Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

4288 postów w tym temacie

Dnia 09.03.2008 o 19:17, Kalejdoskop86 napisał:

Acha, jeszcze jedna ważna rzeczy dla wszystkich!
Kiedy wchodzicie w stan OOBE czy LD nie miejcie skrzyżowanych nóg, rąk, czegokolwiek.
To zakłóca przebieg energii i... będzie trudno. Na gramsajcie jeszcze o tym napiszę :)


Jaki znowu przebieg energii!? Ja w LD i w OOBE wchodziłem wielokroć (i w przypadku OOBE żałuję...) i nie potrzebowałem żadnych takich dziwnych rzeczy ;)

Notabene, odkryłem nowy rodzaj świadomego snu, tylko uprzedzam, ze wydaje się niebezpieczny:
Wymagania wstępne:
- przeżycie kilku paraliży sennych
Efekt:
Paraliż senny we śnie. Od razu uprzedzam, w tym konkretnym przypadku nie wiesz że śnisz mimo perfekcyjnie działających zmysłów. Początkowo nie możesz się ruszyć, a halucynacje są jeszcze gorsze niż w przypadku zwykłego paraliżu sennego (co jak co, ale koniec całej planety jest BARDZO mocnym przeżyciem.) Po chwili (ok. 10 minut od zaśnięcia, sprawdzałem...) budzisz się. Warto dodać, że z tego stanu można osiągnąć zwykłe LD - trzeba uświadomić sobie, że to sen (Co niestety wcale nie jest proste - wymaga przynajmniej 5 podejść).
UWAGA! Stan jest ten niebezpieczny, bo mimo iż masz rozbudzoną świadomość, to nie masz pewności, czy śnisz.
Nawet po przebudzeniu możesz jeszcze myśleć przez chwilę, że nadal jesteś w tym śnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 22:25, ziptofaf napisał:

Jaki znowu przebieg energii!? Ja w LD i w OOBE wchodziłem wielokroć (i w przypadku OOBE
żałuję...) i nie potrzebowałem żadnych takich dziwnych rzeczy ;)

No przepływ energii jest również konieczny, bo wtedy masz trudność w spokojnym osiągnięciu (z czasem to mija, ale u początkujących to szok mieć paraliż) , a jak energia dobrze przepływa to możesz zacząć np. od nóg ;) .

Dnia 13.03.2008 o 22:25, ziptofaf napisał:

Notabene, odkryłem nowy rodzaj świadomego snu, tylko uprzedzam, ze wydaje się niebezpieczny:
Wymagania wstępne:
- przeżycie kilku paraliży sennych
Efekt:
Paraliż senny we śnie. Od razu uprzedzam, w tym konkretnym przypadku nie wiesz że śnisz
mimo perfekcyjnie działających zmysłów. Początkowo nie możesz się ruszyć, a halucynacje
są jeszcze gorsze niż w przypadku zwykłego paraliżu sennego (co jak co, ale koniec całej
planety jest BARDZO mocnym przeżyciem.) Po chwili (ok. 10 minut od zaśnięcia, sprawdzałem...)
budzisz się. Warto dodać, że z tego stanu można osiągnąć zwykłe LD - trzeba uświadomić
sobie, że to sen (Co niestety wcale nie jest proste - wymaga przynajmniej 5 podejść).
UWAGA! Stan jest ten niebezpieczny, bo mimo iż masz rozbudzoną świadomość, to nie masz
pewności, czy śnisz.
Nawet po przebudzeniu możesz jeszcze myśleć przez chwilę, że nadal jesteś w tym śnie...

Ja to tam od urodzenia mam dar "śnienia" . Przeżywam dość często podobne stany świadomości co opisałeś, jednakże trochę inne. Kiedyś robiłem to co ty napisałeś i było w miarę normalnie (czyt. tak jak zawsze) . Ja czasami wstaję i nie wiem, że jestem w śnie. Pamiętam jedynie paraliż senny, który nastąpił we śnie. Katastrofalne skutki ma to u mnie, kiedy mam gorączkę. Wtedy (mam obniżoną średnią temperatury jak coś, więc 38 stopni Celsjusza to już u mnie gorączka) przy gorączce muszę ciągle być świadomy, że nie śnię, a jak zasnę to powiem wam jedno: nie chcielibyście przeżyć tego, co ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 22:31, Kalejdoskop86 napisał:

Ja to tam od urodzenia mam dar "śnienia" . Przeżywam dość często podobne stany świadomości
co opisałeś, jednakże trochę inne. Kiedyś robiłem to co ty napisałeś i było w miarę normalnie
(czyt. tak jak zawsze) . Ja czasami wstaję i nie wiem, że jestem w śnie. Pamiętam jedynie
paraliż senny, który nastąpił we śnie. Katastrofalne skutki ma to u mnie, kiedy mam gorączkę.
Wtedy (mam obniżoną średnią temperatury jak coś, więc 38 stopni Celsjusza to już u mnie
gorączka) przy gorączce muszę ciągle być świadomy, że nie śnię, a jak zasnę to powiem
wam jedno: nie chcielibyście przeżyć tego, co ja...

Znam ten ból. Paraliż senny we śnie + gorączka (czyli dodatkowo pogorszona praca mózgu) = takie koszmary, że przez kilka najbliższych dni (lub nawet tygodni) ma się bezsenność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 22:39, ziptofaf napisał:

Znam ten ból. Paraliż senny we śnie + gorączka (czyli dodatkowo pogorszona praca mózgu)
= takie koszmary, że przez kilka najbliższych dni (lub nawet tygodni) ma się bezsenność.

Ja przenoszę się w to samo miejsce w świecie astralnym. Najgorsze jest to, że przez paraliż jakby psychicznie we śnie odczuwam wszystko, co się tam dzieje. Nie polecam tego ;) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 22:43, Kalejdoskop86 napisał:

Ja przenoszę się w to samo miejsce w świecie astralnym. Najgorsze jest to, że przez paraliż
jakby psychicznie we śnie odczuwam wszystko, co się tam dzieje. Nie polecam tego ;) .

OOBE? Jeżeli to właśnie ten stan (lub coś pochodnego) odczuwasz, to staraj się na dobre z nim przerwać. Wymaga to mnóstwa wysiłku, ale moim zdaniem zaden człowiek nie jest w stanie wytrzymać tego stanu dłużej niż kilka razy. Potem się dosłownie wariuje. Dość powiedzieć, że ja przy podobnym do twojego stanie miałem bezsenność przez tydzień z rzędu. A jak już zasypiałem - koszmary na całego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejna rada dla początkujących:
Starajcie się zmobilizować i wyciszyć przed pierwszym tego typu doświadczeniem, bo oglądanie idiotycznych bzdur typu South Park na pewno nie wróżą nic dobrego.
Jeżeli coś nie wyjdzie to nie rezygnujcie, ale w miarę zdrowego rozsądku nie przemęczajcie się, bo jak przed osiągnięciem OOBE czy LD będziecie próbowali wizualizować przepływ energii czy inne rzeczy (na waszym etapie nowicjuszy niepotrzebne) to albo wam nie wyjdzie, albo wyjdzie źle. W najgorszy przypadku, jak ktoś umie się posługiwać już energią to nie będzie dla niego dobre. Może ją osłabić (trza będzie wzmacniać poprzez medytację) , a w najgorszym przypadku (np. jak ktoś nie wie, że ma dar, a chce kozaczyć) może to spowodować upadek wydajności energii lub nawet upośledzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 22:51, ziptofaf napisał:

OOBE? Jeżeli to właśnie ten stan (lub coś pochodnego) odczuwasz, to staraj się na dobre
z nim przerwać. Wymaga to mnóstwa wysiłku, ale moim zdaniem zaden człowiek nie
jest w stanie wytrzymać tego stanu dłużej niż kilka razy. Potem się dosłownie wariuje.
Dość powiedzieć, że ja przy podobnym do twojego stanie miałem bezsenność przez tydzień
z rzędu. A jak już zasypiałem - koszmary na całego...

Jak byłem mały to niezbyt dobrze to odczuwałem. Teraz zresztą też, ale mogę jakoś się wybudzić.
A OOBE to nie było, był to raczej LD ale nie wykluczam, że parę razy miałem coś takiego w postaci OOBE. To było za realne jak na LD czy koszmar, ale po wszystkim tak przez pół tygodnia (góra tydzień) śniło mi się to, ale już bez odczuć fizyczno-psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 22:54, Kalejdoskop86 napisał:

Kolejna rada dla początkujących:
Starajcie się zmobilizować i wyciszyć przed pierwszym tego typu doświadczeniem, bo oglądanie
idiotycznych bzdur typu South Park na pewno nie wróżą nic dobrego.

Od siebie dodam, że jak już się pewną wprawę w temacie osiągnie, to najlepsze pomysły na świadome sny wypłyną właśnie z takich właśnie programów telewizyjnych ;)

Dnia 13.03.2008 o 22:54, Kalejdoskop86 napisał:

Jeżeli coś nie wyjdzie to nie rezygnujcie, ale w miarę zdrowego rozsądku nie przemęczajcie
się, bo jak przed osiągnięciem OOBE czy LD będziecie próbowali wizualizować przepływ
energii czy inne rzeczy (na waszym etapie nowicjuszy niepotrzebne) to albo wam nie wyjdzie,
albo wyjdzie źle. W najgorszy przypadku, jak ktoś umie się posługiwać już energią to
nie będzie dla niego dobre. Może ją osłabić (trza będzie wzmacniać poprzez medytację)
, a w najgorszym przypadku (np. jak ktoś nie wie, że ma dar, a chce kozaczyć) może to
spowodować upadek wydajności energii lub nawet upośledzenia.

Tak w zasadzie, to nie wiem, czy słowo dar ma zastosowanie do LD. W zasadzie każdy może je osiągnąć (OOBE już rzeczywiście niekoniecznie), kwestią jest tylko ilość potrzebnego na to czasu.
Poza tym, należałoby chyba sprecyzować, że ta energia objawia się prawdopodobnie tylko podczas OOBE - LD jest raczej tylko podtrzymaniem świadomości we śnie. Świadczy o tym fakt, że są ludzie, którzy nigdy nie mieli LD,a OOBE prawie zawsze (znam jeden taki przypadek).
A tak poza tym - nie wiem, czy dobrze robisz, ukazując jak osiągać OOBE. To nie skończy się dobrze dla próbujących...Można tam spotkać kogoś, kogo lepiej nie spotkać...I piszę to całkowicie poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 23:05, ziptofaf napisał:

Od siebie dodam, że jak już się pewną wprawę w temacie osiągnie, to najlepsze pomysły
na świadome sny wypłyną właśnie z takich właśnie programów telewizyjnych ;)

Eee tam... :D

Dnia 13.03.2008 o 23:05, ziptofaf napisał:

Tak w zasadzie, to nie wiem, czy słowo dar ma zastosowanie do LD. W zasadzie każdy może
je osiągnąć (OOBE już rzeczywiście niekoniecznie), kwestią jest tylko ilość potrzebnego
na to czasu.
Poza tym, należałoby chyba sprecyzować, że ta energia objawia się prawdopodobnie tylko
podczas OOBE - LD jest raczej tylko podtrzymaniem świadomości we śnie. Świadczy o tym
fakt, że są ludzie, którzy nigdy nie mieli LD,a OOBE prawie zawsze (znam jeden taki przypadek).
A tak poza tym - nie wiem, czy dobrze robisz, ukazując jak osiągać OOBE. To nie skończy
się dobrze dla próbujących...Można tam spotkać kogoś, kogo lepiej nie spotkać...I piszę
to całkowicie poważnie

Darem jest szybsze osiąganie LD czy OOBE, a energia to wszystko. Ty, ja, zjawisko LD, wszystko. A o niebezpieczeństwie związanym z OOBE to już pisałem przecież i o niebezpieczeństwie śmierci i podniszczenia energii. Darem można też nazwać lepsze i efektywniejsze osiąganie tych rzeczy itd.

btw. słyszałeś kiedyś NDE? Ja prawdę mówiąc kiedyś prawie je osiągnąłem. Miałem wysoką temperaturę, karetka jechała do mnie i poczułem się... martwy. Zobaczyłem światło i anioła, który trzymał mnie i leciał tam. W końcu wszystko się dobrze skończyło, ale w dość dziwny sposób - mama dała mi termometr pod pachę i się natychmiast wybudziłem, a gorączka po paru dniach przeszła. Lekarze (z karetki) powiedzieli, że nie trzeba mnie zabierać, skoro zaczęła spadać, ale lepiej mieć telefon i numer na pogotowie przy sobie.
Jeżeli tak przeżywasz apokaliptyczne i wieloparaliżowe OOBE to nie chciej, a broń Boże nie próbuj robić tego, bo jeżeli chciałbyś to zrobić to przybliży ci to etap, w którym podczas OOBE namawiają cię dziwne twory do przyłączenia się do nich, czyli jednocześnie twej śmierci.

Dobra, ja tam idę spać. Bye bye all! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.03.2008 o 23:13, Kalejdoskop86 napisał:

btw. słyszałeś kiedyś NDE? Ja prawdę mówiąc kiedyś prawie je osiągnąłem. Miałem wysoką
temperaturę, karetka jechała do mnie i poczułem się... martwy. Zobaczyłem światło i anioła,
który trzymał mnie i leciał tam. W końcu wszystko się dobrze skończyło, ale w dość dziwny
sposób - mama dała mi termometr pod pachę i się natychmiast wybudziłem, a gorączka po
paru dniach przeszła. Lekarze (z karetki) powiedzieli, że nie trzeba mnie zabierać, skoro
zaczęła spadać, ale lepiej mieć telefon i numer na pogotowie przy sobie.

O czymś takim jeszcze nie słyszałem...wydaje się dość niesamowite, ale wolę się o tym nie przekonać na własnej skórze.

Dnia 13.03.2008 o 23:13, Kalejdoskop86 napisał:

Jeżeli tak przeżywasz apokaliptyczne i wieloparaliżowe OOBE to nie chciej, a broń Boże
nie próbuj robić tego, bo jeżeli chciałbyś to zrobić to przybliży ci to etap, w którym
podczas OOBE namawiają cię dziwne twory do przyłączenia się do nich, czyli jednocześnie
twej śmierci.


Ja już nie mam OOBE. I prawdopodobnie nigdy mieć więcej nie będę. Zablokowałem ten stan, wyrzuciłem ze swego umysłu do sedesu i spuściłem wodę ;).Wystarczyła świadomość, że OOBE działa dwukierunkowo. Skoro my możemy wejść w stan astralny, to ci...z drugiej strony...też. Szczegółów nie opiszę, powiem tylko, że sporą rolę odegrał w tym krwistoczerwony "portal" na ścianie...

BTW Znam sporo osób, którzy w swym życiu korzystali z OOBE i wcześniej, czy później każdy przerywał. Do przemyśleń własnych, bo zasypiam na stojąco...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy napewno nie będę próbował oobe, jeśli już to LD.

Takie dwa pytania do Was.
Jakim sposobem można najbezpieczniej osiągnąć LD, nie chodzi o efekt natychmiastowy, ważne żeby był bezpieczny?
I tak z innej beczki;) Są jakieś sposoby na poprawienie swojej koncentracji? Jakieś medytacje itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.03.2008 o 14:21, kedzior141 napisał:

Nigdy napewno nie będę próbował oobe, jeśli już to LD.

I dobrze. OOBE lepiej nie praktykować.

Dnia 14.03.2008 o 14:21, kedzior141 napisał:

Takie dwa pytania do Was.
Jakim sposobem można najbezpieczniej osiągnąć LD, nie chodzi o efekt natychmiastowy,
ważne żeby był bezpieczny?

W zasadzie wszystkie są bezpieczne ;). No, chyba, że chodzi ci o osiągnięcie LD bez takich efektów ubodcznych jak halucynacje. W takim wypadku odradzam tzw. WILD (liczenie w myślach), za to polecam MILD i DILD
( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=26786&pid=573)
Od siebie dodam, że początkowo prawdopodobnie nie będziesz miał żadnych sukcesów, ale jak choć raz ci się uda, to LD może się pojawiać nawet 20-30 razy miesięcznie. Przynajmniej tak bylo w moim przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.03.2008 o 09:57, kedzior141 napisał:

Dzięki, więc poczytam o MILD i DILD. :)
A jeszcze ad drugiego pytania. Znacie jakieśsposoby na poprawienie koncentracji?

Narysuj sobie kropkę na środku ręki i się w nią wpatruj, albo usiądź w ciemnym pokoju i patrz na świecącą się świeczkę. Oba sposoby muszą zostać wykonane przy wpatrywaniu się w konkretną podaną rzecz (kropka, świeczka) i nie możesz patrzeć się gdzieś indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2008 o 17:17, Kalejdoskop86 napisał:


Narysuj sobie kropkę na środku ręki i się w nią wpatruj, albo usiądź w ciemnym pokoju
i patrz na świecącą się świeczkę. Oba sposoby muszą zostać wykonane przy wpatrywaniu
się w konkretną podaną rzecz (kropka, świeczka) i nie możesz patrzeć się gdzieś indziej.


Super, dzięki.
Tak swoją drogą to już nieźle sny zapamiętuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2008 o 17:22, kedzior141 napisał:

Super, dzięki.
Tak swoją drogą to już nieźle sny zapamiętuję.

Na ma za co.
Co do snów, ogólnie psioniki to już mnie zaczyna to wszystko brzydzić... źle się czuję przez takie coś i nie dziwię się, jak ktoś pisze, że "żałuje samego nauczenia się tych rzeczy" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem napisać coś w tym temacie i nawet już wiem co ;). Mianowicie przygotowałem garść porad dla początkujących.

Po pierwsze - pierwsze osiągnięcie LD wiąże się z pewnymi niedogodnościami. Niektórzy przeżywają je bardzo silnie (np. ja), inni prawie wcale. Te niedogodności będą szczególnie duże tuż przed pierwszym osiągnięciem LD. Ale nie ma co się martwić - po pierwszym sukcesie wszystkie różnorakie problemy znikną!

Po drugie - żeby LD osiągnąć, trzeba dwóch rzeczy. Woli i sumienności. I wbrew pozorom to ta pierwsza rzecz jest dużo ważniejsza. Musisz być zdecydowany do osiągnięcia tego stanu, ale jednocześnie nie pragnąć go za wszelką cenę - nie próbować autosugiestii itd. To bardziej przeszkadza niż pomaga. A co do sumienności - na początek wystarczy tylko zapisywać sny.

Po trzecie - choć jest wiele metod na osiągnięcie LD, to najlepsza jest ta, jaką ty opracujesz. O czym mówię? Otóż najzdrowszym sposobem na LD (i OOBE) jest tylko własna silna wola. I to ona ma być podstawą do osiągnięcia tych stanów, a nie jakieś "metody" typu WILD, DILD i MILD. Dopóki nie uda nam się własną siłą woli osiągnąć LD, to w 90% przypadków te metody nie zadziałają.

Po czwarte - wbrew pozorom, to co napisałem wcześniej (czyt. osiągnięcie LD/OOBE tylko siłą woli) jest najprostszą metodą. Ale cóż, najprostszą i tak nie oznacza prostą. Więc nim spróbujesz, zastanów się - jaki może być ten stan? Jak byś się czuł, mając możliwość zrobienia (prawie) wszystkiego? Dla ułatwienia proponuję przeczytać przeżycia ludzi, którzy wchodzili w potrzebny nam stan. Swoich przeżyć tu nie przytoczę, bo są dość...nietypowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problemem jest to, że ktoś za bardzo może przeżyć takie rzeczy i być za bardzo wrażliwym. Ja np. mam momenty, że zastanawiam się nad światem, nad wszystkim, oddalam się na moment od wiary i nauki, koncentruję się na Psionice. Filozofia nie jest zła, ale w tym wypadku - dla tych rodzajów ludzi, których wymieniłem - tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 22:51, Kalejdoskop86 napisał:

Problemem jest to, że ktoś za bardzo może przeżyć takie rzeczy i być za bardzo wrażliwym.

W przypadku OOBE wierzę. W przypadku LD wątpię - sporo osób miewa ten stan bardzo często już w wieku 5 lat. I takie osoby nie są jakieś "inne".

Dnia 26.03.2008 o 22:51, Kalejdoskop86 napisał:

Ja np. mam momenty, że zastanawiam się nad światem, nad wszystkim, oddalam się na moment
od wiary i nauki, koncentruję się na Psionice. Filozofia nie jest zła, ale w tym wypadku
- dla tych rodzajów ludzi, których wymieniłem - tak...


Czyli nie jestem sam ;). Bo akurat identyczne myśli to i mnie nachodzą (choć najczęściej o późnych godzninach tuż przed snem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 22:57, ziptofaf napisał:

W przypadku OOBE wierzę. W przypadku LD wątpię - sporo osób miewa ten stan bardzo często
już w wieku 5 lat. I takie osoby nie są jakieś "inne".

Mają, mają, ale LD również może delikatniejsze psychicznie osoby jakoś dotknąć, tzn. zszkować.

Dnia 26.03.2008 o 22:57, ziptofaf napisał:

Czyli nie jestem sam ;). Bo akurat identyczne myśli to i mnie nachodzą (choć najczęściej
o późnych godzninach tuż przed snem).

Tak, szczególnie jeśli masz przypadki braku kontroli nad snami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować