Zaloguj się, aby obserwować  
Kawel

Assassin''s Creed PC - Temat ogólny

5802 postów w tym temacie

Witam. Mam taki mały dylemat. Chcę kupić Assassin''s Creeda, ale nie wiem jaką wersję, z dubbingiem polskim czy angielskim? Niestety nieraz polski dubbing jest taki słaby, że płakać się chcę, a nie wiem jak jest z tym w AC. Więc jaką wersję mam kupić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 15:02, Jaki Ganh1 napisał:

Witam. Mam taki mały dylemat. Chcę kupić Assassin''s Creeda, ale nie wiem jaką wersję,
z dubbingiem polskim czy angielskim? Niestety nieraz polski dubbing jest taki słaby,
że płakać się chcę, a nie wiem jak jest z tym w AC. Więc jaką wersję mam kupić?


Ja mam wersję na x''a 360 w wersji angielskiej i nie narzekam, ale w spolszczonej wersji AC są przecież fajne sławy jak np. Borys Szyc. Więc jak znasz dobrze język angielski to bierz wersję ang bo jest naprawdę dobra, a jak nie, to polska ;) Pozdrawiam

PS. Lece oglądać mecz POLSKA -FRANCJA xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 14:27, Ćpunek01 napisał:

A prawdziwy asasyn faktycznie zabijał w miejscach publicznych, ale gdyby rzuciło się
na niego 10 lub więcej strażników, miałby jakieś szanse?

Z tego co wiem, to w pobliżu zwykle było kilku innych Asasynów, "interweniujących" w razie niepowodzenia pierwszego. A co do ucieczki - nie było takowej. Po zabiciu ofiary zabójca czekał, aż ktoś go na ostrzu przeniesie do raju ;)
No, i tamci chyba się przebierali zamiast paradować z nożami na plecach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.08.2008 o 15:18, Qbli napisał:

Z tego co wiem, to w pobliżu zwykle było kilku innych Asasynów, "interweniujących" w
razie niepowodzenia pierwszego. A co do ucieczki - nie było takowej. Po zabiciu ofiary
zabójca czekał, aż ktoś go na ostrzu przeniesie do raju ;)


No dobra, ale w grze granie "jednorazówkami" raczej by się nie przyjęło, co? Przynajmniej zabójstwo powinno być takie jak powinno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 15:22, Ćpunek01 napisał:

Przynajmniej
zabójstwo powinno być takie jak powinno...

A nie jest? Szkoda tylko, że "targety" nie chodzą sobie po mieście, tylko siedzą w jednym miejscu i czekają na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 15:18, Qbli napisał:

> A prawdziwy asasyn faktycznie zabijał w miejscach publicznych, ale gdyby rzuciło
się
> na niego 10 lub więcej strażników, miałby jakieś szanse?
Z tego co wiem, to w pobliżu zwykle było kilku innych Asasynów, "interweniujących" w
razie niepowodzenia pierwszego. A co do ucieczki - nie było takowej. Po zabiciu ofiary
zabójca czekał, aż ktoś go na ostrzu przeniesie do raju ;)

a tu surprise! i budzi sie w laboratorium templariuszy ... ;]

Dnia 18.08.2008 o 15:18, Qbli napisał:

A nie jest? Szkoda tylko, że "targety" nie chodzą sobie po mieście, tylko siedzą w jednym miejscu i czekają na śmierć.

niektóre pomniejsze targety chodziły... w pobocznych questach, a i w dużych czasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No wiesz, niektórzy chodzą, a zresztą trudno żeby jakaś ważna osobistość zaszczycała swoją obecnością plugawych śmiertelników xD(już ja go nauczę pokory)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 15:22, Ćpunek01 napisał:

Przynajmniej
zabójstwo powinno być takie jak powinno...


Tyle, że jest takie jak powinno być ;P W obecnych czasach np. po zabójstwie zaraz wszyscy wiedzą o tym dzięki internetowi czy telewizji, w tamtych czasach nie było takich wynalazków, więc, żeby ludzie sie o tym dowiedzieli (i wystraszyli) zabójstwa dokonywano publicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.08.2008 o 16:31, Ecko09 napisał:

Tyle, że jest takie jak powinno być ;P W obecnych czasach np. po zabójstwie zaraz wszyscy
wiedzą o tym dzięki internetowi czy telewizji, w tamtych czasach nie było takich wynalazków,
więc, żeby ludzie sie o tym dowiedzieli (i wystraszyli) zabójstwa dokonywano publicznie.

Ale chodzi mi o sposób zabójstwa, powinno być takie jak w filmiku otwierającym grę, zanim wszyscy zdążą się na ciebie rzucić ofiara już gryzie glebę. A w grze często tak się nie da i chociaż wszyscy wiedzą o killu, najpierw trzeba było pozabijać większość strażników...
Prawie wszędzie jest tak jak na pogrzebie (z tą babą zamiast Roberta). Może strażników trochę mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 16:40, Ćpunek01 napisał:

Prawie wszędzie jest tak jak na pogrzebie

Prawie wszędzie to w 4 misjach z 10? Talal, 2 razy Robert i Al Mualim.
EDIT: A intro właśnie pokazuje, jak wygląda dobrze rozegrana misja w grze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.08.2008 o 17:18, Qbli napisał:

> Prawie wszędzie jest tak jak na pogrzebie
Prawie wszędzie to w 4 misjach z 10? Talal, 2 razy Robert i Al Mualim.
EDIT: A intro właśnie pokazuje, jak wygląda dobrze rozegrana misja w grze :P

We wszystkich misjach oprócz tych czterech udało Ci się zagrać tak, jak być powinno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.08.2008 o 16:40, Ćpunek01 napisał:

Ale chodzi mi o sposób zabójstwa, powinno być takie jak w filmiku otwierającym
grę, zanim wszyscy zdążą się na ciebie rzucić ofiara już gryzie glebę. A w grze często
tak się nie da i chociaż wszyscy wiedzą o killu, najpierw trzeba było pozabijać większość
strażników...
Prawie wszędzie jest tak jak na pogrzebie (z tą babą zamiast Roberta). Może strażników
trochę mniej.

Jakby nie przeszkadzali, to wtedy wszyscy by narzekali, że jest za łatwo.
Przygotowanie i plan musi być , praca asasyna to nie tylko fajerwerki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.08.2008 o 10:17, Ćpunek01 napisał:

We wszystkich misjach oprócz tych czterech udało Ci się zagrać tak, jak być powinno?

O tak. Pan na targu, pierwsza misja - rozwaliłem go po cichu, kiedy oglądał towary na straganie.
Talal ucieka, ale nic się nie da z tym zrobić, natomiast na Króla Kupców zeskoczyłem z belki tuż nad jego balkonem. Garner de Naplouse - czekałem przy jego pacjencie udając mnicha. Namiestnik Jerozolimy? Też skoczyłem na niego z dachu, kiedy odwrócił się do tłumu. De Montferrat? Poczekałem aż odprawi żołnierzy i zszedłem cichutko po ścianie tuż za nim. Jubair al Haquim - Death from above. A Robert i Al Mualim od razu o wszystkim wiedzieli, więc trzeba było walczyć (w Arsuf siekłem ostrzem :P). O kimś zapomniałem? A tak, Sibrand. Udaje mi się go zabić i wyjść z portu niezauważony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmmm... Szkoda tylko, że gra w żaden sposób nie premiuje takich zabójstw... Nie ma żadnego znaczenia jak gościa zabijesz przez co pozbawione to jest większego sensu...
Chyba, że nagrywasz akcję i pochwalisz się takimi killami w necie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.08.2008 o 12:14, Qbli napisał:

> We wszystkich misjach oprócz tych czterech udało Ci się zagrać tak, jak być powinno?

O tak. Pan na targu, pierwsza misja - rozwaliłem go po cichu, kiedy oglądał towary
na straganie.
Talal ucieka, ale nic się nie da z tym zrobić, natomiast na Króla Kupców
zeskoczyłem z belki tuż nad jego balkonem. Garner de Naplouse - czekałem przy
jego pacjencie udając mnicha. Namiestnik Jerozolimy? Też skoczyłem na niego z
dachu, kiedy odwrócił się do tłumu. De Montferrat? Poczekałem aż odprawi żołnierzy
i zszedłem cichutko po ścianie tuż za nim. Jubair al Haquim - Death from above.
A Robert i Al Mualim od razu o wszystkim wiedzieli, więc trzeba było walczyć
(w Arsuf siekłem ostrzem :P). O kimś zapomniałem? A tak, Sibrand. Udaje mi się
go zabić i wyjść z portu niezauważony.


Mi niezauważonym udało się zabić tylko Pana na targu, i Sibrand. Z tym drugim miałem naprawdę dużą frajdę jak skakałem po tych słupkach, a gdy on stanął na maszcie statku to podciąłem mu gardło i zwiałem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

WITAM...w czoraj caly dzien spedzilem na graniu w Assa...gre kupilem z kilku wzgledow, powodow a mianowicie juz jakis czas szukalem czegos innego odbiegajacego od ,call of duty ,medal of honor, F.E.A.R, czy scigania sie bo takie gierki preferuje...SZCZERZE mowiac bardzo mnie zaskoczyla pozytywnie, troche sie balem ogladajac trailery jak to bedzie z sterowaniem i plynnoscia, ale jest ok, fantastyczna jest fabula....tryb cichego zabujstwa,a nawet takie szczegule jak poruszanie sie konia <bez zkojarzen>jest fantastycznie adwzorowane...........dobra GRA jest dla mnie tym czego oczekiwalem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ćpunek: Ważniejsze jest to, czy gra premiuje eleganckie i wzorowo wykonane zabójstwo, czy to, że odczuwasz satysfakcję z takoż zakończonego zadania?
Pernia: Sibrand staje na rufie, nie na maszcie (maszt to ten pionowy dynks) :P A tak przy okazji, to kiedy nie miałem pojęcia o słupkach koło statku, to próbowałem przeskoczyć z tej wieży/latarni na maszt. I co? Altair przeniknął przez maszt i zabił się tuż przed kajutą Krzyżaka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh, jestem pewny że ten temat był poruszany, ale zapytam się. Otóż mam 2-rdzeniowy procesor Intel C2D 2.4ghz, spełnia wymagania sprzętowe lecz po instalacji pokazało mi się że jednak nie spełnia. Wiem, że problem tkwi w tym, że to 2 rdzeniowy procesor, ale jak mogę to naprawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.08.2008 o 13:50, Indrid Cold napisał:

czy to prawda ze ta gra nie uruchomi sie na procesorze jednordzeniowym?


g... prawda... ja mam 1 rdzeń a grałem na średnich detalach [:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować