HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Podobała wam się trylogia husycka A.Sapkowskiego? Ja dopiero zacząłem i wydaje się być dość ciekawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 18:02, Heralf napisał:

Podobała wam się trylogia husycka A.Sapkowskiego? Ja dopiero zacząłem i wydaje się być
dość ciekawa :)

Ja narazie przeczytałem "Narrenturm", takie sobie szczerze mówiąc. "Boży Bojownicy" stoi na półce ale jeszcze nie moge sie jakoś zdecydować, żeby kontynuować przygody Reynevana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 18:02, Heralf napisał:

Podobała wam się trylogia husycka A.Sapkowskiego? Ja dopiero zacząłem i wydaje się być
dość ciekawa :)


Moim zdaniem - o wiele lepsza niż saga o wiedźminie :D każda z tych części trochę się różni, ale moim zdaniem to bardzo fajna powieść historyczno-fantastyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


"WIEŻA JASKÓŁKI" i "PANI JEZIORA"

Andrzej Sapkowski pierwszymi trzema tomami sagi o wiedźminie przyzwyczaił mnie do literatury fantasy najwyższej klasy. Na dwóch ostatnich tomach trochę się zawiodłem. Tak jak wspominał A-cis, te dwa tomy nie trzymają już wiedźmińskiego poziomu, ale też nie odbiegają od niego. Opisy walk, bitew i potyczek, do czego przyzwyczaił mnie Sapkowski, są barwne, urozmaicone, pełne emocji. To nadal silny punkt Andrzeja. Dialogi - pełne luzu i przekleństw tworzą klimat. Tak, ten wiedźmiński klimat. Jednak mistrz polskiego fantasy posunął się za daleko - wypakował książkę opisami. Nie lubię ich, mówię im stanowcze nie! Za dużo ich, przynudzają. Jednak nie będę tutaj bardzo narzekał, niektóre są wcale fajne. Jednak reszta - takie sobie. Saga straciła to coś, dzięki czemu człowiek nie mógł się nudzić podczas czytania.

Zakończenie - piękne, naprawdę mi się podobało. Takie pełne fantazji i uczuć. Jednak przenikliwe. Nietrudno się domyślić jakie będzie. W końcu ta saga to bajka - musi się dobrze skończyć. Przynajmniej dla niektórych.

Mimo że dwa ostatnie tomy przygód Geralta nie trzymają najwyższego poziomu - nie mogę zrobić nic innego jak polecić je każdemu. Nieważne czy lubisz fantasy czy nie, musisz je przeczytać. Obu tomom, jak i całej wiedźmińskiej sadze daję WIELKI ZNAK JAKOŚCI.

Aha - chciałbym zaprzeczyć mitom, które głoszą, że wiedźmińską sagę można czytać w dowolnej kolejności tomów. Trzeba zachować chronologię - bez niej nie połapiesz się o co chodzi.

Teraz zostały mi: "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia". Według niektórych najlepsze przygody wiedźmina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2009 o 16:17, the_bishop napisał:

szukam dobrej ksiazki fantasy, wiedzmin i wladce pierscieni mam juz za soba, jakies pomysly
?

może sprobuj "Hobbit- czyli tam i spowrotem"JRR Tolkiena czytałem i książka mi się podała jeśli lubisz świat "Władcy Pierścieni " to możesz przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2009 o 16:17, the_bishop napisał:

szukam dobrej ksiazki fantasy, wiedzmin i wladce pierscieni mam juz za soba, jakies pomysly ?


Polecam "Pięcioksiąg Cadderly''ego" R.A. Salvatore. Całkiem fajne książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2009 o 16:17, the_bishop napisał:

szukam dobrej ksiazki fantasy, wiedzmin i wladce pierscieni mam juz za soba, jakies pomysly

Jeśli lubisz ciekawe w miare zabawne fantasy z masą ironii i sarkazmu to szczerze polecam Belgariadę Davida Eddingsa. Zaczyna się od Pionka Proroctwa i ciągnie przez kolejne 4 tomy... i jeszcze dalej bo jest również kontynuacja, cykl Mallorean, który również zawiera w sobie 5 tomów.
W tej serii nawet Głos Przeznaczenia ciska zgryźliwe i sarkastyczne komentarze nie raz każąc się bohaterom Zamknąć i Brać Do Roboty. Że nie wspomnę iż ta ta seria ma Przegelnialne postacie kobiece. Prawie nie znajdziesz tutaj DILDO (czyli jak mawiał Sapkowski Damsel in Lethal Distress, Ohh) praktycznie większość postaci kobiecych ma charakter (albo charakterek w przypadku Ce''Nedry) jest bardzo inteligentna i bez większych problemów potrafi manipulować facetami. Najlepsze jest to że pozostają przy tym kobietami, a nie zamieniają się w facetów cyckami. Ot choćby przykład, gdy dyplomata jednego kraju chciał wcisnąć pewnej królowej jakieś papiery do podpisania to ta zrobiła taki myk że jej dzieci wpadły do pokoju, narobiły szumu, jedno całkiem upaćkało miodem umowę którą królowa miała podpisać... i dyplomata się wycofał z bólem głowy, a to dopiero malutki ułamek tego co się tam dzieje. Ogólnie obie serie są bardzo ciekawe, pełne barwnych postaci (7000 letni czarodziej który z niezwykle małą powagą podchodzi do swojej pozycji Legendarnego Czarodzieja, albo szpiczastonosy szpieg, któremu możesz powierzyć swoje życie, ale powierzonych mu pieniędzy nie masz szans już zobaczyć. Jak mawiają w tym świecie "Absolutnie w porządku jest Silka lubić, ale tylko skończony idiota by mu zaufał")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2009 o 16:17, the_bishop napisał:

szukam dobrej ksiazki fantasy, wiedzmin i wladce pierscieni mam juz za soba, jakies pomysly
?


Z ostatnio wydanych "Malowany człowiek" oraz "Imię wiatru", aczkolwiek nie mam pojęcia jak wypadły ich tłumaczenia. Zwłaszcza "Imię wiatru" to książka genialna, ale jej siła tak mocno tkwi w detalach, że bardzo łatwo ją zepsuć nieostrożnym tłumaczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2009 o 16:17, the_bishop napisał:

szukam dobrej ksiazki fantasy, wiedzmin i wladce pierscieni mam juz za soba, jakies pomysly
?


Spróbuj czegoś od Andrzeja Pilipiuka - któryś ze zbiorów opowiadań (polecam "Czerwoną gorączkę") albo z sagi o Jakubie Wędrowyczu, saga "Oko jelenia" też jest całkiem niezła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2009 o 17:59, BoloMaster napisał:

czy ktoś poleci mi jakieś dobre kryminały?


Raymond Chandler - wszytko co wpadnie w ręce najlepiej zacząć od powieści chronologicznie znaczy się od najmłodszych do najstarszych.

Mickey Spillane "Gangster" , "Śmiertelny pocałunek"

Cornell Woolrich "Okno na podwórze i inne opowiadania"

Dashiell Hammett "Sokół Maltański" , "Wielki skok"

Ross MacDonald "Ruchomy cel" i inne powieści o detektywie Lew Archer

Arthur Conan Doyle

Jim Thompson "Ucieczka gangstera"

James Hadley Chase

James M. Cain "Listonosz zawsze dzwoni dwa razy"

"KRWAWA SETKA 100 NAJWAŻNIEJSZYCH POWIEŚCI KRYMINALNYCH"

UWAGA AUTORZY ZDRADZAJĄ ZAKOŃCZENIA I FABUŁĘ TRAKTOWAĆ TYLKO JAKO SPIS KRYMINAŁÓW

DO PRZECZYTANIA

"ARCYDZIEŁA CZARNEGO KRYMINAŁU" - wybór opowiadań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2009 o 16:17, the_bishop napisał:

szukam dobrej ksiazki fantasy, wiedzmin i wladce pierscieni mam juz za soba, jakies pomysly ?

Czyli najpopularniejszy w Polsce starter masz już za sobą. ;)

Taką klasyką od której wiele osób zaczyna jest między innymi Ziemiomorze Ursuli Le Guin (chociaż mnie znużyło przy trzecim czy czwartym tomie). Możesz sięgnąć po popularne i prześmiewcze książki Pratchetta tworzące serię Świat Dysku. Albo przeczytać cykle Skrytobójca, Złotoskóry i Kupcy i ich żywostatki (jako dopełnienie całości, którego jeszcze nie czytałem).

Z rodzimych pisarzy najlepszym (?), zaraz po ASie za którym (o zgrozo!) nie przepadam, podobno jest Feliks Kres. Jednak z twórczością tego pana jeszcze się nie zapoznałem. Mnie osobiście bardzo wciągnął Pan Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza - fantasy z dodatkiem s-f. Wspomniany wcześniej Pilipiuk pisze nierówno. Niektóre jego opowiadania są ciekawe (np. zbiór 2586 kroków), jednak sam Jakub Wędrowycz i okolice, mimo iż momentami absurdalnie śmieszne, w gruncie rzeczy są prostackie aż do bólu. Przez cyklOko jelenia da się od biedy przebrnąć (póki co są 4 tomy). Być może spodoba Ci się Mordimer Madderdin Jacka Piekary.

Dla mnie niekwestionowanym faworytem jest Malazańska Księga Poległych Stevena Eriksona (chociaż są tacy, którzy postulują wyższość sagi Pieśni Lodu i Ognia Georga Martina - przeczytany mam dopiero 1. tom). Ale nie wiem, czy Cię te cegły nie odstraszą, skoro dopiero zaczynasz przygodę z fantasy. ;)

Do fantastyki (nie tylko fantasy) w ogólności zalicza się całe multum książek i może się okazać, że każdy jej sympatyk będzie polecał Ci co innego. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2009 o 16:58, Hubi_Koshi napisał:

ciach.


Mam pytanie - czytałeś coś od Pratchetta? A jeśli tak, to co, i jak możesz to porównać do Eddingsa? Szukam czegoś nowego, a nie wiem od czego zacząć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2009 o 13:17, BadVanquish napisał:

Mam pytanie - czytałeś coś od Pratchetta? A jeśli tak, to co, i jak możesz to porównać
do Eddingsa? Szukam czegoś nowego, a nie wiem od czego zacząć :/

Cóz Pratchett to praktycznie legenda, świetny humor, ogromne ilości sarkazmu i zgrywy z najróżniejszych schematów w fantasy. Ciężko to po prostu opisać, powiem ci tyle że np. Śmierć (tak tak szkielet z czarnej szacie z kosą) ma serię książek mu poświęconą, bardzo lubi koty, jeździ na wielkim białym koniu nazywającym się Pimpuś, ma "maskotkę" w postaci małego szkieleta z kosą (też w czarnej szacie) o tym że ma wnuczkę (jak to możliwe, nie pytaj) której od czasu do czasu powierza rodzinny interes (jej matka była "córką" śmierci, a ojciec uczniem Śmierci) no i ogólnie jest jedną z najsympatyczniejszych postaci w całej serii. I TAK, jeszcze raz powtarzam, mówimy o Szkielecie w Czarnej Szacie z Kosą.
Jeśli miałbym porównywać to... cóż Belgariada jest dużo bardziej... normalna, znaczy mamy w miarę normalny świat, rządzący się swoimi prawami, kraje narody, wszystko co mogło by normalnie istnieć. U Pratchetta z kolei wszystko jest jedną wielką zgrywą (że tylko powiem że tytułowy Discworld to wielki dysk leżący na plecach czterech słoni (podobno był piąty ale jakoś się rozbił na powierzchni dysku i teraz wydobywają tłuszcz z którego się składał w kopalniach) które z kolei stoją na skorupie Wielkiego Kosmicznego Żółwia A''Tuina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2009 o 14:27, Hubi_Koshi napisał:

ciach.


Nie no, Pratchetta już "trochę" książek czytałem xD Chodziło mi bardziej o to, czy humor zawarty w np. Belgeriadzie da się porównać do Świata Dysku (najlepsza saga to ta o czarownicach) ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2009 o 17:04, BadVanquish napisał:

Nie no, Pratchetta już "trochę" książek czytałem xD Chodziło mi bardziej o to, czy humor
zawarty w np. Belgeriadzie da się porównać do Świata Dysku (najlepsza saga to ta o czarownicach)
;]

Taka para glanów... hmm sam nie wiem, humor w Belgariadzie bierze się głównie z przepychanek słownych między postaciami i z ogólnego charakteru niektórych postaci (nie sposób nie lubić Mandorallena który stojąc w pojedynkę przed całą armią mówi do swojej władczyni "Bądź proszę umiarkowana w swych wypowiedziach, znajdujemy się kawałek drogi od naszych sił i nawet ja mogę mieć małe problemy ścierając się z legionami Tolnedry" I NIE on Wcale nie Żartuje, jest całkowicie poważny. Jak to ktoś o nim kiedyś powiedział "Udało mi się przekonać samego siebie i większość świata że jest niezwyciężony". Ogólnie humor bierze się tutaj z dialogów i różnych sytuacji, nie jest tak absurdalny jak w Świecie Dysku ale naprawdę przyjemny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2009 o 17:38, BadVanquish napisał:

Gratuluję, udało ci się mnie zaciekawić :D Dialogi to jedna z tych rzeczy, dla których
lubię Discworld.

Ot rzucę ci jeden mały przykładzik. Dwóch bohaterów walczyło ze sobą wręcz obok balkonu z którego Daleeeeko było do ziemi, w pewnym momencie jeden z nich wypadł przez balkon, przyszedł inny gość i spytał się o tego co wyleciał
"Ostatnio kiedy go widziałem uczył się latać"
"Udało mu się ??"
Słychać odgłos uderzenia ciała o skałę
"Czy odbijanie się liczy ??"
"Raczej nie"
"No to w takim razie nie udało mu się"
Kolejny, tym razem ostateczny odgłos uderzenia ciała o ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kto zabija najsławniejszych amerykańskich pisarzy?
Robert Kaplow


Sknocony kryminał tak pokrótce mógłbym nazwać książkę Kaplowa , ale to niestety tylko niewielka część prawdy.
Mamy tu do czynienia ze sraniem ,rzyganiem , kopulacją i innymi czynnościami fizjologicznymi i nie tylko.
Autor naprawdę chyba nienawidzi pisarzy i książek.
Tom Clancy , S.King , Sue Grafton , Danielle Stelle i inni są opisani jako potwory.
To właściwie nie jest książka a scenariusz filmowy napisany przez początkującego scenarzystę w cugu alkoholowo-narkotykowym.
Intryga kryminalna jest nawet wciągająca tak do połowy a reszta , reszta jest milczeniem.
Naprawdę nie wiem jak ten gniot mógł się komukolwiek spodobać.
Po przeczytaniu tej pozycji każdy fan książek ma ochotę zamordować autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się