Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

/.../

A propos kobiet i Jarosława Kaczyńskiego.
Tak sobie pomyślałem że Kaczyński miał czas żeby zacząć kampanię wyborczą a nie miał czasu aby zająć się matką
i powiedzieć jej że jeden z jej synów umarł.
Skoro dla Kaczyńskiego ważniejsza jest władza od zdrowia i życia matki , to niby jak ma być dobrym prezydentem skoro nie szanuje życia tak bliskiej mu osoby ?.

Ps. Każdy normalny człowiek zajął by się w takiej sytuacji matką a politykę odstawił na drugi tor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2010 o 14:40, kerkas napisał:

Tak sobie pomyślałem że Kaczyński miał czas żeby zacząć kampanię wyborczą a nie miał
czasu aby zająć się matką
i powiedzieć jej że jeden z jej synów umarł.


Taki osąd jest chyba zbyt radykalny.Nie wiemy , jak dokładnie z tym było.Może stan zdrowia matki się poprawiał i J.Kaczyński czekał na moment , aż będzie na tyle dobrze , że złe wieści nie dobiją jej ponownie.Faktem jest jednak , iż z tego wydarzenia , zrobiono medialny nius , a to już brzydko pachnie.Jak dla mnie , jest granie na emocjach , wykorzystywanie współczucia itp.Takie bardzo nieładne pokłosie Smoleńska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2010 o 14:40, kerkas napisał:

Ps. Każdy normalny człowiek zajął by się w takiej sytuacji matką a politykę odstawił
na drugi tor.


Jesteś subiektywny bo go nie lubisz. Nie jest zmuszony dzień i noc siedzieć przy łóżku matki i się użalać.
A skoro uznano że na razie nie będą jej mówić prawdy, to mieli powody. To nie jest takie proste, raczej nie byłeś w takiej sytuacji więc nie możesz w ten sposób tego "podsumować".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2010 o 14:40, kerkas napisał:

Ps. Każdy normalny człowiek zajął by się w takiej sytuacji matką a politykę odstawił na drugi tor.

W tym temacie nie będę spekulować bo nic nie wiem, więc tym bardziej nie mogę mieć opinii. Co do momentu kiedy Jarkacz musiał powiedzieć matce o swoim bracie, to mógł to odwlekać, ale tylko do momentu dnia matki bo nieprawdopodobne by było aby jakiekolwiek wydumane obowiązki prezydenckie mogły przeszkodzić w odwiedzeniu własnej matki w dniu jej święta. Tak więc tu bym nie krytykował go za odkrycie prawdy w nieodległym czasie od tego święta. Po prostu dłużej już nie mógł tego trzymać w tajemnicy.

Poniekąd brak zdecydowanych wypowiedzi Kaczyńskiego w kampanii działa bardzo silnie na jego korzyść i o ile jeszcze 2-3 lata temu mógłby stosując taką taktykę nawet wygrać wybory w 2007 roku, to teraz uzyskanie poparcia 8-10 mln wyborców (czyli dokładnie 30% z 30 mln polskich wyborców) jest szczytem możliwości PiS. Elektorat tej partii powoli, ale stale się wykrusza, więc im dalej w czasie tym mniejsze będą efekty prowadzenia nawet nie napastliwej kampanii. Po prostu dzisiaj w Polsce o wyniku wyborów nie decydują już wyborcy PiS, ale decyduje o tym frekwencja przeciwników PiS. Zakładając, że Kaczyńskiemu uda się zmobilizować cały możliwy twardy elektorat swojej partii i połowę tych kompletnie nieinteresujących się polityką, ale chodzących na wybory wyborców "losowych", to o wynikach będzie decydować to czy PO uda się zmobilizować swoje 10 mln wyborców przy potencjale ok. 16 mln. Tyle, że w takim wypadku frekwencja musiałaby sięgnąć 60%, co byłoby w naszym kraju zjawiskiem niezwykłym, choć nie niemożliwym.

Zakładając więc, że Jarkaczowi nawet ta cicha taktyka obecnie nie pomoże pozostaje pytanie kiedy nastąpi frustracja i przywrócenie dawnej retoryki PiSu lub odejście z czynnej polityki. W obu wypadkach będzie to prawdopodobnie rychły koniec wpływu PiSu na bieżącą politykę i dryfowanie do samolikwidacji w stylu Porozumienia Centrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2010 o 18:38, Olamagato napisał:

>/.../ > Pudło. Wszystkie kobiety obecne w polityce w 20. wieku zostały politykami po prostu przez
bezpośrednie przejęcie męskich zachowań i męskiego punktu widzenia. To nie miało nic
wspólnego ze zmianami kulturowymi. Prawdopodobnie kobiety będące politykami i rozwiązujące
problemy polityczne całkowicie ze swojego punktu widzenia jeszcze się nie narodziły. /.../

No nie, masz przecież kobiety z drugiego końca skali, jak pani n. ś p.Jaruga Nowacka, Senyszyn, Krawczyk, czy Tysiąc. ;-P
P.S.
Jeśli matka Jarkacza ma daleko posuniętą chorobę, to nic nie musi. Wtedy matka żyje w świecie urojonym, w którym syn myli się z mężem, czy dawnym nauczycielem albo kierownikiem, nie tylko z bratem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2010 o 22:14, KrzysztofMarek napisał:

No nie, masz przecież kobiety z drugiego końca skali, jak pani n. ś p.Jaruga Nowacka

W tym wypadku blisko ale myślę, że to jeszcze nie to.

Dnia 26.05.2010 o 22:14, KrzysztofMarek napisał:

Senyszyn

Feministki posługują się typowo męskim przepisem na politykę. No i co oczywiste przegrywają. Moim zdaniem pudło.

Dnia 26.05.2010 o 22:14, KrzysztofMarek napisał:

Krawczyk

To nie jest kobieta będąca w polityce. Jeżeli uważasz inaczej, to musisz do takich zaliczyć jeszcze Cugier-Kotkę, Jolę Rutowicz, ewentualnie Dodę.

Dnia 26.05.2010 o 22:14, KrzysztofMarek napisał:

Tysiąc.

A to już osoba prywatna, na dodatek poszkodowana przez państwo przez jawne i udowodnione bezprawie osób, które w imieniu tego państwa działały. Ktoś kto próbuje jedynie zapisane w ustawodawstwie prawa egzekwować nie musi mieć nic wspólnego z polityką. I tak jest w tym wypadku. W Polsce zrobiła się z tego sprawa polityczna ponieważ spora część ugrupowań politycznych nie chce przyjąć do wiadomości faktu zapisu w konstytucji iż RP jest państwem prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 26.05.2010 o 15:51, Galadin napisał:

Jesteś subiektywny bo go nie lubisz. Nie jest zmuszony dzień i noc siedzieć przy łóżku
matki i się użalać.
A skoro uznano że na razie nie będą jej mówić prawdy, to mieli powody. To nie jest takie
proste, raczej nie byłeś w takiej sytuacji więc nie możesz w ten sposób tego "podsumować".


Byłem tylko nie dotyczyło to mojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2010 o 19:02, Olamagato napisał:

>/.../
> Krawczyk
To nie jest kobieta będąca w polityce. Jeżeli uważasz inaczej, to musisz do takich zaliczyć
jeszcze Cugier-Kotkę, Jolę Rutowicz, ewentualnie Dodę.

> Tysiąc.
A to już osoba prywatna, na dodatek poszkodowana przez państwo /.../

Zauważ, że one wszystkie wchodzą do polityki. Jeszcze są na obrzeżach, ale to właśnie jest towy typ "polityczek", zaczynających kariery polityczne w sposób dawniej nie do pomyślenia. Pani Tysiąc sama wybrała swoją "krzywdę" - wiedziała co z czego wynika. Teraz jest u Napieralskiego w komitecie, podobnie jak Krawczyk. Ech, szkoda mówić.
Na miejscu Napieralskiego bardzo bym uważał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby Kaczyński zostałby prezydentem to byłby już chyba szczyt wszystkiego.
Ten człowiek jest kreowany przez media, polityka która przypominałaby politykę jego brata, który ten żeruje na jego śmierci, aby tylko dopchać się do koryta. Takiego chcecie prezydenta? Już nie mówić o Komorowskim.
Tylko JKM. Polecam obejrzeć kilka debat z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2010 o 22:54, Jcl napisał:

Takiego chcecie prezydenta?


Kto mowil, ze chce?

Dnia 27.05.2010 o 22:54, Jcl napisał:

Już nie mówić o Komorowskim.


"juz"? jak mam wybierac miedzy Kaczynskim, a Komorowskim, to bym sie raczej sklanial ku temu drugiemu :P

Dnia 27.05.2010 o 22:54, Jcl napisał:

Tylko JKM. Polecam obejrzeć kilka debat z nim.


owszem, ma kilka ciekawych pomyslow (kilka nieciekawych takze) byc moze przydalaby sie osoba o takich pogladach w Polsce, ale jak on chce te zmiany wprowadzic? Mowic, przekonywac, obiecywac - w skrocie klamac :P kazdy moze. Staram sie byc optymista, ale nie wierze, ze spelnilby obietnice, gdyby zostal prezydentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

. Staram sie byc optymista, ale nie wierze,

Dnia 27.05.2010 o 22:59, kuba9876543210 napisał:

ze spelnilby obietnice, gdyby zostal prezydentem.


Nawet gdyby bardzo chciał, to bez silnego zaplecza, nie miałby na to szans, więc zastanawianie się nad tym, co zrobiłby JKM, po ewentualnie wygranych wyborach, jest czysto teoretyczne.Jakoś sobie nie wyobrażam mrowia posłów głosujących za jego pomysłami, często zresztą zbyt radykalnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2010 o 22:54, Jcl napisał:

Tylko JKM. Polecam obejrzeć kilka debat z nim.

W konkurencji kto jest lepszą prawicą sprawa jest jasna. To co miał zrobić szachista Mikke o wiele lepiej zrobił historyk Tusk. JKM powinien się niestety uczyć od Tuska jak zaczyna się robić politykę z pozycji liberalnych i do czego można dojść umiejętnie trzymając język za zębami. Co do tego kto w tej konkurencji kogo ograł nie ma właściwie żadnych wątpliwości. JKM niestety nie potrafi się uczyć i jako polityk jest fatalny. JKM jest niestety nieudacznikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.05.2010 o 04:47, Olamagato napisał:

> Tylko JKM. Polecam obejrzeć kilka debat z nim.
W konkurencji kto jest lepszą prawicą sprawa jest jasna. /.../

Przepraszam, a gdzie Ty widzisz prawicę w Polsce?
Prawica różni sie od lewicy podejściem do własności i do podatków (a z podatkami do redystrybucji dochodu). Pokaż mi zatem gdzie PO wykazuje minimalizm podatkowy, poszanowanie własności i tak dalej. To przecież, sądząc po czynach, nie słowach, są socjaliści, tak samo jak SLD czy PiS. Różnią się tylko słowami. W warstwie słownej PiS jest bardziej narodowo-patriotyczne, SLD internacjonalistyczne, a PO mieszane. I to cała różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.05.2010 o 08:57, KrzysztofMarek napisał:

> > Tylko JKM. Polecam obejrzeć kilka debat z nim.
> W konkurencji kto jest lepszą prawicą sprawa jest jasna. /.../
Przepraszam, a gdzie Ty widzisz prawicę w Polsce?

Odpal sobie dowolny ponadnarodowy test polityczny, a potem porównaj odpowiedzi pasujące do różnych partii (nie tylko w Polsce). Z wyników tych porównań (czyli pośrednio z programów wyborczych) wynika, że w naszym kraju prawica ma się całkiem dobrze. Np. porównując z Francją, gdzie prawicy w naszym pojęciu nie ma wcale. Dla odmiany w UK jest praktycznie tylko prawica. Polska jest gdzieś po środku, przy czym o ile PO ma wyniki zbliżone do partii z UK, to PiS i SLD mają wyniki zbliżone do tych francuskich.
Poza tym zauważ, że gdyby PO występowała z pozycji wyłącznie skrajnie liberalnych (jak kiedyś czysty KLD), to osiągnęłaby dokładnie to samo co osiągnęła UPR. Czyli nic. Głównie z tego powodu, że w naszym kraju socjaliści Kaczyńscy i socjaliści z SLD zrobili ze słowa "liberał" obelgę.

Dnia 28.05.2010 o 08:57, KrzysztofMarek napisał:

Prawica różni sie od lewicy podejściem do własności i do podatków (a z podatkami do redystrybucji dochodu). Pokaż mi zatem gdzie PO wykazuje minimalizm podatkowy

Likwidowanie koncesji, likwidowanie parapodatków i opłat, upraszczanie deklaracji podatkowych (które wiążą się z eliminacją ulg - coś za coś). Część z tych rzeczy zrealizowano, część jest w realizacji, a część jest możliwa do realizacji od kiedy nie ma prezydenta blokera.
Kluczowe pytanie jest takie - ile i co trzeba deklarować i/lub zmieniać, abyś uznał jakieś ugrupowanie za prawicowe? Bo jeżeli chodzi o podatki, to dużych zmian może nie zobaczysz przez 20-30 lat ponieważ sldowskie i pisowskie ulgi mają teoretycznie 3 dekady trwania, a obniżyć podatków liniowych takich jak VAT nie można z powodu ogromnego zadłużenia, które i tak będziemy musieli spłacić. Jedynym poważnym ruchem w podatkach mogłaby być całkowita likwidacja PIT, ale na taki ruch nie zdobył się żaden rząd w historii Europy.
Co więc trzeba *zrobić* aby uznał jakieś ugrupowanie za prawicowe? Tylko realnie. Bo w kwestii robienia, to UPR nie zrobił absolutnie nic poza wzmocnieniem zrażenie ludzi do słowa "liberalizm". Tak więc z punktu widzenia czynów PO jest i tak najbardziej prawicową partią w III RP.
A z punktu widzenia prawicowych marzeń oczywiście nic nie przebije UPR lub kolejnej partii JKM.

Dnia 28.05.2010 o 08:57, KrzysztofMarek napisał:

To przecież, sądząc po czynach, nie słowach, są socjaliści, tak samo jak SLD czy PiS. Różnią się tylko słowami.

Pewnie tego nie widzisz bo cały czas rejestrujesz jakieś drobne zmiany, ale gdybyś wyleciał w kosmos w 2007 roku i wrócił w tym, to podejrzewam, że tego kraju byś zbytnio nie poznał. Rzeczy, które się w międzyczasie zmieniły jest naprawdę dużo i trzeba już kilkunastu palców, żeby wymienić tylko te najbardziej widoczne z nich.

Dnia 28.05.2010 o 08:57, KrzysztofMarek napisał:

W warstwie słownej PiS jest bardziej narodowo-patriotyczne

Raczej narodowo-socjalistyczna. To populiści-socjaliści z krwi i kości.

Dnia 28.05.2010 o 08:57, KrzysztofMarek napisał:

SLD internacjonalistyczne

Obecnie to są socliberałowie. Gdyby nie komunista Napieralski, to można by SLD zaliczyć do ugrupowań podobnych nieco do Labour Party w UK.

Dnia 28.05.2010 o 08:57, KrzysztofMarek napisał:

a PO mieszane.

Nie można wpakować PO pomiędzy te dwa ugrupowania bo jest to w ogóle nie po drodze. Gospodarczo PO nie jest pomiędzy socjalistami, a co najwyżej może być społecznie bo tu konserwatyści (PiS), a tam liberałowie (SLD).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale czemu by nie sprawdzić? PO i PiS miały już swoje szanse, więc można dać szansę nowemu. A skoro prezydent u nas nie ma władzy oprócz wetowania ustaw, to chyba nie ma za dużej różnicy kto nim będzie, prawda? Tutaj mam trochę luki i niech mnie ktoś uzupełni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://moto.wp.pl/kat,121,title,E-myto-nie-tylko-dla-ciezarowek,wid,12310700,wiadomosc.html?ticaid=1a3ef

No i co? Nie dość że cholerne opłaty za paliwo, to mamy płacić za jazdę po tych dziurawych drogach i koleinach? Bezczelność. :/ Poproszę o opłaty za spacerowanie, przecież chodniki też trzeba z czegoś utrzymywać, po krzywej kostce nie mam zamiaru chodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 27.05.2010 o 22:54, Jcl napisał:

Już nie mówić o Komorowskim.


Sorry ale porównywanie Komorowskiego do Kaczyńskiego
to tak jakby porównywać krzesło do krzesła elektrycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 28.05.2010 o 14:24, Jcl napisał:

A skoro prezydent u nas nie ma władzy oprócz wetowania ustaw, to chyba nie ma za dużej
różnicy kto nim będzie, prawda?


Nieprawda

Jest różnica między człowiekiem który uważa że nie można zgwałcić prostytutki (Lepper)

tym który dzieli Polaków na lepszych i gorszych , ma ego wielkości himalajów i ogólnie bardzo wysokie mniemanie o sobie a kultury za grosz (Kaczyński)

czy też politykiem który owszem popełnia gafy ale jest kulturalny i dobrze wychowany i potrafi GODNIE nas reprezentować (nie wychodzi mu środa spod poniedziałku) itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.05.2010 o 20:52, kerkas napisał:

czy też politykiem który owszem popełnia gafy ale jest kulturalny i dobrze wychowany
i potrafi GODNIE nas reprezentować (nie wychodzi mu środa spod poniedziałku) itd.


Od kiedy publiczne nazywanie kobiet kaszalotami jest dobrym wychowaniem? Jak dotąd Komorowski zdążył chyba popełnić więcej wpadek niż L.Kaczyński. Będzie ciekawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się