GITARA!

[Rumcajsev 0]

Wytłumaczy mi ktoś o co jest fajnego w tym całym shreddingu? Dla mnie to tylko pomykanie po gryfie bez większego sensu, byle by jak najszybciej.

[Assassin93 0]

To ja też zarzucę linkiem.
0:28 i potem 0:49 http://www.youtube.com/watch?v=CUDWLp1yIWw

[rog1234 0]

To i ja nie odpuszczę i wrzucę link.
http://www.youtube.com/watch?v=ymSn5QDf75E

I w temacie shredu po obejrzeniu tego, co Homme wycina od około 2:25 myślę... po co. Szred sam w sobie to bezwartościowa kupa dźwięków. Nie widzę żadnego sensu w stosowaniu tego do czegokolwiek więcej niż solo metalowe, pisanie na shredzie utworów to... hm, niby technicznie utrudnienie (ale to jest przecie tak, że jak coś się umie, to to jest proste), ale muzycznie to prostota. To fala dźwięków, nikt tu nie zwróci uwagi na pojedynczą nutę, a nawet takt.

@Assassin93
Niezbyt rozumiem co mają te dwa fragmenty do shredu. Nie mają do niego w zasadzie nic, to riffy, ostre, szybkie, ale riff. Takich rzeczy brakuje w muzyce większości szrederów. Ich (szederów oczywiście, bo Slayer rządzi) utwory to zestaw jakiś melodyjek + nawalanie ile wlezie bez większego polotu. Na większości szredowych płyt nawet bym nie zauważył że zmienił się utwór, to wszystko jest do siebie tak podobne.

[Mateuszencjowaty 0]

Dnia 30.08.2010 o 14:52, Rumcajsev napisał:

Wytłumaczy mi ktoś o co jest fajnego w tym całym shreddingu?

Nic :)
Chociaż takiego Gilberta słuchać lubię. Bo on umie tak grać :> A nie jakieś Hermany Li, bądź inne Masturbatio

@Assassin93

Fajoooowy Slayer jest \m/

[Bezi_113 0]

Dnia 30.08.2010 o 14:52, Rumcajsev napisał:

Wytłumaczy mi ktoś o co jest fajnego w tym całym shreddingu? Dla mnie to tylko pomykanie
po gryfie bez większego sensu, byle by jak najszybciej.

Nic więcej w tym nie ma ;D
No ale to nadaje wdzięku solówkom, co innego takiemu Masturbatiowi, a co innego np. w Washington is Next

[Assassin93 0]

Dnia 30.08.2010 o 15:04, rog1234 napisał:

@Assassin93

/ ... /

Dlatego nie słucham szrederów, tylko Slayera. :D

[kuba9876543210 2]

Narzekacie troche za bardzo, oczywiscie muzyka musi miec "dusze", ale nie wyobrazam sobie neoklasycznego metalu w wykonaniu m.in. Yngwiego Malmsteena bez shredu, szybkich pasazy, arpeggio, sweep-pickingu, to samo sie tyczy, Petrucciego, Vinnie Moore, Paula Gilberta i innych, choc miejscami zgodze sie - jest troche przekombinowane :> Zwlaszcza u MAB :P

[Warchild 0]

Dnia 30.08.2010 o 12:48, Bezi_113 napisał:

Swoją drogą, wpisałem sobie ostatnio shredding na YT, i oczywiście kto na 1 miejscu ?
Ratujta panowie bo zginę, rzygać mi się chce jak na nią patrzę.

Czemu oczywiście? Ja o niej nie słyszałem, ale fakt, że to co gra, to jakieś takie...bez polotu i serca. A w zasadzie to chujowe. Możesz doprecyzować, o co z nią chodzi? Widzę, że wyświetleń na YT dużo... ale skąd ona się wzięła?

[Rumcajsev 0]

Ma cycki, w internecie to wystarczy żeby mieć dużo wyświetleń.

[Bezi_113 0]

Dnia 30.08.2010 o 15:57, Warchild napisał:

> Swoją drogą, wpisałem sobie ostatnio shredding na YT, i oczywiście kto na 1 miejscu
?
> Ratujta panowie bo zginę, rzygać mi się chce jak na nią patrzę.

Czemu oczywiście? Ja o niej nie słyszałem, ale fakt, że to co gra, to jakieś takie...bez
polotu i serca. A w zasadzie to chujowe. Możesz doprecyzować, o co z nią chodzi? Widzę,
że wyświetleń na YT dużo... ale skąd ona się wzięła?

Po prostu, jest dziewczyną która gra na gitarze, to jacyś niedzielni ludzie się nią podniecają...
Jak dla mnie jest do dupy.

[Mateuszencjowaty 0]

Z tyłu plecy, z przodu plecy ja tam widzę

[Jammin69 0]

Ja miałem to samo napisać, ale nie wiem jaki byłby odzew :p

[kindziukxxx 8]

Dnia 30.08.2010 o 18:17, Bezi_113 napisał:

Po prostu, jest dziewczyną która gra na gitarze, to jacyś niedzielni ludzie się nią podniecają...
Jak dla mnie jest do dupy.

zazdrość przybiera wiele form że tak to ujmę :) bądź co bądź każdy chciałby być popularny no może nie w taki sposób ale to tez jest metoda..

[Bezi_113 0]

Dnia 30.08.2010 o 21:32, kindziukxxx napisał:

> Po prostu, jest dziewczyną która gra na gitarze, to jacyś niedzielni ludzie się
nią podniecają...
> Jak dla mnie jest do dupy.

zazdrość przybiera wiele form że tak to ujmę :) bądź co bądź każdy chciałby być popularny
no może nie w taki sposób ale to tez jest metoda..

Jej nie ma czego zazdrościć, no może jedynie fajnych Deanów.

[Kirabaxior 0]

Dnia 30.08.2010 o 12:48, Bezi_113 napisał:

Ratujta panowie bo zginę, rzygać mi się chce jak na nią patrzę.

Ma zabawną minę, kiedy to gra. Tak jakby szła do przedszkola :D

[Akwyx 0]

Mi sie wydaje ze po drodze to jeszcze musi przez ulicę przejśc.... jakos tak. .sie rozglada... i lepiej jej jak wyprostuje wlosy XD

[Hi_my_name_is 0]

To moja gitara klasyczna, w której do tej pory wymieniłem tylko struny, teraz chciałbym ją nastroić. Problem w tym, że ta gitara ma już swoje lata, a ja dopiero chciałbym zacząć uczyć się na niej grać. Martwi mnie jedno pęknięcie na pudle rezonansowym, czy przez nie mogę zapomnieć o nauce i grze na tej gitarze? Obawiam się, że mogę mieć problemy z nastrojeniem jej...

[Yupy 0]

Dnia 31.08.2010 o 12:45, kedzior141 napisał:

To moja gitara klasyczna, w której do tej pory wymieniłem tylko struny, teraz chciałbym
ją nastroić. Problem w tym, że ta gitara ma już swoje lata, a ja dopiero chciałbym zacząć
uczyć się na niej grać. Martwi mnie jedno pęknięcie na pudle rezonansowym, czy przez
nie mogę zapomnieć o nauce i grze na tej gitarze? Obawiam się, że mogę mieć problemy
z nastrojeniem jej...

Samo pęknięcie na możliwość nastrojenia raczej wpływu mieć nie będzie, raczej jeżeli jest poważne może mieć wpływ na sam dźwięk ale nie strojenie. To raczej sprawa strunociągu, a zwłaszcza kluczy. Zobacz czy nie są za luźne, ostatnia sprawa to struny (ale piszesz, ze zmieniłeś więć)

[Hi_my_name_is 0]

I chyba ma wpływ na dźwięk... Jak pociągam normalnie za strunę to dźwięk jest czysty, ale jak z jakimś progiem to słychać takie dziwne brzęczenie... Dziś próbowałem ją nastroić, ale nie dało rady, z tymi progami nie da się czystego dźwięku zagrać.

[Zosov 0]

To jest raczej problem z gryfem (krzywy?) lub z progami (tymi "belkami na gryfie)...
Problemy ze strojeniem to zapewne przez klucze... wg. mnie trzeba by to zanieść do lutnika, chociaż nie wiem czy nie bardziej opłacałoby się kupić nowej gitary.