Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

>Tymczasem mamy dewaluację

Dnia 16.01.2007 o 18:15, KrzysztofMarek napisał:

dyplomów, wstęp na studia dla wszystkich, tylko po to, żeby dowartościować co poniektórych.

Żebyśmy dobrze w statystykach wypadli - można się pochwalić ile to u nas ludzi jest po studiach, jakie to wykształcone społeczeństwo mamy :) Ciekawe tylko kto będzie krany naprawiał - bo chyba nie ci magistrzy po różnych pseudoszkołach wyższych. Ciekawe czy ideałem jest żeby wszyscy zostali profesorami ?
Oprócz tego mało kto z rządzących zauważył taką rzecz: z różnych badań wynika, że o poziomie rozwoju społeczeństwa wcale nie świadczy ilość opatentowanych wynalazków, rozwiązań, ilość ludzi z wyższym wykształceniem, itp. tylko umiejętność ich zastosowania nowych pomysłów w codziennym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 18:52, Clegan napisał:

>/.../ Ciekawe tylko kto będzie krany naprawiał - bo chyba
nie ci magistrzy po różnych pseudoszkołach wyższych. /.../

Na szczęście kran naprawiam sam, resztę hydrauliki też. Boazerię taż kładłem sam a i w glazurze się wprawiłem. Wszyscy "stolarze" mówili, że nie da się zrobić drzwi ze sklejki (a było to w czasie, kiedy dostać cokolwiek było ciężko), bo się zwichrują. No, a ja zrobiłem, tyle, że sklejka schła dwa lata w domu, przygnieciona tapczanem. No u mam uczciwe drzwi, standardowej grubości 48 mm a wytrzymalsze od dębowych. Tyle lat, a nie odkształciły się wcale. Licencjat od stolarki ze specjalnością "drzwi" nie zrobiłby takich, może magister zrobiłby porównywalne.
A tak wracając do tematu, to ludzie "wykształceni" (mający papierek) mają zaraz aspiracje do stanowisk kierowniczych, popatrz tylko, jak rośnie nam administracja w "tanim państwie". Zresztą, gdyby do władzy doszła PO byłoby dokładnie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 18:43, Yarr napisał:

Monarchia konstytucyjna opiera się na silnej władzy króla, ale obowiązuje go konstytucja. Innymi
słowy, tym się ona różni od monarchii absolutnej, że król ma pewne ramy, których mu przekroczyć
nie wolno.

To akurat wiem, głównie chodziło mi o to, czy to prawda czy nie to co piszą w wikipedii, że rzekomo jest to "okres przejściowy", jednak wnioskuję już odpowiedź.
Mam teraz dalej parę pytań, mogą się wydać "dziwne", ale mnie to ciekawi, nawet bardzo.
1. Pisałeś - Ty, Yarrze - że na króla można obraż kogoś z magnackiego rodu, który zarazem nie współpracował z SB, co jest oczywiste (znaczy to, że przyszły król powinien być "nieskalany"), ale mógłbyś mi podać przykład takiego rodu? Radziwiłłowie? Potoccy?
2. Nie obserwuję za bardzo państw, które dziś posiadają ten ustrój, więc ciekawi mnie np jak byłoby to z cenzurą? Zdaje sobie sprawę, że tak jak w średniowieczu, powiesz coś źle na króla i już nie masz głowy, ale mam takie jakby wrażenie nieprzyjemne, że byłoby jak za komuny. Niby wolno... ale nie wiadomo czy jutro dojdziesz do domu, wiesz o co chodzi.
3. Na wikipedi czytałem, że w państwie z monarchią konstytucyjną jest rząd i premier, więc jakby jest trójpodział władzy, rozumiem, że to jeden z wielu błędów tej strony?
4. Podaj przykład państwa ze sprawnie działającą monarchią konstytucyjną, prosze.

Dnia 16.01.2007 o 18:43, Yarr napisał:

Ja opowiadam się albo za tą pierwszą [absolutną] jeśli monarcha jest oświecony :D

Jeśli jest oświecony, ale jak trafi się idiota to cena jest za wysoka, dlatego absolunej mówię "nie". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 19:16, KrzysztofMarek napisał:

Wszyscy "stolarze" mówili, że nie da się zrobić drzwi ze sklejki (a było to
w czasie, kiedy dostać cokolwiek było ciężko), bo się zwichrują. No, a ja zrobiłem,

Tak to jest - wszyscy mówią że się nie da, aż przyjdzie ktoś kto o tym nie wie i to zrobi :)

P.S. Odnośnie naszej starej dyskusji: czytałeś artykuł w nowym Newsweeku o tych chłopakach którzy rzekomo doprowadzili dziewczynę do samobójstwa - bo tam przedstawione jest wszystko zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 19:32, Clegan napisał:

> /.../> P.S. Odnośnie naszej starej dyskusji: czytałeś artykuł w nowym Newsweeku /.../

Nie czytałem. Zresztą, od mmiej więcej miesiaca, mam zaległości w czytaniu. Nie do wiary, ale od trzech tygodni przeczytałem tylko dwie książki. A trzy ( grube- część druga "Archiwum Mitrochina", "Stalin" i "Palec Galileusza")czekają i nie wiem, jak długo. Mam czas tylko na "Rzeczpospolitą" i trochę na forum ...
A co ja takiego mówiłem poprzednio, żebym teraz musiał odszczekać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów o sprawie z amnestią.
Oczywiście zaraz po ogłoszeniu "wyroku" przez Trybunał, Szanowny Minister zapowiedział, że teraz postara się wprowadzić amnestię za pomocą ustawy. Pewnie, ostro przemy do przodu. Co z tego, że niezgodne z konstytucją. Konstytucję można zmienić i już będzie zgodne. Ale głupoty i absurdu, bijącego z tego pomysłu, zmienić si e niestety nie da...
W każdym normalnym państwie, każdy normalny minister, po takiej wpadce, wycofał by się chyłkiem ze stanowiska przepraszając za cały burdel, który narobił. Ale nie Giertych.
Jedną w miarę pozytywną rzeczą w tym całym zamieszaniu jest fakt, że nie odebrano świadectw maturalnych ludziom, objętym tą amnestią. To już by była paranoja totalna. Oczywiście, idea uznania niezdanego egzaminu za zdany jest chybiona totalnie (nigdy nie zrozumiem, jak coś tak głupiego i bezsensownego mogło przejść, nigdy, ni-gdy), ale jeśli już "zdali" to nie powinno się takiej decyzji cofać.
A co się tyczy obowiązkowej matmy na maturze... Ja mam być pierwszym rocznikiem, który będzie tym objęty (o ile nie zostanie to zniesione, lub przesunięte, co zapowiedział Roman w przypadku fiaska ustawy o amnestii) i prawdę mówiąc cieszę się, bo tak, czy siak przystępowałbym do matematyki. Uważam jednak, że ten przedmiot nie powinien być obowiązkowy. Ja, co prawda uważam matmę za jeden z najważniejszych przedmiotów, który na pewno będę zdawał (mimo, że o reszcie jeszcze nie zdecydowałem), ale potrafię zrozumieć, że dla niektórych taki obowiązek może być, jak wyrok śmierci, bo znam kilka osób, które modlą się o zniesienie tej decyzji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 20:47, glizda101 napisał:

W każdym normalnym państwie, każdy normalny minister, po takiej wpadce, wycofał by się chyłkiem
ze stanowiska przepraszając za cały burdel, który narobił. Ale nie Giertych.

Co do normalności Giertycha to się nie wypowiem, ale Polska... dla mnie to nie jest kraj nienormalny.
Nie lubię "Polaczków", którzy plują na swój kraj, kulturę i język, ale w pięknej Ameryce to Boga widzą. Ameryka to... Ameryka tamto, a w Ameryce to jest tak, a tak...

Dnia 16.01.2007 o 20:47, glizda101 napisał:

prawdę mówiąc cieszę się, bo tak, czy siak przystępowałbym do matematyki.

Ja bym się na Twoim miejscu nie cieszył. Miałbyś do zdania polski, język obcy i jako przedmiot dodatkowy wybrałbyś sobie matmę, a teraz... teraz będziesz zdawał polski, język obcy, matmę i jako przedmiot dodatkowy wybierzesz sobie....? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 19:51, KrzysztofMarek napisał:

A co ja takiego mówiłem poprzednio, żebym teraz musiał odszczekać?

Nie streszczę tego, bo za dużo pisania byłoby - poczytaj choćby jak to policjanci protokół z przesłuchania świadka sporządzali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 21:18, Vaxinar napisał:

Co do normalności Giertycha to się nie wypowiem, ale Polska... dla mnie to nie jest kraj nienormalny.


Chyba trochę nieściśle się wyraziłem. Chodziło mi bardziej o coś takiego: minister jest normalny i kraj jest normalny <=> minister w takiej sytuacji jaka teraz ma miejsce ustępuję. Że się tak matematycznie wyrażę. ;] Jeżeli przynajmniej jeden z warunków jest niespełniony (w tym wypadku normalność ministra) to równoważność nie zajdzie. :)
Żeby nie było wątpliwości - ja także nie uważam Polski za kraj nienormalny.

Dnia 16.01.2007 o 21:18, Vaxinar napisał:

teraz będziesz zdawał polski, język obcy, matmę i jako przedmiot dodatkowy wybierzesz sobie....? :D


Fizykę najprawdopodobniej, chociaż nie wykluczam historii.
A czy przypadkiem teraz nie trzeba wybrać dwóch przedmiotów obowiązkowych? Bo nie do końca się orientuję. W takim wypadku wyszło by na to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do kandydata - podejrzewam, że trochę by się takich członków rodów magnackich znalazło. Najchętniej widziałbym jakichś emigrantów z USA, którzy nie mogli wrócić do Polski podczas komuny, a co za tym idzie mieli nikłe szanse na przesiąknięcie socjalizmem :D Bo socmonarchy to bym nie przeżył ;P
Co do cenzury, nie wiem czy wiesz, ale konstytucja bodajże chroni najwyższe urzędy przed szkalowaniem. Jeśli np. publicznie nazwiesz prezydenta s.......em, to możesz trafić do ciupy. W przypadku króla pewnie byłoby podobnie, wię zmiana niewielka... tylko podejrzewam, że egzekwowanie prawa byłoby bardziej przestrzegane, co akurat cieszy, bo nic tak nie demoralizuje jak głupie, nieegzekwowalne lub nieegzekwowane prawo.
Mówisz o tym, że monarcha absolutny będący idiotą to zbyt wysoka cena... cóż, a 466 idiotów? To niższa cena? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 21:36, glizda101 napisał:

Chyba trochę nieściśle się wyraziłem. Chodziło mi bardziej o coś takiego: minister jest normalny
i kraj jest normalny <=> minister w takiej sytuacji jaka teraz ma miejsce ustępuję. Że
się tak matematycznie wyrażę. ;] Jeżeli przynajmniej jeden z warunków jest niespełniony (w
tym wypadku normalność ministra) to równoważność nie zajdzie. :)

Już jeden Niemiec powiedział, że Polacy są poetami w poezji, a teraz co? Mamy matematyka w polityce, eh...
;-)

Dnia 16.01.2007 o 21:36, glizda101 napisał:

Fizykę najprawdopodobniej, chociaż nie wykluczam historii.

To jakby dwa odmienne nurty, ale cóż. Ja mam plan od dawna - polski, historia, niemiecki, może angielski.

Dnia 16.01.2007 o 21:36, glizda101 napisał:

A czy przypadkiem teraz nie trzeba wybrać dwóch przedmiotów obowiązkowych? Bo nie do końca
się orientuję. W takim wypadku wyszło by na to samo.

yyyy, nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I koło się zamyka, dyskutujemy ciągle o tym samym, ubieramy tylko nasze poglądy i argumenty w inne słowa. Nadal nie rozumiesz o co mi chodzi, przeczytaj uważnie jeszcze raz moje posty i pomyśl za nim o coś zapytasz.

Dnia 16.01.2007 o 07:57, Yarr napisał:

Czyli uważasz, że gospodarki nie można oddać społeczeństwu. Świetnie.
Do sześcianu już...


Poddanie gospodarki kontroli społecznej, czyli poprzez instytucje państwowe, korporacyjne, fundacje, jest jednym z założeń socjalizmu. Więc nie rozumie czemu negacje odbierasz jako zachowanie popierające socjalizm?

Dnia 16.01.2007 o 07:57, Yarr napisał:

Nie można być trochę socjalistą - tak jak nie można być trochę w ciąży :D


Nareszcie zrozumiałeś, przyjąłeś do wiadomości i zgadzasz się z tym co do ciebie pisze – chyba po raz pierwszy. Teraz już wiesz, że nie można być trochę w ciąży, nie można trochę spaść z drabiny i nie można być trochę socjalistą. Bo albo ktoś nim jest, albo nie. Dodam ponad wszelką wątpliwość, iż gdybym popierał wszystkie założenia socjalizmu, wtedy miałbyś prawo mnie tak nazywać.

Dnia 16.01.2007 o 07:57, Yarr napisał:

> - redystrybucja dochodu narodowego – tak

Możesz mi to nakreślić, bo nie wiem czy Cię dobrze rozumiem?


Ależ proszę. Redystrybucja dochodu narodowego, polega na progresywnych podatkach oraz dotacji do towarów i usług. Dla wyjaśnienia dodam, iż osobiście jestem przeciw podatkowi progresywnemu, ale za pozostawieniem dotacji do towarów i usług – oczywiście rozsądnych.

Dnia 16.01.2007 o 07:57, Yarr napisał:

Dlaczego piszesz "nasza"? ;P


Miałem na myśli "twoja", ale chciałem być uprzejmy, więc napisałem "nasza" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 21:45, Yarr napisał:

Co do kandydata - podejrzewam, że trochę by się takich członków rodów magnackich znalazło.
Najchętniej widziałbym jakichś emigrantów z USA, którzy nie mogli wrócić do Polski podczas
komuny, a co za tym idzie mieli nikłe szanse na przesiąknięcie socjalizmem :D Bo socmonarchy
to bym nie przeżył ;P

Ja też nie, ale... taki polski Amerykanin, oj nie wiem. Żeby mi tu pieprzył "a u nas w Ameryce"?

Dnia 16.01.2007 o 21:45, Yarr napisał:

Co do cenzury, nie wiem czy wiesz, ale konstytucja bodajże chroni najwyższe urzędy przed szkalowaniem.
Jeśli np. publicznie nazwiesz prezydenta s.......em, to możesz trafić do ciupy. W przypadku
króla pewnie byłoby podobnie, wię zmiana niewielka... tylko podejrzewam, że egzekwowanie prawa
byłoby bardziej przestrzegane, co akurat cieszy, bo nic tak nie demoralizuje jak głupie, nieegzekwowalne
lub nieegzekwowane prawo.

Mi chodziło o co innego z tą cenzurą. Czy prasa mogłaby swobodnie króla krytykować?
A o tym zapisku w knstytucji wiem. :)

Dnia 16.01.2007 o 21:45, Yarr napisał:

Mówisz o tym, że monarcha absolutny będący idiotą to zbyt wysoka cena... cóż, a 466 idiotów?
To niższa cena? ;P

Wiesz, zdanie o demorakcji mam podobne do Ciebie, a może nawet gorsze, ale nie uważam wszystkich w naszym sejmie, senacie za idiotów. To tak dla informacji. :P
Cena jest taka sama, tylko że ja tu nie porównuję do demokracji w tej chwili. Po prostu stwierdzam fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 07:56, HumanGhost napisał:

http://wiadomosci.onet.pl/1466659,11,item.html

Rany... normalnie załamka. Taki fajny i był agentem. Szkoda się robi. Nagle człowiek odkrywa,
że każdy w kogo wierzył ma dwie twarze. Smutne to..

Nie, no fajnie, dodali smaczku. Nie zaszkodzi mu to, był agentem wywiadu, kiepskim bo kiepskim ale był ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 07:56, HumanGhost napisał:

Rany... normalnie załamka. Taki fajny i był agentem. Szkoda się robi. Nagle człowiek odkrywa,
że każdy w kogo wierzył ma dwie twarze. Smutne to..

A no smutne. Całe szczęście nie był dobry w tym co robił ;)

A tak wracając do tematu amnestii. Mieliśmy przedziwną sytuację - minister wprowadził w życie prawny bubel, a od razu widać było, że jest niezgodny z konstytucją, a na dodatek kontrowersyjny. Minister do wydania przez Trybunał orzeczenia mógł rżnąć głupa i udawać, że wszystko jest gicior. Teraz chce brnąć w to dalej, mimo iż pomysł nie ma aprobaty chyba żadnej grupy społecznej. Znacie kogoś kto uważa amnestię za dobre rozwiązanie? Ja nie. A na dodatek zdążył zaszkodzić uczniom. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 21:36, Clegan napisał:

> /.../ poczytaj choćby jak to policjanci protokół
z przesłuchania świadka sporządzali.

Specjalnie kupiłem i przeczytałem. Teraz biedni są chłopcy... Naturalna kolej rzeczy. Teraz okazuje się, że policja wszystko wymyśliła, a biedne uczennice podpisywały w ciemno. Czyżby? Jak pisała "Rzeczpospolita", film został odzyskany przez specjalistyczne laboratorium i jest już w sądzie (to było chyba w poniedziałek, jak już nakład Newsweeka znalazł się w sprzedaży). No i co teraz? Nic. Nadal wiemy tyle samo, co przedtem.
A przedtem, żadaliśmy surowych kar.
Teraz chcemy uniewinnienia. Ofiara sama była winna, miewała przedtem myśli i próby samobójcze.
W obydwu przypadkach ktoś chce zbić na tym kapitał polityczny.
Może ktoś pokaże nam ten film? A potem skonfrontuje film z zeznaniami? Wtedy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 07:56, HumanGhost napisał:

/.../ Taki fajny i był agentem. Szkoda się robi. Nagle człowiek odkrywa,
że każdy w kogo wierzył ma dwie twarze. Smutne to..

I wcale się tego nie wstydzi. Uważa, że robił dobrze. W sumie, "Rzeczpospolita" rozpisała się na całą stronę.
Aha i namawiał nas do głosowania w referendum za przystąpieniem do Unii. Ja głosowałem przeciw.
No to kto miał rację!? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2007 o 20:47, glizda101 napisał:

Jedną w miarę pozytywną rzeczą w tym całym zamieszaniu jest fakt, że nie odebrano świadectw
maturalnych ludziom, objętym tą amnestią.

To by dla ministra było kompletną porażką i mało kto nie żądałby jego dymisji. Ale prawo nie działa wstecz. Na miejscu "amnestyjczyków" bym się jednak nie cieszył - dopóki sprawa nie ucichnie pracodawcy mogą wytknąć im posiadanie "gorszego" świadectwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2007 o 07:56, HumanGhost napisał:

/.../> Rany... normalnie załamka. /.../

Teraz, to już normalne plotki będę pisał. Ale jak się sprawdzą, to wyjdę na wieszcza.
Otóż pieczywo, z powodu niższych zbiorów i podwyżki akcyzy na benzynę, ma zdrożeć o 20%. Sporo innych artykułów żywnościowych też, ale po cichu i nieco mniej.
Dla odwrócenia uwagi i wskazania winnego, mamy kampanię o deubekizacji. Coś w tym jest, bo słyszałem argumentację typowo bolszewicką, o sprawiedliwości historycznej (skąd ja to znam?). Yarr zaraz na mnie skoczy, ale ciekawe, czy te podwyżki się sprawdzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się