Książki - temat ogólny

[Dark_elves 0]

Dnia 22.07.2011 o 14:35, LESZ3u napisał:

"2586 kroków" nie czytałem, ale kiedyś nadrobię zaległości.

Moim zdaniem warto, podobnie jak pozostałe zbiory opowiadań: "Czerwona gorączka" i "Rzeźnik
drzew". Szczególnie gorączkę przyjąłem praktycznie na raz.

[Reinmar 0]

Dnia 22.07.2011 o 13:53, Dark_elves napisał:

> A nowa część? Obietnica Króla-Czarnoksiężnika. Jeszcze nie czytałem, ale udało mi
się
> ściągnąć. ;)
To chyba z kolei któraś, bodajże trzecia część sagi Najemnicy. Nie czytałem,żadnej z
cyklu.
Pewnie kiedyś przyjdzie mi jeszcze ochota na książki rozgrywające się w Zapomnianych
Krainach, ale
jakoś na razie mnie nie ciągnie w te stronę.

Druga konkretnie. Zapomniane Krainy są genialne, sam mam na dysku rękopis książki, która się w nich rozgrywa i piszę opowiadanie. Nie ma drugiego tak bogatego i szczegółowego settingu.

[Dark_elves 0]

Zastanawiam się nad książkami z serii Star Wars i właśnie nie wiem czy to jest jakiś cykl czy
każda jest osobną historią, a aukcję na allegro w żaden sposób nie rozwiewają moich wątpliwości?
Mógłby ktoś pomóc?

[Robertcik1 0]

Wikipedia ci bardzo dobrze pomoże w tej kwestii.

[darth_16 0]

Star Warsowa wikipedia będzie nawet bardziej pomocna(chyba:P):

http://www.ossus.pl/biblioteka/Strona_g%C5%82%C3%B3wna

[Nagaroth 0]

Dnia 23.07.2011 o 16:46, Dark_elves napisał:

Zastanawiam się nad książkami z serii Star Wars i właśnie nie wiem czy to jest jakiś
cykl czy
każda jest osobną historią, a aukcję na allegro w żaden sposób nie rozwiewają moich wątpliwości?
Mógłby ktoś pomóc?

Olej powyższe rady, jeśli nic nie wiesz o powieściach Gwiezdno Wojennych to Wiki mało powiedzą.

Odpowiadając na twoje pytanie: książek Star Wars jest od groma, są zarówno różne serie jak i pojedyncze powieści. Musisz patrzyć po tytułach, serie zawsze mają jakiś podtytuł: np. Star Wars - Dziedzictwo Mocy - Wygnanie. Zaś nie będące częścią serii zazwyczaj, choć nie zawsze, nie mają podtytułu np. Star Wars - Sokół Millenium.

Najlepiej w ogóle to wejdź na jakiś portal poświęcony Star Wars i tam poproś żeby ci polecono najlepsze książki z tego uniwersum bo sporo z nich to miałkie, głupiutkie czytadła z durną historyjką i papierowymi bohaterami i ciężko jest znaleźć coś na prawdę dobrego.

[Manix69 0]

Ostatnio skończyłem czytać autobiografie Ozzy Osbourne''a (choć pewnie sam jej nie napisał :P) pt. "Ja, Ozzy".

Bardzo ciekawa i śmieszna książka. Polecam na wakacje. Nawet jeżeli ktoś nie lubi takiej muzyki.

Książka bardziej dla dorosłych bo strasznie wulgarna i dużo pisze o piciu, narkotykach i seksie. Ale czyta się bardzo przyjemnie i cały czas można się śmiać.

Polecam!

[Flank3r 0]

Witam.
Poluję już od paru miesięcy na książkę Max''a Brooks''a - Zombie Survival.
Niestety nigdzie jej nie mogę znaleźć, a jeśli jest to po angielsku albo niemiecku.
Kiedyś czytałem ją u kolegi i naprawdę mi się spodobała.
Zna ktoś jakiś namiar na sklep/antykwariat gdzie tą książkę można ją jeszcze nabyć?
Ewentualnie, jeśli by ktoś chciał sprzedać książkę albo zna taką osobę, to chętnie bym się zaopatrzył od tej osoby w książkę.

Pozdrawiam!

[darth_16 0]

Mam pytanie - jaką książkę o rozpadzie Jugosławii znacie i polecacie? Coś nie za ciężkiego, ale znów nie coś "chałowego".

[darth_16 0]

Akurat mój kolega zaczął czytanie książek SW od Biblioteki Ossus - więc może nie pisz, żeby ktoś olał "powyższe rady", bo z jego przykładu wiem, że są to rady niezłe.

[Perry_Cox 0]

Smieszne, zabawne. Abym mial ciagle bana na twarzy. I inteligentne przy okazji, ale tylko opcjonalnie.

[Mohair 0]

Dnia 24.07.2011 o 00:44, Perry_Cox napisał:

Smieszne, zabawne. Abym mial ciagle bana na twarzy. I inteligentne przy okazji, ale tylko
opcjonalnie.

Jeśli to prośba o polecenie czegoś, to do mnie przemówił Christopher Moore - najlepiej wybrać chyba "Baranka" (to jest ścisły top w moim zestawieniu książkowym w ogóle), "Najgłupszego anioła" czy "Błazna". Chociaż humor jest specyficzny, więc dobrze zapoznać się najpierw z jakąś próbką jego pisarstwa, zanim kupi się całą książkę.

[HumanGhost 0]

Dnia 24.07.2011 o 10:26, Mohair napisał:

Christopher Moore - najlepiej wybrać chyba "Baranka"

Byłbym ostrożny z polecaniem tej pozycji osobom o nieznanych poglądach religijnych. ;]
Osobiście radziłbym zacząć od "Najgłupszego anioła".

A jeśli ma byc i zabawnie i inteligentnie to pozycją obowiązkowa jest "Nacja" Pratcheta. Świetna książka. Bardzo zabawna a wiele cytatów z niej może z powodzeniem zająć pozycje mott życiowych.

[Anjinsan 0]

Dnia 24.07.2011 o 00:44, Perry_Cox napisał:

Smieszne, zabawne. Abym mial ciagle bana na twarzy. I inteligentne przy okazji, ale tylko
opcjonalnie.

"Autostopem przez galaktykę" Douglasa Adamsa - zdecydowanie najzabawniejsza książka jaką w życiu czytałem.

[Sigu 0]

Czy ktoś z forumowiczów czytał "Gears of War" lub "Assasin''s Creed: Renesans"? Jeśli tak, to jakie macie wrażenia na temat tych książek?

[A-cis 0]

Dnia 24.07.2011 o 18:21, Anjinsan napisał:

"Autostopem przez galaktykę" Douglasa Adamsa - zdecydowanie najzabawniejsza książka jaką w życiu czytałem.

E! Moim zdaniem nie umywa się do powieści Kornela Makuszyńskiego ;-P

[Anjinsan 0]

Dnia 25.07.2011 o 17:53, A-cis napisał:

> "Autostopem przez galaktykę" Douglasa Adamsa - zdecydowanie najzabawniejsza książka
jaką w życiu czytałem.
E! Moim zdaniem nie umywa się do powieści Kornela Makuszyńskiego ;-P

Ale której?

[A-cis 0]

Dnia 25.07.2011 o 18:06, Anjinsan napisał:

Ale której?

Użyłem słowa powieści w liczbie mnogiej (bo trudno by mi było wskazać u niego jakąś słabą).
Okazuje się, że język polski nie jest precyzyjny :-)

[Pawciu45 0]

Proszę o poradę co wybrać.

Kroki w Nieznane 2010 czy Wielka Księga Science Fiction tom drugi (pierwszy już mam).

[Anjinsan 0]

Dnia 25.07.2011 o 19:43, A-cis napisał:

> Ale której?
Użyłem słowa powieści w liczbie mnogiej (bo trudno by mi było wskazać u niego jakąś słabą).
Okazuje się, że język polski nie jest precyzyjny :-)

Czytałem Szatana, Awanturę o Basię i Bezgrzeszne lata. Bardzo miło je wspominam. Jednak są to książki dla konkretnego przedziału wiekowego. Nie wiem ile lat ma Perry_Cox, więc lepiej polecić coś bardziej uniwersalnego. Ale masz rację, przy Makuszyńskim uśmiech z twarzy prawie nie schodzi (choć czasami pojawiają się też łzy).