Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 19.05.2010 o 10:39, Galadin napisał:

/.../> To jest porażka. Idiotów od dawna się produkuje u nas a teraz chce się zwiększyć tą produkcję? /.../

Nie. To jest tylko konsekwencja wcześniej przyjętych założeń: bezstresowego wychowania, zakazu kar cielesnych i wielu innych.
No bo co zrobisz małolatowi, który uczyć się nie chce, bo nie lubi, a do szkoły chodzić musi?
Ja, na początek, zlikwidowałbym przymus chodzenia do szkoły do osiągnięcia 18 lat. Edukacja przymusowa powinna być tylko na poziomie szkoły podstawowej. A powyżej - ma to być przywilej, nie przymus. Przywilej, dla tych, co chcą i potrafią się uczyć. Nie chce? Nie potrafi? To do roboty! Nie będzie żył na cudzy (rodziców najczęściej) koszt. Przeszkadza na lekcji? Linijką po łapach, a jak nie pomoże, to ojciec da paskiem po odwłoku, zaraz rozumu nabierze. Wiem o tym, bo ja sam rozumu nabrałem.
A teraz, co jest? Produkcja licencjatów, bo czy się stoi, czy się leży, to licencjat się należy? Teraz każdy może być licencjatem, ale to etap przejściowy, za rok, czy dwa, każdemu będzie należał się magister, żeby biedak się nie zestresował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Obniżenie jakości kształcenia spowoduje, że rodzice, którzy mają na uwadze przyszłą karierę zawodową swoich dzieci sami będą je posyłać na prywatne lekcje. Bo w końcu na którym pracodawcy zrobi wrażenie ukończenie z wyróżnieniem szkoły, w której normą jest lenistwo usprawiedliwiane modnymi ostatnio dysfunkcjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wytepieni? Pierwsze slysze.

No tak, "prawdziwi". Ale czy ludzie mieszkajacy tam od tego 18 wieku nie maja prawa nazywa sie "Slazakami"?


Tak, jakas czesc ma polski rodowod. Ale to w duzej mierze "wina" tego, ze po wojnie slazakow wywozono do niemiec, zasiedlajac te tereny przesiedlencami.

Z terenow DZISIEJSZYCH Niemiec, moze. Tylko ze wielu z nich rodzilo sie w miastach, ktore dzis sa polskie, a wtedy byly niemieckie i w przedszkolu uczyli sie piosenek o cesarzu wilhelmie.

Zniemczona ludnosc polska? Em..nie, z tym sie nie zgodze. Nie mozna o slazakach powiedziec, ze to ludnosc polska. Stad te starania o uznanie slaskiego oficjalnie jako jezyk, uznanie slazakow jako mniejszosci etnicznej no i oczywiscie marsze autonomii.

Sam pilsudzki mowil, ze ma gdzies ta "niemiecke prowincje". Slazacy po powstaniach zawiedli sie polska, ktora nie wygladala tak, jak sobie wyobrazali i odcinali sie od swojego udzialu w powstaniach, ktore swoja droga w niemczech widziane sa jako "wojny domowe".

W mojej rodzine np. dopiero dziadkowie urodzili sie w polsce. Cala reszta, przed nimi rodzila sie w niemczech, jako obywatele tego kraju., ktorym zreszta sam sie w pewnym stopniu czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2010 o 19:55, Treant napisał:

Obniżenie jakości kształcenia spowoduje, że rodzice, którzy mają na uwadze przyszłą karierę
zawodową swoich dzieci sami będą je posyłać na prywatne lekcje./.../

Prawda! Z zastrzeżeniem, że rodziców będzie na to stać. Podobno Magdę Kaczyńską na to stać, ale czy takich rodziców jest wielu? Żeby chociaż były egzaminy wstępne do liceów i do szkoły wyższej! A tu nie, konkurs świadectw. Za moich czasów na wyższą uczelnię zdawało się egzamin wstępny, a na pierwszy rok przyjmowano mniej więcej 20% więcej, niż uczelnia mogła faktycznie kształcić. Te 20% wykruszało się w trakcie pierwszego roku. A teraz? Ech, nawet nauka schodzi na koty! (Zbyt lubię psy, żeby powiedzieć, że schodzi na psy ;-D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2010 o 19:59, Izrafel92 napisał:

/.../ > W mojej rodzine np. dopiero dziadkowie urodzili sie w polsce. Cala reszta, przed nimi
rodzila sie w niemczech, jako obywatele tego kraju., ktorym zreszta sam sie w pewnym
stopniu czuje.

To co ja mam powiedzieć? Moi rodzice rodzili się, formalnie, w Rosji, bo Polski wtedy nie było. Czy przez to miałbym czuć się związany z Rosją? A nigdy w życiu! Mama pamiętała jeszcze carskich policjantów z szablami...
Ale dla nas Polska zawsze była. Polska jest tam, gdzie my jesteśmy. Koniec, kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale gdyby twoi przodkowie rodzili sie w Rosji przez kilkaset lat to jednak czulbys sie inaczej, nie ? To nie jest tak, ze rodzili sie w "Polsce", kiedy ta czesc nalezala do Niemcow. Mowie o dzisiejszych Niemczech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 09:15, Izrafel92 napisał:

Ale gdyby twoi przodkowie rodzili sie w Rosji przez kilkaset lat to jednak czulbys sie
inaczej, nie ?

Moi przodkowie też rodzili się w Rosji przez ponad wiek - bo Polski nie było na mapie. Pradziadek był powstańcem, w 1864 roku, a jeszcze w 1905 w domu przodków carska policja robiła rewizję.
Ale Polska była zawsze tam, gdzie my. I nic tego nie zmieni.
Niezależnie od tego uważam, że Unia Europejska się rozleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale moi rodzili sie w wiekszej mierze jednak na terenie dzisiejszych niemiec, czesto zachodnich. A nawet ci, ktorzy urodzili sie na slasku, wtedy niemeickim, mpj pra-dziadek np. uwazali sie, z tego co mowili, za niemcow. Te ziemie byly niemieckie przez ok 600 lat. To tez jeden z powodow dla ktorych niemcy, kiedy zajeli slask w czasie wojny, wcielili go do rzeszy, a w wielu miastach ludzie radosnie witali niemieckich zolnierzy.


Koniec tematu. xd


Rozleci? Dlaczego? Dla mnie caly czas rosnie w sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 09:27, Izrafel92 napisał:

Rozleci? Dlaczego? Dla mnie caly czas rosnie w sile.


Grecja najlepszym tego przykładem, Portugalia, Hiszpania, Irlandia i Belgia w kolejce, Francja i Niemcy mają ślimaczy wzrost gospodarczy. W siłę rosną Chiny, nie UE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 09:57, Mogrim napisał:

Francja i Niemcy mają ślimaczy wzrost gospodarczy.

Nie wiem jak we Francji, ale w Niemczech nie ma w ogóle rozwoju, jest recesja. A rzekomy polski sukces rzędu 1% to porażka.
"Polska nie powinna naśladować bogatych krajów zachodnich, bo nie jest bogatym krajem zachodnim. Polska powinna naśladować rozwiązania, które kraje zachodnie stosowały, gdy były tak biedne, jak Polska." M. Friedman.

In the end

Dnia 20.05.2010 o 09:57, Mogrim napisał:

A jak to wygląda w praktyce? Veto, i medale dla klakierów.

I dopóki istnieje to veto i możliwość przekazania projektu do TK, dopóty prezydent jest bardzo ważnym urzędem w ustawodawstwie.

Dnia 20.05.2010 o 09:57, Mogrim napisał:

Duża bo tak powinien mówić każdy kandydat, a nie tylko on. Lech jeszcze przed przegłosowaniem ustawy mówił, że zawetuje...

I co w tym dziwnego? L.K. wiedział jaki elektorat o jakich mniej więcej poglądach go wybrał, a elektorat Kaczyńskiego wiedział, jakie Kaczyński ma mniej więcej poglądy. Jeśli ustawa, którą sejm planował wprowadzić w życie była niezgodna z poglądami Kaczyńskiego i elektoratu, to nie widzę powodu, dla którego miałby się konsultować z rządem. Prezydent ponosi odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu (tj. odpowiedzialność konstytucyjną) i de facto przed wyborcami. A że PO jest partią niesamowicie bezideową, na pasku UE to Komorowski może sobie obiecywać konsultacje z rządem (którym zresztą jest jego partia...).

Dnia 20.05.2010 o 09:57, Mogrim napisał:

Jeszcze nie ma prezydenta, a tylko kandydaci. Skoro kandydat reprezentuje tylko poglądy swojej partii to będzie kolejny partyjny prezydent, a nie wszystkich

Powtarzasz jakieś bzdury z mediów. A co to znaczy "prezydent wszystkich"? Taki ktoś istnieć nie może. Opcji politycznych jest wiele, są ze sobą sprzeczne, mają one swoich zwolenników, a prawda jest jedna. Czyli co, prezydent wszystkich miałby być jednocześnie przeciwko prywatyzacji szpitali jak i za? Jednocześnie przeciwko podatkowi liniowemu, progresywnemu, pogłównemu jak i całkowitemu brakowi. Jednocześnie za aborcją i przeciwko aborcji? "Prezydent wszystkich" to totalna bzdura. Władcą wszystkich obywateli może być tylko i wyłącznie Król, którego sam Jowisz powagą przyodział / I nam dał posłuszeństwo, jemu władzę w podział (Nestor).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 11:12, Rusty-Luke napisał:

A że PO jest partią niesamowicie bezideową, na pasku UE to Komorowski może sobie obiecywać konsultacje

Każda obecna partia taka jest... Ważniejsze jest co robi, a nie mówi.

Dnia 20.05.2010 o 11:12, Rusty-Luke napisał:

Powtarzasz jakieś bzdury z mediów. A co to znaczy "prezydent wszystkich"?

Dla mnie to taki, którego minusy nie zasłaniają plusów.
Gdyby nie pis, to zagłosowałbym w pierwszej turze na Korwina;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2010 o 15:13, KrzysztofMarek napisał:

> /.../> To jest porażka. Idiotów od dawna się produkuje u nas a teraz chce się
zwiększyć tą produkcję? /.../
Nie. To jest tylko konsekwencja wcześniej przyjętych założeń: bezstresowego wychowania,
zakazu kar cielesnych i wielu innych.


LOL, co do bezstresowego wychowania, Wojciech Orliński parę lat temu ładnie podsumował, że to wymysł prawicy, podobnie jak z zakazem mówienia mama i tata w szkockich szpitalach:
http://wo.blox.pl/2008/06/Wychowanie-bezstresowe-uklad-cywilizacji-smierci.html

A co do zakazu kar cielesnych, jak mogą istnieć tego konsekwencje, skoro nie przeszło to nawet przez etap przyjęcia w ramach ustawy - obecnie napotkało buraczany opór senatorów:
http://www.feminoteka.pl/news.php?readmore=6538

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 12:22, In_The_End napisał:

> A że PO jest partią niesamowicie bezideową, na pasku UE to Komorowski może sobie
obiecywać konsultacje
Każda obecna partia taka jest... Ważniejsze jest co robi, a nie mówi.

E tam. Dunin w jednym felietonie zacytowała swoją znajomą dziennikarkę z holenderskiej prawicowej gazety, która ładnie podsumowuje naszą sytuację: "Nie macie żadnej lewicy, bo to, co wy nazywacie lewicą, u nas nazywa się prawicą. A to, co u was nazywa się prawicą, my nazywamy lunatics".

Dnia 20.05.2010 o 12:22, In_The_End napisał:

Gdyby nie pis, to zagłosowałbym w pierwszej turze na Korwina;P

Nigdy nie rozumiałam popularności w internecie tego gościa, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego słowa:

Kobieta jest istotą pośrednią – jeśli idzie o wagę, wzrost, sposób myślenia - między mężczyzną, a dzieckiem.
(...)
Ponieważ jednak średnio dzieci i kobiety słabiej znają się na polityce od mężczyzn (...) to nie powinno im przysługiwać czynne prawo wyborcze.


Więcej kwiatków i głębokich przemyśleń tego pana w tekście "Czym jest kobieta".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 16:04, Neisha napisał:

> /.../ > Nigdy nie rozumiałam popularności w internecie tego gościa, zwłaszcza biorąc pod uwagę
jego słowa: /.../

Wcale się nie dziwię, że nie rozumiesz. Jesteś żywym dowodem na prawdziwość słów JKM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 12:22, In_The_End napisał:

Każda obecna partia taka jest... Ważniejsze jest co robi, a nie mówi.

Nieprawda, nie każda partia jest bezideowa. Nawet największa partia opozycyjna - PiS - nie jest bezideowa. Gdyby była, to nie posądzałoby się jej o konszachty z Radio Maryja.

Dnia 20.05.2010 o 12:22, In_The_End napisał:

Dla mnie to taki, którego minusy nie zasłaniają plusów.

To, czy minusy przesłaniają plusy zależy przede wszystkim od subiektywnej oceny, a więc od prywatnie preferowanej opcji politycznej konkretnego oceniającego. Dla większości polskich narodowych/patriotycznych (?) socjaldemokratów, Kaczyński zapewne miał więcej plusów niż minusów - powtarzam: "prezydent wszystkich" to tylko jakiś idiotyczny slogan.

Dnia 20.05.2010 o 12:22, In_The_End napisał:

Gdyby nie pis, to zagłosowałbym w pierwszej turze na Korwina;P

Przez takie myślenie Korwin nigdy nie zdobędzie poważnego wyniku w wyborach, a więc nigdy nie będzie miał szansy na rozpropagowanie idei konserwatyzmu i leseferyzmu.

Neisha

Dnia 20.05.2010 o 12:22, In_The_End napisał:

Ponieważ jednak średnio dzieci i kobiety słabiej znają się na polityce od mężczyzn (...) to nie powinno im przysługiwać czynne prawo wyborcze.

A czy tak nie jest? Rozumiem, że Ty interesujesz się polityką (i właśnie dlatego Korwin nie chce zabierać kobietom biernego prawa wyborczego), ale większości kobiet w ogóle ona nie obchodzi. Ja mam 18 lat, interesuje się polityką, w porównaniu z kolegami w moim wieku, nieskromnie powiem, że wiem na temat idei politycznych bardzo wiele. Ale uważam, że przyzwolenie na głosowanie dla 18-latków to skrajny debilizm. Co z tego, że ja się trochę w polityce orientuje i jeszcze paru innych 18-latków też, skoro na każdego orientującego się 18-latka przypada sto kompletnych politycznych analfabetów, którzy zagłosują na Komorowskiego tylko dlatego, bo Kaczyński nie wie z czego jest marihuana albo dlatego, że jego brat miał problemy z wysławianiem się...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha, i żebym nie był stronniczy. Są też tacy, co zagłosują na Korwina tylko dlatego, że jest on zwolennikiem legalizacji narkotyków miękkich. Jako że sam jestem zwolennikiem JKM (aczkolwiek na pewno nie dlatego, że chce legalizacji...) to nazywam takich ludzi pożytecznymi idiotami, ale jestem zdecydowanym przeciwnikiem prawa głosu dla 18-latków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 17:39, KrzysztofMarek napisał:

> > /.../ > Nigdy nie rozumiałam popularności w internecie tego gościa, zwłaszcza
biorąc pod uwagę
> jego słowa: /.../
Wcale się nie dziwię, że nie rozumiesz. Jesteś żywym dowodem na prawdziwość słów JKM.

Ty za to jesteś typowym przykładem jego zwolennika - powołuje się na niesprawdzone bzdury, wierzy w legendy miejskie, kłamie (przypadek Spitzera), gdy zostaje przyparty do muru, mówi, że czarne jest białe, i nawet nie potrafi obrazić, bo to wymaga jednak nieco inteligencji, a poprzednie punkty ją wykluczają.

Zabawne w Korwinie jest to, że mimo konsekwentnego zrażania do siebie tej niewielkiej grupki ludzi, którzy poparli by go może np. ze względu na sprawy gospodarcze, wciąż się stara, nadal ma urojenia, że coś znaczy. To jak odbieranie zabawki małemu kotkowi.

W sumie, nie ma nic aż tak dziwnego w popularności myszki Mikke w internecie. Bodajże na jakimś Facebooku czy innym pomponiku bije się on z Komorowskim. Wniosek jest prosty - jest popularny wśród znerwicowanych małolatów, później się na szczęście z tego wyrasta, czego dowodem są niezmienne wyniki na poziomie błędu statystycznego. Oczywiście zdarzają się i dorośli mężczyźni dalej tkwiący w młodzieńczych urojeniach, ale na szczęście słuchają ich tylko im podobni, albo dzieci.

@In_The_End
Sorry, ale nie jestem masochistką, by oglądać dziesiątki wystąpień tego narcyza. Cytaty są jasne, w dodatku pochodzą z tekstu, który jest ogólnodostępny. Tu nie można mówić o wyciąganiu z kontekstu, fakty są takie - Korwin dochodzi do władzy, odbiera kobietom prawa wyborcze i jak wynika z jego wypowiedzi, przywraca sytuację z Kodexu Napoleona, tj. jeśli chodzi o status prawny kobieta jako wieczne dziecko pod opieką mężczyzny.

Notabene, najzabawniejsze jest, że on się określa liberałem. John Stuart Milll przewraca się w grobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.05.2010 o 17:44, Rusty-Luke napisał:

Neisha
> Ponieważ jednak średnio dzieci i kobiety słabiej znają się na polityce od mężczyzn
(...) to nie powinno im przysługiwać czynne prawo wyborcze.

A czy tak nie jest? Rozumiem, że Ty interesujesz się polityką (i właśnie dlatego Korwin
nie chce zabierać kobietom biernego prawa wyborczego), ale większości kobiet w ogóle
ona nie obchodzi.

Polityka (poza pustymi pogadankami) nie interesuje większości społeczeństwa, wyborcy kierują się bardzo płytkimi kryteriami, czego dowodem popularność PO i PiS, i czy na podstawie tego mamy odebrać większości społeczeństwa prawa wyborcze? Wg jakich kryteriów? Dla Korwina to oczywiste - wedle kryterium poparcia dla niego i poglądów, które głosi. Kiedyś bodajże porównał lewicę do kobiet, więc odebranie praw wyborczych kobietom jest w tym świetle zrozumiałe.
Oczywiście, głoszona przez niego opinia o niższości kobiet w stosunku do mężczyzn, zwłaszcza takich doskonałych okazów aryjczyka, jakim jest on sam, pewnie również ma coś na znaczeniu.

A co do biernego prawa wyborczego, wspominał o Thatcher, więc to też jest zrozumiałe - możliwość głosowania na kobietę jest ok, o ile jest tak samo pokręcona, jak on.

Są też tacy, co zagłosują na Korwina tylko dlatego, że jest on zwolennikiem legalizacji narkotyków miękkich. Jako że sam jestem zwolennikiem JKM (aczkolwiek na pewno nie dlatego, że chce legalizacji...) to nazywam takich ludzi pożytecznymi idiotami

Na szczęście nie zmieniają oni w sposób znaczący jego sytuacji w wyborach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się