedze :/ Chora ambicja dostania się do świetnej szkoły... A jeszcze większość znajomych jest chora przez co nie ma szans na żaden wypad :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 13:01, Bartek 93 napisał:

Ta... niemal półmetek moich ferii, a ja przy testach cały czas siedze :/ Chora ambicja
dostania się do świetnej szkoły... A jeszcze większość znajomych jest chora przez co
nie ma szans na żaden wypad :/


Spoko, ja już kończę ferie, a cały drugi tydzień siedziałem na matematyką. Weekend zapowiada się gorszy, bo pierwsza lekcją jest geografia, mój rozszerzony. A we wtorek klasówka z matmy, najgorsza w historii :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 13:04, kowboj3 napisał:

Spoko, ja już kończę ferie, a cały drugi tydzień siedziałem na matematyką. Weekend zapowiada
się gorszy, bo pierwsza lekcją jest geografia, mój rozszerzony. A we wtorek klasówka
z matmy, najgorsza w historii :/

To jak już wymieniamy żałosne sposoby spędzania ferii, to przez te 2 tygodnie przeczytałem 3 podręczniki do fizyki i to takie pr0hardcorowe. 2 tomy Resnicka-Hallidaya i prostym tytule "Fizyka" i kobyłę Blinowskiego i Tylskiego "Fizyka dla kandydatów na wyższe uczelnie". Obie książki z lat 70-tych, także czuć, jaka historia na mnie patrzy :) Dziś będę zawalał kombinatorykę na klasówkę w środę, a jutro jeszcze mam internetowy test z fizyki. No żyć nie umierać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj tam nie będzie źle, skoro tyle siedziałeś nad jakąś tam matmą, to nie wypadałoby nie umieć. ;]

No cóż może ja nie mam ferii, ale za to siedziałem sobie trochę z nogą w gipsie w domu, dzisiaj usunęli mi "zbroję" z nogi i poszedłem sobie kulturalnie na 3 lekcje do szkoły. Z powodu panującej grypy wśród nauczycieli lekcji tych nie było, ale za to pani profesor z fizyki mnie cupnęła i zapisała na konkurs...;/ Teraz fiza mnie czeka do końca marca. Ale będę się uczył, może coś mi się uda napisać i a nóż wygram. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 15:00, Łeber napisał:

i nóż wygram. :D


nóż czy nuż? ;D hehe.

Ja tam będę mieć ferie dopiero za dwa tygodnie (od 14 lutego) i będzie o tyle fajnie, że nie będę miał możliwości uczenia się z niczego, bo wyjeżdżam baardzo daleko ;) No chyba, że bym wziął książki ze sobą, żeby później nie mieć zaległości, ale nie wiem czy będę mieć czas na naukę (już o kompie nie wspominając, na którego czasu nie będzie). Zresztą ostatnio jakoś nie widzę sensu większego przykładania się, bo większość nauczycieli mam bardzo nieobiektywnie oceniających; ponadto np. na matmie ostatnio, pomimo że 90% wyników miałem poprawnych, dostałem 3+, dlatego że za mało pisałem uzasadniem pisemnych... I tak na każdym sprawdzianie z matmy, fizyki czy chemii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Także ferie dopiero zaczynam za 2 tygodnie szkoda bo trzeba chodzić do szkoły ale w sumie później to ja będę się wylegiwał a inni będą chodzić :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

E tam, mi też się kończą ferie i najgorsze to będzie wstawanie o 7:00 :(. Ech, trudno tak się przerzucić z wolnego na szkołę, mi to zajmuje conajmniej tydzień :P Cóż, takie życie, nie ma co narzekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 16:31, Budep napisał:

E tam, mi też się kończą ferie i najgorsze to będzie wstawanie o 7:00 :(. Ech, trudno
tak się przerzucić z wolnego na szkołę, mi to zajmuje conajmniej tydzień :P Cóż, takie
życie, nie ma co narzekać :)


Chciałbym wstawać o 7.00. Ja niestety w związku z tym, jak opornie idzie mi jedzenie śniadania, i jak głupi jest rozkład autobusów, muszę wstawać już o 6.00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eee...znaczy się powinno być nuż, my mistake. ;]

Mamy ferie tego samego dnia, ja bynajmniej uważam, że lepiej późno niż później. :D

kowboj3- nie Ty jeden, nie Ty jeden...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie ostatnio ostro wku$$!@% nauczycielka od chemii... Nie było jej przez około 2 tyg, było zadanie i właśnie zaczynaliśmy nowy dział, podała zadanie domowe, zrobiłem w ćwiczeniach, trzeba było jednak z podręcznika... Do końca nie wiedziałem, tylko przed lekcją sprawdziłem zeszyt kumpla i miał zupełnie co innego, sprawdzała ćwiczenia, mówię, że pomyliło mi się, zabrała zeszyt... Ndst, i tak miało kilka(naście?) osób, była to pierwsza ocena na półrocze, (na pierwszym miałem 3 i teraz walczę o 4) więc na prawdę ostro się ''zdenerwowałem''...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 20:37, mała16 napisał:

To jest właśnie ta "polityka nauczyciela" o której piszę. Ja na biologii (3) miałam 7
ocen a na j. angielskim (4) około 5. Już nie mówię o chemii. Może przytoczę II semestr
1 klasy: biologia (3) - 10 (11?) ocen, chemia (3) - 5-6 ocen.

Hmmm o ile pamiętam to jesteś w biol - chem więc norma z taką ilością ;p a angielski zdaje się obowiazkowo (bądź niemiecki) nie wiem jak w Twoim przypadku ale to też norma ;d mi chodzi o taką kompozycje prawniczy (historia - wos) to mój profil z którego zdajemy maturę rozszerzoną a oceny przybywają nam z biologii której nie zdajemy ani nie jest obowiązkowa ... więc to chyba jest różnica ;]

Dnia 29.01.2009 o 20:37, mała16 napisał:

Typowe. Nauczyciel nie tłumaczy. A sam nad tym posiedziałeś?

Akurat nie jestem dobry w ścisłych przedmiotach ale w matmie sobie radziłem. A teraz 0 na lekcjach. To co babka na lekcjach tłumaczy dajmy na to przez tydzień ja na korkach zrozumiem w godzine... I wszystko zrobie. Po korkach wiem jak się rozwiązuje a na lekcji to nie tylko ja siedzę i drapię się po głowie... A btw. Ta babka to ma opinię już wyrobioną u mnie w mieście (oczywiscie złą). Z każdym kto z nią miał lekcje to powie ,że uczyć nie umie. Jak ona sama potrafi się zastanawiać nad dodawaniem i mnożeniem prostym. A to jest na 1 godzinie lekcyjnej wiec nie tłumaczy ją zmęczenie. Pani potrafi przejść po klasie i zachwycać się jakie dziewczyny noszą buty czy kolczyki .. No czy to tak wypada albo przystoi nauczycielowi w pracy? Mogę tak wymieniać i wymieniać. Więc tej babki nie uda Ci się obronić bo ona uczyć NIE UMIE ;]

Dnia 29.01.2009 o 20:37, mała16 napisał:

Zdaje około 10 osób. A z drugiej strony na historii, która też mi się kończy i też mam
jej teraz 2 godziny nie padło nawet pytanie, czy ktoś zdaje. A myślę, że około 5 osób
by się znalazło xD

Ja o ile wiem to tylko moja kuzynka będzie chemie zdawać. A koleżanka biologię bo na psychiatrę chce iść ;] reszta to historia albo wos albo to i to ;]

Dnia 29.01.2009 o 20:37, mała16 napisał:

Dziwne, żeby tylko Twoja klasa miała sprawdziany.

Nie to nie jest dziwne ale nauczyciel z góry wie ,że będzie matury sprawdzać. To czy nie może przełożyć klasówek na potem by się wyrobić ze wszystkim ? ;>

Dnia 29.01.2009 o 20:37, mała16 napisał:

Tak, tylko troszkę wyrozumiałości. Jeśli nauczyciel jest egzaminatorem i sprawdza matury,
to jest w pewnych momentach niejako ponad tym prawem (szczególnie w czasie matur).

No dobra a nawet kiedy nie było matur nie zdarzyło Ci się dostać sprawdzianów po 3 tygodniach albo po miesiącu ? ;> bo mi tak i to nie jeden raz.

Dnia 29.01.2009 o 20:37, mała16 napisał:

Wystarczy dobrze czas rozplanować. Uwierz mi. Ja też kiedyś robiłam: "komp - nauka".
Teraz na odwrót. Wychodzi ;] Poza tym... skoro piszesz o treningach - jeśli wiesz, że
zapowiada Ci się ciężki dzień, to jakieś zadania rób wcześniej, albo w autobusie ;]

Ehhh na wszystko masz odpowiedź albo radę co ? ;p otóż z czasem jest ciężko i to bardzo. opiszę Ci jeden dzień z ciężkich kiedy wszystko mi na głowę leci ;]
Więc tak wracam ze szkoły o 15.30 jem obiad i zdrzemnę się to jest godzina 16.30. Na 17 matma a w 30 min raczej niczego się nie nauczę więc robię pracę domową albo i nie. Matma od 17 do 18. Wracam jest godzina 18.20. Znowu jem. A na drugi dzień mam przygotować się na klasówe z historii (120 stron) kartkówkę z bioli, odpowiedź ustną z angola, odpowiedź z niemca (czy wypracowanie jakoś tak zapowiedziane wszystko na następny dzień). A kończę się uczyć gdzieś o 11 to góra bo potem to już nic mi nie wchodzi... od 18.20 do 11 to jednak na to wszystko mało czasu. Sama historia zabiera 3 - 4 godziny. Pomijam ,że czasu nie ma na TV czy coś bo to nie istotne ;p ale o 20 trening miałem który musiałem sobie darować ... ;/

Dnia 29.01.2009 o 20:37, mała16 napisał:

No widać widać. Tylko spójrzcie czasem na tą drugą stronę medalu. Poza tym... ostatnio
tu wchodzę: narzekania, że ludzie w LO się muszą uczyć niekierunkowych przedmiotów. A
teraz, że wymagają. Wiesz ja wychodzę z takiego założenia, że jakbym miała przychodzić
do szkoły tylko po to, żeby przez 45 minut pogapić się w ścianę to dziękuję. Skoro już
tracę czas na dojazd i na samych lekcjach, to chcę coś z tego mieć.

To chyba wszyscy inni tego czasu na dojazd nie tracą;d ja do szkoły idę jakieś 5 minut ;d a i tak się na lekcje spóźniam ;d Porównując polski poziom edukacji do zagranicznego to można ponarzekać xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 17:32, mlynar911 napisał:

Hmmm o ile pamiętam to jesteś w biol - chem więc norma z taką ilością ;p

Owszem, ale biologia 10-11 a chemia 5-6? Przy trzech godzinach i tego i tego? Ten przykład chyba świetnie oddaje różne "polityki" nauczycieli.

Dnia 30.01.2009 o 17:32, mlynar911 napisał:

uda Ci się obronić bo ona uczyć NIE UMIE ;]

Cóż. W tym przypadku przyznam Ci rację, aczkolwiek sam doskonale wiesz, jak często jest. Uczeń narzeka, że nauczyciel nie umie uczyć, a sam na jakiś przedmiot czasu nie poświęci...

Dnia 30.01.2009 o 17:32, mlynar911 napisał:

Nie to nie jest dziwne ale nauczyciel z góry wie ,że będzie matury sprawdzać. To czy
nie może przełożyć klasówek na potem by się wyrobić ze wszystkim ? ;>

Matury nie powinny kolidować z nauczaniem w innych klasach. W szkole nie są tylko klasy maturalne, ale także pierwsze i drugie LO, (czy tam inne, zależy w jakiej jesteś) którym przysługują normalne lekcje.

Dnia 30.01.2009 o 17:32, mlynar911 napisał:

No dobra a nawet kiedy nie było matur nie zdarzyło Ci się dostać sprawdzianów po 3 tygodniach
albo po miesiącu ? ;> bo mi tak i to nie jeden raz.

Niekiedy da się taką sytuację zrozumieć, gdy nauczyciel sam się wytłumaczy. Niektórzy generalnie długo oddają. Nam nauczycielka w gimnazjum jak oddała po miesiącu to był cud. Ale ona miała uzasadnienie - młoda wdowa z dwójką małych dzieci. Więc nie zawsze białe jest białe a czarne czarne ;-)

Dnia 30.01.2009 o 17:32, mlynar911 napisał:

Ehhh na wszystko masz odpowiedź albo radę co ? ;p otóż z czasem jest ciężko i to bardzo.
opiszę Ci jeden dzień z ciężkich kiedy wszystko mi na głowę leci ;]

To o czym pisałam... jeśli wiesz, ze zapowiada Ci się gorszy czas i nie wyrobisz, to albo zrezygnuj z większej uwagi na jakiś przedmiot ("byle zdać") - wybierając treningi niemalże skazujesz się na to, że z częścią nie wyrobisz, albo niektóre rzeczy staraj się robić wcześniej. Albo chociaż wynotuj sobie, poczytaj podręcznik... potem jak będziesz się uczyć, nie będziesz tracić czasu na notatki (które mnie zajmują więcej czasu niż sama nauka, wiec ich nie stosuję, a jeśli już to rzadko).

Dnia 30.01.2009 o 17:32, mlynar911 napisał:

;d a i tak się na lekcje spóźniam ;d

Ten fenomen jest znany. Ja mam daleko, a spóźniłam się raz w Liceum (i to nie ze swojej winy, dwa autobusy nie podjechały).

Dnia 30.01.2009 o 17:32, mlynar911 napisał:

Porównując polski poziom edukacji do zagranicznego
to można ponarzekać xD

Tak? Na pewno? We Włoszech są co prawda dłuższe wakacje, ale tam chodzi się w soboty do szkoły (z tego co się orientuję, bo byłam tam dwa razy). USA? Gdzie mylą Kubę ze Szwecją (autentyczny przypadek)? Afryka, gdzie większość dzieci pracuje a nie uczy się? Uwierz mi... trafiliśmy naprawdę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koniec ferii, szlag by to jasny ;/ Dopiero co wychodziłem (w piątek) ze szkoły, myśląc o planach na ferie... Coś okropnego, szczególnie że woj. Lubelskie dopiero zaczyna 2 tyg. odpoczynku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Super! A ja mam na ferie przeczytać "Kamienie na Szaniec" i jakoś nie chce i niemam ochoty się zabrać za tą lekturę. Ale może jakos się zmobilizuje i będzie dobrze, bo j.polskiego nie cierpie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować