Co robicie gdy jesteście zdenerwowani?

[jaceloth 0]

po prostu klnę.

[Baluk25 0]

Ja klnę i niszczę duuużo rzeczy

[Wandalman 0]

Klnę i obgryzam paznokcie... ale najczęściej staram się wyluzować i nie myśleć o tym co mnie zdenerwowało :)

[wsaadman 0]

Dnia 16.09.2007 o 11:13, jakoktochce napisał:

Klnę i obgryzam paznokcie... ale najczęściej staram się wyluzować i nie myśleć o tym co mnie
zdenerwowało :)

Idę grać na kompie w jakąś krrrrrwawą strzelankę :) albo idę pograć w nogę .

[TmJ 0]

Ja to na ogół klnę i uderzam pięściami w co popadnie, ostatnio rękę miałem w gipsie jak przywaliłem w ścianę z prawego prostego :D

[Nat-Sem 0]

Na rozładowanie emocji najlepsze moim zdaniem jest działanie... Zrobi coś poprostu... Jedni wyżywają się niszcząc coś i rozwalając... Moim zdaniem dobrym sposobem jest sport... pokopac piłkę albo wyżyc sie na boisku od kosza.
Chociaż zdarza się rzucac różnymi przedmiotami o ściane...

[WhiteMamba 0]

ja mam taki tik ze jak sie wkur..Zdenerwuje się,to zagryzam dolną warge :)czasami se tam poklne ale nie rozwalam rzeczy...

[Sandro 0]

Ja jak się zdenerwuję to robię zawszę tę samą czynność rzeczy:
- zamykam się w pokoju
- pobiję się ze ścianą, biurkiem lub drzwiami
- powyzywam połowę świata
- słucham Linkin Park na cały regulator (ew na słuchawkach)
Sport niby pomaga się w takich sytuacjach zrelaksować, ale zanim się przebiorę i wyjdę na boisko to mi dawno złość minie ;)

[Hi_my_name_is 0]

Rozwalam wszystko co mi staje na drodze:D

[Ostrowiak 0]

Hmm, liczę do dziesięciu?

Działa zawsze, i nie wymaga zniszczeń i łamania języka:P

[Der_Rizzo 0]

Ja klnę ,a chęć rozwalenia czegoś staram się powstrzymać.

[Sith66 0]

Idę spać.....

[Lechu21 0]

drę się na każdego kto mnie zapyta i klne

[gaax 0]

Ech, to chyba zależy od rodzaju zdenerwowania :) Jak jestem poddenerwowany bo oczekuję na jakąś ważną informację, to nie jestem w stanie zająć się niczym na dłużej, co powoduje że obijam się od ściany do ściany - na to nie znalazłem jeszcze sposobu. Jeśli zdenerwuje mnie jakiś znajomy, to idę do pubu się wygadać przy piwie. Jeśli jestem po prostu sfrustrowany jakimś drobnym wydarzeniem to klnę jak szewc. Stresów przedegzaminacyjnych raczej nie mam i to chociaż tyle dobrego...

[xDeuSx 0]

To zależy. Jeśli chodzi o zwyczajne "wkurzenie się" najczęściej staram się odreagować robiąc coś pożytecznego np. myjąc okna czy przygotowując jedzenie :P . Wtedy wszystko robi się taki... uspokajające :P . Natomiast, jeśli naprawdę się zdenerwuję to najczęściej używam kilku znanych każdemu Polakowi inwektyw. Wtedy lepiej mnie nie zaczepiać ^^ .

[ReWelot 0]

Gadam ze znajomymi na GG, ide na rower, do kina , do Empiku... mozliwosci jest wiele (no dobra przyznam sie... czasem zapale tez, ale to nie ma znaczenia) czy tez nie wiem odrobie lekcje ;p ale to jeszcze bardzoej mnie rozsierdzi. Obejrze film poczytam o Wiedzminie, CoH, BioShocku albo o innych rzeczach. Jesli chodzi o granie to nigdy nie gram w tekie gry jak Doom czy inne Nosferaty czy Resident Evil bo jeszcze bardziej mnie stresuja.

[Anonim_e4c16db0df8164522be2fd1a1ed838fad9ca742582315c5466749bd6c4cd24e1 0]

Ja najpierw trochę klnę potem muszę w coś mocno pierdzielnąć nieważne jak bardzo mnie to zaboli a potem siadam sobie do kompa i włączam jakąś prostą gierkę dla rozluźnienia :P

[milten6 0]

Godzinka grania na kompie i jestem spokojny jak aniołek ^^. Gry pozwalają mi się odreagować.

[Hezo 0]

Mp3 na uszy i włączam Gta SA multiplayer.
Ja również jak poprzednik twierdzę że gry łagodzą zdenerwowanie.

[petergriffin 0]

Kiedyś miałem w zwyczaju rzucanie rzeczami w inne rzeczy. Teraz tych powodów do rzucania jest jakby mniej, albo po prostu mniej się nimi przejmuję, ale nadal w złości potrafię powiedzieć o kilka słów za dużo. Zazwyczaj wszystko tłumie w sobie, co chyba nie jest zbyt zdrowe, hehe.