Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 06.08.2008 o 13:58, Wojman napisał:

> Dlatego, że mężczyzna ładuje a ona nie, zarabia mniej.

To sie chyba nazywa dyskryminacja. Dlaczego kobieta, ktora tylko prowadzi samochod dostaje
wiecej kasy niz mezczyzna, ktory nie dosc, ze ten samochod prowadzi to jeszcze go laduje?

Nie, to jest sprawiedliwość "według kobiet" ;-D
Wiesz przecież, że Twoja logika (moja zresztą też) jest inna niż kobieca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 14:33, KrzysztofMarek napisał:

Nie żartuję. Uświadamiam, że na wojnie chodzi o pokonanie przeciwnika. Takimi środkami,
jakie on sam stosuje, inaczej, przez zbyt dobre serce, ginie sie. Allende nie miał dobrego
serca.


Przepraszam, ale jakiej wojnie? I nigdy nie słyszałam, aby Allende gwałcił ludzi z nim się niezgadzających za pomocą psów.

Dnia 06.08.2008 o 14:33, KrzysztofMarek napisał:

O ile pamietam, dostał je w darze od zagranicznych przyjaciół, nie ukradł. Ale jak wiesz,
że ukradł, to może podzielisz sie z nami pewnością wynikającą z jakichś przesłanek?


Och, a śledztwo w sprawie banku Riggs? Proces w sprawie defraudacji pieniędzy? Jak powiedziałam, miał szczęście, że zmarł przed zakończeniem procesów. Ale rozumiem czemu nie chcesz przyjąć tych faktów do wiadomości. Dla różnorodnych kolibrów Pinuś jest wzorem wodza-patrioty, surowego, twardego i uczciwego. A to tylko żałosny oszust, który bezwzględnie dążył do pełni władzy i korzyści z tego wynikających.

Dnia 06.08.2008 o 14:33, KrzysztofMarek napisał:

Guzik prawda. Nie wchodzili jako kraj biedniutki. Rozwój przemysłu zaczął sie w drugiej
połowie XIX wieku i już w pierwszej połowie XX wieku Szwecja była już bogatym państwem.
Bezrobocie rosło im w latach 70, przezwyciężyli je socjalizmem (czy sie stoi, czy się
leży dwa tysiące się należy) i maja stagnację gospodarczą. Socjalizmem nie wygrają z
Chinami, z Chile owszem, dopóki w Chile jest socjalizm.


Tak jak reszta krajów skandynawskich, Szwecja zaczynała wiek jako kraj rolniczy, zacofany, pod względem uprzemysłowienia śmieszny w porównaniu z Anglią, Prusami czy Rosją. A co do tej stagnacji - guzik prawda. Mają stały wzrost gospodarczy, a w stagnacji są obecnie liberalne tuzy, jak Estonia.

Dnia 06.08.2008 o 14:33, KrzysztofMarek napisał:

> Kolejny przydatny link:
> http://wyborcza.pl/1,76842,3796786.html
Wybiórcza nie jest dla mnie źródłem informacji. Już wolę wikipedię z jej wszystkimi wadami.


Na wikipedii wcale lepiej o nim nie piszą.

Dnia 06.08.2008 o 14:33, KrzysztofMarek napisał:

Mnie też niespecjalnie interesują Twoje poglady. Zyj w swoim swiecie złudzeń. Nie będę
Ci ich odbierał, albowiem" żyje w niebezpieczeństwie ten, kto odbiera tygrysowi małe
a kobiecie złudzenia".


Ja już dawno pozbyłam się złudzeń, dlatego jestem jaka jestem. A chłopięce marzenia w końcu kiedyś muszą przeminąć. Czas dorosnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 14:34, KrzysztofMarek napisał:

> > Dlatego, że mężczyzna ładuje a ona nie, zarabia mniej.
>
> To sie chyba nazywa dyskryminacja. Dlaczego kobieta, ktora tylko prowadzi samochod
dostaje
> wiecej kasy niz mezczyzna, ktory nie dosc, ze ten samochod prowadzi to jeszcze go
laduje?
Nie, to jest sprawiedliwość "według kobiet" ;-D
Wiesz przecież, że Twoja logika (moja zresztą też) jest inna niż kobieca?


Podejrzewam, że twoja logika jest w ogóle ''inna'', biorąc pod uwagę kontekst tej wypowiedzi (to, że gościu, któremu odpisujesz, źle zrozumiał twoje słowa, a ty go z błędu nie wyprowadzasz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 14:58, Neisha napisał:

A co do tej stagnacji - guzik prawda. Mają stały wzrost gospodarczy (...)


A jak duży jest ów wzrost?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 13:07, strajker napisał:

2.Ponoć, tak kiedyś powiadali, generalnie blacha samochodów francuskich jest licha (wszystkich).

BZDURA. Blachy samochodów francuskich są ocynkowane i jescze dodatkowo zabezpieczane przed korozją, tak jakby ocynku nie było. A wiem to z własnego doświadczenia i z doświadczenia znajomych. Najgorsze blachy w okolicy robi mercedes oraz Włosi u siebie. Kilkuletnie mercedesy korodują strukturalnie gdy 10 lat starsze citroeny i peugeoty nie mają jeszcze nawet początkowych śladów korozji. Ojciec ma samochód francuski z 1990 r., który dopiero teraz - po prawie 20 latach zaczyna korodować bo cały ocynk już się utlenił, a korozję można powstrzymywać już tylko regularnym jej usuwaniem i zabezpieczaniem nieelektrycznym.

Dnia 06.08.2008 o 13:07, strajker napisał:

3.Renault kiedyś dostawał pomoc państwa (francuskiego) - teraz (od dawna) już nie (jest
spółka akcyjna pod kontrola państwa francuskiego)

I od momentu gdy jest tylko spółką akcyjną z pakietem kontrolnym państwa znacznie polepszył swoją jakość i wyniki. Dopóki dostawał dotacje robił szroty, a korupcja była tam codziennością (przynajmniej jak wynikało z francuskich gazet i stron internetowych).

Zresztą reguła jest taka, że najlepsze, najbardziej oszczędne i finezyjnie zbudowane samochody robią przedsiębiorstwa w państwach pozbawionych surowców do ich budowy i eksploatacji, których samochody muszą jeździć w fatalnych warunkach klimatycznych. I jest to prawda zarówno dla Japonii, Francji, Niemiec i Szwecji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 16:35, Dux napisał:

> A co do tej stagnacji - guzik prawda. Mają stały wzrost gospodarczy (...)

A jak duży jest ów wzrost?

Wystarczy wpisać stosowne słowa w google :/
Jeden z wyników:

http://www.mg.gov.pl/Wspolpraca+z+zagranica/Wspolpraca+gospodarcza+Polski+z+krajami+UE+i+EFTA/szwecja.htm

EDIT
Aby ten link wszedł, trzeba go skopiować do paska i usunąć spację w wyrazie "Polsk i".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No ja zdążyłem wcześniej sam wpisać te magiczne słowa w magiczne narzędzie i jako pierwszy wynik pojawiło się mi oto coś takiego:
http://tnij.org/bl9m

Z tego wynika, że ów wzrost oszałamiający nie jest. Może i Skandynawowie to bogaci obywatele tego świata, tylko że z takim ich wzrostem to zbyt długo różowo nie będzie. Patrząc na wzrosty PKB tych wszystkich tzw. tygrysów gospodarczych (głównie z Azji) ani sie Szwedzi (i reszta) obejżą, a będą za biduli robić.

I jeszcze ta puenta:
"W Szwecji poziom zatrudnienia nie wzrósł od połowy lat 70! A jego struktura pogorszyła się znacznie, gdyż wzrósł udział zatrudnionych w sektorze publicznym."
No chyba, że uważamy, iz przedsiębiorczość to be jest, bo optimum szczęścia daje gospodarka w największym możliwie zakresie sterowana przez państwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

większość homoseksualistów w ostatnich wyborach zaufała PO. I teraz muszą wysłuchiwać jadu Niesiołowskiego.

Niesiołowski, to jedna z wielu osób w PO. Jego podejście jest zupełnie zrozumiełe biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno był trzonem ZCHN. I tak zrobił duże postępy w kwestii podejścia do spraw społecznych. Jest też w PO conajmniej kilka nawet znanych osób, które są homoseksualistami.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Turian.

Wyrażam się zawsze bardzo ściśle. Napisałem Torian. Chodziło mi o tę dużą myślącą roślinkę. :) Czy nie można poczuć mięty do dużej nieruchomej "pani"/"pana"? ;) Ludzie różne rzeczy kochają. Nawet 400 kilowe tuczniki.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

O dziwo, wielu heteryczkom podobał się Garrus i było sporo głosów, że powinien być możliwy romans z nim, a nie z nudnym Kaidanem :)

Ja też tak uważam. Postać Garrusa daje się lubić i jest on dużo bardziej przekonujący od Kaidana. No, ale to zły temat. :)

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Cóż, wiązanie małżeństwa z prokreacją jest zgodne z nauką Kościoła.

Źle się wyraziłem - chodziło mi o "związek". Jedynym ważnym powodem utworzenia/utrwalenia związku jest pojawienie się dziecka. W przeciwnym wypadku związek może być bez większych konsekwencji rozwiązany od pstryknięcia palcem. O ile oczywiście obie strony tego chcą.
I nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek wiarą. Moim zdaniem więcej niż połowa przypadków zalegalizowania związku (heteroseksualnego) jest dziecko w drodze lub już wcześniej urodzone. Przypadki wiązania się z miłości i przekonania oraz wiązania się bo coś to utrudnia lub zabrania to dzisiaj chyba mimo wszystko mniejszość. Wskazuje na to wzrastająca liczba rozwodów i stale malejąca liczba małżeństw na ogólną liczbę ludzi.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

No ale skoro mężczyźni mają wyginąć za ileś tam tysięcy lat, to mamy sposób, aby ludzkość przetrwała.

Hehehe. Te bajki o wyginięciu mężczyzn są wysysane z naukowego palca. Jak na razie ani jednemu naukowcowi nie udało się zaobserwować faktu naturalnej partenogenezy, co oznacza, że bez mężczyzn gatunek powinien wyginąć (i kobiety, i mężczyźni). Ale przeczy temu kompletnie fakt, iż liczba osobników gatunku ludzkiego rośnie jak na razie w tempie geometrycznym (czyli ma ogromne przyspieszenie). Dodatkowo górująca liczba samic nad samcami jest właśnie jedną z obserwacji przy zjawisku gwałtownego wzrostu dowolnej populacji ponieważ to liczba samic głównie warunkuje wzrost. Jeden samiec może "obsłużyć" w ciągu życia tysiące samic bez najmniejszego uszczerbku dla całego gatunku. Inne odkryte ostatnio zjawisko, to uzależnienie częstości rodzenia się dziewczynek i chłopców od momentu zapłodnienia. Zaobserwowana zależność jest taka, że im więcej regularnych stosunków, tym większa szansa urodzenia się dziewczynki. A to się zgadza z coraz większą ogólną rozwiązłością seksualną.
Moim zdaniem heteroseksualni mężczyźni będą mieli coraz "lepiej" - a bezżenność, czyli usankcjonowana poligamia jest tego po prostu objawem.

Wszystko wskazuje na to, że są to wzajemnie skorelowane ze sobą zjawiska, a coraz mniejsza liczba mężczyzn w gatunku ludzkim w stosunku do kobiet i tak spowoduje wyrównanie się proporcji w przyszłości gdy nasz gatunek z jakiegoś powodu napotka na bariery rozwojowe.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Co ty taki czarnowidz? Trochę wiary w miłość między ludźmi :)

Czarnowidz? A gdzie tam. To bardzo optymistyczne podejście.
A co do wiary i miłości - realnie dla gatunku nie ma większego znaczenia. Ostatnio wygląda na to, że i jedno, i drugie przechodzi kryzys ilościowy. I jest to moim zdaniem naturalne zjawisko aż do momentu gdy jakiś czynnik zwrotny spowoduje zagrożenie przetrwania gatunku człowieka, co wymusi znowu powrót do strategii działającej przez ostatnie 10 tys. lat preferującej maksymalną ochronę potomków nad jak najszybszą rozrodczością. Czyli do powrotu wzrastającej wartości rodziny i miłości monogamicznej jako istotnego czynnika przetrwania.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

większość młodych Polaków marzy o małżeństwie, ale opartym właśnie na partnerstwie, a nie tradycyjnym podziale ról.

Hehehe. Tyle, że każda płeć mówiąc o tym samym ma co innego na myśli. :)
Mężczyznom zależy na wzmocnieniu finansowym rodziny przez dochody kobiety, a kobiety na wzmocnieniu utrzymania gospodarstwa domowego przez pracę mężczyzn. To dlatego marzenia zostają tylko marzeniami, a nie rzeczywistością. A przecież gdyby te marzenia były identyczne, to ich zrealizowanie byłoby drobnostką.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Ludzie dążą po prostu do sprawiania sobie przyjemności, a że przy okazji może z tego wyniknąć dziecko...

To mechanizm natury, który działa od najmniejszych istot posiadających układ nerwowy. Gatunek istnieje tylko dlatego, że prokreacja jest albo instynktem silniejszym od instynktu przetrwania, albo ogromną przyjemnością. Dotyczy to każdego gatunku zwierząt bo co do tego, że rozmnażanie jest przyjemnością dla każdego ssaka nie trzeba raczej udowadniać (chociaż na pewno ktoś udowodni, albo już to zrobił).
A człowiek, to jedyny gatunek, który perfidnie oszukał naturę. To jedyny przypadek w świecie zwierzęcym gdy "można zjeść ciastko i mieć ciastko". :) Innym oszustwem podobnego typu są narkotyki, albo niekontrolowane obżarstwo. To zjawiska z jakimi naturalnie żaden gatunek w historii życia na Ziemi nigdy się nie spotkał. Sodomia jest wśród tych zjawisk najmniej negatywnym.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

A mi się wydawało, że tradycja ma sporo wspólnego z religią.

Miewa.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

O, nie wiedziałam, że rozmawiam z osobą, która korzystała z usług banku spermy.

Wystarczy mieć znajomego w tego typu placówce, albo naprawiać im komputery. :)
I oczywiście wolny rynek dotyczy tylko krajów poza Polską. W Polsce jest to jakaś biurokratyczna paranoja i o wolnym rynku przy takim spętaniu bzdurnymi przepisami nie ma mowy.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Tyle że szanse na zapłodnienie za pierwszym razem w ten sposób są niewielkie.

Ale piekielnie tanie. :) Możesz próbować 1000 razy zanim dojdziesz do kosztów porównywalnych z jednym zabiegiem zapłodnienia pozaustrojowego.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Może o to chodzi. Albo o wstręt do spermy

Zabawne. Kobieta chcąca mieć dzieci mająca wstręt do spermy...
Przecież nikt nie każe jej łykać. :D
Zdarza się pewnie taki wstręt, choć to trochę śmieszne.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Ale w każdym razie, to chyba niekorzystne dla kraju, by taka rzesza dobrze wykształconych ludzi go opuściła?

Codziennie wyjeżdżają setki dobrze wykształconych ludzi. I nie ma większego znaczenia czy są homo czy hetero.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Nie sądzę, aby przy tych kilku plemnikach coś takiego ryzykowali :)

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Oczywiście, że kobieta nie będzie ojcem. Tylko matką. Będą po prostu dwie mamusie :)

To oczywiście kwestia nazewnictwa, ale mamusiami będą tylko dla swoich, urodzonych dzieci.

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

Nieprawda. W krajach, które dopuszczają adopcje przez pary homo, obie kobiety (czy
mężczyźni) są rodzicami, a jak się każą nazywać, to kwestia drugorzędna.

Klasyczna poprawność (nie tyle polityczna ile społeczna).

Dnia 06.08.2008 o 11:59, Neisha napisał:

I niespecjalnie mnie interesuje, że ktoś jest innego zdania.

A jak to Twoje dziecko będzie miało to inne zdanie...?
No, ale to już nie mój problem. Jak już pisałem, co z tego wyniknie przekonamy się gdy będziemy starymi dziadami i babami. :) Następne pokolenia zdecydują co dalej znając doświadczenia obecnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.08.2008 o 19:43, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../ > I pewnie skończy się jak wydawanie Najwyższego Czasu :-)
>
O ile wiem, "Najwyższy Czas" wychodzi dalej i miewa się dobrze.

Ale nie wydaje go już wydawnictwo JKM. On jest raczej teoretykiem a nie praktykiem.
A coś mi świta, że nagrywa jakieś programy i zamieszcza je na YouTube. Kawałek jednego kiedyś nawet obejrzałem - to była czysta strata czasu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 17:19, Dux napisał:

No ja zdążyłem wcześniej sam wpisać te magiczne słowa w magiczne narzędzie i jako pierwszy
wynik pojawiło się mi oto coś takiego:
http://tnij.org/bl9m

Z tego wynika, że ów wzrost oszałamiający nie jest. Może i Skandynawowie to bogaci obywatele
tego świata, tylko że z takim ich wzrostem to zbyt długo różowo nie będzie. Patrząc na
wzrosty PKB tych wszystkich tzw. tygrysów gospodarczych (głównie z Azji) ani sie Szwedzi
(i reszta) obejżą, a będą za biduli robić.


Jak dotąd kryzysy przeżywają w Europie państwa nastawione liberalnie, jak Estonia. A jak masz zamiar gonić Chiny, to proszę, haruj za miskę ryżu dziennie. Skandynawowie postawili na gospodarkę opartą na wiedzy i to funkcjonuje. Już od kilkudziesięciu lat różnorodni skrajni neoliberałowie zaciekle wróżą im upadek, ale jak na złość jest coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Niesiołowski, to jedna z wielu osób w PO. Jego podejście jest zupełnie zrozumiełe biorąc
> pod uwagę, że jeszcze niedawno był trzonem ZCHN. I tak zrobił duże postępy w kwestii
> podejścia do spraw społecznych. Jest też w PO conajmniej kilka nawet znanych osób, które
> są homoseksualistami.

Tyle że Niesiołowski robi często za twarz PO - to jego zapraszają i proszą o komentarze. Gdyby zarząd partii jego wypowiedzi nie akceptował, zakazałby mu ich głosić.
A co do tych osób to o tym nie słyszałam.

> > Turian.
> Wyrażam się zawsze bardzo ściśle. Napisałem Torian. Chodziło mi o tę dużą myślącą roślinkę.
> :) Czy nie można poczuć mięty do dużej nieruchomej "pani"/"pana"? ;) Ludzie różne rzeczy
> kochają. Nawet 400 kilowe tuczniki.

A, fakt, mój błąd. Od razu przyszły mi do głowy teksty z tamtego forum :)
W każdym razie porównując miłość do kobiety z 'miłością' do zwierzęcia, obraża się naraz wszystkie kobiety, jak i heteroseksualnych mężczyzn. Taka refleksja przyszła mi na myśl w kwestii porównywania homoseksualizmu do zoofilii :)

> > Cóż, wiązanie małżeństwa z prokreacją jest zgodne z nauką Kościoła.
> Źle się wyraziłem - chodziło mi o "związek". Jedynym ważnym powodem utworzenia/utrwalenia
> związku jest pojawienie się dziecka. W przeciwnym wypadku związek może być bez większych
> konsekwencji rozwiązany od pstryknięcia palcem. O ile oczywiście obie strony tego chcą.
> I nie ma to nic wspólnego z jakąkolwiek wiarą. Moim zdaniem więcej niż połowa przypadków
> zalegalizowania związku (heteroseksualnego) jest dziecko w drodze lub już wcześniej urodzone.
> Przypadki wiązania się z miłości i przekonania oraz wiązania się bo coś to utrudnia lub
> zabrania to dzisiaj chyba mimo wszystko mniejszość. Wskazuje na to wzrastająca liczba
> rozwodów i stale malejąca liczba małżeństw na ogólną liczbę ludzi.

Ja jednak pokładam większą wiarę w ludzi. W każdym razie, kryzysu nie zażegna okopywanie się w pozycji skrajnie tradycyjnej, to tylko zniechęci i sytuację pogorszy.

> > No ale skoro mężczyźni mają wyginąć za ileś tam tysięcy lat, to mamy sposób, aby
> ludzkość przetrwała.
> Hehehe. Te bajki o wyginięciu mężczyzn są wysysane z naukowego palca. Jak na razie ani
> jednemu naukowcowi nie udało się zaobserwować faktu naturalnej partenogenezy, co oznacza,
> że bez mężczyzn gatunek powinien wyginąć

Jejku, to nie było całkiem poważne. Poza tym tu ma raczej chodzić o jakieś zanieczyszczenia, które wpływają na chromosom Y i działają podobnie, jak estrogen (np. soja). Czytałam, że bodajże w Stanach coraz częściej w okresie dojrzewania rosną chłopcom piersi (i to całkiem duże), co ma być jednym ze skutków. Być może za jakiś czas faceci będą wyglądać jak kobiety :)

> > Co ty taki czarnowidz? Trochę wiary w miłość między ludźmi :)
> Czarnowidz? A gdzie tam. To bardzo optymistyczne podejście.
> A co do wiary i miłości - realnie dla gatunku nie ma większego znaczenia. Ostatnio wygląda
> na to, że i jedno, i drugie przechodzi kryzys ilościowy. I jest to moim zdaniem naturalne
> zjawisko aż do momentu gdy jakiś czynnik zwrotny spowoduje zagrożenie przetrwania gatunku
> człowieka, co wymusi znowu powrót do strategii działającej przez ostatnie 10 tys. lat
> preferującej maksymalną ochronę potomków nad jak najszybszą rozrodczością. Czyli do powrotu
> wzrastającej wartości rodziny i miłości monogamicznej jako istotnego czynnika przetrwania.

Może nie zauważyłeś, ale mi właśnie na tym zależy. Swoją drogą, ponoć związki lesbijskie są bardziej trwałe od związków hetero czy gejowskich. Jest nawet taki branżowy żart - co robią lesbijki na drugiej randce? Wybierają kolor zasłon do wspólnego mieszkania.

> > większość młodych Polaków marzy o małżeństwie, ale opartym właśnie na partnerstwie,
> a nie tradycyjnym podziale ról.
> Hehehe. Tyle, że każda płeć mówiąc o tym samym ma co innego na myśli. :)
> Mężczyznom zależy na wzmocnieniu finansowym rodziny przez dochody kobiety, a kobiety
> na wzmocnieniu utrzymania gospodarstwa domowego przez pracę mężczyzn. To dlatego marzenia
> zostają tylko marzeniami, a nie rzeczywistością. A przecież gdyby te marzenia były identyczne,
> to ich zrealizowanie byłoby drobnostką.

Taa, stereotypy. Znaczy się ja marzę o "wzmocnieniu utrzymania gospodarstwa domowego przez pracę mężczyzn"? To może aby się zgadzało, zastąpmy ''mężczyzn'' na ''kobiet''. No ale w takim razie o czym marzy moja partnerka?
Jak widać, idziesz po stereotypowym, konserwatywnym modelu rodziny, gdzie mąż zarabia, a kobieta siedzi w domu i rodzi.
Poza tym nie myśl sobie, że związki oparte na partnerstwie są tylko mrzonkami. Pomijając to, że są oczywiste u homo (i my, lesbijki tworzymy bardziej stałe związki, niż hetero, i to mimo tego partnerstwa), to także wielu heteryków jakoś sobie w nich radzi. No ale jak ma się głowę pełną stereotypów, to trudno je przezwyciężyć.

> A człowiek, to jedyny gatunek, który perfidnie oszukał naturę. To jedyny przypadek w
> świecie zwierzęcym gdy "można zjeść ciastko i mieć ciastko". :) Innym oszustwem podobnego
> typu są narkotyki, albo niekontrolowane obżarstwo. To zjawiska z jakimi naturalnie żaden
> gatunek w historii życia na Ziemi nigdy się nie spotkał. Sodomia jest wśród tych zjawisk
> najmniej negatywnym.

A szympansy bonobo, nasi najbliżsi kuzyni? U nich powszechnym zjawiskiem jest seks oralny (i większość innych rodzajów znanych ludziom również). Swoją drogą, rządzą u nich samice, mimo że są mniejsze i słabsze, a to dzięki dobremu zorganizowaniu, które zawdzięczają, rzecz jasna, stosunkom homoseksualnym :)

> > Może o to chodzi. Albo o wstręt do spermy
> Zabawne. Kobieta chcąca mieć dzieci mająca wstręt do spermy...
> Przecież nikt nie każe jej łykać. :D
> Zdarza się pewnie taki wstręt, choć to trochę śmieszne.

A dla ciebie nie jest wstrętna myśl, iż w któryś otwór twego ciała wlewa się spermę jakiegoś faceta? :)

> Codziennie wyjeżdżają setki dobrze wykształconych ludzi. I nie ma większego znaczenia
> czy są homo czy hetero.

Ma, gdy się nagle orientujesz, że wszyscy twoi znajomi wybyli.

> To oczywiście kwestia nazewnictwa, ale mamusiami będą tylko dla swoich, urodzonych dzieci.

A dla prawa będą ''rodzicem A'' i ''rodzicem B''.

> > Nieprawda. W krajach, które dopuszczają adopcje przez pary homo, obie kobiety (czy
>
> > mężczyźni) są rodzicami, a jak się każą nazywać, to kwestia drugorzędna.
> Klasyczna poprawność (nie tyle polityczna ile społeczna).

Raczej praktyczna.

> A jak to Twoje dziecko będzie miało to inne zdanie...?

Spytam się, czemu tak uważa. A póżniej nastąpi podobna gadka, którą stosują rodzice dzieci adopcyjnych.

> No, ale to już nie mój problem. Jak już pisałem, co z tego wyniknie przekonamy się gdy
> będziemy starymi dziadami i babami. :) Następne pokolenia zdecydują co dalej znając doświadczenia
> obecnych.

Ekhm, tak długo czekać nie trzeba. Nawet w Polsce takie rodziny istnieją już od dawna (w książce A. Laszuk była opisana historia dorosłego już dziecka takiej pary). A tym bardziej współcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 18:25, Neisha napisał:

Jak dotąd kryzysy przeżywają w Europie państwa nastawione liberalnie, jak Estonia.


A to nowość. Bo z tego co mi wiadopmo, to problemy w niektórych sektorach gospodarki dotknęły całą UE, USA i jeszcze wiele innych państw. O kryzysie gospodarczym jako takim ciężko natomiast mówić.

Dnia 06.08.2008 o 18:25, Neisha napisał:

A jak masz zamiar gonić Chiny, to proszę, haruj za miskę ryżu dziennie.


Póki co to Chiny gonią także Europę, o USA nie wspominając. Nie dziwota więc kwestia miski ryżu. Inna sprawa, że w rzeczywistości ta misko jest sporo naciągana.

Dnia 06.08.2008 o 18:25, Neisha napisał:

Skandynawowie postawili na gospodarkę opartą na wiedzy i to funkcjonuje.


Że na wiedzy, to bardzo dobrze. Ale znowu w jej funkcjonowaniu żadnej rewelacji9 raczej nie ma. Cała UE, jeżli chodzi o nowoczesne technologie jest w porównaniu z USA daleko w lesie. Była owszem strategia lizbońska, czy jakoś tak, ale wyszła z tego totalna klapa. Krótko mówiąc kompromitacja gospodarek socjalnych.

Dnia 06.08.2008 o 18:25, Neisha napisał:

Już od kilkudziesięciu lat różnorodni skrajni neoliberałowie zaciekle wróżą im upadek, ale jak na złość jest coraz >lepiej :)


No patrząc na wyniki tej gospodarki tak bym nie powiedział. Raczej stoją w miejscu. Klasyczny marazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 19:22, Dux napisał:

A to nowość. Bo z tego co mi wiadopmo, to problemy w niektórych sektorach gospodarki
dotknęły całą UE, USA i jeszcze wiele innych państw. O kryzysie gospodarczym jako takim
ciężko natomiast mówić.


Właśnie o to chodzi, że Estonia z racji nastawienia się na liberalizm pozbawiła się wielu regulatorów rynku, które mogłyby ją teraz uratować i nieuchronnie zmierza do stagnacji. Nie ma rady, będzie musiała podwyższyć podatki.

Dnia 06.08.2008 o 19:22, Dux napisał:

Póki co to Chiny gonią także Europę, o USA nie wspominając. Nie dziwota więc kwestia
miski ryżu. Inna sprawa, że w rzeczywistości ta misko jest sporo naciągana.


Taa, na pewno robol zbija tam kokosy. A swoją drogą najbardziej przeciw ostatnim planom poprawienia uprawnień pracowniczych protestowały zachodnie firmy. Zysk za wszelką cenę. Przypomina to stalinowskie rozumowanie.

Dnia 06.08.2008 o 19:22, Dux napisał:

Że na wiedzy, to bardzo dobrze. Ale znowu w jej funkcjonowaniu żadnej rewelacji9 raczej
nie ma. Cała UE, jeżli chodzi o nowoczesne technologie jest w porównaniu z USA daleko
w lesie. Była owszem strategia lizbońska, czy jakoś tak, ale wyszła z tego totalna klapa.
Krótko mówiąc kompromitacja gospodarek socjalnych.


Czytałam, że Szwecja patentuje o wiele więcej, niż USA. Ale tak czy siak powtórzę tezę z bloga tego profesora ekonomii - w Szwecji po prostu zwykły człowiek może dobrze żyć. A jak ktoś ma wybujałe ego, to proszę, droga do Stanów wolna.

Dnia 06.08.2008 o 19:22, Dux napisał:

No patrząc na wyniki tej gospodarki tak bym nie powiedział. Raczej stoją w miejscu. Klasyczny
marazm.


No to stanie na bardzo wysokim miejscu nie jest chyba takie złe? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Info o kryzysie w Estonii:
http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5419870,Estonia_zmierza_ku_recesji.html

A wracając do patentów, chodzi o „znormalizowane” dane o liczbie patentów (ang. triadic patent families), przypadających na miliard dolarów amerykańskich PKB lub na milion mieszkańcow, co mierzy innowacyjność danej gospodarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"... zatwierdzone właśnie przez Komisję Europejską rozporządzenie przewidujące, że kobieta, która utworzy nowe przedsiębiorstwo, będzie mogła przez pięć lat otrzymywać wsparcie finansowe na jego prowadzenie ... "

Nie sprawdzałem. Ktoś to nadesłał do JKM. Kolejny przykład równości według czerwonych cymbałów z UE. Zaraz sobie tego poszukam, żeby przeczytać całość tych głupot :)
Oczywiście Neisha nadal będzie twierdzić, że UE jest wolnorynkowa. Czytam te posty Jej posty (wymieniane np. z Dux''em) i czekam, kiedy będzie nas przekonywać, że Polska jest 3 supermocarstwem na świecie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla prawicowca jest socjalistyczna, dla lewicowca neoliberalna. Skrajny neoliberał wszelkie regulacje postrzega jako dowód na ten socjalizm, dla skrajnego socjalisty sam cel istnienia WE, czyli wolny rynek w krajach Europy, jest dowodem na jej neoliberalny charakter.
Kto ma zatem rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.08.2008 o 20:15, Neisha napisał:

Dla prawicowca jest socjalistyczna, dla lewicowca neoliberalna. Skrajny neoliberał wszelkie
regulacje postrzega jako dowód na ten socjalizm, dla skrajnego socjalisty sam cel istnienia
WE, czyli wolny rynek w krajach Europy, jest dowodem na jej neoliberalny charakter.
Kto ma zatem rację?


Filozofujesz, a sprawa jest jasna. Ale widocznie to intelektualizm się tak ujawnia, że przestaje się widzieć rzeczywistość ,a myśli się przeczytanymi tekstami.
UE miała być wolnorynkowa. MIAŁA BYĆ. To mnie więcej tak jak MIAŁA BYĆ po II wojnie światowej niepodległa Polska. Ówczesna niepodległość działała na zasadzie obecnego wolnego rynku w WE(UE).
Ludzie podają Ci przykłady, a Ty z braku argumentów piszesz o tym co miało być w zamierzeniach, albo bawisz się słowami. Musisz chyba zacząć patrzeć na rzeczywistość analizując fakty SAMODZIELNIE, a nie czerpać wiedzę o niej z komentarzy lewicowych intelektualistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślałam, że to jasne, iż WE nie da się w pełni do żadnej strony przypasować. Jednak powstało dla konkretnego celu i ten cel realizuje. Przy okazji tworzy regulacje, jak ta o tych kobietach, co dla ciebie stanowi niepodważalny dowód na socjalizm.
Masz przykład skrajnie lewicowego spojrzenia na Traktat Lizboński:
http://www.lewica.pl/?id=16614

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.08.2008 o 12:23, Neisha napisał:

A mi się zdawało, że celem WE jest wprowadzenie wolnego przepływu towarów i usług między
krajami członkowskimi.

...i nie trudno zobaczyć jak to wygląda w praktyce.

Dnia 06.08.2008 o 12:23, Neisha napisał:

No tak, gwałty na przeciwnikach politycznych za pomocą zwierząt to doskonały przykład
praktyk konserwatywno-liberalnych (pomijając już morderstwa).

Akurat te gwałty z konserwatywnym liberalizmem mają mało wspólnego. Tak czy inaczej - działania Pinocheta są usprawiedliwione, bo działał przeciwko komunistom w obronie państwa (podobnie jak Franco).

Dnia 06.08.2008 o 12:23, Neisha napisał:

Byś się przysłuchał tej bardziej radykalnej. Jeśli chodzi o umiarkowaną, to jest euroentuzjastyczna
podobnie jak umiarkowana prawica.

Konserwatywny liberalizm to skrajna prawica? :) Jeszcze nie tak dawno media posługiwały się terminem skrajnej prawicy w stosunku do nazizmu i faszyzmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.08.2008 o 20:24, Yarr napisał:

UE miała być wolnorynkowa. MIAŁA BYĆ. To mnie więcej tak jak MIAŁA BYĆ po II wojnie światowej

I chyba nawet była przez jakiś czas....... niestety potem do głosu doszła definicja biurokracji z civilizacion 4 ( biurokracja rozrasta się by sprostać wyzwaniom rozrastającej się biurokracji), i zrobiła się obecna parodia pierwotnych założeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się