Jaką grę radzilibyście kupić - poradnia forumowiczów dla innych forumowiczów :)

[masswoord 0]

ktoś mi powie jak się nazywa gatunek gier w których lata się (zazwyczaj) statkami kosmicznymi od lewej do prawej i się po kolei rozwala się wszystko co nam stanie na drodze? i jakie gry z tego gatunku są najlepsze polecicie cos?

[DarkWolf_PL 0]

Dnia 31.01.2014 o 14:08, masswoord napisał:

ktoś mi powie jak się nazywa gatunek gier w których lata się (zazwyczaj) statkami kosmicznymi
od lewej do prawej i się po kolei rozwala się wszystko co nam stanie na drodze? i jakie
gry z tego gatunku są najlepsze polecicie cos?

Zapewne side-scrolling shoot ''em up, tu masz fajną listę http://www.godisageek.com/2012/02/godisageek-vault-top-10-shoot-em-ups/ , z nowszych dodał bym od sibie jets n guns.

[revolt505 0]

Jak obecnie działają ubiplay i origin? Z chęcią zagrałbym w assassin''s creed II i mass effect 3, ale trochę boję się monstrualnych aktualizacji i problemów z kontami i połączeniem.

[Wszystkozajete 0]

Dnia 05.02.2014 o 14:03, revolt505 napisał:

Jak obecnie działają ubiplay i origin? Z chęcią zagrałbym w assassin''s creed II i mass
effect 3, ale trochę boję się monstrualnych aktualizacji i problemów z kontami i połączeniem.

Ja osobiście nie mam póki co żadnych problemów z jednym i drugim programem. Od czasu do czasu zainstaluje się jakich patch niezbyt dużych rozmiarów i wszystko działa bez problemów. Oczywiście może to zależeć od rodzaju neta jaki posiadasz, bo jak napisałem u siebie w domu nie mam problemów, ale w akademiku np. musze grać w Assassyna w trybie off-line, więc jeśli masz jakiś net osiedlowy to może być różnie.

[LubieWafle 0]

Czy polecacie Heroes of might and magic 3 w pakiecie hirołsów od 1 do 4 na muve.pl w wersji cyfrowej? Jak to dokładnie tam wygląda? Sklep jest bezpieczny i po wpłaceniu pieniędzy dostanę możliwość ściągnięcia gry z serwera, która będzie działała tak jakby to nie była edycja cyfrowa?

[Feallan 0]

Dnia 05.02.2014 o 23:52, LubieWafle napisał:

Sklep jest bezpieczny i po wpłaceniu pieniędzy dostanę możliwość ściągnięcia gry z serwera, która będzie
działała tak jakby to nie była edycja cyfrowa?

Bezpieczny. Na karcie tej gry napisali że DRMu nie ma, czyli ściąga się pliki bodajże przez Muve downloadera, potem instaluje i tyle.

BTW mam sprawę do ciebie. :) Mógłbyś odezwać się na mailu, feallan{małpa}wp.pl?

[HerMetic 0]

Witam
Szukam godnych polecenia zręcznościowych latadełek w stylu Air Conflicts lub Commanche (mogą być zarówno samoloty jak i śmigłowce).Wiek gry nie gra żadnej roli.Co polecacie?

[meryphillia 3]

Arma/OFP

Parę addonów z samolotami czy śmigłowcami (w zależności czym chcemy siać zniszczenie) i rozstawienie w edytorze całej plejady celów począwszy od biednych, bezbronnych turbanów po szarżujące czołgi i APC i dające wyzwanie ZSU czy latadła przeciwnika.

;)

Z klasycznych tego rodzaju shooterów mało co się pojawia tak na prawdę i chyba tylko Hawx by się nadawał jako tako.

[Siriondel 0]

Dobrzy ludzie, powiedzcie mi co robić, bo normalnie już nie wiem i zaraz pęknę chyba.
Mogę kupić jedną grę. Tylko jedną. A jestem nakręcony na dwa z ostatnich kickstarterowych hitów, Broken Age i The Banner Saga. Świetne gry i świetne historie, a na tym mi zależy. Po jednej stronie dodatkowo dochodzi RPG z dobrymi wyborami itp., ale po drugiej stronie ten genialny humor złotego chłopaka Schafera.
Co robić? Jak żyć?

[Kirabaxior 0]

Skoro to poradnia, to doradźcie mi. Gdy już gry są polecone i kupione a jest ich aż nadmiar, powiedzcie... jak przełamujecie się z taką barierą ''nie mam w co grać''? Skończyła mi się sesja i sesja poprawkowa, w trakcie której przez stres nie grałem zbyt dużo. Teraz mam tydzień wolnego, mam taką ogromną ochotę przejść choćby jedną grę... ale nie mogę się przełamać do żadnej :D Każdy gracz przez to przechodził, jak wy sobie z tym radziliście?

[meryphillia 3]

Dnia 22.02.2014 o 01:59, Kirabaxior napisał:

Każdy gracz przez to przechodził, jak wy sobie z tym radziliście?

Jak się nie ma ochoty na jakąś grę, to po co na siłę się do niej przkonywać?
Gdy ów brak ochoty jest jednak "tymczasowy", bo gra ostatecznie nie tyle co nam nie podeszła, a zwyczajnie w trakcie gry znalazło się coś ciekawszego, to pewnie z czasem sie do niej wróci.

Gry będące typowymi "do przejścia i odinstalowania" co prawda mało mnie interesują, bo od lat lubię się jakimś tytułem bawić długo i namietnie (o ile oczywiście mi się w ogóle spodoba).
Mam jednak na nie prostą metodę i zwycajnie próbuje przejść i odinstalować w jak najszybszym terminie.
Jeśli się to nie uda, gra zostaje na dysku do czasu az zechce mi się do niej wrócić i dokończyć albo leci definitywnie z dysku. Jesli była crapem totalnym, praktycznie nigdy już na niego nie wraca.
Problem jest tylko taki, że czesto odłożona gra na dysku leży na nim miesiącami nawet i z czasem zapominam o czym to w ogóle było i trzeba na nowo zaczynać. Pod tym względem chyba nic nie przebije NWN, które "przechodziłem" (podstawkę, nie mówie o dodatkach) pewnie z jakieś siedem lat, zaczynając z pięć/sześć razy od nowa, nim w końcu się udało. :D

[Kraju 0]

Nie przejmuję się tym i zajmuję się czymś innym. Zawsze jak miałem jakąś chętkę na daną grę, to koniec końców kończyło się moje granie na pierwszej godzinie. Więc dałem już sobie spokój z tym, gdy nagle złapie mnie chęć na dany tytuł. Pograj najpierw w coś mniejszego, może w coś po multi i w końcu wybierzesz tę jedyną, odpowiednią grę do pogrania i ukończenia. Na pewno nic na siłę.

[Perry_Cox 0]

Miałem momenty, iż myślałem, że granie porzucę całkiem. Aż tu trafił się tytuł, w którego wkręciłem się na kilkanaście godzin. Trzeba mieć wenę, choć czasami warto się trochę zmusić, zwłaszcza w jakieś dłuższe gry, które powoli się rozkręcają. Ostatnio kumpel mi marudzi, że nie chce mu się w nic grać, że wszystko nudne. Mówię mu, aby poszukał coś nowego, a nie ciągle jakieś multi ciśnie do zrzygania. Trzeba zmieniać gatunki, bo trzymając się jednego można umrzeć z nudów (chyba, że jest się okazjonalnym graczem).

[Kirabaxior 0]

Z tym odinstalowaniem to próbowałem i nie działa z tego względu, że mam od cholery gier (jakieś 200 na samym steam) i po prostu po przejściu wywalam grę i o niej zapominam, zabieram sie za inna. Wakacje 3 lata temu przeszedłem chyba jakieś 7 gier, ot, nadrabianie zaległości po kupionych i nigdy nie odpalonych grach. Natomiast teraz, gdy jest trochę wolnego to gier jest jeszcze więcej, a chęci jak nie było, tak nie ma :>

[Kirabaxior 0]

Tu problem, że ja mam od groma gier z różnych gatunków. Ale to nie działa, czuję się jakbym zagrał już we wszystko i nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć. Denerwuje mnie taka ''konsolowość'' tych tytułów. Bardzo miło wspominam.. Duke Nukem Forever, ktorego wszyscy tak hejtowali. Tymczasem był jajcarski, mocno oldschoolowy (i to mi sie podobało) i czułem, że gram w końcu w grę z PC rodem :)

[meryphillia 3]

Dnia 22.02.2014 o 21:59, Kirabaxior napisał:

Natomiast teraz, gdy jest trochę
wolnego to gier jest jeszcze więcej, a chęci jak nie było, tak nie ma :>

Być może nigdy nie byłeś graczem i z czasem gry przestały po prostu Ciebie interesować.

Ja tam sobie nie wyobrażam życia bez grania i często spędzam cały dzień na graniu czasami w kilka tytułów, a często w jeden konkretny, tak jak w Factorio od ostatnich czterech dni, gdzie pękło już jakieś 30 godzin. ]:>
Ostatni miesiąc (a nawet już dwa chyba) najczęściej spędzałem (nielicząc znienawidzonych kochaniutkich tankietek) przy Terrari, która oczarowała mnie na tyle, że poszło już ponad 100 godzin.
A przykładowo FEAR, którego zaczałem z dwa miesiące temu nadal leży nie ruszany już od ponad miesiąca, bo najzwyczajniej w świecie, nie licząc sesji przy Armie, nie mam ochoty na FPSy ostatnio.
Oczywiście od czasu do czasu ogrywane są także inne gry w żależnosci w co bym akurat chciał sobie poszarpać.

[Kirabaxior 0]

Dnia 22.02.2014 o 23:39, meryphillia napisał:

Być może nigdy nie byłeś graczem i z czasem gry przestały po prostu Ciebie interesować.

Ekhm. Sorry, to mnie trochę zdrażniło. Co ma jedno do drugiego? :) Swego czasu spędzałem cały wolny czas na graniu, ale trochę wyluzowałem i znalazłem inne zajęcia. Aktualnie gram w Dotę, ale to jedna rundka i wyłączam. Nic mnie nie wciąga.

Dnia 22.02.2014 o 23:39, meryphillia napisał:

Ostatni miesiąc (a nawet już dwa chyba) najczęściej spędzałem (nielicząc znienawidzonych
kochaniutkich tankietek) przy Terrari, która oczarowała mnie na tyle, że poszło już ponad
100 godzin.

Ano, przy Terrarii swego czasu też sporo spędziłem. Najlepsze ze zapominalem muzyki wyłączać i teraz nie chce zaczynać gry na myśl o tej muzyce xD

Dnia 22.02.2014 o 23:39, meryphillia napisał:

A przykładowo FEAR, którego zaczałem z dwa miesiące temu nadal leży nie ruszany już od
ponad miesiąca, bo najzwyczajniej w świecie, nie licząc sesji przy Armie, nie mam ochoty
na FPSy ostatnio.

Fear mi się podobał bo jest inny od dzisiejszych FPS. Skończyłem ostatnio Bioshocka Infinite - została mi sieka w bani. Skończyłem wcześniej Bulletstorma - przeszedłem, fajnie, ale nie urwało mi jajec.

[meryphillia 3]

Dnia 22.02.2014 o 23:48, Kirabaxior napisał:

Ekhm. Sorry, to mnie trochę zdrażniło. Co ma jedno do drugiego? :)

Ano własnie ma "do tego", że prawdziwy miłośnik grania, ot tak łatwo się nie znudzi grami.
Zwyczajnie będzie o nich myślał wystarczająco dużo, by zawsze nachodziła chęć na poszrapania nieco w cokolwiek.

Jak sam twierdzisz: "nic mnie nie wciąga".
Tu właśnie tkwi Twój problem, który jasno raczej daje do zrozumienia że gry przestały Ciebie najzwyczajniej bawić i w rzeczywiśtości nigdy nie bawiły Ciebie całkowicie.
Ja źle się czuję, gdy nie zagram przynajmniej jednej bitwy w tygodniu w ukochaną serię Combat Mission. Już od 2005 roku...
A podobnych "wiecznych" tytułów mam od groma i często do nich wracam i nie wyobrażam sobie by mi się znudziło całkowicie, choc przykładowo w jeden z ulubionych symulatorów, czyli LockOn, nie grałem od czasu ostatnich screenów w temacie "bezsennych" na tym forume.

Skoro nie masz takich gier, to w istocie gry nie są dla Ciebie dość istotną rozrywką.

[Kirabaxior 0]

Dnia 23.02.2014 o 00:21, meryphillia napisał:

Jak sam twierdzisz: "nic mnie nie wciąga".
Tu właśnie tkwi Twój problem, który jasno raczej daje do zrozumienia że gry przestały
Ciebie najzwyczajniej bawić i w rzeczywiśtości nigdy nie bawiły Ciebie całkowicie.

Jezu, ale bzdury. Myślisz, że człowiek jak grał od cholery jeszcze pare lat temu(Do roku 2012 włącznie jestem na bieząco z najlepszymi grami roku na PC) ale stopniowo mu to przechodziło, to NIGDY nie był graczem? Jasne, gdybym tylko siedział i napieprzał w te gierki, nie poznając różnych ciekawych rzeczy to pewnie i bym grał dalej. Ale stopniowo gry u mnie ustępowały, gitarze, zespołowi, koncertom, muzie, filmom. I to nie znaczy że nigdy nie byłem graczem...

[Kadaj 0]

Dnia 23.02.2014 o 00:58, Kirabaxior napisał:

I to nie znaczy że nigdy nie
byłem graczem...

A czy to ma w ogóle jakieś znaczenie czy jesteś czy nie? Ważne ze robisz co Ci sprawia przyjemność.